No chyba jednak nie dalas sobie rady kolezanko pracujesz w sklepieFrozenFreya pisze: ↑pt lis 29, 2024 5:17 pm Bez matury, kierownik drogerii- here. Oczywiście że żałuję że jej nie zrobiłam, ale dałam sobie radę.
Czy matura faktycznie jest ważna?
Moderator: verysweetcherry
-
- KlasaBiznes
- Posty: 567
- Rejestracja: pn mar 04, 2024 10:30 pm
Re: Czy matura faktycznie jest ważna?
A co ma do tego matura? Na rynku pracy jestem od 8 lat - mam zdaną maturę, a nie mam żadnych studiów. Nikt nigdzie nie zapytał mnie o maturę. Stanowisko kierownicze też nie jest powierzane byle komu.FikolMikol pisze: ↑sob lis 30, 2024 4:16 pm No chyba jednak nie dalas sobie rady kolezanko pracujesz w sklepie
A kwestia studiów jest dla mnie tematem prostym - jeśli chcesz być prawnikiem, lekarzem i tak dalej - spoko, studia są konieczne i idź w to. Jeśli nie masz pomysłu na siebie lub nadal szukasz swojego miejsca (tak jak ja chociażby) to nie marnuj sobie lat na chodzenie na studia z przymusu, bo zmuszają cię do tego ludzie z otoczenia, bo wszyscy mówią, że "lepiej mieć papierek". Nie są mi potrzebne gówno studia, skoro nie są one zgodne z moimi zainteresowaniami. A skoro nie widzę siebie w żadnym zawodzie, do którego prowadzą studia, to po co mi one? Mam inne umiejętności, które pomogą mi zajść tam gdzie chcę. Ale to już dłuższy temat i w sumie też trochę nie na temat matury.
-
- Channelka
- Posty: 30
- Rejestracja: pn mar 18, 2024 11:28 pm
Przepraszam, praca w sklepie to wstyd?FikolMikol pisze: ↑sob lis 30, 2024 4:16 pm No chyba jednak nie dalas sobie rady kolezanko pracujesz w sklepie
Absolutnie nie ale ciężko mówić o sukcesie. Chociaż w sumie to każdy ma swoją definicje sukcesu. Jak byłam nastolatką to osoby które mi powtarzały "wykształcenie nie jest do niczego potrzebne" i opisywały swoje życie jak to sobie super radzą i były mega zadowolone - a dla mnie ten opis brzmiał jak najgorszy koszmar i synonim przegrywu. Dlatego należy zapytać co chcesz w życiu robić i co dla Ciebie ważne bo dla jednej bycie kierownikiem w oddziale drogerii będzie sufitem i szczęściem a dla drugiego podłogą......
-
- Channelka
- Posty: 30
- Rejestracja: pn mar 18, 2024 11:28 pm
Dlatego twoje słowa, że to żaden sukces, a raczej porażka nie powinny w ogóle paść, bo na prawdę nie każdy ma ambicje na bycie lekarzem, prawnikiem czy kimś wielkim. Dla mnie sukces- ponieważ żyję na dobrym poziomie, niczego mi ani mojej rodzinie nie brakuje, mogę odłożyć co miesiąc, prace mam spokojną, nie przynoszę jej do domu. Ale to MOJE odczucie, i moje doświadczenie.PEONIA pisze: ↑ndz gru 01, 2024 1:47 pm Absolutnie nie ale ciężko mówić o sukcesie. Chociaż w sumie to każdy ma swoją definicje sukcesu. Jak byłam nastolatką to osoby które mi powtarzały "wykształcenie nie jest do niczego potrzebne" i opisywały swoje życie jak to sobie super radzą i były mega zadowolone - a dla mnie ten opis brzmiał jak najgorszy koszmar i synonim przegrywu. Dlatego należy zapytać co chcesz w życiu robić i co dla Ciebie ważne bo dla jednej bycie kierownikiem w oddziale drogerii będzie sufitem i szczęściem a dla drugiego podłogą......
A dlaczego nie powinny skoro dla mnie, w moim osobistym przypadku tak by było? Ciesze się, ze jesteś szczęśliwa, zadowolona i dzięki takim osobom jak Ty, mogę sobie iść do Hebe i zrobić zakupy.FrozenFreya pisze: ↑ndz gru 01, 2024 2:27 pm Dlatego twoje słowa, że to żaden sukces, a raczej porażka nie powinny w ogóle paść, bo na prawdę nie każdy ma ambicje na bycie lekarzem, prawnikiem czy kimś wielkim. Dla mnie sukces- ponieważ żyję na dobrym poziomie, niczego mi ani mojej rodzinie nie brakuje, mogę odłożyć co miesiąc, prace mam spokojną, nie przynoszę jej do domu. Ale to MOJE odczucie, i moje doświadczenie.
-
- KlasaBiznes
- Posty: 567
- Rejestracja: pn mar 04, 2024 10:30 pm
Wstyd nie, ale zaden sukces. Ot, kazdy srednio rozgarniety sie nadaje. Na kierownika placowki tez.
A czy pragnieniem każdego człowieka musi być dorabianie się bogactwa i wpisywanie mgr przy nazwisku? Bycie magistrem w tych czasach pod kątem zarobkowym niekiedy równa się najniższej krajowej. Ba! Jako osoba bez studiów pracowałam z ludźmi po studiach w sekretariacie prywatnej szkoły, potem zmieniłam pracę na lżejszą, którą zapewne większość z was by wyśmiała i dziś zarabiam tam więcej niż ci w szkole z wykształceniem. Ale wiesz co poza pieniędzmi daje mi taka "mało ambitna" praca? Święty spokój, że nie muszę brać tej pracy do domu, że wychodząc z pracy mogę zająć się sobą, swoimi pasjami, mogę przeznaczyć ten czas dla siebie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Zarabiam też więcej niż nauczyciele, którzy to tak od lat strajkują i gówno z tego mają. Skąd wiem? A no stąd, że rozliczałam im pensje w sekretariacie. Czasy, gdzie wykształcenie było ważne się skończyły.PEONIA pisze: ↑ndz gru 01, 2024 1:47 pm Absolutnie nie ale ciężko mówić o sukcesie. Chociaż w sumie to każdy ma swoją definicje sukcesu. Jak byłam nastolatką to osoby które mi powtarzały "wykształcenie nie jest do niczego potrzebne" i opisywały swoje życie jak to sobie super radzą i były mega zadowolone - a dla mnie ten opis brzmiał jak najgorszy koszmar i synonim przegrywu. Dlatego należy zapytać co chcesz w życiu robić i co dla Ciebie ważne bo dla jednej bycie kierownikiem w oddziale drogerii będzie sufitem i szczęściem a dla drugiego podłogą......
Super, Cieszę się Twoim szczęściem aczkolwiek Twój wpis udowadnia, ze czytania ze zrozumieniem jednak nie opanowałaś za bardzo.....amica90 pisze: ↑ndz gru 01, 2024 4:03 pm A czy pragnieniem każdego człowieka musi być dorabianie się bogactwa i wpisywanie mgr przy nazwisku? Bycie magistrem w tych czasach pod kątem zarobkowym niekiedy równa się najniższej krajowej. Ba! Jako osoba bez studiów pracowałam z ludźmi po studiach w sekretariacie prywatnej szkoły, potem zmieniłam pracę na lżejszą, którą zapewne większość z was by wyśmiała i dziś zarabiam tam więcej niż ci w szkole z wykształceniem. Ale wiesz co poza pieniędzmi daje mi taka "mało ambitna" praca? Święty spokój, że nie muszę brać tej pracy do domu, że wychodząc z pracy mogę zająć się sobą, swoimi pasjami, mogę przeznaczyć ten czas dla siebie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Zarabiam też więcej niż nauczyciele, którzy to tak od lat strajkują i gówno z tego mają. Czasy, gdzie wykształcenie było ważne się skończyły.
Ostatnio zmieniony ndz gru 01, 2024 4:08 pm przez PEONIA, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Channelka
- Posty: 30
- Rejestracja: pn mar 18, 2024 11:28 pm
Akurat tu się nie zgodzę z tym że każdy się nadaje, ale to nie o tym wątekFikolMikol pisze: ↑ndz gru 01, 2024 2:33 pm Wstyd nie, ale zaden sukces. Ot, kazdy srednio rozgarniety sie nadaje. Na kierownika placowki tez.
Dalej nie rozumiesz
Ja: cały wpis o tym, ze każdy sukces definiuje po swojemu
Ty: "czy każdy musi mieć wykształcenie, nie każdy musi bo ja., czy uważasz, ze każdy każdy musi być jak Ty"
Też - "wcale nie widać, ze nie mam matury" Nie, w ogóle nie widać girl, w ogóle
Ostatnio zmieniony ndz gru 01, 2024 4:13 pm przez PEONIA, łącznie zmieniany 1 raz.
Typowe lustro. Nigdzie nie napisałam tak, nawet podziękowałam Pani z Hebe, że dzięki niej mogę robić zakupy.
To nie ja się czuje od Ciebie lepsza, to Ty się czujesz gorsza.
O, widzę, że edytowałaś wpis. "Girl", nie czuję się od ciebie gorsza. Ty to napisałaś.PEONIA pisze: ↑ndz gru 01, 2024 4:09 pm Dalej nie rozumiesz
Ja: cały wpis o tym, ze każdy sukces definiuje po swojemu
Ty: "czy każdy musi mieć wykształcenie, nie każdy musi bo ja., czy uważasz, ze każdy każdy musi być jak Ty"
Też - "wcale nie widać, ze nie mam matury" Nie, w ogóle nie widać girl, w ogóle
Ja przynajmniej nie mam potrzeby pisania tak o innych ludziach, bez względu na to czy mają lepiej czy gorzej ode mnie.
Pozdrawiam.
Aha - apropo czytania ze zrozumieniem - w pierwszym poście w tym wątku napisałam, że maturę posiadam
Tak edytowałam. Stwierdziłam, ze pierwsze zdanie zostawione samo nie wyjaśnia o co mi chodzi tylko podjudza do kłótni.amica90 pisze: ↑ndz gru 01, 2024 4:34 pm O, widzę, że edytowałaś wpis. "Girl", nie czuję się od ciebie gorsza. Ty to napisałaś.
Ja przynajmniej nie mam potrzeby pisania tak o innych ludziach, bez względu na to czy mają lepiej czy gorzej ode mnie.
Pozdrawiam.
Aha - apropo czytania ze zrozumieniem - w pierwszym poście w tym wątku napisałam, że maturę posiadam
Co do twego wpisu, wybacz ale nie mam jeszcze takiej pamięci by pamiętać nicki i wypowiedzi osób w dyskusji. Widocznie Twój wpis nie zapadł mi w pamięć.
Masz za to potrzebę, cytuje ". Pokazałaś swoimi wpisami jak traktujesz ludzi "niższych" od siebie, ja mniemam", nigdzie nie napisałam, ze ktoś jest odetnie niższy, to są Twoje wnioski, sama piszesz "jak mniemam". Skoro tak mniemasz, a ja tego nigdzie nie napisałam, to znaczy, ze patrzysz przez swój pryzmat.....