Współczuję, wystarczy jedna taka osoba, aby całkowicie zepsuć chęci do pracy, wiem to z własnego doświadczenia, co niestety u mnie kończyło się zmianą pracy, bo jednak atmosfera jest jednym z ważniejszych, jak nie najważniejszych, jej elementów. Może jednak spróbuj przeprowadzić konfrontację, w końcu potraficie ze sobą luźno rozmawiać, to przy następnej okazji powiedz jej szczerze to co tutaj, zapytaj się czy zrobiłaś coś nie tak, że zachowuje się w ten sposób, że chciałabyś aby było tak jak dawniej, może da jej to coś do myślenia.angeldechanel pisze: ↑śr lip 31, 2024 9:24 pm A ja dzisiaj ponarzekam na koleżankę z pracy… dołączyłam do zespołu parę miesięcy temu i wydawało się, że złapałam wspólny vibe ze wszystkimi, ale jak się okazuje - nie. Jedna z dziewczyn od pewnego czasu zachowuje się w stosunku do mnie mało fair. Często odzywa się do mnie z pogardą, deleguje mi zadania jakbym była jej asystentką, bo „pracuje tu dłużej i ma wyższe stanowisko niż ja”… zaczęło się kiedy dostałam awans po bardzo krótkim czasie pracy (2 miesiące) - nie wiem czy ma to związek z tym wszystkim, ale zauważyłam wtedy różnicę w jej zachowaniu. Niedawno dowiedziałam się, że owa koleżanka na mnie donosi - kiedy luźno rozmawiamy, ona wyciąga niektóre moje wypowiedzi z kontekstu, przekręca ich znaczenie i donosi na mnie naszej liderce, a nawet dyrektorce kiedy mieliśmy mieć spotkanie integracyjne, to kombinowała żebym się o nim przypadkiem nie dowiedziała… ciężko mi pracować w takich warunkach, bo donoszenie na mnie tyczy się absurdalnych rzeczy, a mimo wszystko ląduję na „dywaniku” i muszę się tłumaczyć z czegoś czego nie zrobiłam, albo nie powiedziałam… jak żyć, co robić i jak się uodpornić? Jest mi najzwyczajniej w świecie przykro, bo nigdy bym się nie zniżyła do takiego zachowania niestety konfrontacja nie wchodzi w grę, bo owa koleżanka jest ulubienicą naszej liderki a także innych osób z zespołu…
PONARZEKAJMY SOBIE
Moderator: verysweetcherry