Start
Wiadomości
Ulubione
Mój profil

Migrena

Moderator: verysweetcherry
Awatar użytkownika
kalinka69
BlondDoczep
Posty: 132
Rejestracja: czw sty 11, 2024 11:30 pm

Migrena

Post autor: kalinka69 »

witajcie,
do osob ktore zmagaja sie z migrena przewlekla, co wam pomoglo na dluzsza mete? czy przechodzil ktos z was leczenie botoksem albo leczenie biologiczne i faktycznie byl jakis zauwazalny efekt?
Awatar użytkownika
FigGa
RealDiamond
Posty: 776
Rejestracja: czw mar 21, 2024 12:40 pm

Post autor: FigGa »

Cierpię na migreny, ale póki co ratuje się tabletkami ja migrenę z apteki lub aspityną.
Chciała iść od neurologa, ale w tamtym roku nie było w ogóle terminów a w tym jeszcze nie próbowałam dostać się na fundusz.
No cóż, coś czuję, że będę musiała iść prywatnie.
anicz
LouiBag
Posty: 330
Rejestracja: śr lis 02, 2022 8:55 pm

Post autor: anicz »

Nic mi na dłuższą metę nie pomogło. Miałam już szynę za zęby, fizjoterapię, byłam nawet zapisana na termin do poradni leczenia bólu na NFZ, czekałam pół roku, ale z mojej przyczyny nie wyszło. Jestem stałe na lekach zapobiegawczych, a w pogotowiu tryptany.
W planach dokładne badanie hormonów i krwi, dlatego że widzę nasilenie migren tuż przed i na samym początku okresu oraz gdy z braku czasu nie zjem.
Co chciałam wam jeszcze powiedzieć
Shhelly
ŚpioszkiKenzo
Posty: 3
Rejestracja: pt sty 24, 2025 11:28 pm

Post autor: Shhelly »

Ja ''żyję'' - bo ciężko to nazwać życiem... z migreną od 14 lat.
Lata badań, biegania po specjalistach, miliony różnych sposobów, faszerowania lekami...
Ataki migreny występujące minimum raz w tygodniu, ataki trwające po 3 - 5 dni, wymioty, zawroty głowy, tragiczne samopoczucie.
Lata cierpienia przez migrenę doprowadziły mnie do stanów depresyjnych, z powodu braku siły i chęci do życia, tak się nie da funkcjonować...
Przyjęłam z kilogramy leków przeciwbólowych przez te wszystkie lata, brałam leki z kodeiną.
Pierwszy lek, który przyniósł na jakiś czas ulgę to był Zolmiles - tryptan. Brałam tabletkę gdy tylko zaczynała się migrena. Pomagał złagodzić ból, skracał atak. Po jakimś czasie była sytuacja, że Zolmiles nie był dostępny w aptekach i magazynach, nie szło go nigdzie dostać, przez co został mi przepisany w zamian inny lek - Cinie - 100. Gdy wzięłam tabletkę natychmiast, gdy tylko czułam zbliżający się atak, to pomagało na tyle, że na przykład zamiast trwać 5 dni, to trwało to 2 dni, nie było aż tak nasilonych wymiotów i innych towarzyszących dolegliwości, ale też nie zawsze lek faktycznie pomógł, wtedy po 2 godzinach konieczność przyjęcia kolejnej tabletki, to było jak loteria. Nawet jeśli lek pomagał mi przy ataku, tłumił lub skracał ból na jakiś czas, to i tak nie likwidował samego faktu i częstotliwości występowania migren, także w dalszym ciągu nie było w moim życiu ani tygodnia przeżytego bez wystąpienia migreny. Koszmar!
Wiadomo, migreny pogarszał stres, mało snu, głód, miesiączki.
Ostatecznie, po latach męki i cierpienia, zdecydowałam się na rzecz, której jeszcze nie próbowałam - leczenie migreny toksyną botulinową.
Stwierdziłam, że to moja ostatnia deska ratunku. Pokładam wielkie nadzieje, że mi to pomoże, to moja ostatnia nadzieja, szansa... Nie chcę już tak dłużej żyć. Poszłam dwa tygodnie temu pierwszy raz, póki co dzisiaj mija równo 10 dni bez migreny. Niesamowite, dla mnie to jak rekord i postęp od lat! Czas pokaże co będzie dalej, ale jestem dobrej myśli
anicz
LouiBag
Posty: 330
Rejestracja: śr lis 02, 2022 8:55 pm

Post autor: anicz »

Shhelly pisze: pt lut 21, 2025 11:03 am Ja ''żyję'' - bo ciężko to nazwać życiem... z migreną od 14 lat.
Lata badań, biegania po specjalistach, miliony różnych sposobów, faszerowania lekami...
Ataki migreny występujące minimum raz w tygodniu, ataki trwające po 3 - 5 dni, wymioty, zawroty głowy, tragiczne samopoczucie.
Lata cierpienia przez migrenę doprowadziły mnie do stanów depresyjnych, z powodu braku siły i chęci do życia, tak się nie da funkcjonować...
Przyjęłam z kilogramy leków przeciwbólowych przez te wszystkie lata, brałam leki z kodeiną.
Pierwszy lek, który przyniósł na jakiś czas ulgę to był Zolmiles - tryptan. Brałam tabletkę gdy tylko zaczynała się migrena. Pomagał złagodzić ból, skracał atak. Po jakimś czasie była sytuacja, że Zolmiles nie był dostępny w aptekach i magazynach, nie szło go nigdzie dostać, przez co został mi przepisany w zamian inny lek - Cinie - 100. Gdy wzięłam tabletkę natychmiast, gdy tylko czułam zbliżający się atak, to pomagało na tyle, że na przykład zamiast trwać 5 dni, to trwało to 2 dni, nie było aż tak nasilonych wymiotów i innych towarzyszących dolegliwości, ale też nie zawsze lek faktycznie pomógł, wtedy po 2 godzinach konieczność przyjęcia kolejnej tabletki, to było jak loteria. Nawet jeśli lek pomagał mi przy ataku, tłumił lub skracał ból na jakiś czas, to i tak nie likwidował samego faktu i częstotliwości występowania migren, także w dalszym ciągu nie było w moim życiu ani tygodnia przeżytego bez wystąpienia migreny. Koszmar!
Wiadomo, migreny pogarszał stres, mało snu, głód, miesiączki.
Ostatecznie, po latach męki i cierpienia, zdecydowałam się na rzecz, której jeszcze nie próbowałam - leczenie migreny toksyną botulinową.
Stwierdziłam, że to moja ostatnia deska ratunku. Pokładam wielkie nadzieje, że mi to pomoże, to moja ostatnia nadzieja, szansa... Nie chcę już tak dłużej żyć. Poszłam dwa tygodnie temu pierwszy raz, póki co dzisiaj mija równo 10 dni bez migreny. Niesamowite, dla mnie to jak rekord i postęp od lat! Czas pokaże co będzie dalej, ale jestem dobrej myśli
Robisz na NFZ czy prywatnie? Podzielisz się trochę jak wygląda procedura? Podobno shotów jest ok. 50 !!!!
Z drugiej strony chociaż na pół roku odpocząć od brania leków, ciągłego latania po aptekach , nie wspominając o bajońskich sumach, które za nie płacimy. Gdy mówię znajomym o tabletach przeciwbólowych za 100 zł to mi nie wierzą.
Co chciałam wam jeszcze powiedzieć
Alut@
MoetGlass
Posty: 263
Rejestracja: pn sie 28, 2023 9:07 pm

Post autor: Alut@ »

Ja na migrenę dostałam propranolol kilka lat temu i działa. Biorę 2x rano i wieczorem. Ataków jest mniej może 1 w miesiącu i to na skutek jakiegoś stresu. Przeciwbólowe od tej samej neurolog to Frimig. Oba leki niedrogie a u mnie działą.