Clairess pisze: ↑czw paź 30, 2025 12:18 pm Jakiej blogerki? Kojarzę ich, jednego z nich kiedyś czytałam, ale jego posty zaczęły odpływać w jakiś coraz większy bełkot. Dodatkowo w sumie nie wiadomo co mogą zaoferować (ich oferta brzmi jak coś, co ogarnia przeciętny rozgarnięty w soft skillach team lead z killuletnim stażem w korpo), a w CV mają coś w stylu praca przez 3 miesiące jako szarak w korpo, a potem od razu wskoczenie na mega ninja experta od tematów prawie w ogóle niezwiązanych z ich wykształceniem ani doświdczeniem :D
Ale widocznie tego trzeba, żeby nabijać zasięgi i hajs, tłum obserwujących na Lnked jest i pewnie też zlecenia się trafiają.
Vaguevegan:D No dobra, instagramerki:D Przypadkowo czytałam wątek o niej i tak wyszło, że Tomasz Bill to jej były ;D
Tak, w tych czasach trzeba być głośnym i dużo pisać o swojej zajętości, a będzie się hajs sypał - teraz jest jakiś śmieszny trend na linkedin, że się wrzuca zdjęcie z dworca i pisze, ile to szkoleń się nie ma w danym tygodniu ;D
Aaaa no i jeszcze hit z ostatnich dni... Prowadzący I love marketing na pisał na LN, że nie ma się jak dostać na konfe z Sopotu do Poznania... i chyba chciał wyżebrać jakąś podwózkę, jakby nie istniały hotele, pociągi czy bla bla cary:D