Made in lab
Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherry
Made in lab
Wypróbował ktoś? Faktycznie pachną jak zamienniki? I jak z trwałością? 
-
endorfinka_buka
- RoseGold
- Posty: 853
- Rejestracja: ndz kwie 25, 2021 8:53 pm
Niektóre zapach nawet spoko ale trwałość to tragedia.
Już lepiej odłożyć i celować w arabskie perfumy. W przedziale 70-120 zł można już kupić piękne perfumy.
Już lepiej odłożyć i celować w arabskie perfumy. W przedziale 70-120 zł można już kupić piękne perfumy.
- maly.ludek
- Naczelny Zapierdalacz
- Posty: 508
- Rejestracja: śr gru 20, 2023 7:21 pm
Mam trzeci flakon z Made in Lab. Zapachy są naprawdę spoko jeśli chodzi o porównanie z oryginałami, a co do trwałości, to moim zdaniem są najlepsze z tych wszystkich inspirowanych.
Ja tu tylko czytam

- MissNobody66
- SkrzydełkaZhooters
- Posty: 207
- Rejestracja: pn sty 08, 2024 10:09 pm
Mam 5 zapachów i tak naprawdę z trwałością to zależy, jedne są trwalsze, inne mniej. U mnie zdecydowanie najtrwalszy to 134
Miałam 3 zapachy, odpowiednik:
1) Tom Ford ,,Lost Cherry" - całkiem spoko, ale pachnie bardziej jak chlanie wiśniówki w nocy,
2) Mugler ,,Alien" - identyczny zapach, ale oddałam
3) YSL, ale nie pamiętam które - pachniały praniem, ale oddałam
Trwałość była spoko, ale zawiodłam się tym jak bardzo alkoholowy był TF i finalnie kupiłam z innej firmy, która pachnie bardziej słodką czereśnią (i to bez zapachu alko!)
1) Tom Ford ,,Lost Cherry" - całkiem spoko, ale pachnie bardziej jak chlanie wiśniówki w nocy,
2) Mugler ,,Alien" - identyczny zapach, ale oddałam
3) YSL, ale nie pamiętam które - pachniały praniem, ale oddałam
Trwałość była spoko, ale zawiodłam się tym jak bardzo alkoholowy był TF i finalnie kupiłam z innej firmy, która pachnie bardziej słodką czereśnią (i to bez zapachu alko!)
-
Dziergalia
- Channelka
- Posty: 30
- Rejestracja: pt lip 12, 2024 7:59 pm
Chyba zależy od zapachu. Ja z ciekawości kupiłam ten, który miał być odpowiednikiem Chloe - Nomade i bardzo się zawiodłam. Nawet specjalnie poszłam do Sephory, żeby mi odpsikały z testera dla porównania.
Ten z Made in Lab był okropny, jakby skiśnięty.
Koleżanka miała natomiast Flow perfumes, te które były odpowiednikiem Chanel Modmoiselle. Przyznam, że myślałam że to oryginały (sama mam oryginalny flakon Chanel).
Ten z Made in Lab był okropny, jakby skiśnięty.
Koleżanka miała natomiast Flow perfumes, te które były odpowiednikiem Chanel Modmoiselle. Przyznam, że myślałam że to oryginały (sama mam oryginalny flakon Chanel).
podzielisz się, co to takiego?Olek_2115 pisze: ↑wt kwie 01, 2025 8:08 pm Miałam 3 zapachy, odpowiednik:
1) Tom Ford ,,Lost Cherry" - całkiem spoko, ale pachnie bardziej jak chlanie wiśniówki w nocy,
2) Mugler ,,Alien" - identyczny zapach, ale oddałam
3) YSL, ale nie pamiętam które - pachniały praniem, ale oddałam
Trwałość była spoko, ale zawiodłam się tym jak bardzo alkoholowy był TF i finalnie kupiłam z innej firmy, która pachnie bardziej słodką czereśnią (i to bez zapachu alko!)