Weronika Karwatka
Moderator: verysweetcherry
-
- RóżowePolo
- Posty: 14
- Rejestracja: wt sie 08, 2023 9:29 pm
Weronika Karwatka
Hej, w związku z wyjściem nowego podcastu Olgi Herring zastanawiam się co sądzicie o sprawie Weroniki Karwatki?
Słuchałam też wcześniej o tej sprawie na kanale Zbrodnia Ikara. Wtedy uderzyło mnie, że podczas rozmowy o Weronice i jej synku, to jej mąż zwraca się o nich "żona i dziecko", nie używa w ogóle imion, cała wypowiedź jest pozbawiona emocji. Dodatkowo te przelewy, szybkie uzyskanie ubezpieczenia, jakiś znikający wspólnik, zmarły przyjaciel, remont domu u teściów... No nie trzeba być detektywem, żeby stwierdzić, że nie tylko mąż maczał paluszki w śmierci dziewczyny, ale również jego rodzice. Typ po prostu szukał szybkiego sposobu, żeby się wzbogacić, grał cudownego zięcia, ale od żony powoli się odcinał emocjonalnie... Dziewczyna, gdy już powoli znikały klapki na oczach, chciała się dowiedzieć o kłamstwach własnego męża na temat pieniędzy i jego "biznesu", a on w wyrachowany sposób postanowił pozbyć się problemu. Szkoda, że czekała do narodzin synka, zamiast uciec wcześniej - dzisiaj pewnie nie słuchalibyśmy o tej sprawie u podcasterów kryminalnych...
-
- RóżowePolo
- Posty: 14
- Rejestracja: wt sie 08, 2023 9:29 pm
No właśnie ja co do winy Jakuba jestem (prawie) pewna. Godziny robienia przelewów wskazują na niego, bo Weronika wtedy była już martwa. Jest tez wiele innych dowodów świadczących przeciw niemu. Co do jego rodziców to póki co nie wiem, co p tym sadzić.kakaxxx pisze: ↑ndz wrz 01, 2024 1:33 pm Słuchałam też wcześniej o tej sprawie na kanale Zbrodnia Ikara. Wtedy uderzyło mnie, że podczas rozmowy o Weronice i jej synku, to jej mąż zwraca się o nich "żona i dziecko", nie używa w ogóle imion, cała wypowiedź jest pozbawiona emocji. Dodatkowo te przelewy, szybkie uzyskanie ubezpieczenia, jakiś znikający wspólnik, zmarły przyjaciel, remont domu u teściów... No nie trzeba być detektywem, żeby stwierdzić, że nie tylko mąż maczał paluszki w śmierci dziewczyny, ale również jego rodzice. Typ po prostu szukał szybkiego sposobu, żeby się wzbogacić, grał cudownego zięcia, ale od żony powoli się odcinał emocjonalnie... Dziewczyna, gdy już powoli znikały klapki na oczach, chciała się dowiedzieć o kłamstwach własnego męża na temat pieniędzy i jego "biznesu", a on w wyrachowany sposób postanowił pozbyć się problemu. Szkoda, że czekała do narodzin synka, zamiast uciec wcześniej - dzisiaj pewnie nie słuchalibyśmy o tej sprawie u podcasterów kryminalnych...
Ta sprawa poruszyła mnie z dwóch powodów- po pierwsze to jestem z tych samych okolic, więc mam wspólnych znajomych z Weroniką i Jakubem i wtedy to dotyka jakoś bardziej. Po drugie to druga kryminalna sprawa w moim otoczeniu- pierwszą było morderstwo na tle seksualnym siostry mojego znajomego. Oczywiście to okrutna sprawa ale świadomość, że sprawca dostał dożywocie w jakiś sposób satysfakcjonuje. W sprawie Weroniki możliwe, że sprawiedliwości nigdy nie stanie się za dość. Nie wyobrażam sobie co może czuć jej rodzina w takiej sytuacji
-
- PrinTu
- Posty: 963
- Rejestracja: czw kwie 04, 2024 2:50 pm
Jak nie było internetu to tylko najbliższe otoczenie wiedziało, żeś głupi
Czy w tej sprawie był taki wątek, że po śmierci Weroniki jej mąż podbijał do jej siostry, czy coś pomyliłam?
-
- TłinkiBoss
- Posty: 3062
- Rejestracja: śr cze 23, 2021 12:03 pm
Zawsze w takich sytuacjach zgonów, które wyglądają na śmierć naturalną, mam BARDZO mieszane uczucia co do wydawania wyroków. Ale typ i teściowie wydają się być niezbyt ciekawym towarzystwem. A te przelewy to już w ogóle chora akcja. Tak samo jak imprezowanie tuż po śmierci jak i obecność na portalu randkowym.
Szkoda dziewczyny, bo widać, że miała łeb na karku i ogólnie wyłania się postać sympatycznej dziewczyny pochodzącej z fajnej rodziny, która jak zwykle trafiła na jakiegos złamasa nawet jeśli to nie on zrobił to i tak ten związek widać było nie był jakoś super perfekcyjny, a to jak szybko zapomnial o niej i dziecku to już wgl dramat
Szkoda dziewczyny, bo widać, że miała łeb na karku i ogólnie wyłania się postać sympatycznej dziewczyny pochodzącej z fajnej rodziny, która jak zwykle trafiła na jakiegos złamasa nawet jeśli to nie on zrobił to i tak ten związek widać było nie był jakoś super perfekcyjny, a to jak szybko zapomnial o niej i dziecku to już wgl dramat
-
- RóżowePolo
- Posty: 14
- Rejestracja: wt sie 08, 2023 9:29 pm
Proponował jej wyjście na miasto miesiąc po śmierci WeronikiKrwawaMary pisze: ↑wt wrz 03, 2024 8:21 pm Jak nie było internetu to tylko najbliższe otoczenie wiedziało, żeś głupi
Czy w tej sprawie był taki wątek, że po śmierci Weroniki jej mąż podbijał do jej siostry, czy coś pomyliłam?
-
- RóżowePolo
- Posty: 14
- Rejestracja: wt sie 08, 2023 9:29 pm
Zupełnie zrozumiałe, że trudno wydać osąd nie mając stuprocentowej pewności. Pewnie dlatego skazania na postawie poszlak są takie precedensowe. Z drugiej strony przeraża mnie to, że jeśli zgon nie nastąpił na skutek jakiejś bestialskiej zbrodni to w większości przypadków nie sprawdza się udziału osób trzecich i idzie w stronę samobójstwa albo naturalnej śmierci.MalaCzarna pisze: ↑wt wrz 03, 2024 8:35 pm Zawsze w takich sytuacjach zgonów, które wyglądają na śmierć naturalną, mam BARDZO mieszane uczucia co do wydawania wyroków. Ale typ i teściowie wydają się być niezbyt ciekawym towarzystwem. A te przelewy to już w ogóle chora akcja. Tak samo jak imprezowanie tuż po śmierci jak i obecność na portalu randkowym.
Szkoda dziewczyny, bo widać, że miała łeb na karku i ogólnie wyłania się postać sympatycznej dziewczyny pochodzącej z fajnej rodziny, która jak zwykle trafiła na jakiegos złamasa nawet jeśli to nie on zrobił to i tak ten związek widać było nie był jakoś super perfekcyjny, a to jak szybko zapomnial o niej i dziecku to już wgl dramat
W przypadku Weroniki uważam, że te przelewy mogą być najsilniejszym dowodem poszlakowym. Myślę, że na podstawie stanu w jakim dziewczyna się znajdowała i na podstawie wypisu i wyników sekcji można udowodnić, że to nie ona wykonała te przelewy. A jeśli Jakub wziął jej telefon to musiał być obok, więc wytłumaczenie, że nie było go w pokoju upada. Celowo zwlekał z wezwaniem pogotowia, chciał mieć pewność, że nie uda się ich uratowac. Poza tym może uda się powiązać Jakuba bądź jego rodziców z zakupem midazolamu, poza tym toksykolog jest w stanie określić stężenie wyjściowe leku, na podstawie jego
czasu półtrwania. Zakładając, że Weronika dostała go około 8 rano w sobotę to stężenie wyjściowe było ogromne.
Dla mnie właśnie te przelewy i lek, którego nie podano w szpitalu to silne dowody. Dokładając fakt, że Weronika zaczęła odkrywać kłamstwa i machlojki finansowe męża to niestety wniosek nasuwa się sam. Oby prokuratura nie dążyła do umorzenia, może jak cwaniak zacznie być przesłuchiwany jako oskarżony to pęknie.
Straszna sprawa. Mam nadzieje, że prokuratura wznowi śledztwo.
Na tej grupie, co udostępnili, że matka Jakuba się śmieje z artykułów o Weronice pisali, że mają więcej takich chorych akcji tej matki, ale na razie nie mogą o tym mówić. Ciekawe co... Ja bym się nie zdziwila gdyby ta matka też było zamieszana w to wszystko, może coś dodała do tej herbatki nawet. A poza tym to gdzie są te poduszki? Czy nikogo, oprócz siostry to nie zastanowiło? Czy to się wyjaśniło jakoś?
Na tej grupie, co udostępnili, że matka Jakuba się śmieje z artykułów o Weronice pisali, że mają więcej takich chorych akcji tej matki, ale na razie nie mogą o tym mówić. Ciekawe co... Ja bym się nie zdziwila gdyby ta matka też było zamieszana w to wszystko, może coś dodała do tej herbatki nawet. A poza tym to gdzie są te poduszki? Czy nikogo, oprócz siostry to nie zastanowiło? Czy to się wyjaśniło jakoś?
Ciągle myślę i żałuję, że ona nie odeszła już po tym pierwszym ślubie cywilnym, kiedy zachowanie tego typa się pogorszyło i zaczął kręcić i zaczęły ginąć pieniądze! O tych przelewach na konto, do którego nie chciał jej dać dostępu nie wspomnę.
Kopa w rzope, rozwód i dziś by żyła przynajmniej i miała szansę na spotkanie kogoś normalnego!
Kopa w rzope, rozwód i dziś by żyła przynajmniej i miała szansę na spotkanie kogoś normalnego!
-
- Channelka
- Posty: 32
- Rejestracja: pn mar 13, 2023 12:37 pm
Te przelewy itp są bardzo dziwne i świadczą na jego niekorzyść, ale nie ma żadnej podstawy na stwierdzenie, że pozbawił ją życia. Sekcja zwłok wykazała, że miała zakrzepicę tętnic mózgowych, a to bardzo prawdopodobne w ciąży.
Wtf, tak, tak, a te przelewy, to że ona wpłacała na konto i nie miała do niego wglądu, kłamstwa typa o sytuacji finansowej, szybkie wypłacenie pieniędzy z polisy - tak, to wszystko to tylko nic nie znaczący przypadekMonikaa0097 pisze: ↑śr wrz 04, 2024 2:47 pm Te przelewy itp są bardzo dziwne i świadczą na jego niekorzyść, ale nie ma żadnej podstawy na stwierdzenie, że pozbawił ją życia. Sekcja zwłok wykazała, że miała zakrzepicę tętnic mózgowych, a to bardzo prawdopodobne w ciąży.
-
- Gacie z oceanu
- Posty: 46
- Rejestracja: śr lip 03, 2024 7:34 pm
Kilka informacji o midazolamie:
1. Midazolam to lek używany do kary śmierci (!!!) w USA
2. Wbrew pozorom śmierć od midazolamu nie jest szybka i bezbolesna (niestety). Dużo danych na temat zachowania człowieka po podaniu letalnej dawki dają nam protokoły z kary śmierci. Śmierć od midazolamu następuje po kilkunastu do kilkudziesięciu minut od podania i jest zależna od dawki i innych podanych substancji (w niektórych stanach midazolam jest częścią śmiertelnej mieszanki, złożonej z kilku substancji). Zdarzyło się, że po podaniu midazolamu skazani się jeszcze się dusili lub wymiotowali.
3. Jest to jeden z leków uspokajających z najkrótszym czasem półtrwania - podanie go ofierze jest trudne do wykrycia
4. Midazolam ma charakterystyczny, gorzki smak, ALE! według badań dobrze komponuje się z cytrynianem sodu (składnik Sprite'a i 7UP), który częściowo neutralizuje jego gorzki smak.
5. Przy przypadkowym przedawkowaniu midazolamu w tabletkach, pacjenta można uratować w ciągu godziny od podania - węglem aktywnym, a potem flumazenilem. Przy zatruciu midazolamem wstrzykiwanym - czas na reakcję jest znacznie krótszy.
1. Midazolam to lek używany do kary śmierci (!!!) w USA
2. Wbrew pozorom śmierć od midazolamu nie jest szybka i bezbolesna (niestety). Dużo danych na temat zachowania człowieka po podaniu letalnej dawki dają nam protokoły z kary śmierci. Śmierć od midazolamu następuje po kilkunastu do kilkudziesięciu minut od podania i jest zależna od dawki i innych podanych substancji (w niektórych stanach midazolam jest częścią śmiertelnej mieszanki, złożonej z kilku substancji). Zdarzyło się, że po podaniu midazolamu skazani się jeszcze się dusili lub wymiotowali.
3. Jest to jeden z leków uspokajających z najkrótszym czasem półtrwania - podanie go ofierze jest trudne do wykrycia
4. Midazolam ma charakterystyczny, gorzki smak, ALE! według badań dobrze komponuje się z cytrynianem sodu (składnik Sprite'a i 7UP), który częściowo neutralizuje jego gorzki smak.
5. Przy przypadkowym przedawkowaniu midazolamu w tabletkach, pacjenta można uratować w ciągu godziny od podania - węglem aktywnym, a potem flumazenilem. Przy zatruciu midazolamem wstrzykiwanym - czas na reakcję jest znacznie krótszy.
i'm just a bambo
-
- Channelka
- Posty: 32
- Rejestracja: pn mar 13, 2023 12:37 pm
Sama podaję pacjentom ten lek, jest w użyciu na porządku dziennym w szpitalach. Jako osoba leczona na oiomie, podłączona do respiratora, na pewno dostawała masę leków przeciwbólowych, nasennych itp. Powtarzam, że jeśli facet robił przelewy w chwili jej śmierci i próbował zaciągnąć na nią kredyt, może być po prostu psychopata, ale prawdopodobnie do jej śmierci doszło z przyczyn naturalnych.Bamboleena pisze: ↑śr wrz 04, 2024 4:27 pm Kilka informacji o midazolamie:
1. Midazolam to lek używany do kary śmierci (!!!) w USA
2. Wbrew pozorom śmierć od midazolamu nie jest szybka i bezbolesna (niestety). Dużo danych na temat zachowania człowieka po podaniu letalnej dawki dają nam protokoły z kary śmierci. Śmierć od midazolamu następuje po kilkunastu do kilkudziesięciu minut od podania i jest zależna od dawki i innych podanych substancji (w niektórych stanach midazolam jest częścią śmiertelnej mieszanki, złożonej z kilku substancji). Zdarzyło się, że po podaniu midazolamu skazani się jeszcze się dusili lub wymiotowali.
3. Jest to jeden z leków uspokajających z najkrótszym czasem półtrwania - podanie go ofierze jest trudne do wykrycia
4. Midazolam ma charakterystyczny, gorzki smak, ALE! według badań dobrze komponuje się z cytrynianem sodu (składnik Sprite'a i 7UP), który częściowo neutralizuje jego gorzki smak.
5. Przy przypadkowym przedawkowaniu midazolamu w tabletkach, pacjenta można uratować w ciągu godziny od podania - węglem aktywnym, a potem flumazenilem. Przy zatruciu midazolamem wstrzykiwanym - czas na reakcję jest znacznie krótszy.
-
- RóżowePolo
- Posty: 14
- Rejestracja: wt sie 08, 2023 9:29 pm
Pewnie jesteś pielęgniarką, w takim razie powiedz nam ile razy podałaś ten lek bez zlecenia lekarskiego i bez odnotowania tego w dokumentacji medycznej? Poza tym, praktycznie zaraz po przywiezieniu Weroniki do szpitala sprawdzono jej reakcje bólowe i odruchy, których nie było. Wykonano CC bez podania jakichkolwiek anestetyków i analgetyków. Już wtedy podejrzewano smierć pnia mózgu, więc jest mało prawdopodobne że podawano jej arsenał zbędnych leków. Mało tego, mama Weroniki mówi, że stwierdzono u niej zespół DIC, który wywołał te zakrzepy w mózgu. Nie ustalono, ale tez nie próbowano ustalić, co ten zespół wywołało. Mogło to być np obumarcie płodu spowodowane niedotlenieniem i zatrzymaniem krążenia u matki. Ma to sens, bo skoro dziewczyna była w ciąży to pewnie miała regularnie robiona morfologię krwi, pewnie tez oznaczane D-dimery. Zakrzepica w tych badaniach prawdopodobnie byłaby widoczna.Monikaa0097 pisze: ↑śr wrz 04, 2024 5:36 pm Sama podaję pacjentom ten lek, jest w użyciu na porządku dziennym w szpitalach. Jako osoba leczona na oiomie, podłączona do respiratora, na pewno dostawała masę leków przeciwbólowych, nasennych itp. Powtarzam, że jeśli facet robił przelewy w chwili jej śmierci i próbował zaciągnąć na nią kredyt, może być po prostu psychopata, ale prawdopodobnie do jej śmierci doszło z przyczyn naturalnych.
Oczywiście jest szansa, że to zgon z przyczyn naturalnych, jednak wtedy również należało by postawić zarzut choćby nieudzielenia pomocy.
Jest również szansa, że ta smierć nie była przypadkowa, szczególnie że jest wiele przesłanek na to wskazujących. Koincydencja śmierci Weroniki z momentem odkrywania kłamstw męża jest co najmniej zaskakująca. Możliwe, że Jakub wiedział, że istnieje duże ryzyko rozstania a on wtedy zostanie odcięty od pieniędzy żony i teściów a takze będzie musiał płacili alimenty. Wykorzystał ostatni moment na wyczyszczenie konta i zdobycie pieniędzy z polisy. Absolutnie śledztwo powinno być przeprowadzone rzetelnie, może uda się wyjaśnić co się wówczas stało.
-
- Channelka
- Posty: 32
- Rejestracja: pn mar 13, 2023 12:37 pm
Nigdy nie jest tak, żeby pacjent podłączony do respiratora nie dostawał żadnych leków. Pacjent może mieć drgawki, kłócić się z respiratorem. Leki przeciwbólowe i nasenne zawsze są podawane, naczęściej w pompie, czasami dodatkowo doraźnie. Tak, lek mógł zostać podany doraźnie i nie zostało to odnotowane. Morfologia nie mówi nic na temat zakrzepicy, D-dimerów w ciąży się nie oznacza, bo są fizjologicznie podwyzszone. Ciąża sama w sobie predysponuje do zakrzepicy. To, że mógł nie udzielić jej pomocy, to inna sprawa, jednak na tę chwilę nic nie wskazuje na to, by przyczynił się do jej śmierci.LostInWonderland pisze: ↑śr wrz 04, 2024 6:27 pm Pewnie jesteś pielęgniarką, w takim razie powiedz nam ile razy podałaś ten lek bez zlecenia lekarskiego i bez odnotowania tego w dokumentacji medycznej? Poza tym, praktycznie zaraz po przywiezieniu Weroniki do szpitala sprawdzono jej reakcje bólowe i odruchy, których nie było. Wykonano CC bez podania jakichkolwiek anestetyków i analgetyków. Już wtedy podejrzewano smierć pnia mózgu, więc jest mało prawdopodobne że podawano jej arsenał zbędnych leków. Mało tego, mama Weroniki mówi, że stwierdzono u niej zespół DIC, który wywołał te zakrzepy w mózgu. Nie ustalono, ale tez nie próbowano ustalić, co ten zespół wywołało. Mogło to być np obumarcie płodu spowodowane niedotlenieniem i zatrzymaniem krążenia u matki. Ma to sens, bo skoro dziewczyna była w ciąży to pewnie miała regularnie robiona morfologię krwi, pewnie tez oznaczane D-dimery. Zakrzepica w tych badaniach prawdopodobnie byłaby widoczna.
Oczywiście jest szansa, że to zgon z przyczyn naturalnych, jednak wtedy również należało by postawić zarzut choćby nieudzielenia pomocy.
Jest również szansa, że ta smierć nie była przypadkowa, szczególnie że jest wiele przesłanek na to wskazujących. Koincydencja śmierci Weroniki z momentem odkrywania kłamstw męża jest co najmniej zaskakująca. Możliwe, że Jakub wiedział, że istnieje duże ryzyko rozstania a on wtedy zostanie odcięty od pieniędzy żony i teściów a takze będzie musiał płacili alimenty. Wykorzystał ostatni moment na wyczyszczenie konta i zdobycie pieniędzy z polisy. Absolutnie śledztwo powinno być przeprowadzone rzetelnie, może uda się wyjaśnić co się wówczas stało.
-
- RóżowePolo
- Posty: 14
- Rejestracja: wt sie 08, 2023 9:29 pm
W morfologii oznacza się poziom trombocytów a ich poziom już coś może powiedzieć o potencjalnej zakrzepicy. Podobnie jak PT i PTT. Poza tym nigdzie nie napisałam, że nie podawano jej żadnych leków, tyle że wątpię, że podawano te których nie potrzebowała. Swoją droga nigdy nie spotkałam się z tym, żeby nie odnotowano podania leku pacjentowi w dokumentacji.Monikaa0097 pisze: ↑śr wrz 04, 2024 7:01 pm Nigdy nie jest tak, żeby pacjent podłączony do respiratora nie dostawał żadnych leków. Pacjent może mieć drgawki, kłócić się z respiratorem. Leki przeciwbólowe i nasenne zawsze są podawane, naczęściej w pompie, czasami dodatkowo doraźnie. Tak, lek mógł zostać podany doraźnie i nie zostało to odnotowane. Morfologia nie mówi nic na temat zakrzepicy, D-dimerów w ciąży się nie oznacza, bo są fizjologicznie podwyzszone. Ciąża sama w sobie predysponuje do zakrzepicy. To, że mógł nie udzielić jej pomocy, to inna sprawa, jednak na tę chwilę nic nie wskazuje na to, by przyczynił się do jej śmierci.
-
- TłinkiBoss
- Posty: 3062
- Rejestracja: śr cze 23, 2021 12:03 pm
Też myślałam o tej zakrzepicy, ale teraz przyszła mi jedna ważna rzecz do głowy, przecież Weronika spała w tym zegarku mierzącym saturacje i dosłownie z godzinę
przed śmiercią miała jeszcze idealna - są pomiary do wglądu. Wydaje mi się, że jeśli zacząłby się jej tworzyć zakrzep to już co najmniej kilka h przed zaczęłaby jej spadać saturacja. A tam było cały czas idealnie aż do momentu wyłączenia pomiarów - czyli jakby jakiegoś nagłego wypadku [uduszenia czymś]?
Ludzi z zakrzepicą/zatorem płucym da się czasem uratować, bo zaczynają mieć objawy, z którymi zgłaszają się pilnie po pomoc. To nie jest tetniak, który potrafi np pęknąć w sekundę i zabić.
przed śmiercią miała jeszcze idealna - są pomiary do wglądu. Wydaje mi się, że jeśli zacząłby się jej tworzyć zakrzep to już co najmniej kilka h przed zaczęłaby jej spadać saturacja. A tam było cały czas idealnie aż do momentu wyłączenia pomiarów - czyli jakby jakiegoś nagłego wypadku [uduszenia czymś]?
Ludzi z zakrzepicą/zatorem płucym da się czasem uratować, bo zaczynają mieć objawy, z którymi zgłaszają się pilnie po pomoc. To nie jest tetniak, który potrafi np pęknąć w sekundę i zabić.
-
- Channelka
- Posty: 32
- Rejestracja: pn mar 13, 2023 12:37 pm
Niestety ale zator może spowodować nagły zgon.MalaCzarna pisze: ↑śr wrz 04, 2024 8:34 pm Też myślałam o tej zakrzepicy, ale teraz przyszła mi jedna ważna rzecz do głowy, przecież Weronika spała w tym zegarku mierzącym saturacje i dosłownie z godzinę
przed śmiercią miała jeszcze idealna - są pomiary do wglądu. Wydaje mi się, że jeśli zacząłby się jej tworzyć zakrzep to już co najmniej kilka h przed zaczęłaby jej spadać saturacja. A tam było cały czas idealnie aż do momentu wyłączenia pomiarów - czyli jakby jakiegoś nagłego wypadku [uduszenia czymś]?
Ludzi z zakrzepicą/zatorem płucym da się czasem uratować, bo zaczynają mieć objawy, z którymi zgłaszają się pilnie po pomoc. To nie jest tetniak, który potrafi np pęknąć w sekundę i zabić.
Ja tego nie kupuję, że zmarła naturalnie, że zakrzepica, itd. Za bardzo wszystko tu śmierdzi, on z długami, a tu nagle ma remont mieszkania za darmo, wszystkie pieniądze sobie poprzelewał, kasę z ubezpieczenia wypłacił, potem nagle konto na portalu randkowym, jeszcze jej samochód sprzedał. Może dla Ciebie to nic nie oznacza, ale jednak to byłby bardzo duży zbieg okoliczności, te wszystkie jego akcje i ta jej nagła śmierć.
Plus to się zaczęło jeszcze wcześniej te jego przekręty finansowe - przed weselem też przecież duża kasa z konta im zniknęła na jego biznesy...
-
- RóżowePolo
- Posty: 14
- Rejestracja: wt sie 08, 2023 9:29 pm
Sprawa jest taka, że zmarła 23-latka w dziewiątym miesiącu ciąży. Sytuacja z maja 2023, to był sobotni poranek. Pierwotna wersja jest taka, że jej mąż widział ją rano, potem poszedł się umyć i kiedy wrócił to zobaczył ją leżącą nieprzytomną. Wezwał pogotowie, po przewiezieniu do szpitala zostało wykonane cięcie cesarskie ale dziecka nie uratowano, stwierdzono też smierć pnia mózgu u Weroniki, wiec następnego dnia zaprzestano podawać lek podtrzymujący krążenie i dziewczyna zmarła. Początkowo brano pod uwagę tylko przyczynę naturalną. Wykonana sekcja wykazała zakrzepy w mózgu ale przyczyna śmierci nie została ustalona. Mama Weroniki mowila w wywiadzie, że u jej córki rozwinął się zespół DIC ale przyczyny jego rozwinięcia nie ustalono. Więc opcje śmierci dziewczyny są dwie- ta w której zakrzepy były pierwotną przyczyną i ta, w której najpierw nastąpiło zatrzymanie krążenia, rozwinął się zespół DIC, którego skutkiem były zakrzepy w mózgu, jednak wcześniej z powodu niedotlenienia np na skutek duszenia lub przedawkowania leku, nastąpiła smierć pnia mózgu.
I teraz kontrowersje- dlaczego rodzina uważa, że zamieszany w to był mąż Weroniki a może i jego rodzice.
Po pierwsze jej mąż wielokrotnie kłamał na temat finansów, brał pieniądze zbierane na wesele, nie chciał podać loginu do konta bankowego, a gdy je sprawdziła okazało się np. Że zamiast 30 tysięcy są tylko 2. Mówił też, że zmarł jego wspólnik, którego nikt nie znał i o którym nikt nie słyszał, wiec musi oddac jego rodzinie wkład w wysokości 15 tysięcy. Pieniądze wziął od teściów, jednoczenie kupił drogi sprzęt do myjni, która prowadził. Powiedział, że to prezent od kolegi, który tez akurat zginął w wypadku. Generalnie chłop tonął w długach, miał zajęcie komornicze i dużo kłamał. nie wiadomo na co wydawał te pieniądze.
Weronika pracowała w ZUSie i korzystała z ubezpieczenia w pracy. Opłacała składki sobie i mężowi. Na maksymalnie 2 tygodnie przed śmiercią mąż poprosił ją o podanie numeru polis, prawdopodobnie również wtedy dowiedział się na jaką kwotę są ubezpieczeni.
Na kilka dni przed śmiercią w jego samochodzie Weronika widziała leki nasenne, o które go zresztą pytała i wiadomo to z smsów. Obecnosc jednego z takich leków, midazolam, wykazano w sekcji. Jednoczenie nie ma informacji w wypisie ze szpitala o jego podawaniu Weronice, również pełnomocnik rodziny konsultował to z lekarzami, którzy powiedzieli że w przypadku Weroniki nie było wskazań do jego podania.
Najważniejszym jednak dowodem świadczącym na niekorzyść męża jest aktywność na telefonie Weroniki w dniu śmierci. Jej stan świadczy o ustaniu krążenia na przynajmniej kilkanaście a najpewniej na kilkadziesiąt minut. Miała zawinięte, już na stale, brunatne ucho ze śladami plam opadowych, zasinienie twarzy. Jednoczenie na kilka minut przez wezwaniem pogotowia na jej telefonie były robione przelewy na konto męża a takie próbowano wziąć kredyt. Podobna aktywność miała miejsce 2 dni później, już po jej śmierci. Wtedy na konto męża przelano pozostałą część środków, razem około 12 tysięcy. Wtedy też dostep do telefonu Weroniki miał jej mąż. Jest to najsilniejszy dowod, bo praktycznie niemożliwe jest, żeby to ona sama robiła te przelewy i próbowała zaciągnąć kredyt, gdyż prawdopodobnie już wtedy była martwa.
Jednoczenie dziwiło zachowanie męża, który nie płakał, nie rozpaczał, chciał pojsc na imprezę w kilka dni po stracie żony i dziecka. Po około 2 tygodniach już regularnie bywał na imprezach. W 2 dni po śmierci wypłacił pieniądze z polisy, ponad 100 tysięcy złotych. Licząc całość pieniędzy, które przejął było to ponad 170 tysięcy. Po około 3 miejscach miał już konto na portalu randkowym.
Zastanawiające jest też krwawienie z nosa Weroniki. Może wskazywać na uduszenie np poduszką. Ważne też, że rodzice męża zanim pojechali do szpitala, do którego zawieziono Weronikę, uprzątnęli cały pokój, powycierali wszystkie ślady fizjologiczne i wyrzucili poduszki.
Ufff, długo ale wątków jest sporo. Poza Herring jest te drugi materiał na kanale Zbrodnia Ikara
-
- LouiBag
- Posty: 320
- Rejestracja: wt cze 04, 2024 9:32 am
-
- PsychoFanka
- Posty: 95
- Rejestracja: śr wrz 04, 2024 10:36 am
Gdziekolwiek jesteś