Zarobki

Poznajmy się!

Moderator: verysweetcherry

Figoland1
Gacie z oceanu
Posty: 46
Rejestracja: sob lis 04, 2023 11:06 pm

Re: Zarobki

Post autor: Figoland1 »

Wyjdę na płytką, ale mam 25+ lat, zarabiałam dotychczas (branża medyczna, bez specjalizacji) - około 50 tys zł na rękę, 1 główny zleceniodawca obniżył moje zarobki o 20% przez co wychodzę na czysto około 40 tys zł. Wiem, że to nadal dużo, ale dostałam na łeb. Zaczęłam na wszystkim oszczędzać, biorę dodatkowe godziny i pacjentów 'byleby się odbić" - w przypadkowych momentach płacze, że nie kupię większego mieszkania (mam aktualnie ratę 6 tys zł za samochód). Nie pójdę do psychologa, bo nie czuje ze mnie stać, mimo ze żyje za około 3-4 tys zł miesięcznie,a resztę chomikuje na koncie. Nie zatrudnię Pani sprzątającej, żyje w bałaganie, bo pracuje po 10 godzin dziennie i wracam wymęczona. Zamawiam jedzenie tylko jak są promocje -20% na ubierze, inaczej sądzę, że mnie nie stać. Czy to minie? Moi rodzice zarabiają 10 razy mniej ode mnie, zawsze w domu oszczędzaliśmy na wszystkim, wszystko raczej najtańsze :( Jestem naprawdę nieszczęśliwa i nie czuje się bezpieczna finansowo nadal, bo boje się, ze to wszystko minie, mimo ze lekarzy zawsze będzie potrzeba.
mimi9
Siatkarka
Posty: 2
Rejestracja: śr mar 20, 2024 4:44 pm

Post autor: mimi9 »

Orientujecie się ile zarabia konsultant ERP (moduł księgowość, handel)? Dokładniej chodzi o woj. śląskie. Nie mam doświadczenia w tej dziedzinie, ale pracowałam ponad 5 lat w księgowości, a wdrożenia i praca od strony systemowej to jest coś co mnie interesuje.
plecak
MiamiBicz
Posty: 384
Rejestracja: pn paź 03, 2022 8:15 pm

Post autor: plecak »

mimi9 pisze: czw mar 28, 2024 5:21 pm Orientujecie się ile zarabia konsultant ERP (moduł księgowość, handel)? Dokładniej chodzi o woj. śląskie. Nie mam doświadczenia w tej dziedzinie, ale pracowałam ponad 5 lat w księgowości, a wdrożenia i praca od strony systemowej to jest coś co mnie interesuje.
Słynna firma Com*rch - około 6.5 brutto na start.
Gigi-
SkrzydełkaZhooters
Posty: 218
Rejestracja: wt lis 07, 2023 5:00 pm

Post autor: Gigi- »

Figoland1 pisze: czw mar 28, 2024 12:23 pm Wyjdę na płytką, ale mam 25+ lat, zarabiałam dotychczas (branża medyczna, bez specjalizacji) - około 50 tys zł na rękę, 1 główny zleceniodawca obniżył moje zarobki o 20% przez co wychodzę na czysto około 40 tys zł. Wiem, że to nadal dużo, ale dostałam na łeb. Zaczęłam na wszystkim oszczędzać, biorę dodatkowe godziny i pacjentów 'byleby się odbić" - w przypadkowych momentach płacze, że nie kupię większego mieszkania (mam aktualnie ratę 6 tys zł za samochód). Nie pójdę do psychologa, bo nie czuje ze mnie stać, mimo ze żyje za około 3-4 tys zł miesięcznie,a resztę chomikuje na koncie. Nie zatrudnię Pani sprzątającej, żyje w bałaganie, bo pracuje po 10 godzin dziennie i wracam wymęczona. Zamawiam jedzenie tylko jak są promocje -20% na ubierze, inaczej sądzę, że mnie nie stać. Czy to minie? Moi rodzice zarabiają 10 razy mniej ode mnie, zawsze w domu oszczędzaliśmy na wszystkim, wszystko raczej najtańsze :( Jestem naprawdę nieszczęśliwa i nie czuje się bezpieczna finansowo nadal, bo boje się, ze to wszystko minie, mimo ze lekarzy zawsze będzie potrzeba.
Dlaczego żyjesz w taki sposób mając możliwość poprawienia swojego komfortu życia?
Figoland1
Gacie z oceanu
Posty: 46
Rejestracja: sob lis 04, 2023 11:06 pm

Post autor: Figoland1 »

Gigi- pisze: pt mar 29, 2024 10:27 pm
Figoland1 pisze: czw mar 28, 2024 12:23 pm Wyjdę na płytką, ale mam 25+ lat, zarabiałam dotychczas (branża medyczna, bez specjalizacji) - około 50 tys zł na rękę, 1 główny zleceniodawca obniżył moje zarobki o 20% przez co wychodzę na czysto około 40 tys zł. Wiem, że to nadal dużo, ale dostałam na łeb. Zaczęłam na wszystkim oszczędzać, biorę dodatkowe godziny i pacjentów 'byleby się odbić" - w przypadkowych momentach płacze, że nie kupię większego mieszkania (mam aktualnie ratę 6 tys zł za samochód). Nie pójdę do psychologa, bo nie czuje ze mnie stać, mimo ze żyje za około 3-4 tys zł miesięcznie,a resztę chomikuje na koncie. Nie zatrudnię Pani sprzątającej, żyje w bałaganie, bo pracuje po 10 godzin dziennie i wracam wymęczona. Zamawiam jedzenie tylko jak są promocje -20% na ubierze, inaczej sądzę, że mnie nie stać. Czy to minie? Moi rodzice zarabiają 10 razy mniej ode mnie, zawsze w domu oszczędzaliśmy na wszystkim, wszystko raczej najtańsze :( Jestem naprawdę nieszczęśliwa i nie czuje się bezpieczna finansowo nadal, bo boje się, ze to wszystko minie, mimo ze lekarzy zawsze będzie potrzeba.
Dlaczego żyjesz w taki sposób mając możliwość poprawienia swojego komfortu życia?

nie mam pojecia, ale tez nie wiem jak poprawic ten komfort. Pani sprzatajaca zazyczyla sobie za sprzatanie mieszkania 500 zl tygodniowo (przyjscie raz na tydz 50 m2) - pierwsze co pomyslalam, ze wole te 500 zl oszczedzic, zainwestowac (dla nieistniejacych dzieci). Bylam na darmowej poradzie u dietetyka ze srodkow publicznych, skierowala mnie do psychologa, ale na to tez mi szkoda pieniedzy :/
Dziobek
BagietkaZszarlott
Posty: 160
Rejestracja: czw mar 21, 2024 5:58 pm

Post autor: Dziobek »

Figoland1 pisze: czw mar 28, 2024 12:23 pm Wyjdę na płytką, ale mam 25+ lat, zarabiałam dotychczas (branża medyczna, bez specjalizacji) - około 50 tys zł na rękę, 1 główny zleceniodawca obniżył moje zarobki o 20% przez co wychodzę na czysto około 40 tys zł. Wiem, że to nadal dużo, ale dostałam na łeb. Zaczęłam na wszystkim oszczędzać, biorę dodatkowe godziny i pacjentów 'byleby się odbić" - w przypadkowych momentach płacze, że nie kupię większego mieszkania (mam aktualnie ratę 6 tys zł za samochód). Nie pójdę do psychologa, bo nie czuje ze mnie stać, mimo ze żyje za około 3-4 tys zł miesięcznie,a resztę chomikuje na koncie. Nie zatrudnię Pani sprzątającej, żyje w bałaganie, bo pracuje po 10 godzin dziennie i wracam wymęczona. Zamawiam jedzenie tylko jak są promocje -20% na ubierze, inaczej sądzę, że mnie nie stać. Czy to minie? Moi rodzice zarabiają 10 razy mniej ode mnie, zawsze w domu oszczędzaliśmy na wszystkim, wszystko raczej najtańsze :( Jestem naprawdę nieszczęśliwa i nie czuje się bezpieczna finansowo nadal, bo boje się, ze to wszystko minie, mimo ze lekarzy zawsze będzie potrzeba.
Radzę jednak pomyśleć o wizycie u psychologa ewidetnie masz problem relacji z pieniądzem
Ludzie żyją za 5000tys i mają zadbane mieszkania i siebie nie są sfrustrowani
Dla mnie rata za samochód 6 tys to jest nie do m pomyslenia chyba że auto na siebie zarabia (jest potrzebne do pracy) mam z narzeczonym ratę na auto 2500tys i to jest bus do pracy (serwis maszych i osprzętu branża spozywcza) na co komu zajeżdżać się na auto za 6 tys a i tak mie masz czasu z niego korzystać bo pracujesz po 10 godzin dziennie
swiftiexo
Skarpeta Rakieta
Posty: 89
Rejestracja: pn sty 08, 2024 5:17 pm

Post autor: swiftiexo »

Figoland1 pisze: sob mar 30, 2024 2:32 pm
Gigi- pisze: pt mar 29, 2024 10:27 pm
Figoland1 pisze: czw mar 28, 2024 12:23 pm Wyjdę na płytką, ale mam 25+ lat, zarabiałam dotychczas (branża medyczna, bez specjalizacji) - około 50 tys zł na rękę, 1 główny zleceniodawca obniżył moje zarobki o 20% przez co wychodzę na czysto około 40 tys zł. Wiem, że to nadal dużo, ale dostałam na łeb. Zaczęłam na wszystkim oszczędzać, biorę dodatkowe godziny i pacjentów 'byleby się odbić" - w przypadkowych momentach płacze, że nie kupię większego mieszkania (mam aktualnie ratę 6 tys zł za samochód). Nie pójdę do psychologa, bo nie czuje ze mnie stać, mimo ze żyje za około 3-4 tys zł miesięcznie,a resztę chomikuje na koncie. Nie zatrudnię Pani sprzątającej, żyje w bałaganie, bo pracuje po 10 godzin dziennie i wracam wymęczona. Zamawiam jedzenie tylko jak są promocje -20% na ubierze, inaczej sądzę, że mnie nie stać. Czy to minie? Moi rodzice zarabiają 10 razy mniej ode mnie, zawsze w domu oszczędzaliśmy na wszystkim, wszystko raczej najtańsze :( Jestem naprawdę nieszczęśliwa i nie czuje się bezpieczna finansowo nadal, bo boje się, ze to wszystko minie, mimo ze lekarzy zawsze będzie potrzeba.
Dlaczego żyjesz w taki sposób mając możliwość poprawienia swojego komfortu życia?

nie mam pojecia, ale tez nie wiem jak poprawic ten komfort. Pani sprzatajaca zazyczyla sobie za sprzatanie mieszkania 500 zl tygodniowo (przyjscie raz na tydz 50 m2) - pierwsze co pomyslalam, ze wole te 500 zl oszczedzic, zainwestowac (dla nieistniejacych dzieci). Bylam na darmowej poradzie u dietetyka ze srodkow publicznych, skierowala mnie do psychologa, ale na to tez mi szkoda pieniedzy :/
Ja tam po czesci rozumiem, do raz przyzwyczajonych pieniędzy ciężko się odzwyczaić.
paula_paula
Mokra Włoszka
Posty: 70
Rejestracja: śr sty 10, 2024 8:44 am

Post autor: paula_paula »

28 lat, branża medyczna więc bez vatu. 150-200 zł/h na b2b. Zarobki miesięczne uzależnione od ilości godzin. Zazwyczaj jest to 30h/tydz. i koło 19-23k/miesiav
madeliene
RoyalBaby
Posty: 17
Rejestracja: pt mar 22, 2024 9:35 am

Post autor: madeliene »

HR BP - 11k / dolnośląskie
bejbaiskajnakrejza
Channelka
Posty: 38
Rejestracja: sob maja 13, 2023 7:44 pm

Post autor: bejbaiskajnakrejza »

To i ja się wypowiem. Pracuję od 14 lat, w różnych zawodach. Wiadomo przez studia nie mogło to być nic innego jak sprzedaż. Zarabiałam wtedy niecale 2000 zł za pracę na caly etat. Poprawa przyszła gdy znalazlam prace w renomowanej marce z branży beauty, wtedy wyciągałam i 5000 na rękę. No ale studia skończyłam, brakowało satysfakcji, więc postarałam sie o pracę w zawodzie. Pracuję już ponad 5 lat w sektorze publicznym (urzędniczym) i potrafię w zależności od miesiąca i dodatków wyciągnąć 8-9 tys na miesiąc.
Dodam, że nie mam kredytu, dzieci, większość odkładam na zaś, bo nawet nie na mieszkanie przy aktualnych cenach za metr, poza tym nie wiąże swojej przyszłości z Polską. Po tylu latach stwierdzam, że naprawdę trzeba się natyrać i swoje przejść, żeby wreszcie mieć lepiej, ale warto.
aneta1
Mokra Włoszka
Posty: 52
Rejestracja: pn maja 06, 2024 9:56 pm

Post autor: aneta1 »

mrs_kate1902 pisze: śr mar 27, 2024 12:09 pm 6,500 tys. na rękę - 29 lat Olsztyn.
jejku chcesz napisać gdzie pracujesz? dostaje depresji w tym mieście. Mam wrażenie że wszystko to minimalna lub 200 ziko więcej xd
xyzerna
Pierścionek_od_passera
Posty: 1341
Rejestracja: sob sty 13, 2024 7:27 pm

Post autor: xyzerna »

Junior IT 8500 na ręke
Jc_1992
RoyalBaby
Posty: 18
Rejestracja: pn lip 24, 2023 6:30 pm

Post autor: Jc_1992 »

16k na rękę, branża digital i ecommerce, 5 lat doświadczenia
Sweet chilli
Siatkarka
Posty: 1
Rejestracja: pn maja 15, 2023 1:15 pm

Post autor: Sweet chilli »

4300 urząd miasta
Jonno
RoyalBaby
Posty: 27
Rejestracja: czw sty 25, 2024 8:31 am

Post autor: Jonno »

Kilka moich patentów na minimalizm:
1. Jestem cebulą więc zanim cokolwiek kupię to mija rok.
2. Jestem leniem, więc nie chce mi się chodzić po sklepach.
3. Jestem leniem więc zakupy spożywcze robię tak rzadko jak to tylko możliwe - czyli najpierw wyjem wszystko, potem może się ruszę.
4. Jem w kółko to samo, co ułatwia zakupy.
5. Nienawidzę sprzątać więc tak 'ogarniam' mieszkanie by sprzątania było jak najmniej.
6. Wyręczam się elektronicznymi zabawkami jak Stefan.
7. Każda rzecz ma swoje miejsce i zawsze ją tam odkładam.
8. Warto jest kupić sobie kubek termiczny https://kubekcontigo.pl/streeterville-c ... em-biurowy I robić sobie kawę w domu zamiast kupować na mieście.
Justir
Ciastko
Posty: 9
Rejestracja: śr maja 29, 2024 3:48 am

Post autor: Justir »

Branża IT, 130zl na godz plus VAT. Miesięcznie ok 18 - 20 tyś
Justir
Ciastko
Posty: 9
Rejestracja: śr maja 29, 2024 3:48 am

Post autor: Justir »

paula_paula pisze: śr kwie 17, 2024 11:02 am 28 lat, branża medyczna więc bez vatu. 150-200 zł/h na b2b. Zarobki miesięczne uzależnione od ilości godzin. Zazwyczaj jest to 30h/tydz. i koło 19-23k/miesiav
Jak piszesz branża medyczna to masz na myśli że jesteś lekarzem? Czy chodzi o coś innego np przedstawicielka medyczna, aptekarka, masażystka, ktoś od aparatury?
xKarolixx
Ciastko
Posty: 9
Rejestracja: sob mar 16, 2024 8:24 am

Post autor: xKarolixx »

Doradźcie mi pliss bo nie wiem czy powinnam się cenić lepiej czy wręcz przeciwnie.
W marcu 2023 podjęłam zatrudnienie w kancelarii notarialnej (jeszcze jako studentka poniżej 26 r.ż.). Nie miałam wcześniej żadnej styczności z notariatem. Moja pensja to było 500 zł więcej niż ówczesna minimalna. W lipcu 2023 skończyłam studia, obroniłam się i zostałam prawnikiem.
Dziś na umowie mam 4300 brutto (czyli obecna minimalna) i 500 zł do ręki. We wrześniu podchodzę do egzaminu wstępnego (za egzamin i aplikację płacę sama). W grudniu kończę 26 lat.
Chciałabym zarabiać chociaż te 7k brutto, ale nie wiem czy nie przesadzam. Mam trochę ponad rok doświadczenia w tej pracy, ale skończyłam studia. Z drugiej strony wiem że popełniam błędy, ale w tej pracy to niestety nieuniknione.
Kamba
Mokra Włoszka
Posty: 73
Rejestracja: ndz lip 21, 2024 12:21 pm

Post autor: Kamba »

Korporacja za granicą €3,500 na reke
Martusiak
Siatkarka
Posty: 1
Rejestracja: ndz mar 17, 2024 11:19 pm

Post autor: Martusiak »

Może mi pomożecie. Czuję okropną presję. Pochodzę z biednej rodziny, mama wychowywała nas sama. Pracuję od 2 lat na pełen etat (mam 22 lata) i zarabiam 4,9k w korpo, z czego 300 miesięcznie odchodzi mi na akcje. Boję się bardzo życia. Boję się że już zawsze będę tyle zarabiać. Jak pozbyć się tego strachu. Dodam, że studiuje i zwiększam swoje kwalifikacje i jak będzie trzeba będę w stanie robić dodatkowe podyplomówki, kursy etc. Wydaje mi się, że ten strach jest przez to że zawsze byliśmy sami z mamą. Dodam że razem z partnerem mamy ok 8,5k miesięcznie. Ale nie mieszkamy razem. Kupiliśmy właśnie działkę, będziemy się budować systemem gospodarczym i jestem przerażona, że będę „biedna”. Chciałabym nie bać się życia, mieć pieniądze na wakacje, wycieczki, różne hobby i dogodności. Uważam, że 4,9k to bardzo mało, mimo że wiem że ludzie mają gorzej. Rodzina ofc mówi że przesadzam że nie doceniam tego co mam. Doceniam bardzo… ale nie chce żyć w wiecznej biedzie. Nikt z mojego rodzeństwa nie osiągnął tyle co ja w moim wieku ale czuję potrzebę „więcej” aby czuć się bezpiecznie.
Kamba
Mokra Włoszka
Posty: 73
Rejestracja: ndz lip 21, 2024 12:21 pm

Post autor: Kamba »

Martusiak pisze: śr lip 24, 2024 8:37 pm Może mi pomożecie. Czuję okropną presję. Pochodzę z biednej rodziny, mama wychowywała nas sama. Pracuję od 2 lat na pełen etat (mam 22 lata) i zarabiam 4,9k w korpo, z czego 300 miesięcznie odchodzi mi na akcje. Boję się bardzo życia. Boję się że już zawsze będę tyle zarabiać. Jak pozbyć się tego strachu. Dodam, że studiuje i zwiększam swoje kwalifikacje i jak będzie trzeba będę w stanie robić dodatkowe podyplomówki, kursy etc. Wydaje mi się, że ten strach jest przez to że zawsze byliśmy sami z mamą. Dodam że razem z partnerem mamy ok 8,5k miesięcznie. Ale nie mieszkamy razem. Kupiliśmy właśnie działkę, będziemy się budować systemem gospodarczym i jestem przerażona, że będę „biedna”. Chciałabym nie bać się życia, mieć pieniądze na wakacje, wycieczki, różne hobby i dogodności. Uważam, że 4,9k to bardzo mało, mimo że wiem że ludzie mają gorzej. Rodzina ofc mówi że przesadzam że nie doceniam tego co mam. Doceniam bardzo… ale nie chce żyć w wiecznej biedzie. Nikt z mojego rodzeństwa nie osiągnął tyle co ja w moim wieku ale czuję potrzebę „więcej” aby czuć się bezpiecznie.
Chyba trochę przesadzasz, jesteś bardzo młoda, czas na duże pieniądze jeszcze przyjdzie. Może za dużo instagrama oglądasz i tego przerysowanego życia które jest tam pokazywane?

Wiem, że to żadne pocieszenie ale na swoim przykładzie, będąc w Twoim wieku, pracowałam za najniższą krajową (wtedy to było ok. 1,600 zł brutto) z czego musiałam opłacić pokój 400zł + rachunki, do tego dochodzily dzienne studia. Mój dzień był dniem świstaka, rano ćwiczenia, po południu praca. Wykłady olewałam bo nie byłam w stanie na nie fizycznie chodzić. I teraz z perspektywy czasu wspominam to jako ciężki ale i najlepszy okres w moim życiu, bo nauczyło mnie to pokory, samozaparcia i szacunku do samej siebie.
Dlatego nie przejmuj się, dalej rób swoje, zbieraj doświadczenie, najlepsze jeszcze przed Tobą.
lubieogorkowa
ToTylkoHermes
Posty: 740
Rejestracja: pn maja 15, 2023 1:31 pm

Post autor: lubieogorkowa »

2k euro, pół etatu, magazyn sklepu internetowego - exception specialist.
Do pracy przychodze na plotki z koleżankami. Bo "Ty i tak zaraz idziesz do domu"😂
Angie35
ŚpioszkiKenzo
Posty: 3
Rejestracja: wt lip 09, 2024 12:32 am

Post autor: Angie35 »

4,1 K pracuję w znanej korpo. Nam 35 lat i spore doświadczenie oraz poczucie, że zniszczyłam swoje życie. W naszej bogatej firmie (mówię serio, chwalą się ogromnymi przychodami w 2024 r) nie możemy liczyć ani na gruszę, ani nawet na świąteczne bony. W "prezencie" mamy za to KPI rosnące w zastraszającym tempie z miesiąca na miesiąc ( jeżeli nawet je wyrabiamy to i tak nie mamy z tego premii) i rozrastajacą się grupę headów tylko w czerwcu przyjęto 3-4 kolejnych. Czemu tak długo trwam w tym miejscu? Chyba tylko ze względu na fajną ekipę. Od połowy sierpnia zaczynam szukać nojej pracy, ponieważ podjęłam decyzję, że nie przedłużę umowy w miejscu w którym nie dość, że nie mam szans na awans (układy-układziki) to mimo wyrabianych celów nie mam co liczyć na podwyżkę i uop na czas nieokreślony. Trzymajcie za mnie kciuki, żebym nie trafiła znów do takiego januszexu ! 🫠
Ceddygoodie
GreckieWakacje
Posty: 291
Rejestracja: wt sty 23, 2024 11:45 pm

Post autor: Ceddygoodie »

xKarolixx pisze: wt lip 23, 2024 10:04 pm Doradźcie mi pliss bo nie wiem czy powinnam się cenić lepiej czy wręcz przeciwnie.
W marcu 2023 podjęłam zatrudnienie w kancelarii notarialnej (jeszcze jako studentka poniżej 26 r.ż.). Nie miałam wcześniej żadnej styczności z notariatem. Moja pensja to było 500 zł więcej niż ówczesna minimalna. W lipcu 2023 skończyłam studia, obroniłam się i zostałam prawnikiem.
Dziś na umowie mam 4300 brutto (czyli obecna minimalna) i 500 zł do ręki. We wrześniu podchodzę do egzaminu wstępnego (za egzamin i aplikację płacę sama). W grudniu kończę 26 lat.
Chciałabym zarabiać chociaż te 7k brutto, ale nie wiem czy nie przesadzam. Mam trochę ponad rok doświadczenia w tej pracy, ale skończyłam studia. Z drugiej strony wiem że popełniam błędy, ale w tej pracy to niestety nieuniknione.
Ale wybralas aplikacje notarialna?
Moj kolega pracujac w korpo prawniczej w duzym miescie (korpo najwieksza w wojewodztwie) dostawal 2 rok po studiach minimalna i na tej minimalnej jechal przez cala aplikacje radcowska. Od 2 roku aplikacji zaproponowali mu lojalnosciowke- dorzucili mu jakies 200 czy 300 zl do minimalnej i zaplacili za apke, ale warunkiem bylo wykonywnanie u nich pracy do pol roku po skonczeniu apki. I jego pracodawca tez byl jego patronem, ale kolega sie ultra umeczyl tam.

Z doswiadczenia wiem ze w kancach, niezaleznie czy notarialnej, adwokackiej etc. i niezaleznie czy sie jest na apce czy nie, to jada na naszych plecach i nas wykorzystuja. Od razu po studiach mialam zaproponowana prace w kancy adwokackiej bez umowy o prace, mialam byc zarejestrowana jako bezrobotna zeby miec ubezpieczenie, ma reke mialam dostawac 2k (a minimalna wtedy wynosila 2800 brutto), nielimitowany czas pracy xddd i mialam robic wszystko-od chlopca na posylki, przez zastepowanie sekretarki, po pisanie uzasadnien w pokoju z aplikantkami. A kancelaria jedna z popularniejszych w moim miescie, i z tego co wiem to trzepia sporo za pozwy etc. Jakbym poszla na apke to mialam mozliwosc uzyskania umowy. Ale na szczescie trafila mi sie inna oferta pracy i moglam zrezygnowac.
Ja na twoim miejscu poszukalabym pracy w urzedzie lub w sądzie. Zawsze to jest pewniejsza wynagrodzenie i zatrudnienie, nie jest to minimalna, a czesto (zwlaszcza sądy) ida na reke jesli chodzi o aplikacje.
ritor
LouiBag
Posty: 331
Rejestracja: ndz lip 07, 2024 8:37 am

Post autor: ritor »

xKarolixx pisze: wt lip 23, 2024 10:04 pm Doradźcie mi pliss bo nie wiem czy powinnam się cenić lepiej czy wręcz przeciwnie.
W marcu 2023 podjęłam zatrudnienie w kancelarii notarialnej (jeszcze jako studentka poniżej 26 r.ż.). Nie miałam wcześniej żadnej styczności z notariatem. Moja pensja to było 500 zł więcej niż ówczesna minimalna. W lipcu 2023 skończyłam studia, obroniłam się i zostałam prawnikiem.
Dziś na umowie mam 4300 brutto (czyli obecna minimalna) i 500 zł do ręki. We wrześniu podchodzę do egzaminu wstępnego (za egzamin i aplikację płacę sama). W grudniu kończę 26 lat.
Chciałabym zarabiać chociaż te 7k brutto, ale nie wiem czy nie przesadzam. Mam trochę ponad rok doświadczenia w tej pracy, ale skończyłam studia. Z drugiej strony wiem że popełniam błędy, ale w tej pracy to niestety nieuniknione.
Spójrzmy prawdzie w oczy i usuńmy słowo ,,prawo" z całej historii. Masz skończone studia i rok doświadczenia. Dlaczego masz zarabiać ,,chociaż te 7k brutto"? Bo studiowałaś prawo? 😉