xyzerna pisze: ↑śr lip 09, 2025 9:46 am
Czytał ktoś tą książe? Ja wczoraj zamowilam
Ja czytałam i w sumie weszłam w ten wątek, zeby sprawdzić opinie na jej temat. Nie jest to może dzieło sztuki dziennikarskiej, ale mi dało do myślenia i zmieniło spojrzenie na kilka kwestii z tą sprawą związanych. Nie czytałam książek samego Szostaka o sprawie, ale perspektywa jego współpracowników, sceptycznych wobec jego metod, jest ciekawa. Nie wiedziałam, że krąg potencjalnych podejrzanych jest aż tak szeroki, bo dyskusje toczyły się głównie wokół towarzystwa z Dream Clubu i Patryka, a mamy wręcz całą plejadę szemarnych typów kręcących się w towarzystwie Iwony. Amnezja współimprezowiczów niezmiennie zadziwia i trudno ją tłumaczyć czymś innym, niż chęcią ukrycia prawdy o tym, co stało się tej nocy - nie stawiałabym na działanie z premedytacją, ale na jakieś wymknięcie się spraw spod kontroli z tragicznym finałem. Trudno inaczej wytłumaczyć, czemu zadbano o tak skrupulatne ukrycie ciała, na czymś takim zwykle zależy sprawcom, którzy byli bliscy ofierze i mają świadomość, że ślady mogłyby ich łatwo ze sprawą powiązać. Żal Pawła, bo wszystko wskazuje na to, ze krakowska prokuratura chce go usilnie wsadzić na minę i odtrąbić sukces.
Dziwi mnie wciąż postawa mamy Iwony, która jak ognia unika dziennikarzy śledczych, ale godzi się na łzawe wywiady, które nic nie wnoszą. Jeśli rzeczywiście byłoby tak, jak tu się spekuluje, to znaczy Patryk jest sprawcą, a ona o tym wie i go kryje, to nie jestem tego w stanie jakkolwiek wytłumaczyć czy zrozumieć. Ktoś ci zabija córkę i akceptujesz to, że nie poniesie za to konsekwencji, a co więcej, godzisz się na to, żeby spadły na kogoś innego (Pawła), któremu mogą zrujnować życie do reszty? Gdyby to okazało się prawdą, to matka Iwony Wieczorek byłaby dla mnie najczarniejszym charakterem tej historii.