To rownie dobrze mogl byc dawid ktory pisal z fejkowego konta lol. Na ten moment zadnej „osoby” nie ma, istnieje tylko w glowie matki ktora wymyslila tą bajkę w zalobie. Jezeli taka osoba by istniala to powinna sie tym zainteresowac policja, prokurator, mysle ze w tym momencie nikt jej nie wierzy w te wymysly.71skwsny pisze: ↑ndz lip 13, 2025 7:54 pm 1. A co sądzicie o tej osobie, która odezwała się do matki, że zna koronera? I że on potwierdził, że Ola została zamówiona przez biznesmena?
2. Co do męża, może faktycznie między nimi coś zaszło, jakiś wypadek po narko i zakrywa to niepamięcią ze strachu przed konsekwencjami
Ola Łęczycka - śmierć w podróży poślubnej
Moderator: verysweetcherryRe: Ola Łęczycka - śmierć w podróży poślubnej
Oj, to masz dużo wiary w to, co matka mówi. Patrząc na całokształt jej wypowiedzi i to, jak kurczowo się łapie wszystkich bzdur Olgi (zauważ, że jak śledziowa powie zdanie w stylu "a może to było tak..." to ona od razu "no może może, tak!"), wątpię, żeby była w stanie zachować jakieś tajne informacje dla siebie.Jukka Sarasti pisze: ↑pn lip 14, 2025 1:31 pm Ok, z billingu ale na billingu nie jest napisane, że rozmawiał właściciel telefonu. Stąd moje pytanie, skąd wiadomo, że to ona rozmawiała a nie ktoś z jej tlf wykonał połączenie. Z ciekawości pytam.
O jachcie piszę zakładając, że matka Oli wie o czymś czego nie ujawnili i dlatego tak sie upiera przy tym. To, równie dobrze, może być jej myślenie życzeniowe tylko.
Dla mnie przedziwne jest, że ojciec policjant pozwala na zatajanie faktów i zasłanianie się brakiem pamięci. Dawid jest totalnie niewiarygodny.
Poza tym... kto normalny jedzie na wycieczkę na jeden dzień na Bahamy i ćpie tam koks od randomowych ludzi?? Jak to o nich świadczy? Dla mnie to jest najlepszym dowodem, że oni w tym Miami mogli odwalić wszystko, dosłownie i sami sobie być winni, że to sie tak skończyło. I, w takim wypadku, nie dziwi mnie, że on udaje, że nic nie pamięta. Nic innego mu nie pozostało.
A z tego co słyszę, to info o jachcie pochodzi od jakiegoś losowego typa, który twierdzi, że jest ze środowiska koronera. Poza tym żadnych dowodów, zupełnie nic. Brzmi to jak jakiś fanfic, wymyślony przez griftera w stylu Jackowskiego albo Rutkowskiego. A śledz to tylko nakręca.
Jeśli byłby chociaż cień szansy, że to jest prawda, to już dawno telefon męża byłby przetrzepany i sprawdzona jego lokalizacja, bardzo szybko by się wszystko wyjaśniło.
Ale i matka i pseudodziennikarka już tak daleko odleciały, że wolą wierzyć w spisek, w który zamieszany jest szejk z Libanu, jego jacht, lokalni dilerzy i cała policja, niż żeby męża docisnąć i powiedzieć mu: chłopie, dawaj telefon. Jedyne co byśmy wtedy zobaczyli, to to, że zrobili rundkę albo dwie między klubem a plażą i na tym ich przygoda się skończyła.
Ten Dawid to ten cały materiał jest jaki przestraszony , mi się wydaje że on naprawdę wie więcej niż mówi, składa zdania tak żeby przez przypadek za dużo nie powiedzieć, byli ze soba tyle lat a przez tą całą rozmowę nie wyczułam
że on chce się dowiedzieć co się stało jej i w sumie jemu też , zachowuje się jakby dobrze wszystko wiedział, takie jest moje zdanie
że on chce się dowiedzieć co się stało jej i w sumie jemu też , zachowuje się jakby dobrze wszystko wiedział, takie jest moje zdanie
PatkaKFC pisze: ↑pn lip 14, 2025 1:50 pm Oj, to masz dużo wiary w to, co matka mówi. Patrząc na całokształt jej wypowiedzi i to, jak kurczowo się łapie wszystkich bzdur Olgi (zauważ, że jak śledziowa powie zdanie w stylu "a może to było tak..." to ona od razu "no może może, tak!"), wątpię, żeby była w stanie zachować jakieś tajne informacje dla siebie.
A z tego co słyszę, to info o jachcie pochodzi od jakiegoś losowego typa, który twierdzi, że jest ze środowiska koronera. Poza tym żadnych dowodów, zupełnie nic. Brzmi to jak jakiś fanfic, wymyślony przez griftera w stylu Jackowskiego albo Rutkowskiego. A śledz to tylko nakręca.
Jeśli byłby chociaż cień szansy, że to jest prawda, to już dawno telefon męża byłby przetrzepany i sprawdzona jego lokalizacja, bardzo szybko by się wszystko wyjaśniło.
Ale i matka i pseudodziennikarka już tak daleko odleciały, że wolą wierzyć w spisek, w który zamieszany jest szejk z Libanu, jego jacht, lokalni dilerzy i cała policja, niż żeby męża docisnąć i powiedzieć mu: chłopie, dawaj telefon. Jedyne co byśmy wtedy zobaczyli, to to, że zrobili rundkę albo dwie między klubem a plażą i na tym ich przygoda się skończyła.
Czasem mam wrażenie, że łatwiej ludziom uwierzyć, że „sami sobie winni” niż dopuścić myśl, że coś tu naprawdę nie gra. Że może jednak zawiodły służby, a ofiary niekoniecznie szukały śmierci w miesiąc miodowy.
Skoro już mowa o „fanficu” — to wersja, że para zażyła wszystko dobrowolnie (fentanyl, GHB, MDMA, THC) i potem poszła sobie na spacer po mieście, leżąc następnie 6 godzin nieprzytomna w pełnym słońcu bez reakcji kogokolwiek i bez oparzeń słonecznych… brzmi dokładnie tak.
A Kevin Maldonado, który pisze „KASH” i lokalizację klubu, później zostaje aresztowany za gw**t i uprowadzenie ( Z CLUBU MANGO’S) , ale amerykańska policja mówi, że „nie mogą go przesłuchać, bo nie znają miejsca pobytu”, mimo że siedzi wtedy w areszcie? To też wymyśliły „matka i śledz”? Bo są zbyt zdeterminowane, żeby uwierzyć w „rundkę po klubach”? Brak zabezpieczenia kamer z okolicy też jest mega posunięciem ze strony służb. Normalnie legitne śledztwo. Leżą - umarli . Byli nacpani - no tak przedawkowali. Dziękuję , zamykamy śledztwo.
Nie wszystko, co niewygodne, to od razu teoria spiskowa. Czasem to po prostu niewygodna prawda.
-
bejbaiskajnakrejza
- BagietkaZszarlott
- Posty: 160
- Rejestracja: sob maja 13, 2023 7:44 pm
Nikt nie pisze, że zażyli wszystko dobrowolnie tylko kupili chrzszczony towar co akurat nie jest niczym nadzwyczajnym. Nie oni pierwsi i nie ostatni. W Miami jest ponad 5 tys zgonów z powodu przedawkowania fentanylu, więc jakby policja miała się zajmować wszystkimi tak dokładnie to by do dzisiaj niczego nie rozwiązali. Niestety, przykra rzeczywistość.Donamole pisze: ↑pn lip 14, 2025 2:04 pm Czasem mam wrażenie, że łatwiej ludziom uwierzyć, że „sami sobie winni” niż dopuścić myśl, że coś tu naprawdę nie gra. Że może jednak zawiodły służby, a ofiary niekoniecznie szukały śmierci w miesiąc miodowy.
Skoro już mowa o „fanficu” — to wersja, że para zażyła wszystko dobrowolnie (fentanyl, GHB, MDMA, THC) i potem poszła sobie na spacer po mieście, leżąc następnie 6 godzin nieprzytomna w pełnym słońcu bez reakcji kogokolwiek i bez oparzeń słonecznych… brzmi dokładnie tak.
A Kevin Maldonado, który pisze „KASH” i lokalizację klubu, później zostaje aresztowany za gw**t i uprowadzenie ( Z CLUBU MANGO’S) , ale amerykańska policja mówi, że „nie mogą go przesłuchać, bo nie znają miejsca pobytu”, mimo że siedzi wtedy w areszcie? To też wymyśliły „matka i śledz”? Bo są zbyt zdeterminowane, żeby uwierzyć w „rundkę po klubach”? Brak zabezpieczenia kamer z okolicy też jest mega posunięciem ze strony służb. Normalnie legitne śledztwo. Leżą - umarli . Byli nacpani - no tak przedawkowali. Dziękuję , zamykamy śledztwo.
Nie wszystko, co niewygodne, to od razu teoria spiskowa. Czasem to po prostu niewygodna prawda.
Wersja z zamówieniem Oli przez biznesmena jest zupełnie niewiarygodna z jednego prostego powodu- takim milionerom młode piękne kobiety same wskakują do łóżka bo lecą na
. Naprawdę nie musiałby porywac Oli I przy okazji jej męża sowicie za to placac jakiemuś pośrednikowi oraz samym porywaczom skoro może mieć niemalże dowolna młoda kobietę która dobrowolnie będzie się z nim zabawiać za firmowa torebkę albo buty- brzmi to przykro ale takie są realia niestety.
-
Jukka Sarasti
- GreckieWakacje
- Posty: 286
- Rejestracja: pn maja 19, 2025 10:59 pm
No właśnie, przez to pisałam, że to jej myślenie życzeniowe i konfabulacje. Nie twierdzę, ze cokolwiek z tego co mowia jest prawdą, bardziej opisalam to, co w zwiazku z tym, co powiedzieli podsuneła mi wyobraźnia. Ale żaden scenariusz nie pasuje, więc jedyne co zostaje to Brzytwa Ockhama- arogancja i głupota zaprowadzila ich tam gdzie skończyli i tyle. I nie ma w rym zadnej tajemnicy. A ten wywiad to zwykłe bicie piany i tyle. Marnowanie czasu widzą. Jedyne co to można zobaczyć zachowanie tego Dawida ale pytania jakie ta "dziennikarka" zadaje brzmią tak jakby je wcześniej uzgadniała z nimi o co moze zapytać. Powinna go bardziej przycisnąć.PatkaKFC pisze: ↑pn lip 14, 2025 1:50 pm Oj, to masz dużo wiary w to, co matka mówi. Patrząc na całokształt jej wypowiedzi i to, jak kurczowo się łapie wszystkich bzdur Olgi (zauważ, że jak śledziowa powie zdanie w stylu "a może to było tak..." to ona od razu "no może może, tak!"), wątpię, żeby była w stanie zachować jakieś tajne informacje dla siebie.
A z tego co słyszę, to info o jachcie pochodzi od jakiegoś losowego typa, który twierdzi, że jest ze środowiska koronera. Poza tym żadnych dowodów, zupełnie nic. Brzmi to jak jakiś fanfic, wymyślony przez griftera w stylu Jackowskiego albo Rutkowskiego. A śledz to tylko nakręca.
Jeśli byłby chociaż cień szansy, że to jest prawda, to już dawno telefon męża byłby przetrzepany i sprawdzona jego lokalizacja, bardzo szybko by się wszystko wyjaśniło.
Ale i matka i pseudodziennikarka już tak daleko odleciały, że wolą wierzyć w spisek, w który zamieszany jest szejk z Libanu, jego jacht, lokalni dilerzy i cała policja, niż żeby męża docisnąć i powiedzieć mu: chłopie, dawaj telefon. Jedyne co byśmy wtedy zobaczyli, to to, że zrobili rundkę albo dwie między klubem a plażą i na tym ich przygoda się skończyła.
Mam nieodparte wrażenie, że z każdym dniem mojego życia nieuchronnie zwiększa się liczba tych, którzy mogą pocałować mnie w dupę.
Zwlaszcza w takich miejscach jak Miami gdzie nawet 14sto latki wchodza starym dziadkom do lozka za hajs. Do wyboru do koloru.Marti37 pisze: ↑pn lip 14, 2025 2:11 pm Wersja z zamówieniem Oli przez biznesmena jest zupełnie niewiarygodna z jednego prostego powodu- takim milionerom młode piękne kobiety same wskakują do łóżka bo lecą na. Naprawdę nie musiałby porywac Oli I przy okazji jej męża sowicie za to placac jakiemuś pośrednikowi oraz samym porywaczom skoro może mieć niemalże dowolna młoda kobietę która dobrowolnie będzie się z nim zabawiać za firmowa torebkę albo buty- brzmi to przykro ale takie są realia niestety.
Nic z faktów na to nie wskazuje, a więc jak na oficjalne okoliczności i umorzenie śledztwa to chyba trochę mało informacji ?bejbaiskajnakrejza pisze: ↑pn lip 14, 2025 2:10 pm Nikt nie pisze, że zażyli wszystko dobrowolnie tylko kupili chrzszczony towar co akurat nie jest niczym nadzwyczajnym. Nie oni pierwsi i nie ostatni. W Miami jest ponad 5 tys zgonów z powodu przedawkowania fentanylu, więc jakby policja miała się zajmować wszystkimi tak dokładnie to by do dzisiaj niczego nie rozwiązali. Niestety, przykra rzeczywistość.
Na stronie z mugshotami masz dwukrotne aresztowanie KevinaDonamole pisze: ↑pn lip 14, 2025 2:04 pm Czasem mam wrażenie, że łatwiej ludziom uwierzyć, że „sami sobie winni” niż dopuścić myśl, że coś tu naprawdę nie gra. Że może jednak zawiodły służby, a ofiary niekoniecznie szukały śmierci w miesiąc miodowy.
Skoro już mowa o „fanficu” — to wersja, że para zażyła wszystko dobrowolnie (fentanyl, GHB, MDMA, THC) i potem poszła sobie na spacer po mieście, leżąc następnie 6 godzin nieprzytomna w pełnym słońcu bez reakcji kogokolwiek i bez oparzeń słonecznych… brzmi dokładnie tak.
A Kevin Maldonado, który pisze „KASH” i lokalizację klubu, później zostaje aresztowany za gw**t i uprowadzenie ( Z CLUBU MANGO’S) , ale amerykańska policja mówi, że „nie mogą go przesłuchać, bo nie znają miejsca pobytu”, mimo że siedzi wtedy w areszcie? To też wymyśliły „matka i śledz”? Bo są zbyt zdeterminowane, żeby uwierzyć w „rundkę po klubach”? Brak zabezpieczenia kamer z okolicy też jest mega posunięciem ze strony służb. Normalnie legitne śledztwo. Leżą - umarli . Byli nacpani - no tak przedawkowali. Dziękuję , zamykamy śledztwo.
Nie wszystko, co niewygodne, to od razu teoria spiskowa. Czasem to po prostu niewygodna prawda.
Maldonado - po raz pierwszy za kradziez z włamaniem i stawianie oporu bez użycia siły, a za drugim za kradzież z włamaniem. Ale gw**t i uprowadzenie lepiej brzmi w obliczu historii matki prawda?
-
Rzeka.chaosu
- Currently:Vienna
- Posty: 1140
- Rejestracja: śr lut 26, 2025 4:56 pm
Czytam to forum i nie widzę, żeby ktoś pisał, że sami wzięli i sobie leżeli 6h. Odrobina więcej czytania ze zrozumieniem. Wręcz przeciwnie - chyba dominuje tu opinia, że skontaktowali się z niewłaściwą osobą w wiadonym celu (adres, kash) i niestety Ola przypłaciła to życiem. Zosrali potraktowani jak ćpuni od ręki i to na pewno jest błąd służb. Nie zabezpieczono monitoringu - to też błąd służb i nikt na forum tego nie neguje. Możemy sobie gdybać co robili od czasu wyjsscia z hotelu. Dawid ma przebłyski (ryscy itp), o które Olga go nie pyta. Może coś więcej byśmy wiedzieli.Donamole pisze: ↑pn lip 14, 2025 2:04 pm Czasem mam wrażenie, że łatwiej ludziom uwierzyć, że „sami sobie winni” niż dopuścić myśl, że coś tu naprawdę nie gra. Że może jednak zawiodły służby, a ofiary niekoniecznie szukały śmierci w miesiąc miodowy.
Skoro już mowa o „fanficu” — to wersja, że para zażyła wszystko dobrowolnie (fentanyl, GHB, MDMA, THC) i potem poszła sobie na spacer po mieście, leżąc następnie 6 godzin nieprzytomna w pełnym słońcu bez reakcji kogokolwiek i bez oparzeń słonecznych… brzmi dokładnie tak.
A Kevin Maldonado, który pisze „KASH” i lokalizację klubu, później zostaje aresztowany za gw**t i uprowadzenie ( Z CLUBU MANGO’S) , ale amerykańska policja mówi, że „nie mogą go przesłuchać, bo nie znają miejsca pobytu”, mimo że siedzi wtedy w areszcie? To też wymyśliły „matka i śledz”? Bo są zbyt zdeterminowane, żeby uwierzyć w „rundkę po klubach”? Brak zabezpieczenia kamer z okolicy też jest mega posunięciem ze strony służb. Normalnie legitne śledztwo. Leżą - umarli . Byli nacpani - no tak przedawkowali. Dziękuję , zamykamy śledztwo.
Nie wszystko, co niewygodne, to od razu teoria spiskowa. Czasem to po prostu niewygodna prawda.
Tu na forum chyba chodzi głównie o to, że zostali wybieleni, tak jakby tylko palili skręty, co wg dowodów raczej nie jest prawdą (krzyżyk, Bahamy, oczy Oli). Czyli tak naprawdę będąc pod wpływem (nie spali w nocy imprezowali) mogli być łatwą ofiarą. I o to tu chodzi.
- berry blast
- Kciuk
- Posty: 884
- Rejestracja: śr cze 11, 2025 3:48 pm
A jaki tu może być przełom? Ola dalej nie żyje, Dawid dalej nic nie pamięta, jej mama ciągle się nakręca a my sobie tylko możemy gdybać.Jorki to mielonki pisze: ↑pn lip 14, 2025 2:14 pm Wchodzę po weekendzie na Wandę, widzę tyle stron na wątku, myślę sobie "wow, jakiś przełom", a wy non stop wałkujecie jedno i to samo XDDD
-
flamingo44
Podaj jeden logiczny powód, dlaczego wdowiec szukający odpowiedzi nie współpracuje z prokuraturą ;)
Warto dodać jeden fakt, który naprawdę powinien dawać do myślenia: ciało Oli zostało przewiezione około 220 km dalej i zabalsamowane jeszcze zanim rodzina dotarła do USA — i to bez ich wiedzy, zgody ani decyzji.
To nie jest żadna „standardowa procedura”. W przypadku śmierci cudzoziemca:
zakład pogrzebowy nie może tak po prostu przewieźć i zabalsamować ciała bez zgody najbliższych
Taki transport wymaga pozwolenia (burial-transit permit) i musi być zlecony przez konkretną osobę lub instytucję – pytanie kto to zrobił ? na jakiej podstawie i kto za to zapłacił ? Rodzina nie była decyzyjna, więc… kto był?
Dodajmy jeszcze, że balsamacja przed przyjazdem rodziny i przed pełną sekcją może utrudniać ocenę urazów, śladów na ciele i wpływać na toksykologię. To nie są detale – to kluczowe rzeczy, które mogą zacierać dowody.
Kto przejął kontrolę nad ciałem Oli zanim pojawiła się jej rodzina i dlaczego?
To nie jest żadna „standardowa procedura”. W przypadku śmierci cudzoziemca:
zakład pogrzebowy nie może tak po prostu przewieźć i zabalsamować ciała bez zgody najbliższych
Taki transport wymaga pozwolenia (burial-transit permit) i musi być zlecony przez konkretną osobę lub instytucję – pytanie kto to zrobił ? na jakiej podstawie i kto za to zapłacił ? Rodzina nie była decyzyjna, więc… kto był?
Dodajmy jeszcze, że balsamacja przed przyjazdem rodziny i przed pełną sekcją może utrudniać ocenę urazów, śladów na ciele i wpływać na toksykologię. To nie są detale – to kluczowe rzeczy, które mogą zacierać dowody.
Kto przejął kontrolę nad ciałem Oli zanim pojawiła się jej rodzina i dlaczego?
-
Rzeka.chaosu
- Currently:Vienna
- Posty: 1140
- Rejestracja: śr lut 26, 2025 4:56 pm
Tata Oli mówił, że wybrał taki dom pogrzebowy i akurat tam miał swoją siedzibę. Czyli był kontakt.Donamole pisze: ↑pn lip 14, 2025 2:27 pm Warto dodać jeden fakt, który naprawdę powinien dawać do myślenia: ciało Oli zostało przewiezione około 220 km dalej i zabalsamowane jeszcze zanim rodzina dotarła do USA — i to bez ich wiedzy, zgody ani decyzji.
To nie jest żadna „standardowa procedura”. W przypadku śmierci cudzoziemca:
zakład pogrzebowy nie może tak po prostu przewieźć i zabalsamować ciała bez zgody najbliższych
Taki transport wymaga pozwolenia (burial-transit permit) i musi być zlecony przez konkretną osobę lub instytucję – pytanie kto to zrobił ? na jakiej podstawie i kto za to zapłacił ? Rodzina nie była decyzyjna, więc… kto był?
Dodajmy jeszcze, że balsamacja przed przyjazdem rodziny i przed pełną sekcją może utrudniać ocenę urazów, śladów na ciele i wpływać na toksykologię. To nie są detale – to kluczowe rzeczy, które mogą zacierać dowody.
Kto przejął kontrolę nad ciałem Oli zanim pojawiła się jej rodzina i dlaczego?
-
flamingo44
Ubezpieczyciel. W inny sposób nie można sprowadzić ciała do Pl.
A Ty myślisz że to był ich pierwszy nielegalny temat i że z dilerem rozmawia się pół godziny?
Nie współpracuje z prokuraturą to znaczy / co dokładnieflamingo44 pisze: ↑pn lip 14, 2025 2:25 pm Podaj jeden logiczny powód, dlaczego wdowiec szukający odpowiedzi nie współpracuje z prokuraturą ;)
-
Jorki to mielonki
- MoetGlass
- Posty: 274
- Rejestracja: sob mar 30, 2024 12:00 am
Tylko, że ot gdybanie to jest wieczne powtarzanie tego, co już było. Jak zdarta płyta, jak stare baby pod blokiem, które X razy powtarzają jedno, bo jeszcze muszą po koleżance zacytować, ale swoimi słowami.berry blast pisze: ↑pn lip 14, 2025 2:25 pm A jaki tu może być przełom? Ola dalej nie żyje, Dawid dalej nic nie pamięta, jej mama ciągle się nakręca a my sobie tylko możemy gdybać.
Jak widzę te 5-6 nowych stron to w sumie sobie myślę, że może jednak coś nowego, może Dawid coś jęknął, może jakiś znajomy się odezwał, idk, a wy wiecznie jedno i samo, czyli "wzięła-nie wzięła"/"tata pies"/"ona taka wykształcona a ćpała"/"on nie pamięta"/"pazurki"/"Miami bezpieczne, niebezpiecznie".
-
flamingo44
Dawid nie dostarczył swojej dokumentacji medycznej, chociaż był o to proszony. Właściwie to nie ujawnił jej nigdzie- czego się boi, wstydzi?Donamole pisze: ↑pn lip 14, 2025 2:33 pm Nie współpracuje z prokuraturą to znaczy / co dokładnieNie stawia się na przesłuchania ? Nie został przesłuchany a to policja w US prowadzi dochodzenie. Mieli do niego dzwonić i nie zadzwonili. Brzmi to logicznie, że śledczy z US nie pofatygowali się na rozmowę przez telefon ?
W zeznaniach też się mota.
Ostatnio zmieniony pn lip 14, 2025 2:36 pm przez flamingo44, łącznie zmieniany 1 raz.
też mi się nie wydaje, że tak każdego cudzoziemca pięknie przygotowują po śmierci, balsamują, malują, owijają w całun.Donamole pisze: ↑pn lip 14, 2025 2:27 pm Warto dodać jeden fakt, który naprawdę powinien dawać do myślenia: ciało Oli zostało przewiezione około 220 km dalej i zabalsamowane jeszcze zanim rodzina dotarła do USA — i to bez ich wiedzy, zgody ani decyzji.
To nie jest żadna „standardowa procedura”. W przypadku śmierci cudzoziemca:
zakład pogrzebowy nie może tak po prostu przewieźć i zabalsamować ciała bez zgody najbliższych
Taki transport wymaga pozwolenia (burial-transit permit) i musi być zlecony przez konkretną osobę lub instytucję – pytanie kto to zrobił ? na jakiej podstawie i kto za to zapłacił ? Rodzina nie była decyzyjna, więc… kto był?
Dodajmy jeszcze, że balsamacja przed przyjazdem rodziny i przed pełną sekcją może utrudniać ocenę urazów, śladów na ciele i wpływać na toksykologię. To nie są detale – to kluczowe rzeczy, które mogą zacierać dowody.
Kto przejął kontrolę nad ciałem Oli zanim pojawiła się jej rodzina i dlaczego?
jeszcze za darmo.
Ale może w Miami takie luksusy są.
jakaś dziewczyna na górze napisała, że ojciec wybrał to miejsce więc nie było tematu.
Ostatnio zmieniony pn lip 14, 2025 2:36 pm przez tosia777, łącznie zmieniany 1 raz.
Rodzina musi zgłosić zgon do ubezpieczyciela,flamingo44 pisze: ↑pn lip 14, 2025 2:30 pm Ubezpieczyciel. W inny sposób nie można sprowadzić ciała do Pl.
Muszą zostać dostarczone dokumenty: akt zgonu, zgoda najbliższych itd., zazwyczaj rodzina lub pełnomocnik musi zatwierdzić działania (np. balsamację, kremację, transport lotniczy). Jak Ty masz wypadek to ubezpieczyciel magicznie zjawia się na miejscu zdarzenia i holuje Twoją furę i prowadzi działania w Twoim imieniu ? Please
Nie to są skończone ćpuny widać na kilometr. Dilera ogarniają od ręki, a później zgonują bez reakcji nikogo do okoła. W końcu ta miejscówka to typowe gotham. Nic dodać nic ująć
-
flamingo44
Zdziwię cię ale tak- jakbyś miała wypadek śmiertelny to ubezpieczyciel posprząta twoje auto (bo kto inny miałby to zrobić? przecież nie zostanie w miejscu wypadku aż samo się rozłoży).Donamole pisze: ↑pn lip 14, 2025 2:36 pm Rodzina musi zgłosić zgon do ubezpieczyciela,
Muszą zostać dostarczone dokumenty: akt zgonu, zgoda najbliższych itd., zazwyczaj rodzina lub pełnomocnik musi zatwierdzić działania (np. balsamację, kremację, transport lotniczy). Jak Ty masz wypadek to ubezpieczyciel magicznie zjawia się na miejscu zdarzenia i holuje Twoją furę i prowadzi działania w Twoim imieniu ? Please
Przecież Olka była w szpitalu, więc ubezpieczyciel wiedział bo musiał za to zapłacić.
Ostatnio zmieniony pn lip 14, 2025 2:39 pm przez flamingo44, łącznie zmieniany 1 raz.
No niestety jak facet ma kasę to nie musi nikogo porywac ani zmuszać do brania narko- ma chętnych do wyboru do koloru i są to super młode dziewczyny, często jeszcze nastolatki bo w tym świecie 26latka jest już "stara"