No kredytu jest na 3 bańki a odsetek i kar za niespłacanie pewnie z 2x czy 3x tyle - ten dom nie jest tyle warty......dziwisz się, żaden nie chce opuścić a jak się 'podzielą" to spłata będzie promilem długu u każdego.. serio dziwisz się, że się mnie mogą dogadać?
Bogdańscy
Moderator: verysweetcherry
Re: Bogdańscy
-
- LouiBag
- Posty: 324
- Rejestracja: pn wrz 30, 2024 11:00 am
Tak, serio się dziwię. To ćwierć wieku (!) i nic nie wskazuje, żeby ktoś nagle magicznie te kredyty wraz z odsetkami spłacił, żeby banki mogły wyjść na swoje.
No to już nie zrozumiesz jak masz do odzyskania 1500 złotych to jak możesz mieć 100 złotych a wyrwać cały tysiąc - co wybierasz? Jak już to nie dotrze to nie wiem co dotrze....w każdym banku za egzekucje długu jest odpowiedzialny konkretny Wiesiek - jak pomożesz Wieśkowi uzasadnić prezesowi, że weżną 100 zamiast 1000 bo dalsze kłotnie nie mają sensu bo i tak nie odzyskają całości to powodzeniaEmma Rozalia pisze: ↑czw paź 10, 2024 10:03 am Tak, serio się dziwię. To ćwierć wieku (!) i nic nie wskazuje, żeby ktoś nagle magicznie te kredyty wraz z odsetkami spłacił, żeby banki mogły wyjść na swoje.
-
- LouiBag
- Posty: 324
- Rejestracja: pn wrz 30, 2024 11:00 am
A gdzie ja napisałam, że nie rozumiem? Napisałam, że się dziwię. Czytaj ze zrozumieniem.
Zaskakujące jest to, że ten dom jest naprawdę zadbany. Sugerując się zdjęciami z Google Maps ogród jest naprawdę w bardzo ładnym stanie, zdarza się, że ludzie o domy, w których mieszkają, tak nie dbają:) jest tu może ktoś z tamtych okolic? Tam faktycznie nikt nie mieszka?
Nikt nie mieszka,mama Pani Bogdańskiej dba o ogródMalszk pisze: ↑czw paź 10, 2024 8:59 pm Zaskakujące jest to, że ten dom jest naprawdę zadbany. Sugerując się zdjęciami z Google Maps ogród jest naprawdę w bardzo ładnym stanie, zdarza się, że ludzie o domy, w których mieszkają, tak nie dbają:) jest tu może ktoś z tamtych okolic? Tam faktycznie nikt nie mieszka?
No nie. Kiedyś zdecydowanie częściej mówiło się "to już przechodzi wszelkie granice". "przekraczać granice" trochę się chyba wzięło z bezpośredniego tłumaczenia angielskiego "cross the line" i wydaje mi się, że raczej młodsi tak mówią.Katrin200 pisze: ↑wt sie 27, 2024 2:36 pm Tam podobno bylo wiecej zaszyfrowanych sformulowan, ktorych policja nigdy nie ujawnila. Dlatego dla mnie uciekli na 100%. Zazwyczaj mowi sie "przekroczyc grancice", a ona napisala "przeszedl" Swoja droga... misterny plan, cala rodzina ucieka, a ta zostawia pamietnik
Co w tym dziwnego? Przecież kiedyś dokładnie tak wyglądała emigracja. Ktoś wyjechał z Polski w wieku 20 lat i nigdy tu nie wrócił. Kiedyś podróże (a na inny kontynent to już w ogóle) były rzadkie.
-
- LouiBag
- Posty: 324
- Rejestracja: pn wrz 30, 2024 11:00 am
A dodajmy, że motywacja Bogdańskich była znacznie silniejsza niż przeciętnego emigranta - takie być albo nie być.
Zgadzam się. Brat mojej babci 40 lat temu wyjechał do Chicago był w Polsce tylko raz. Z czego większość czasu na nielegalu i jakby raz wrócił do Polski na wakacje to już by go do Stanów nie wpuścili takich ludzi jest mnóstwo
Ten koles co pisal o Meksyku na socialach fantazjowal. Napisal m.in ze Malgosia wyszla za maz i ma nazwisko meza, gdzie w Meksyku nie zmienia sie nazwiska po slubie, tym bardziej, ze na pewno juz tam sie nie nazywala Bogdanska. Wdalam sie z nim w dyskusje i koles Meksyku na oczy nie widzial.
Można zmienić nazwisko po ślubie a nawet bez ślubu. Nie zmieniają nazwiska bo mają zupełnie inną konwencję nazwisk… pierwszy człon podwójnego nazwiska to pierwszy człon nazwiska ojca, drugi człon podwójnego nazwiska to pierwszy człon nazwiska matki. Ale jak wychodzi za mąż spoza tej konwencji to jak najbardziej możesz przyjąć co chcesz podwójne bądź tylko pierwszy człon nazwiska męża.Damroka pisze: ↑czw paź 31, 2024 1:25 pm Ten koles co pisal o Meksyku na socialach fantazjowal. Napisal m.in ze Malgosia wyszla za maz i ma nazwisko meza, gdzie w Meksyku nie zmienia sie nazwiska po slubie, tym bardziej, ze na pewno juz tam sie nie nazywala Bogdanska. Wdalam sie z nim w dyskusje i koles Meksyku na oczy nie widzial.
-
- LouiBag
- Posty: 324
- Rejestracja: pn wrz 30, 2024 11:00 am
Szkoda bardzo, żeby uciekając i będąc poszukiwanym, występować pod własnym nazwiskiem („ już tam się nie nazywała Bogdańska”)Damroka pisze: ↑czw paź 31, 2024 1:25 pm Ten koles co pisal o Meksyku na socialach fantazjowal. Napisal m.in ze Malgosia wyszla za maz i ma nazwisko meza, gdzie w Meksyku nie zmienia sie nazwiska po slubie, tym bardziej, ze na pewno juz tam sie nie nazywala Bogdanska. Wdalam sie z nim w dyskusje i koles Meksyku na oczy nie widzial.
Koleś od Meksyku inteligencją nie grzeszy, bo zmyślać też trzeba umieć
-
- Licówka
- Posty: 3207
- Rejestracja: śr cze 23, 2021 12:03 pm
Myślicie ze jakby nawet byli w takim Meksyku czy USA to od momentu zaginięcia nigdy by się nie spotkali np z matką Bogdanskiej? Ciekawe czy było analizowane czy przypadkiem nie jeździła na egzotyczne wakacje, chociaż jest wolnym człowiekiem, to słabo byłoby ją obserwować, ale tam się może kryć klucz do całej tajemnicy
Albo jej połączenia telefoniczne itp
A jeśli świadomie zdecydowali się nigdy więcej nie zobaczyć bliskich to serio psycha ze stali
Albo jej połączenia telefoniczne itp
A jeśli świadomie zdecydowali się nigdy więcej nie zobaczyć bliskich to serio psycha ze stali
-
- LouiBag
- Posty: 324
- Rejestracja: pn wrz 30, 2024 11:00 am
A gdybyś miała do wyboru spotkać się z bliskimi lub trafić razem z mężem, a może i dziećmi za kratki w świetle reflektorów i kamer, gdy wszystkie media krajowe i światowe piszą o tobie szczegółowo i roztrząsają każdy element życiorysu - to co byś wybrała?MalaCzarna pisze: ↑ndz lis 03, 2024 2:22 am Myślicie ze jakby nawet byli w takim Meksyku czy USA to od momentu zaginięcia nigdy by się nie spotkali np z matką Bogdanskiej? Ciekawe czy było analizowane czy przypadkiem nie jeździła na egzotyczne wakacje, chociaż jest wolnym człowiekiem, to słabo byłoby ją obserwować, ale tam się może kryć klucz do całej tajemnicy
Albo jej połączenia telefoniczne itp
A jeśli świadomie zdecydowali się nigdy więcej nie zobaczyć bliskich to serio psycha ze stali
To raczej podjęcie ryzyka spotkania wymagałaby psyche ze stali.
Dla dorosłej kobiety, żony i matki, najbliższa rodzina to powinny być dzieci a potem mąż. A nie mama i tata. Ryzykowanie spotkaniem z mamą i tatą żeby stracić dzieci i męża jest… mało rozsądne. Cos za coś.MalaCzarna pisze: ↑ndz lis 03, 2024 2:22 am Myślicie ze jakby nawet byli w takim Meksyku czy USA to od momentu zaginięcia nigdy by się nie spotkali np z matką Bogdanskiej? Ciekawe czy było analizowane czy przypadkiem nie jeździła na egzotyczne wakacje, chociaż jest wolnym człowiekiem, to słabo byłoby ją obserwować, ale tam się może kryć klucz do całej tajemnicy
Albo jej połączenia telefoniczne itp
A jeśli świadomie zdecydowali się nigdy więcej nie zobaczyć bliskich to serio psycha ze stali
-
- LouiBag
- Posty: 324
- Rejestracja: pn wrz 30, 2024 11:00 am
Małe sprostowanie - najpierw mąż, potem dzieci lub mąż i dzieci na tym samym poziomie ważności. Dzieci wyfruną, mąż zostanie. Związek z mężem to fundament rodziny, mimo że dzieci są oczywiście ogromnie ważne i często trzeba im poświęcać nawet 99% czasu. Mówię oczywiście o zdrowych relacjach rodzinnych, a nie sytuacji, gdy np. tatuś wypina się na potomstwo.Platini_blabla pisze: ↑ndz lis 03, 2024 10:55 am Dla dorosłej kobiety, żony i matki, najbliższa rodzina to powinny być dzieci a potem mąż. A nie mama i tata. Ryzykowanie spotkaniem z mamą i tatą żeby stracić dzieci i męża jest… mało rozsądne. Cos za coś.