Start
Wiadomości
Ulubione
Mój profil

ferrytyna, żelazo - SUPLEMENTACJA ORGANAMI WOŁOWYMI

Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherry
Inav
Mokra Włoszka
Posty: 51
Rejestracja: ndz mar 17, 2024 10:05 am

ferrytyna, żelazo - SUPLEMENTACJA ORGANAMI WOŁOWYMI

Post autor: Inav »

hejka!
czy ktoś z was próbował suplementacji organami wołowymi? znalazłam suszone i liofilizowane, macie jakieś doświadczenie?
niedobory żelaza mam od zawsze, obecnie niby w normie ale jest to dolna granica, to samo z ferrytyną, oczywiście lekarz powiedział że jest ok i "proszę jeść np szpinak". sama po sobie czuję, że jest coraz gorzej, wiecznie zmęczenie, senneść, mgła mózgowa, mam już dość.
próbuje stale dostarczać w diecie produkty bogate w żelazo ale nie jestem w stanie jeść np wątróbki bez odruchu wymiotnego.
może ktoś ma jakieś porady dietetyczne co robić żeby jak najlepiej wchłaniać żelazo z jedzenia? juz stosuje zasadę nie picia herbaty/kawy z posiłkiem, suplementuję witaminę C, kiedy jem posiłek itd, ale moze macie jakieś nieoczywiste lifehaki z tym związane? i tak jak w temacie wątku, czy ktoś suplementował organy wołowe i mu to pomogło? które najlepiej wybrać?
Pejczyk Pandory
ZdalnaFanka
Posty: 450
Rejestracja: wt sie 12, 2025 7:07 pm

Post autor: Pejczyk Pandory »

Mi bardzo podniosło żelazo codzienne jedzenie buraka. Lubiłam robić sobie taką sałatkę z gotowanym burakiem, rukolą, serem fetą, ziarnami słonecznika i sosem na bazie oliwy. W szpitalu po porodzie lekarka była w szoku, jak zobaczyła moje wyniki krwi, bo rzadko się zdarza, żeby ciężarna miała tak wysoki poziom żelaza, więc zdecydowanie polecam buraka.
Berry.samba
SweetsGallery
Posty: 1719
Rejestracja: pn wrz 02, 2024 4:42 pm

Post autor: Berry.samba »

Inav pisze: pn paź 27, 2025 1:21 pm hejka!
czy ktoś z was próbował suplementacji organami wołowymi? znalazłam suszone i liofilizowane, macie jakieś doświadczenie?
niedobory żelaza mam od zawsze, obecnie niby w normie ale jest to dolna granica, to samo z ferrytyną, oczywiście lekarz powiedział że jest ok i "proszę jeść np szpinak". sama po sobie czuję, że jest coraz gorzej, wiecznie zmęczenie, senneść, mgła mózgowa, mam już dość.
próbuje stale dostarczać w diecie produkty bogate w żelazo ale nie jestem w stanie jeść np wątróbki bez odruchu wymiotnego.
może ktoś ma jakieś porady dietetyczne co robić żeby jak najlepiej wchłaniać żelazo z jedzenia? juz stosuje zasadę nie picia herbaty/kawy z posiłkiem, suplementuję witaminę C, kiedy jem posiłek itd, ale moze macie jakieś nieoczywiste lifehaki z tym związane? i tak jak w temacie wątku, czy ktoś suplementował organy wołowe i mu to pomogło? które najlepiej wybrać?
Biorę organy wołowe z Codeage (są różne warianty). Kupuję przez Iherb, są świetnej jakości. Ferrytyna wysoka (ale ja np. jadam steki na śniadanie, nie jem takich typowych śniadań typu kanapki czy nabiał — nabiał bokuje wchłanianie żelaza).