Vinted
Moderator: verysweetcherry- Evelinatalie
- RoyalBaby
- Posty: 22
- Rejestracja: czw kwie 11, 2024 8:05 am
Re: Vinted
A czy któraś z was oglądała może na yt Poradnik_handlowca
? Być może któraś z was wykupiła u niego szkolenie chętnie bym się dowiedziała co myślicie na ten temat
-
maxmara11
Żadnej filozofii nie ma w tej sprzedaży przez Vinted jak usuwanie i ponowne dodawanie ogłoszeń aż do skutku. Taka moja opinia
- Juliaturczyniak
- PoranneKapuczino
- Posty: 1775
- Rejestracja: czw gru 19, 2024 8:36 pm
A zamawiała któraś z was jakieś rzeczy do domu z vinted, przykładowo naczynia? Szukam jakiejś tańszej alternatywy jak pójdę na swoje, co prawda będę wynajmować pokój, ale żeby mieć swoje kilka rzeczy prywatnie to też jest dość ważne i istotne, z doświadczenia wiem co mówię. Patrzyłam na temu oprócz tego, ale mając okrojoolny budżet to chciałabym zobaczyć na vinted bo tam mogą być trochę lepszej jakości. Nie muszą być nowe, bo pewnie pomieszkam tak sobie rok, pół roku na takim pokoju i będę mieszkała ze swoim chłopakiem, dlatego koniecznie kupowanie nowych na teraz jest bez sensu . Z góry dziękuję za odpowiedzi 

- Juliaturczyniak
- PoranneKapuczino
- Posty: 1775
- Rejestracja: czw gru 19, 2024 8:36 pm
Najzabawniejsze jest to jak chcą schodzić gdzie dosłownie rzecz sprzedajesz za grosze np 10 czy 5 zł, gdzie w sklepie kosztowała nawet 50 czy 100. Albo jak chcą wtedy konkretne rozmiary bo M/S nie wystarcza.Slashdemol pisze: ↑śr sty 15, 2025 3:19 pm Fakt, na Vinted zawsze będą się targować, dlatego ja zawyżam ceny. Jeżeli chciałabym sprzedać coś za 50 zł to wystawiam drożej o 20-25 zł, żeby było z czego zejść. Sprzedaje wtedy za tyle ile chce, a jeżeli trafi się, że ktoś zdecydowany kupi za cenę wyjściową, to mam mały bonus![]()
-
Chcesiezyc
- Srebrna Kropeczka
- Posty: 156
- Rejestracja: ndz sie 20, 2023 10:52 pm
Wg mnie lepiej kupić takie rzeczy w ikei. Ostatnio jak byłam na zakupach to najzwyklejszy talerz kosztował 3 zł także zobacz czy taka opcja Ci odpowiada.Juliaturczyniak pisze: ↑ndz sty 19, 2025 3:20 pm A zamawiała któraś z was jakieś rzeczy do domu z vinted, przykładowo naczynia? Szukam jakiejś tańszej alternatywy jak pójdę na swoje, co prawda będę wynajmować pokój, ale żeby mieć swoje kilka rzeczy prywatnie to też jest dość ważne i istotne, z doświadczenia wiem co mówię. Patrzyłam na temu oprócz tego, ale mając okrojoolny budżet to chciałabym zobaczyć na vinted bo tam mogą być trochę lepszej jakości. Nie muszą być nowe, bo pewnie pomieszkam tak sobie rok, pół roku na takim pokoju i będę mieszkała ze swoim chłopakiem, dlatego koniecznie kupowanie nowych na teraz jest bez sensu . Z góry dziękuję za odpowiedzi![]()
- nocotyniepowiesz
- ToTylkoHermes
- Posty: 733
- Rejestracja: pt maja 24, 2024 8:59 am
czy u was też vinted pokazuje tylko 10 stron wyszukiwania i nawet wpisanie w adresie strony np. page=20 wywala bład?
Ja sprzedałam buty za prawie 2k i w zasadzie delikatnie na tym zarobiłam, ale i tak uważam że miałam mega dużo szczęścia. Rzeczywiście sporo osób proponowało jakieś śmieszne ceny, a najlepszy był użytkownik co zapytał czy chce się na coś wymienić a jego konto zajeżdżało na kilometr podróbkami.Wercia20_20 pisze: ↑śr sty 15, 2025 10:26 am Będzie ci lepiej na sercu, jak zrozumiesz że w Vinted chodzi o kupowanie tanich szmat. Dosłownie. Nawet LV, wszelkie Chanele można sprzedać jedynie za pół darmo. Musiałabyś ten sweter wystawić za 50 zł, a i tak będą się targować.
Dlatego ja w wybranych ogłoszeniach zaznaczam, że cena nie podlega negocjacji, a jak ktoś proponuje i tak niższą cenę to nie odpowiadam.
Naprawdę rzadko kupuję cokolwiek na vinted, ale teraz trafiła mi się super okazja kupna płaszcza. Już na samym wstępnie dziwnie mi się gadało z tą laską, wysyłka z Polski, ale ona chyba nie jest stąd. W każdym razie płaszcz na aukcji byl w rozmiarze S, a ten który przyszedł do mnie w rozmiarze XS plus do tego mocno wypsikany ciężkim kadzidlanym smrodem, od którego od razu rozbolała mnie głowa. Płaszcz był oversize, ale ja mam długie ręce i w rozmiarze S rękawy byłyby idealne, bo mierzyłam go w sklepie kiedyś, wobec czego zgłosiłam problem vinted, wstawiając odpowiednie zdjęcia. Sprzedająca zgodziła się na zwrot, to ja miałam ponieść koszt wysyłki. Wysyłka wczoraj do niej doszła, a ona zgłosiła vinted problem, a mi napisała, że podmieniłam płaszcze i teraz to vinted będzie weryfikowało tą sprawę. Napisałam do vinted mail z obszernym opisem sytuacji plus screeny rozmów z nią i zdjęcia płaszcza, który przyszedł, a który był na aukcji. Czy mogę zrobić coś jeszcze? Czy dostanę zwrot pieniędzy? Normalnie aż nie wierzę, że ludzie mogą oszukiwać w ten sposób. Zawsze jak coś sprzedaje to robię mega dokładne zdjęcia i opisy, wszystko ładnie pakuję, a jak sama postanowiłam coś zakupić to nagle taki zonk…
- Blue Spirit
- Tritonotti
- Posty: 190
- Rejestracja: sob wrz 03, 2022 5:15 am
O rany, a myślałam ostatnio o tym, by założyć tam konto, ale zniechęciłaś mnie tą historią. Napisz proszę jak sprawa potoczy się dalej. Trzymam kciuki.evonla pisze: ↑czw lut 20, 2025 3:23 pm Naprawdę rzadko kupuję cokolwiek na vinted, ale teraz trafiła mi się super okazja kupna płaszcza. Już na samym wstępnie dziwnie mi się gadało z tą laską, wysyłka z Polski, ale ona chyba nie jest stąd. W każdym razie płaszcz na aukcji byl w rozmiarze S, a ten który przyszedł do mnie w rozmiarze XS plus do tego mocno wypsikany ciężkim kadzidlanym smrodem, od którego od razu rozbolała mnie głowa. Płaszcz był oversize, ale ja mam długie ręce i w rozmiarze S rękawy byłyby idealne, bo mierzyłam go w sklepie kiedyś, wobec czego zgłosiłam problem vinted, wstawiając odpowiednie zdjęcia. Sprzedająca zgodziła się na zwrot, to ja miałam ponieść koszt wysyłki. Wysyłka wczoraj do niej doszła, a ona zgłosiła vinted problem, a mi napisała, że podmieniłam płaszcze i teraz to vinted będzie weryfikowało tą sprawę. Napisałam do vinted mail z obszernym opisem sytuacji plus screeny rozmów z nią i zdjęcia płaszcza, który przyszedł, a który był na aukcji. Czy mogę zrobić coś jeszcze? Czy dostanę zwrot pieniędzy? Normalnie aż nie wierzę, że ludzie mogą oszukiwać w ten sposób. Zawsze jak coś sprzedaje to robię mega dokładne zdjęcia i opisy, wszystko ładnie pakuję, a jak sama postanowiłam coś zakupić to nagle taki zonk…
-
enjoy.the.silence
- Mokra Włoszka
- Posty: 61
- Rejestracja: pn lis 25, 2024 10:57 am
evonla pisze: ↑czw lut 20, 2025 3:23 pm Naprawdę rzadko kupuję cokolwiek na vinted, ale teraz trafiła mi się super okazja kupna płaszcza. Już na samym wstępnie dziwnie mi się gadało z tą laską, wysyłka z Polski, ale ona chyba nie jest stąd. W każdym razie płaszcz na aukcji byl w rozmiarze S, a ten który przyszedł do mnie w rozmiarze XS plus do tego mocno wypsikany ciężkim kadzidlanym smrodem, od którego od razu rozbolała mnie głowa. Płaszcz był oversize, ale ja mam długie ręce i w rozmiarze S rękawy byłyby idealne, bo mierzyłam go w sklepie kiedyś, wobec czego zgłosiłam problem vinted, wstawiając odpowiednie zdjęcia. Sprzedająca zgodziła się na zwrot, to ja miałam ponieść koszt wysyłki. Wysyłka wczoraj do niej doszła, a ona zgłosiła vinted problem, a mi napisała, że podmieniłam płaszcze i teraz to vinted będzie weryfikowało tą sprawę. Napisałam do vinted mail z obszernym opisem sytuacji plus screeny rozmów z nią i zdjęcia płaszcza, który przyszedł, a który był na aukcji. Czy mogę zrobić coś jeszcze? Czy dostanę zwrot pieniędzy? Normalnie aż nie wierzę, że ludzie mogą oszukiwać w ten sposób. Zawsze jak coś sprzedaje to robię mega dokładne zdjęcia i opisy, wszystko ładnie pakuję, a jak sama postanowiłam coś zakupić to nagle taki zonk…
Jeśli jeszcze nie należysz to polecam dołączyć do grupy na fb "oczukani na Vinted", tam na pewno doradzą co możesz zrobić w tej sytuacji
Mam nadzieję, że odzyskam pieniądze choć teraz po dodaniu wątku na grupie na fb zaczynam w to wątpić i żałować.. mogłam zostawić ten płaszcz i po prostu go sprzedać, a zostanę bez jednego i drugiego.Blue Spirit pisze: ↑czw lut 20, 2025 3:53 pm O rany, a myślałam ostatnio o tym, by założyć tam konto, ale zniechęciłaś mnie tą historią. Napisz proszę jak sprawa potoczy się dalej. Trzymam kciuki.
- Blue Spirit
- Tritonotti
- Posty: 190
- Rejestracja: sob wrz 03, 2022 5:15 am
Ale wiesz, ona musiałaby również posiadać jakieś dowody tego, że posiadała ten płaszcz w rozmiarze S (skoro niby go podmieniłaś). Ty miałaś zdjęcia XS, a ona?
Niby tak, ale ten płaszcz jest jeszcze dostępny w sklepie, więc może na dobrą sprawę tam zrobić fotki. Nie zdziwiłoby mnie to, patrząc jak ludzie potrafią kombinować.Blue Spirit pisze: ↑czw lut 20, 2025 6:20 pm Ale wiesz, ona musiałaby również posiadać jakieś dowody tego, że posiadała ten płaszcz w rozmiarze S (skoro niby go podmieniłaś). Ty miałaś zdjęcia XS, a ona?
Ja robię porządki w szafie, bo wszystko już się wysypuje
daję sobie bana na zakupy, ale wy wpadajcie może znajdziecie coś dla siebie 
https://www.vinted.pl/member/99610663-aggrr
https://www.vinted.pl/member/99610663-aggrr
być może
-
msshy
Laski, helpunku.
Kupiłam na vinted perfumy. Wiem, wiem, rosyjska ruletka. Zaćmienie mózgu, strzał dopaminy, you name it.
Sprzedająca ma ocenę 5.0 przy prawie 200 pozytywnych opiniach, nie sprzedaje perfum regularnie, głównie ciuszki dziecięce. Nowe z metką, zafoliowane, dobra (ale nie budząca podejrzeń) cena. Kupiłam.
Przyszły. Folia jakoś łatwo się otworzyła, kartonik wygnieciony ale zdarza się, za to po otwarciu... Laska przepakowała w oryginalny karton podróbę. I to taką ordynarną, widać że czcionka na butelce raczej u szwagra w garażu wybita niż w rozlewni, logo niby to ale nie to, jak na nieużywane zafoliowane perfumy to ten kartonik też coś mocno pachnie. I w środku też wygnieciony, nie to, że wychodząc z sephory wrzuciła se do shopperki i jej proseczio wygniotło z zewnątrz.
Zgłosiłam spór. Najpierw się upierała, że kupiła na vinted od osoby, która kupiła w douglasie, a ja - uwaga - MOGŁAM ZAPYTAĆ przed zakupem, jeśli nie chciałam kupować podróbki. Potem bajerowała, że "tego tutaj pełno", "każdy sprzedaje co chce", "ona tak kupuje i jest zadowolona". Nie przekonała mnie, regulamin vinted i kodeks cywilny są ponad uzusem, "to są twoi znajomi, Grażyna".
No i finał - po dwóch dniach od wszczęcia sporu rozpoczęła procedurę zwrotu i poprosiła o odesłanie, gdyż, cytuję, sama sprawdzi czy to nie podróbka. Pomijam, że wie, że to podróbka i że powinna to sprawdzić przed wystawieniem produktu - co zrobić, żeby nie zostać bez produktu i bez pieniędzy? Nie ufam babie kompletnie, gotowa stwierdzić, że wygniotłam folię i nie uznaje. Albo że sama zrobiłam to, co zrobiła ona - przepakowałam fake'a w oryginalny kartonik.
Kupiłam na vinted perfumy. Wiem, wiem, rosyjska ruletka. Zaćmienie mózgu, strzał dopaminy, you name it.
Sprzedająca ma ocenę 5.0 przy prawie 200 pozytywnych opiniach, nie sprzedaje perfum regularnie, głównie ciuszki dziecięce. Nowe z metką, zafoliowane, dobra (ale nie budząca podejrzeń) cena. Kupiłam.
Przyszły. Folia jakoś łatwo się otworzyła, kartonik wygnieciony ale zdarza się, za to po otwarciu... Laska przepakowała w oryginalny karton podróbę. I to taką ordynarną, widać że czcionka na butelce raczej u szwagra w garażu wybita niż w rozlewni, logo niby to ale nie to, jak na nieużywane zafoliowane perfumy to ten kartonik też coś mocno pachnie. I w środku też wygnieciony, nie to, że wychodząc z sephory wrzuciła se do shopperki i jej proseczio wygniotło z zewnątrz.
Zgłosiłam spór. Najpierw się upierała, że kupiła na vinted od osoby, która kupiła w douglasie, a ja - uwaga - MOGŁAM ZAPYTAĆ przed zakupem, jeśli nie chciałam kupować podróbki. Potem bajerowała, że "tego tutaj pełno", "każdy sprzedaje co chce", "ona tak kupuje i jest zadowolona". Nie przekonała mnie, regulamin vinted i kodeks cywilny są ponad uzusem, "to są twoi znajomi, Grażyna".
No i finał - po dwóch dniach od wszczęcia sporu rozpoczęła procedurę zwrotu i poprosiła o odesłanie, gdyż, cytuję, sama sprawdzi czy to nie podróbka. Pomijam, że wie, że to podróbka i że powinna to sprawdzić przed wystawieniem produktu - co zrobić, żeby nie zostać bez produktu i bez pieniędzy? Nie ufam babie kompletnie, gotowa stwierdzić, że wygniotłam folię i nie uznaje. Albo że sama zrobiłam to, co zrobiła ona - przepakowałam fake'a w oryginalny kartonik.
Zrób dokładne zdjecia paczki z etykietą, którą otrzymałaś, a obok te perfumy zapakowane, a jak będziesz odsyłać to najlepiej nagraj wideo z pakowania i wkładania do paczkomatu. Serio. Sama nie wiedziałam, że tak powinno się robić, a to jest Twój dowód. Sprzedajacy może oszukać przy zwrocie i zarzucić, że to Ty podmieniłaś perfumy.msshy pisze: ↑czw lut 27, 2025 9:52 pm Laski, helpunku.
Kupiłam na vinted perfumy. Wiem, wiem, rosyjska ruletka. Zaćmienie mózgu, strzał dopaminy, you name it.
Sprzedająca ma ocenę 5.0 przy prawie 200 pozytywnych opiniach, nie sprzedaje perfum regularnie, głównie ciuszki dziecięce. Nowe z metką, zafoliowane, dobra (ale nie budząca podejrzeń) cena. Kupiłam.
Przyszły. Folia jakoś łatwo się otworzyła, kartonik wygnieciony ale zdarza się, za to po otwarciu... Laska przepakowała w oryginalny karton podróbę. I to taką ordynarną, widać że czcionka na butelce raczej u szwagra w garażu wybita niż w rozlewni, logo niby to ale nie to, jak na nieużywane zafoliowane perfumy to ten kartonik też coś mocno pachnie. I w środku też wygnieciony, nie to, że wychodząc z sephory wrzuciła se do shopperki i jej proseczio wygniotło z zewnątrz.
Zgłosiłam spór. Najpierw się upierała, że kupiła na vinted od osoby, która kupiła w douglasie, a ja - uwaga - MOGŁAM ZAPYTAĆ przed zakupem, jeśli nie chciałam kupować podróbki. Potem bajerowała, że "tego tutaj pełno", "każdy sprzedaje co chce", "ona tak kupuje i jest zadowolona". Nie przekonała mnie, regulamin vinted i kodeks cywilny są ponad uzusem, "to są twoi znajomi, Grażyna".
No i finał - po dwóch dniach od wszczęcia sporu rozpoczęła procedurę zwrotu i poprosiła o odesłanie, gdyż, cytuję, sama sprawdzi czy to nie podróbka. Pomijam, że wie, że to podróbka i że powinna to sprawdzić przed wystawieniem produktu - co zrobić, żeby nie zostać bez produktu i bez pieniędzy? Nie ufam babie kompletnie, gotowa stwierdzić, że wygniotłam folię i nie uznaje. Albo że sama zrobiłam to, co zrobiła ona - przepakowałam fake'a w oryginalny kartonik.
Update mojej sprawy: sprzedająca w końcu zatwierdziła zwrot, chyba wystraszyla się, że mogę wystawić negatywny komentarz, albo gdzieś to zgłosić.
-
msshy
To jest doskonały tip i bardzo za niego dziękuję. Tak zrobię. I chyba generalnie tak zacznę od dziś robić.evonla pisze: ↑czw lut 27, 2025 10:32 pm Zrób dokładne zdjecia paczki z etykietą, którą otrzymałaś, a obok te perfumy zapakowane, a jak będziesz odsyłać to najlepiej nagraj wideo z pakowania i wkładania do paczkomatu. Serio. Sama nie wiedziałam, że tak powinno się robić, a to jest Twój dowód. Sprzedajacy może oszukać przy zwrocie i zarzucić, że to Ty podmieniłaś perfumy.
Update mojej sprawy: sprzedająca w końcu zatwierdziła zwrot, chyba wystraszyla się, że mogę wystawić negatywny komentarz, albo gdzieś to zgłosić.
-
Rzeka.chaosu
- Currently:Vienna
- Posty: 1140
- Rejestracja: śr lut 26, 2025 4:56 pm
To jest na vinted dosyć powszechne. Kiedyś było tam forum i dziewczyny radziły, żeby drogie rzeczy nagrywać dosłownie od wyjęcia paczki z paczkomatu, przez otwieranie i oglądanie. To samo przy wysyłce.evonla pisze: ↑czw lut 20, 2025 3:23 pm Naprawdę rzadko kupuję cokolwiek na vinted, ale teraz trafiła mi się super okazja kupna płaszcza. Już na samym wstępnie dziwnie mi się gadało z tą laską, wysyłka z Polski, ale ona chyba nie jest stąd. W każdym razie płaszcz na aukcji byl w rozmiarze S, a ten który przyszedł do mnie w rozmiarze XS plus do tego mocno wypsikany ciężkim kadzidlanym smrodem, od którego od razu rozbolała mnie głowa. Płaszcz był oversize, ale ja mam długie ręce i w rozmiarze S rękawy byłyby idealne, bo mierzyłam go w sklepie kiedyś, wobec czego zgłosiłam problem vinted, wstawiając odpowiednie zdjęcia. Sprzedająca zgodziła się na zwrot, to ja miałam ponieść koszt wysyłki. Wysyłka wczoraj do niej doszła, a ona zgłosiła vinted problem, a mi napisała, że podmieniłam płaszcze i teraz to vinted będzie weryfikowało tą sprawę. Napisałam do vinted mail z obszernym opisem sytuacji plus screeny rozmów z nią i zdjęcia płaszcza, który przyszedł, a który był na aukcji. Czy mogę zrobić coś jeszcze? Czy dostanę zwrot pieniędzy? Normalnie aż nie wierzę, że ludzie mogą oszukiwać w ten sposób. Zawsze jak coś sprzedaje to robię mega dokładne zdjęcia i opisy, wszystko ładnie pakuję, a jak sama postanowiłam coś zakupić to nagle taki zonk…
Sama miałam sytuację, kiedy najprawdopodobniej jakaś gówniara / dziecko (sądząc po przedmiocie i odzywkach) zarzuciła mi, że wysłałam jej co innego w paczce. Pokazała zdjęcia, itp. Na szczęście miałam nagrany filmik z pakowania. Na jej zdjęciach to nie była moja paczka. Wysłałam jej screeny i odpuściła. Próbowała jeszcze zwrócić rzecz, że niby niezgodna z opisem. Nie zgodziłam się i vinted przyznało mi rację. Najgorsze jest to, że na vinted te sprawy przejmuje bot i gdyby nie moje naleganie i screeny z naszej korespondencji (udowadniające próbę wyłudzenia) to pewnie zostałabym z niczyczym.
Potwierdzam, że bardzo słabo idzie sprzedaż na Vinted, nawet nie tyle sprzedaż, a przedmioty typu nowe serum Basiclab (znana marka) po 2 tygodniach wiszenia 50 wyświetleń i to przy promowaniu szafy. Mam wrażenie, że Vinted jest tak zalane rzeczami do sprzedania, że jest coraz ciężej.
-
msshy
Zdecydowanie. Jest różnica nawet w porównaniu z sytuacją sprzed pół roku. Schodziło niemal wszystko o ile było nowe lub nowe z metką. Teraz rzecz musi być unikatem w skali województwa albo wystawiona za 15% ceny, żeby ktoś w ogóle o nią zapytał czy zaczął się targować. Cóż, kolejny powód by kupować mniej, skoro się nawet nie odsprzeda...Polaxoxo pisze: ↑czw mar 06, 2025 2:10 pm Potwierdzam, że bardzo słabo idzie sprzedaż na Vinted, nawet nie tyle sprzedaż, a przedmioty typu nowe serum Basiclab (znana marka) po 2 tygodniach wiszenia 50 wyświetleń i to przy promowaniu szafy. Mam wrażenie, że Vinted jest tak zalane rzeczami do sprzedania, że jest coraz ciężej.
-
crazysticker
- PsychoFanka
- Posty: 98
- Rejestracja: czw lip 25, 2024 11:30 am
Niestety, jesteśmy zalewani rzeczami.Polaxoxo pisze: ↑czw mar 06, 2025 2:10 pm Potwierdzam, że bardzo słabo idzie sprzedaż na Vinted, nawet nie tyle sprzedaż, a przedmioty typu nowe serum Basiclab (znana marka) po 2 tygodniach wiszenia 50 wyświetleń i to przy promowaniu szafy. Mam wrażenie, że Vinted jest tak zalane rzeczami do sprzedania, że jest coraz ciężej.
Czytałam, że obecnie wyprodukowane ubrania wystarczą na kilka pokoleń w przód.
Dokładnie tak, ja np mam wystawioną sukienkę 303 Avenue, modelowu skład, dodatek jedwabiu, nigdy nienoszona, firma już tak dobrego składu nie ma, teraz postawili na wiskozę. Za sukienkę dałam 600zł, wystawiona za 250, jakby ktoś 200 zaproponował, to bym się zgodziła, ale nie ma żadnych propozycji. Mnie to bardzo nauczyło by uważać na co się kasę wydaje, nie chomikować, nie kupować na szczuplejsze czasy itp, bo potem nawet za 1/3 ceny się nie sprzeda.msshy pisze: ↑czw mar 06, 2025 2:20 pm Zdecydowanie. Jest różnica nawet w porównaniu z sytuacją sprzed pół roku. Schodziło niemal wszystko o ile było nowe lub nowe z metką. Teraz rzecz musi być unikatem w skali województwa albo wystawiona za 15% ceny, żeby ktoś w ogóle o nią zapytał czy zaczął się targować. Cóż, kolejny powód by kupować mniej, skoro się nawet nie odsprzeda...
-
crazysticker
- PsychoFanka
- Posty: 98
- Rejestracja: czw lip 25, 2024 11:30 am
Próbowałaś dawać anglojęzyszcz hasztagi?Polaxoxo pisze: ↑czw mar 06, 2025 2:43 pm Dokładnie tak, ja np mam wystawioną sukienkę 303 Avenue, modelowu skład, dodatek jedwabiu, nigdy nienoszona, firma już tak dobrego składu nie ma, teraz postawili na wiskozę. Za sukienkę dałam 600zł, wystawiona za 250, jakby ktoś 200 zaproponował, to bym się zgodziła, ale nie ma żadnych propozycji. Mnie to bardzo nauczyło by uważać na co się kasę wydaje, nie chomikować, nie kupować na szczuplejsze czasy itp, bo potem nawet za 1/3 ceny się nie sprzeda.
Ja takim sposobem bełniany płaszcz i sweter za granicę sprzedałam :D chyba tu ktoś wspomniał że warto zagraniczne hasztagi wrzucać
-
msshy
Podbijam, hasztagi potrafią pomóc. Polecam też usunięcie i wstawienie ogłoszenia ponownie - czasem dopiero za trzecim razem "załapie" i to - o dziwo - bez targowania sięcrazysticker pisze: ↑czw mar 06, 2025 2:56 pm Próbowałaś dawać anglojęzyszcz hasztagi?
Ja takim sposobem bełniany płaszcz i sweter za granicę sprzedałam :D chyba tu ktoś wspomniał że warto zagraniczne hasztagi wrzucać