Mi też się marzy tyle różnych stanowisk ale najbardziej ciągnie mnie do lotniska z jakiegoś powodu, właśnie albo na celnika albo na stewardessę. Tyle się naoglądałam programów o celnikach i szczerze przyznam że jeśli faktycznie dzieją się takie przypadki to ludzka fantazja nie zna granicXkiin pisze: ↑czw lip 25, 2024 1:41 pm Pracuje jako urzednik celny w Niemczech.
Przyjechalam tu do rodzicow 'na chwile' i jakos przypadkiem tu zostalam![]()
Od dziecka dobrze czulam sie w obcych jezykach i nie mialam z nimi problemu. Jednak moim dzieciecym marzeniem bylo wojsko badz notariusz. Dlugo to sie w mojej glowie utrzymywalo ale zycie przywleklo mnie tutaj i po prostu nie wrocilam do Polski.![]()
Lubie ta prace glownie ze wzgledu na niespodzanki - codziennie jakies nowe g*wnoPol smiechem, pol zartem. Ale ogolnie jest spoko
![]()
Nasze zawody
Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherry- odpalskreta
- ZdalnaFanka
- Posty: 454
- Rejestracja: pn sty 15, 2024 8:31 pm
Re: Nasze zawody
Oj tak, to bardzo ciekawa praca.. :D Czasami to na co ludzie wpadna, czlowiek by nigdy nie wpadl, ale przynajmniej jest wesolo.odpalskreta pisze: ↑czw lut 06, 2025 9:17 pm
Mi też się marzy tyle różnych stanowisk ale najbardziej ciągnie mnie do lotniska z jakiegoś powodu, właśnie albo na celnika albo na stewardessę. Tyle się naoglądałam programów o celnikach i szczerze przyznam że jeśli faktycznie dzieją się takie przypadki to ludzka fantazja nie zna granic![]()
Jesli Cie do tego ciagnie to pamietaj ze nigdy nie jest za pozno, mnie musialo zycie az do Niemiec wywiac, zebym to zrozumiala.. :D Ale tak jak pisalam prawo mnie zawsze kusilo. Przyjechalam tu z minimalna znajomoscia jezyka ale spielam tylek i sie udalo. A jakby tego bylo malo jeszcze dodatkowo pracuje jako kosmetyczka i mam mala firme
Większą część swojej "kariery" zawodowej związałam z handlem. Ostatnie 4 lata jako menadżer niższego szczebla w hurtowni spożywczej. Było to chyba najbardziej toksyczne miejsce na ziemi. Dobrze, że już tam nie pracuję bo to była prosta droga do wypalenia zawodowego, które już się u mnie zaczynało. Obecnie prowadzę biuro podróży - czyli w sumie zajmuję się tym czym chciałam od studiów ale nie było mi po drodze. A za młodu chciałam być babą z sanepidu 
-
Twojaulubionakotka66
- SushiRoll
- Posty: 231
- Rejestracja: czw sie 31, 2023 10:10 am
Z wykształcenia jestem farmaceutą, jestem w trakcie doktoratu i uwielbiam to co robię. Jestem w trakcie nauki modelowania i animowania. Z mężem otwieramy własne małe studio na Minecraft Marketplace 
-
YummyGingerbread
- Ciastko
- Posty: 6
- Rejestracja: pn wrz 16, 2024 11:38 am
Przedstawiciel medyczny w medycynie estetycznej. Zaliczyłam sporo różnych firm, w różnych specjalizacjach, zawsze w branży medycznej. Pieniądze są ok, porządne, nowe auto do prywatnego użytku, ale kosztuje mnie to sporo nerwów.
- nienadlugo
- GreckieWakacje
- Posty: 280
- Rejestracja: śr lip 31, 2024 1:21 am
Sorry za off top ale mam pytanie jeśli można. Jeśli cyferki z nicka to twój rocznik to jesteśmy w tym samym wieku, zatem my studiowaliśmy ćwierć wieku temu. Teraz z pepsektywv nauczyciela jak oceniasz dzisiejszą młodzież akademicka, w odniesieniu do tego jaka my byliśmy?
Jako bezdzietnej lambadziarze doświadczenia rodzica są mi nieznane ale w pracy kadego roku mam okazję pracować z „graduates” którzy są na stażu w moim korpo, no i czasem Marysia byla lekko w szoku
Jestem rocznik 93, a nick to skrót państwa i rok jego powstania, a o którym pisałam doktoratnienadlugo pisze: ↑śr lut 26, 2025 9:44 am Sorry za off top ale mam pytanie jeśli można. Jeśli cyferki z nicka to twój rocznik to jesteśmy w tym samym wieku, zatem my studiowaliśmy ćwierć wieku temu. Teraz z pepsektywv nauczyciela jak oceniasz dzisiejszą młodzież akademicka, w odniesieniu do tego jaka my byliśmy?
Jako bezdzietnej lambadziarze doświadczenia rodzica są mi nieznane ale w pracy kadego roku mam okazję pracować z „graduates” którzy są na stażu w moim korpo, no i czasem Marysia byla lekko w szoku
Jestem niewiele starsza od moich studentów, ale powiem tak - między moją grupą na studiach (kończyłam w 2017), a grupami które teraz prowadzę jest przepaść. Do mojej grupy wykładowcy przychodzili odpocząć (to są słowa wielu z nich), bo zawsze mieliśmy coś do powiedzenia, a teraz ja przychodzę na zajęcia, rzucam pytanie i cisza.... Trzeba ciągnąć za język, studenci są zdziwieni, że zadaję im temat na następne zajęcia wraz z literaturą i że oni muszą to opracować, a nie jest to moja fanaberia.
- nienadlugo
- GreckieWakacje
- Posty: 280
- Rejestracja: śr lip 31, 2024 1:21 am
Ahhh! ja w 1993 zaczynałam liceumiri1979 pisze: ↑śr lut 26, 2025 10:13 am Jestem rocznik 93, a nick to skrót państwa i rok jego powstania, a o którym pisałam doktorat
Jestem niewiele starsza od moich studentów, ale powiem tak - między moją grupą na studiach (kończyłam w 2017), a grupami które teraz prowadzę jest przepaść. Do mojej grupy wykładowcy przychodzili odpocząć (to są słowa wielu z nich), bo zawsze mieliśmy coś do powiedzenia, a teraz ja przychodzę na zajęcia, rzucam pytanie i cisza.... Trzeba ciągnąć za język, studenci są zdziwieni, że zadaję im temat na następne zajęcia wraz z literaturą i że oni muszą to opracować, a nie jest to moja fanaberia.
Dopowiadajac zatem do tematu to powiem Ci że ta cisza i zdziwienie im zostaje jak po studiach idą na staże do korpo
Fajny, inspirujący temat. Ja nie wiem chyba nie marzylam kim chcę zostać.
Chcialabym podjac prace zdalna ale nie bardzo idzie mi szukanie takiej. Chętnie podjelabym jakas naukę, mam 35 lat i jestem w takim punkcie ze nie wiem czym sie zająć, szukam. Cały czas szukam
Chcialabym podjac prace zdalna ale nie bardzo idzie mi szukanie takiej. Chętnie podjelabym jakas naukę, mam 35 lat i jestem w takim punkcie ze nie wiem czym sie zająć, szukam. Cały czas szukam
- Rabarblador
- BlondDoczep
- Posty: 140
- Rejestracja: sob sie 26, 2023 11:05 pm
pracuję w IT od 10 lat, jako QA. Ale robię teraz "offline" ścieżkę kariery ;)
Świetny temat! W końcu jakieś realne zawody, a nie każdy w necie rabia po 50 tys. miesięczniexddd i ogólnie nic nie musi robić, bo miał niesamowity pomysł na biznes.
Ja mam teraz też taki przełom, albo kryzys zawodowy. Zawsze wiedziałam co chce robić i dziwiło mnie to, że inni nie wiedzą. Teraz w sumie wiem co mnie interesuje, się chyba się boje.
Czym jestem starsza tym bardziej doceniam takie jakby to ująć podstawowe zawody (nie mylić z poziomem trudności) takie które były od zawsze i możliwe, że będą.
Sama pracuje w korpo i średnio mi się to podoba, mam problem z tym, że ciągle ktoś kontroluje mi robote, musze patrzec na humorki przelozonych itp po kilku latach nie czuje się spacjalistą i nie w sensie umiejętności, a tego, ze jest ta ciągła kontrola.
Serio zazdroszczę zawódów, które nie są działaniem tak całkiem na własną rękę, ale jednak ma sie dużą swobodę i doświadczenie działa na plus i nikt tego nie kwestionuje. Nawet nauczyciel, psycholog itp. Nikt nie stoi nad Tobą i nie patrzy codziennie na ręcę. W mojej korpo tak jest i idzie mi ogólnie dobrze, nie mam problemów, ale to bardziej poczucie, ze nie mam tej niezależności.
Ja mam teraz też taki przełom, albo kryzys zawodowy. Zawsze wiedziałam co chce robić i dziwiło mnie to, że inni nie wiedzą. Teraz w sumie wiem co mnie interesuje, się chyba się boje.
Czym jestem starsza tym bardziej doceniam takie jakby to ująć podstawowe zawody (nie mylić z poziomem trudności) takie które były od zawsze i możliwe, że będą.
Sama pracuje w korpo i średnio mi się to podoba, mam problem z tym, że ciągle ktoś kontroluje mi robote, musze patrzec na humorki przelozonych itp po kilku latach nie czuje się spacjalistą i nie w sensie umiejętności, a tego, ze jest ta ciągła kontrola.
Serio zazdroszczę zawódów, które nie są działaniem tak całkiem na własną rękę, ale jednak ma sie dużą swobodę i doświadczenie działa na plus i nikt tego nie kwestionuje. Nawet nauczyciel, psycholog itp. Nikt nie stoi nad Tobą i nie patrzy codziennie na ręcę. W mojej korpo tak jest i idzie mi ogólnie dobrze, nie mam problemów, ale to bardziej poczucie, ze nie mam tej niezależności.
pracuję w urzędzie miejskim od ponad dwóch lat (z półroczną przerwą)
jako pomoc administracyjna zwiedziłam chyba wszystkie referaty, teraz przydzielono mi stałe stanowisko i w przyszłym roku będę zdawać egzamin urzędniczy
bardzo lubię swoją pracę, mam wrażenie, że nasz zespół przełamuje stereotypy dotyczące załatwiania spraw w urzędzie, choć niektórych rzeczy się nie wyplewi - taka już natura urzędnika ;)
jako pomoc administracyjna zwiedziłam chyba wszystkie referaty, teraz przydzielono mi stałe stanowisko i w przyszłym roku będę zdawać egzamin urzędniczy
bardzo lubię swoją pracę, mam wrażenie, że nasz zespół przełamuje stereotypy dotyczące załatwiania spraw w urzędzie, choć niektórych rzeczy się nie wyplewi - taka już natura urzędnika ;)
Mogę zapytać jakie trzeba mieć kwalifikacje by pracować w tym zawodzie?verysweetcherry pisze: ↑sob lut 11, 2023 12:18 am Od ponad 12 lat pracuję w jednym z największych laboratorium analitycznym. Trafiłam tam co prawda przypadkiem ,ale bardzo lubię tam pracować i już nie mogę się doczekać kiedy tam wrócę po urlopie macierzyńskim.
- sleep token
- Koczkodan
- Posty: 103
- Rejestracja: ndz cze 22, 2025 11:32 am
Nieaktywna zawodowo fizjoterapeutka. Pracuję jako rejestratorka medyczna, ale w przeciwieństwie do wypowiedzi na 1 stronie, ja nie jestem po kilku latach zadowolona, a wręcz wypalona. Covid mnie dobił mentalnie i nadal nie mogę się po telefonach o umierających ludziach pozbierać; do tego brak jakichkolwiek podwyżek, wieczne pretensje na telefonach o to, że się nie odbiera, a jestem jedną z kluczowych osób w tej aktywności (i teraz beze mnie mają problem jeszcze większy). Po macierzyńskim zamierzam zmienić coś, choć niestety nie mam jeszcze wymyślonego planu działania.
Poszłam na kurs plecenia warkoczy, bo podoba mi się to i wielokrotnie plotłam na sobie, mamie czy znajomych; ale nie mogę teraz się z tym ogłaszać czy szukać modelek, bo jestem w ciąży (L4).
edit: niedawno ogarnęłam, że jest ktoś taki, jak perfuzjonista kliniczny i gdybym miała kilka lat mniej, cisnęłabym!
Poszłam na kurs plecenia warkoczy, bo podoba mi się to i wielokrotnie plotłam na sobie, mamie czy znajomych; ale nie mogę teraz się z tym ogłaszać czy szukać modelek, bo jestem w ciąży (L4).
edit: niedawno ogarnęłam, że jest ktoś taki, jak perfuzjonista kliniczny i gdybym miała kilka lat mniej, cisnęłabym!
maturę mam przyzwoitą
kilkanaście losowych kursów
trochę doświadczenia w opiece,na magazynie,gastro i pomagam chłopakowi w branży drzewnej tzn.sprzedaż drewna opałowego,zbieram zrzuty,prowadzę dom nasz i moich rodziców i doglądam brata aspergera umiarkowanego bo rodzice są niezaradni
kilkanaście losowych kursów
trochę doświadczenia w opiece,na magazynie,gastro i pomagam chłopakowi w branży drzewnej tzn.sprzedaż drewna opałowego,zbieram zrzuty,prowadzę dom nasz i moich rodziców i doglądam brata aspergera umiarkowanego bo rodzice są niezaradni
Jestem księgową z przypadku, od 6 lat. Nie jest to moja praca marzeń, ale siedzę w tych cyferkach, bo mieszkając w małym mieście szału z ofertami pracy nie ma. Chciałabym robić coś innego, ale sama nie wiem co... Jestem po30 i chyba mam wypalenie zawodowe. Niejasność przepisów, wieczne zmiany i atmosfera w miejscu pracy robią swoje. Uwielbiam rękodzieło, teraz hobbistycznie będę robić kompozycje na cmentarz.
- Oliwkowa888
- Mokra Włoszka
- Posty: 51
- Rejestracja: sob paź 12, 2024 12:54 pm
Pracuję w dużej firmie handlowej jako tzw. opiekunka klienta. Nie ma rewelacji ale mogę być zdalnie kiedy chcę. To jest dla mnie wygodne, bo dzięki temu łapię ten, jak to się modnie mówi work-life balance. Większość dni tygodnia pracuję z domu. Zaraz po studiach pracowałam w zawodzie czyli w dużej instytucji kultury, ale atmosfera zrobiła się toksyczna i postanowiłam dać sobie spokój. Obecna praca to przypadek. Koleżanka stamtąd odchodziła, ale w dobrych relacjach z pracodawcą, który spytał czy może polecić kogoś, kto szybko się uczy i szuka zajęcia. No i trafiłam w to miejsce.