Jak poznałyście swoją drugą połówkę?
Moderator: verysweetcherry
Jak poznałyście swoją drugą połówkę?
Podzielcie się historiami jak poznałyście osobę, z którą tworzycie teraz związek. Czy dopadła Was nagle strzała Amora a może stopniowo coś się tworzyło z koleżeństwa? Opiszcie sploty zdarzeń, które sprawiły, że się spotkaliście - czasami są to historie jak w filmach
-
- Koczkodan
- Posty: 105
- Rejestracja: wt sie 02, 2022 3:34 pm
Zobaczyłam go na callu w pracy i powiedziałam: TO BĘDZIE MÓJ MĄŻ. I jest.
-
- TłinkiBoss
- Posty: 3111
- Rejestracja: śr cze 23, 2021 12:03 pm
Na FB, na grupie gdzie się szuka ludzi z okolicy, żeby wyjść na piwo. Chciałam relacji czysto kumpelskiej, nie wyleczyłam się do końca z ex, ale no nie skończyło się na kumpelstwie
-
- Koczkodan
- Posty: 105
- Rejestracja: wt sie 02, 2022 3:34 pm
Powiedzmy. Pisałam „ X D” w wiadomościach, ale chyba wspólnie złapaliśmy zainteresowanie i jakoś tak od służbowych maili na temat spraw IT przeszliśmy do rozmów telefonicznych. Złapał mnie na bujną czuprynę i piękny głos. Co najlepsze: jak zaprosił mnie na randkę to się nie zgodziłam, żeby udawać niedostępną. Potem okazało się, że byliśmy w jednej partii, jeździliśmy na te same zawody sportowe i kolonie, ale los nas połączył dopiero wtedy. Akurat jak ja wróciłam do rodzinnego miasta z Krakowa (w którym mieszkał!) na dosłownie kilka miesięcy i zaczęłam prace w jakiejś małej firemce, którą jakimś cudem obsługiwała firma w której wtedy Mąż pracował
- damascenka
- Administrator
- Posty: 425
- Rejestracja: śr sty 06, 2021 3:43 pm
Krokus pewnie wyrwałaś zajętegoKrokusek pisze: ↑wt lis 01, 2022 12:59 pmTy pierwsza się zaczęłaś go podrywać? Do odważnych świat należy ;)christianac7 pisze: ↑pn paź 31, 2022 5:52 pm Zobaczyłam go na callu w pracy i powiedziałam: TO BĘDZIE MÓJ MĄŻ. I jest.
Ja może nie będę się chwalić, bo wywieziecie mnie z forum na taczce
Dlaczego Krakus= zajęty?damascenka pisze: ↑wt lis 01, 2022 7:38 pmKrokus pewnie wyrwałaś zajętegoKrokusek pisze: ↑wt lis 01, 2022 12:59 pmTy pierwsza się zaczęłaś go podrywać? Do odważnych świat należy ;)christianac7 pisze: ↑pn paź 31, 2022 5:52 pm Zobaczyłam go na callu w pracy i powiedziałam: TO BĘDZIE MÓJ MĄŻ. I jest.
Ja może nie będę się chwalić, bo wywieziecie mnie z forum na taczce
-
- KlasaBiznes
- Posty: 593
- Rejestracja: sob maja 22, 2021 4:19 pm
Moja przyjaciolka spotykala sie z chlopakami z Badoo. Wiekszosc z nich pozostawalo jej kumplami, ale bylo ich tak duzo, ze srednio mnie interesowaly kolejne historie i dramy z nimi. Jeden z nich wydal mi sie wyjatkowo niesympatyczny, arogancki i porywczy. Wysluchalam historii jak byl swiadkiem na slubie brata i pobil sie z kuzynem, jak poklocil sie z moja koleznka o jedzenie i jak komentowal innych na silowni. Burak, cham i prostak.
Przez 3 miesiace unikalam spotkania z nim i jakiegokolwiek podejmowania tematu. Pewnego wieczoru wybieralam sie do przyjaciolki na sleepover, ale ona pozniej wrocila z silowni i typ mial jej pomoc w wybiciu robakow w kuchni. Powiedzialam cos w stylu ''Jak przyjade to nie ma byc zadnych robakow czy chlopakow''. Na miejscu czekaly na mnie same intruzy .
Jak zobaczylam kolege, to poczulam sie, jakbym stanela przed swoim przeznaczeniem. Pierwszy kontakt wzrokowy i nas zmrozilo. Francuzi nazywaja to ''uderzeniem pioruna''. Pierwszy raz tak mialam w zyciu, nie powtorzylo sie to z nikim innym. Warto wspomniec, nienawidze tropow w sztuce pt. ''milosc od pierwszego wejrzenia'', nie lubie historii Romea i Julii i innych takich kochankow, co to po 2 dniach znajomosci popadaja w szalenstwo i umieraja z milosci.
Przez reszte nocy myslalam tylko o nim, a on pisal z moja przyjaciolka i obmyslal plan, jak moglibysmy sie spotkac dnia nastepnego. Zaproosil nas na obiad 11 listopada, zapominajac ze sklepy sa zamkniete. Kupil skladniki w Zabce, z nerwow przesolil fasolke.
Efekt? Po tygodniu znajomosci pojechal ze mna do rodzicow na weekend, od dnia spotkania praktycznie ze soba zamieszkalismy. Po 1,5 roku nieplanowana ciaza (chociaz bardzo chciana) i blyskawiczny slub.
Po slubie jest mniej kolorowo, jak to w doroslym zyciu.
Przez 3 miesiace unikalam spotkania z nim i jakiegokolwiek podejmowania tematu. Pewnego wieczoru wybieralam sie do przyjaciolki na sleepover, ale ona pozniej wrocila z silowni i typ mial jej pomoc w wybiciu robakow w kuchni. Powiedzialam cos w stylu ''Jak przyjade to nie ma byc zadnych robakow czy chlopakow''. Na miejscu czekaly na mnie same intruzy .
Jak zobaczylam kolege, to poczulam sie, jakbym stanela przed swoim przeznaczeniem. Pierwszy kontakt wzrokowy i nas zmrozilo. Francuzi nazywaja to ''uderzeniem pioruna''. Pierwszy raz tak mialam w zyciu, nie powtorzylo sie to z nikim innym. Warto wspomniec, nienawidze tropow w sztuce pt. ''milosc od pierwszego wejrzenia'', nie lubie historii Romea i Julii i innych takich kochankow, co to po 2 dniach znajomosci popadaja w szalenstwo i umieraja z milosci.
Przez reszte nocy myslalam tylko o nim, a on pisal z moja przyjaciolka i obmyslal plan, jak moglibysmy sie spotkac dnia nastepnego. Zaproosil nas na obiad 11 listopada, zapominajac ze sklepy sa zamkniete. Kupil skladniki w Zabce, z nerwow przesolil fasolke.
Efekt? Po tygodniu znajomosci pojechal ze mna do rodzicow na weekend, od dnia spotkania praktycznie ze soba zamieszkalismy. Po 1,5 roku nieplanowana ciaza (chociaz bardzo chciana) i blyskawiczny slub.
Po slubie jest mniej kolorowo, jak to w doroslym zyciu.
Na tinderze Już jest mężem. Poznałam go w momencie, gdy miałam już odinstalować aplikację, bo byłam załamana poprzednimi randkami
- legalnablondynka
- RóżowePolo
- Posty: 10
- Rejestracja: pn mar 18, 2024 2:04 pm
W zerówce:) Chodziliśmy razem do jednej klasy w podstawówce i gimnazjum, a związaliśmy się w ostatniej klasie liceum, jesteśmy razem prawie 7 lat. A znamy się prawie całe nasze życie
W sieprniu tego roku, kiedy byłam już pewna co do mojego wyjazdu na studia do pewnego miasta, uruchomiłam ponownie swoje yubo dodałam tam do opisu "szukam osób z X". Dodam, że na tego typu aplikacjach (yubo,gg,6obcy) spędzałam wcześniej dużo czasu, pomagało mi to w rozbiciu strachu przed poznawaniem nowych osób, jednak głównie były to wiadomości pisane w żartobliwy sposób, nie poznałam tam nigdy nikogo z kim później utrzymywałam kontakt, no do czasu ha... Poznałam tam pare osób, ale nikt na drugi dzień nie odpisywał albo był nastawiony typowo na poznanie drugiej połówki, co mnie w tamtym momencie nie interesowało, gdyż do tamtej pory nigdy nie miałam chłopaka, zazwyczaj wszystkie moje relacje były wrzucane do worka "to dobra koleżanka" i nie chciałam poznać drugiej połówki przez yubo... Moją uwage przyciągnął chłopak z śmiesznym profilowym i opisem "szukam kogoś do grania". Pomyślałam, że to świetna okazja, okazało się, że dwa dni wcześniej już napisał do mnie "Hej", umknęło mi to, bo w tym czasie byłam na wyjezdzie ze znajomymi. Gdy odpisałam mu "Hej nie jest zbyt ciekawe do rozpoczęcia rozmowy" było grubo po 3 w nocy, dostałam zaraz odpowiedź i rozmowa zaczęła się rozwijać. Świetnie nam się pisało, utrzymywaliśmy codziennie kontakt, miesiąc później przeprowadziłam się do x miasta, a kontakt nam się nie urwał. Dodam, że Chwile po moim przyjezdzie obchodziłam urodziny, kupił mi lego z tej okazji, był to pierwszy raz kiedy dostałam od kogoś prezent, a do tego dodał, że ten zestaw kojarzy mu się ze mną. Dość szybko postanowiliśmy wejść razem w związek, aby spróbować. Początki nie były "jak z filmu" normalna relacja, jednak z czasem wydaje mi się, że to zauroczenie przekształciło się w prawdziwe uczucie. Dalej jesteśmy razem i nic nie zapowiada się żeby było inaczej.
Fun fuct: Po kilku miesiącach wyjawił mi, że byłam jedyną dziewczyną do której napisał i w nocy przed tym jak mu odpisałam nie mógł spać, chciał odinstalować to "gówno" hah nie wierzyłam na początku i śmiałam się, że nie musi już mnie czarować, bo i tak go kocham, ale specjalnie pobrał yubo i zobaczyłam jedyną konwersacje ze mną.
Troche się rozpisałam, ale do dzisiaj nie wierze, że poznałam swoją drugą połówke przez aplikacje, z których zawsze żartowałam.
Fun fuct: Po kilku miesiącach wyjawił mi, że byłam jedyną dziewczyną do której napisał i w nocy przed tym jak mu odpisałam nie mógł spać, chciał odinstalować to "gówno" hah nie wierzyłam na początku i śmiałam się, że nie musi już mnie czarować, bo i tak go kocham, ale specjalnie pobrał yubo i zobaczyłam jedyną konwersacje ze mną.
Troche się rozpisałam, ale do dzisiaj nie wierze, że poznałam swoją drugą połówke przez aplikacje, z których zawsze żartowałam.
Chodziliśmy razem do klasy do gimnazjum. Na początku się nie lubiliśmy potem zaczęliśmy ze soba kręcić. Byliśmy w dziwnej relacji, niby nie związek ale jednak jakieś tam wyznania miłosne były. Co się potem okazało to tylko ja to jakoś poważniej traktowałam i byłam na maxa zbujana bo wiemy jaki to głupi wiek u większości chłopaków był. Jak się szkoła skończyła to poszliśmy dalej do innych i mimo to kontakt gdzieś tam ‚koleżeński’ był, wiadomo bez uczuć ale spiny nie mieliśmy. Potem ja weszłam w kilkuletni związek z jego byłym już wtedy znajomym z którym rozstałam się w niezbyt przychylnych stosunkach z mojej winy. Bardzo żałuję jak potraktowałam mojego byłego chłopaka jednak wiem że czasu nie cofnę i że to była dobra decyzja bo teraz jestem tu gdzie jestem. Mojego byłego zostawiłam dlatego że zaczęłam mieć znów kontakt z moją miłością z gimnazjum i tak wyszło że zostawiłam go dla niego. W związku jesteśmy do dziś już ponad dwa lata i mieszkamy razem. Teraz wiem że mimo że mój były naprawdę wiele dla mnie znaczył i mogę powiedzieć że byłam w nim zakochana , to gdzieś tam w głowie mój aktualny chłopak musiał tkwić skoro tak łatwo udało mi się zakończyć dla niego poprzednia relacje.
-
- Tritonotti
- Posty: 173
- Rejestracja: czw mar 21, 2024 8:25 pm
- Instagram: Kate30
Ja poznałam na sympatii dzisiaj już jest moim mężem
Xxxx
-
- RoyalBaby
- Posty: 18
- Rejestracja: ndz lip 30, 2023 9:00 am
Na Tinderze, 1.5 roku temu jesteśmy miesiąc po ślubie i nigdy przenigdy nie mogłabym wymarzyć sobie lepszego partnera
-
- Mokra Włoszka
- Posty: 54
- Rejestracja: pt sty 20, 2023 1:49 am
Na tinderze połączyła nas para, znalazł mnie na instagramie i zaczęliśmy ze sobą pisać - jakoś po 2 tygodniach się spotkaliśmy i po miesiącu znajomości zamieszkaliśmy ze sobą
W tym roku mamy już 4 lata związku i 4 lata mieszkania razem, jesteśmy zaręczeni a za rok ślub
W tym roku mamy już 4 lata związku i 4 lata mieszkania razem, jesteśmy zaręczeni a za rok ślub
- lubieogorkowa
- PrinTu
- Posty: 952
- Rejestracja: pn maja 15, 2023 1:31 pm
Piękne te Wasze historie! Jakie to życie jednak bywa wspaniałe:)
Ja poznałam swojego niemęża przez moją ówczesną przyjaciółkę, która przyjaźniła się z również z nim, od dziecka (że mną od liceum). Przyjaźniliśmy się dobre 6 lat, aż pewnego dnia poniósł nas melanż i obudziliśmy się razem ja miałam wtedy chłopaka od roku (którego chciałam zostawić ale byłam młoda i głupia i czekałam na znak z nieba ) więc tego samego dnia z nim zerwałam. Byłam przekonana że szybko się rozstaniemy bo jak to tak z przyjacielem, jak z bratem, ale coś mnie ciągnęło i chciałam spróbować. No i tak już się bujamy razem od 11 lat, na koncie dziecko, pies, dom i taka miłość że o ja pie*dole
Ja poznałam swojego niemęża przez moją ówczesną przyjaciółkę, która przyjaźniła się z również z nim, od dziecka (że mną od liceum). Przyjaźniliśmy się dobre 6 lat, aż pewnego dnia poniósł nas melanż i obudziliśmy się razem ja miałam wtedy chłopaka od roku (którego chciałam zostawić ale byłam młoda i głupia i czekałam na znak z nieba ) więc tego samego dnia z nim zerwałam. Byłam przekonana że szybko się rozstaniemy bo jak to tak z przyjacielem, jak z bratem, ale coś mnie ciągnęło i chciałam spróbować. No i tak już się bujamy razem od 11 lat, na koncie dziecko, pies, dom i taka miłość że o ja pie*dole
-
- Mokra Włoszka
- Posty: 60
- Rejestracja: sob maja 11, 2024 8:12 pm
Na siłowni . Uważałam, że jest typowym mięśniakiem, który nie odpuści żadnej dziewczynie, ale pozory mylą i okazało się, że jest świetnym gościem.