Justyna 5 przez 10

AlojzyDupa pisze: ↑ndz lut 02, 2025 8:01 am Ej, nie wyciągam jej prywatnych zdjęć z albumu, tylko to, co sama wrzuciła do sieci
Jesteśmy na forum plotkarskim, a nie kryminalnym, więc chyba nie ma co się dziwić, że komentujemy to, co Justyna publicznie udostępnia. A co do 'bebzola' – to przecież Justyna sama użyła tego słowa w tym story, więc nie wiem, skąd to oburzenie.

Jeśli sama pokazuje coś takiego, to chyba jest naturalne, że ktoś na to zareaguje. Jakbym napisała 'seksowny brzusio', to pewnie by nie było takiej afery, ale to była jej decyzja, żeby to wrzucić do sieci, nie moja.

Tak, wyciągnęłam to, że się zrzygała do szalik oraz to, że nadupczona tańczyła z bebzolem na wierzchu. I teraz powtórzę jeszcze raz:
udostępniła to na swoim oficjalnym profilu, podpisując się własnym imieniem i nazwiskiem. Więc mamy udawać, że tego nie było? A czemu niby?

A jeśli uraziło Cię słowo 'bebzol', to wybacz, ale wychodzę z założenia, że każdy brzuszek to bebzol, niezależnie od rozmiaru. I nie ma w tym nic złego, po prostu tak to widzę. Dla mnie możesz mieć 200 kg nadwagi, albo kosmiczną anoreksję - to zachowanie wpływa na moją opinię, nie wygląd.

Ja bym jeszcze dodała, że to nie chodzi o to czy była wtedy gruba czy chuda - gdyby wrzuciła to jakaś szczupła influ, ale dalej pijana i „dla funu haha” to pewnie wszyscy by jej pisali, że jest „szonem ” i nie ma czym zaimponować to się obnaża po pijaku.
Ja zawsze wychodzę z założenia, że zanim wrzucasz coś do sieci, zastanów się czy nie skręciłoby Cię od środka gdyby wrzucił to ktoś bliski / Twoje dziecko / zobaczyłby to Twój potencjalny pracodawca. Ale mówimy o kobiecie, która sprzedała - dosłownie - całą swoją prywatę w ładnie oprawionej książce, a resztę dopełniła opowiadaniami w podkastach czy na IG. A teraz chodzi po śniadaniówkach i podkastach jako ekspert od wszystkiego i niczego, zamiast usiąść i nagrać jakieś 5NZ oddychając, a nie na jednym wdechu.

Tinkywinky pisze: ↑ndz lut 02, 2025 10:08 am Ja bym jeszcze dodała, że to nie chodzi o to czy była wtedy gruba czy chuda - gdyby wrzuciła to jakaś szczupła influ, ale dalej pijana i „dla funu haha” to pewnie wszyscy by jej pisali, że jest „szonem ” i nie ma czym zaimponować to się obnaża po pijaku.
Ja zawsze wychodzę z założenia, że zanim wrzucasz coś do sieci, zastanów się czy nie skręciłoby Cię od środka gdyby wrzucił to ktoś bliski / Twoje dziecko / zobaczyłby to Twój potencjalny pracodawca. Ale mówimy o kobiecie, która sprzedała - dosłownie - całą swoją prywatę w ładnie oprawionej książce, a resztę dopełniła opowiadaniami w podkastach czy na IG. A teraz chodzi po śniadaniówkach i podkastach jako ekspert od wszystkiego i niczego, zamiast usiąść i nagrać jakieś 5NZ oddychając, a nie na jednym wdechu.

No otóż to. Wiemy o Justynie absolutnie wszystko - wiemy o jej byłych chłopakach, o toksycznych związkach, o trudnej relacji z Mamą, o śmierci Taty, że mieszkała na owianej złą sławą Dietla 44, że z Krzysiem się poznała na Tinderze i wiemy, kiedy z nim poszła do łóżka, wiemy też, że ze względu na tuszę miała problem z poddtarciem się i że miała incydent szalikowy podczas wycieczki.

Gdyby o tym nie opowiadała, nigdy byśmy się o tym nie dowiedzieli. Dla nas, to wdzięczny temat do plotek. Proste.

AlojzyDupa pisze: ↑ndz lut 02, 2025 10:30 am No otóż to. Wiemy o Justynie absolutnie wszystko - wiemy o jej byłych chłopakach, o toksycznych związkach, o trudnej relacji z Mamą, o śmierci Taty, że mieszkała na owianej złą sławą Dietla 44, że z Krzysiem się poznała na Tinderze i wiemy, kiedy z nim poszła do łóżka, wiemy też, że ze względu na tuszę miała problem z poddtarciem się i że miała incydent szalikowy podczas wycieczki.

Gdyby o tym nie opowiadała, nigdy byśmy się o tym nie dowiedzieli. Dla nas, to wdzięczny temat do plotek. Proste.

I to powinno posłużyć jako wzór, że czasem lepiej się po prostu zamknąć i nie szukać histerycznie atencji dosłownie na wszystkim, bo to się może w przyszłości zemścić.

Przecież Jusia sama szuka atencji sprzedając swoją prywatność do sieci. A potem tę atencję otrzymuje na swoim insta oraz na forach takich jak Wanda. Sama tego chciała, więc czemu mamy jej współczuć? Ona zarabia na opowiadaniu o jedzeniu wymiocin oraz niemożności podtarcia sobie tyłka i dzięki temu nie musi chodzić do tak znienawidzonej przez nią pracy na etacie. Jest zadowolona ze swojego statusu freelancera, no chyba, że akurat musi nagrać jakiś jebany podcast dla wymagających nie wiadomo czego odbiorców. Wtedy jest jej smutno i robi z siebie ofiarę. Czy moim zdaniem to żenujące? Tak, ale co ja głupia tam wiem o życiu, skoro codziennie wstaje rano jak debil do pracy na etacie :D Czy ja czuję satysfakcję, że swojego życia? Owszem, jak patrzę na tego typu influ, które sprzedały do neta już wszystko łącznie ze swoją dupą, seksem z mężem i dziećmi. A w necie jak wiemy nic nie ginie. Jusia jako blisko 40 letnia kobieta na pewno też to wie. Trzeba było myśleć zanim sprzedawała te żenujące historie, zdjęcia i nagrania w sieci. Na książeczce zarobiła swoje, a że teraz wszyscy wiedzą o niej wszystko? No cóż to właśnie cena tej wątpliwej sławy.

lalisa pisze: ↑ndz lut 02, 2025 11:05 am I to powinno posłużyć jako wzór, że czasem lepiej się po prostu zamknąć i nie szukać histerycznie atencji dosłownie na wszystkim, bo to się może w przyszłości zemścić.

Pojadę klasykiem Nemiry "lepiej się spierdzieć niż coś powiedzieć"

SayuriH pisze: ↑sob lip 20, 2024 1:07 am Moim zdaniem to hipokryzja. Bo co innego powiedzieć "teraz nie chcę, kiedyś zobaczymy" a co innego kreować się na childfree a potem nagle tylko bombelek się liczy. To też nie ok wobec widzów/słuchaczy, którzy faktycznie dzieci nie chcą i myślą, że obserwują podobnie myślacą osobę, a tu nagle wyskakuje odpieluszkowe zapalenie mózgu.

Punkt widzenia naprawdę mocno zależny od punktu siedzenia… Ja też jeszcze w wieku 30lat nie miałam dzieci i prowadziłam dość rozrywkowy styl życia i mi to odpowiadało. Nigdy nie myślałam że dzieci są wykluczone, ale jakoś tak będąc wiecznym podstarzałym singlem nie wydawało mi się to możliwe. Potem poznałam męża i po kilku latach pojawił się mój synek, który jest spełnieniem marzeń, których nie miałam Macierzyństwo zaskoczyło mnie na plus A z kolei znam dziewczyny, które w wieku 20kilku lat dość poważnie do życia podchodziły i zawsze mówiły o posiadaniu dzieci a niestety ich jeszcze nie mają… różnie to bywa.

Jeszcze33 pisze: ↑ndz lut 02, 2025 11:01 pm Punkt widzenia naprawdę mocno zależny od punktu siedzenia… Ja też jeszcze w wieku 30lat nie miałam dzieci i prowadziłam dość rozrywkowy styl życia i mi to odpowiadało. Nigdy nie myślałam że dzieci są wykluczone, ale jakoś tak będąc wiecznym podstarzałym singlem nie wydawało mi się to możliwe. Potem poznałam męża i po kilku latach pojawił się mój synek, który jest spełnieniem marzeń, których nie miałam Macierzyństwo zaskoczyło mnie na plus A z kolei znam dziewczyny, które w wieku 20kilku lat dość poważnie do życia podchodziły i zawsze mówiły o posiadaniu dzieci a niestety ich jeszcze nie mają… różnie to bywa.

zgadzam sie z Toba.
nawet jesli ktos (Justyna) kiedys powiedzial, ze nei chce miec dzieci, a potem je ma, to to nie jest nasza sprawa. Tyle sobie mowimy o nie wsadzaniu nosa w cudze nrzady rozrodzcze, a ciagle to robimy, bo ktos kiedys cos powiedzial etc. na przykladzie Justyny, to mozliwe, ze lekarze jej powiedzieli, ze z taka waga (ktora miala wplywa na inne aspekty zdrowotne) to dziecka miec nie bedzie. Wtedy pojawia sie czesto mechanizm obronny, ze ja tak wlasciwie to nie chce, takie wypieranie etc. Ale w tym filmie o otylosci bylo wyranie powiedziane/ pokazane, ze przeszla przez ten proces, bo chciala miec szanse na zostanie mama (inne motywacje tez byly, ale macierzynstwo bylo na wysokiej pozycji). I ciesze sie ze jej sie udalo; a ze teraz dziecko jest na pierwszy planie...... widocznie bardzo bardzo bardzo na nie czekala. Powinna sie nim zajmowac tak jak uwaza za stosowne , ALE jednoczesnie nie powinna grac na emocjach innych ludzi, ze ona kiak dni po poridzie i juz pracuje etc; bo to jej zycie, jej wybor

PieczonyZiemniak pisze: ↑pn lut 03, 2025 10:16 am zgadzam sie z Toba.
nawet jesli ktos (Justyna) kiedys powiedzial, ze nei chce miec dzieci, a potem je ma, to to nie jest nasza sprawa. Tyle sobie mowimy o nie wsadzaniu nosa w cudze nrzady rozrodzcze, a ciagle to robimy, bo ktos kiedys cos powiedzial etc. na przykladzie Justyny, to mozliwe, ze lekarze jej powiedzieli, ze z taka waga (ktora miala wplywa na inne aspekty zdrowotne) to dziecka miec nie bedzie. Wtedy pojawia sie czesto mechanizm obronny, ze ja tak wlasciwie to nie chce, takie wypieranie etc. Ale w tym filmie o otylosci bylo wyranie powiedziane/ pokazane, ze przeszla przez ten proces, bo chciala miec szanse na zostanie mama (inne motywacje tez byly, ale macierzynstwo bylo na wysokiej pozycji). I ciesze sie ze jej sie udalo; a ze teraz dziecko jest na pierwszy planie...... widocznie bardzo bardzo bardzo na nie czekala. Powinna sie nim zajmowac tak jak uwaza za stosowne , ALE jednoczesnie nie powinna grac na emocjach innych ludzi, ze ona kiak dni po poridzie i juz pracuje etc; bo to jej zycie, jej wybor

A ona mówiła kiedykolwiek że nie chce?
Bo ja pamietam że mówiła że nie wie/innym razem ze raczej tak. Nie kojarzę aby kiedykolwiek stanowczo się wypowiedziała że na 100% jest anty i nie chce dziecka.
Bardziej nie była pewna bo otyłość a to wiadomo może powodować problemy z zajściem/ komplikacje w trakcie

Marti37 pisze: ↑pn lut 03, 2025 2:29 pm A ona mówiła kiedykolwiek że nie chce?
Bo ja pamietam że mówiła że nie wie/innym razem ze raczej tak. Nie kojarzę aby kiedykolwiek stanowczo się wypowiedziała że na 100% jest anty i nie chce dziecka.
Bardziej nie była pewna bo otyłość a to wiadomo może powodować problemy z zajściem/ komplikacje w trakcie

ja wlasnie tylko slyszalam, "ze nie wie czy kiedyklowiek bedzie matka". Ale nie sledzilam jej poza kanalem na tyle, zeby wylapac co gdzie mowila. tutaj padaly stwierdzenia, ze deklarowala sie ze chce byc childfree

w 23 lub 24 roku zaczęłam słuchać jej 5NZ od pierwszego odcinka i pamiętam jak bardzo się zdziwiłam kiedy w którymś odc. powiedziała, że nie chce mieć dzieci. Coś w ten deseń. Zwłaszcza, że już była w ciąży z młodą.
Aaa właśnie, czy ktoś wie jak ma na imię TRADYCJA?

Dobra to już było wałkowane - wegetarianie zaczynaja jeść mięso, mięsożercy zostają wegetarianami, bezdzietne decydują się na dziecko, a czasem dzietne decydują się oddać dziecko na wychowanie ojcu - życie to ciąg zmian i tyle, nie ma co dyskutować że zmieniła zdanie.

Justyna nigdy nie mówiła, że nie chce być matką. Padło coś typu, że nie wie czy będzie jej to dane (może związane z chorobą), ale nie była nigdy przeciwna posiadaniu dzieci, nie wiem, skąd to wzięliście.

manifestacja pisze: ↑pn lut 03, 2025 3:27 pm w 23 lub 24 roku zaczęłam słuchać jej 5NZ od pierwszego odcinka i pamiętam jak bardzo się zdziwiłam kiedy w którymś odc. powiedziała, że nie chce mieć dzieci. Coś w ten deseń. Zwłaszcza, że już była w ciąży z młodą.
Aaa właśnie, czy ktoś wie jak ma na imię TRADYCJA?

To podaj nr odcinka, bo może to wyrwane z kontekstu. Ona nigdy nie była jakoś radykalnie na nie, ani na tak. na pytania odpowiadała, że może tak, może nie, nie wie. Inne rzeczy miała na głowie, utratę wagi i problemy ze zdrowiem, w takiej sytuacji to chyba tylko nienormalny planowałby dziecko. Zresztą w jakimś lajwie, czy tam wywiadzie już po porodzie? , albo w zaawansowanej ciąży, mówiła, że oni mieli z tym problemy od dawna i dlatego ciąża była zaskoczeniem, że po operacji tak szybko i bez problemów w nią zaszła. A po co ci imię dziecka?

Tak sobie słucham nowego odcinka Polskie Archiwum X o 12 letnim Michale S. i czytam komentarze pod filmem i wychodzi na to, że jest to kolejna sprawa, którą Justyna przestawiła nierzetelnie gdy niegdyś ją robiła (odcinek 40 5NZ)

Sprawa Michala jest świetnie przedstawiona w książce Justyny Kopińskiej, mając takie źródło tak pobieżne przedstawienie tej okropnej sprawy w odcinku jest szokujące.
ps. odsluchałam fragment o szaliku w podcascie i dawno sie tak nie zmeczyłam. Rozwlekła tą historie na 10 min (!!!) lania wody, przerywał jej K, ona sama co chwile odchodzila od tematu, bardzo sie tego ciezko sluchało...

misharibo pisze: ↑wt lut 04, 2025 8:27 am ps. odsluchałam fragment o szaliku w podcascie i dawno sie tak nie zmeczyłam. Rozwlekła tą historie na 10 min (!!!) lania wody, przerywał jej K, ona sama co chwile odchodzila od tematu, bardzo sie tego ciezko sluchało...

który to odcinek?

ydnaa_ pisze: ↑wt lut 04, 2025 9:01 am który to odcinek?

od 35min https://youtu.be/HAqTuD_rCqs?feature=shared