Mam do was pytanie ale najpierw lekkie wprowadzenie dla kontekstu.
Jestem 32letnim mężczyzną z dużego polskiego miasta, skończyłem studia i mam dobrą prace.
Ćwiczę na siłowni od studiów, przy 170cm ważę 78-80kg przy przeciętnym poziomie tłuszczu (interesuje mnie siła a nie rzeźba) chyba? wyglądam dobrze, na pewno nie jestem chudzielcem ani brzuch nie wisi. Zakoli brak, fryzjer co miesiąc.
Chodzę ubrany smart casual (koszula, marynarka, spodnie chinosy) ze względu na pracę i w sumie już jako nawyk, bardzo lubię perfumy i zawsze coś mam na sobie.
Jestem typem spokojnego introwertyka który poza pracą jest raczej nieśmiały i nie nawiązuje nowych znajomości.
Kilka tygodniu temu byłem w klubie na spotkaniu znajomych ze studiów, grupa mieszana (około 15 osób) głównie pary a z singli byłem ja i 2 innych znajomych. Głownie siedzieliśmy przy wynajętym stoliku gdzie wspominaliśmy czasy studiów.
Tak po 15 minutach od wejściu do klubu podeszły 2 dziewczyny i pytały czy stolik obok jest wolny odpowiedzieliśmy, że tak więc tam usiadły i piły drinki. Ja i Tomek siedzieliśmy najbardziej z brzegu ale zauważyłem, że te dziewczyny czasami rozglądały się po klubie i naszej grupie ale rozmawiały tylko ze sobą. Poszedłem do baru po kolejne piwo i wracając widzę, że Tomek idzie z jedną na parkiet tańczyć. Usiadłem z grupa, jej koleżanka została sama i dalej rozglądała się po klubie.
Po około 30 minutach wszyscy poszliśmy na parkiet i w sumie tam mój znajomy i nowo poznaną koleżanką dołączyli do naszego kółeczka, po jakimś czasie przyszła też jej koleżanka. Tak w sumie upłynęła impreza na piciu piwa i przestawianiu nóg z lewej na prawą.
Jak się możecie domyślać nie każdy wracał sam taksówką do domu.
Rano znajomy odpisał, że dziewczyna sama do niego zagadała, wyciągnęła na parkiet, nawet się całowali i wymienili numerami ale każdy wrócił jednak do siebie.
Jeszcze jeden ważny szczegół Tomek ma 185cm wzrostu.
Na reszcie pojawia się pytanie ;)
Czy facet 170cm nie ważne co zrobi, jaką ma twarz (chyba jestem przeciętny? bo babcia i mama jak u każdego kłamały jaki przystojniak
Chodzę elegancko ubrany, regularnie ćwiczę, fryzjer, perfumy, mam proste zęby (aparat), lekki zarost a i tak wszystko na nic. Czy można coś jeszcze poprawić?
Od razu uprzedzam, że nie mam i nigdy nie miałem śmiałości aby samemu zacząć rozmowę/flirt? ale w dobie feminizmu i równouprawnienia to chyba nie powinno być problemem, żeby kobiety wyszła z inicjatywą?
Pozdrawiam