Zgadzam się z Tobą. Tylko to wszystko zależy od lekarza i diety w którą wierzy. I naszych jelit - jak po operacji dostałam krem z kalafiora i gotowane brokuły, to pomimo, że nie zjadłam wszystkiego, myślałam że pęknęLeopatra pisze: ↑wt lut 04, 2025 11:53 am Mi endokrynolog powiedział, że spokojnie mogę jeść brokuł i kalafior, bo one szkodzą na tarczyce, ale dopiero jakbym jadła je codziennie I to kilogramami. Co jakiś czas parę różyczek brokułu czy kalafiora do obiadu-to są jakieś mikrosladowe ilości dla organizmu.
Muszę się też zgodzić z tym, że we Wrocławiu powstał biznes oparty o endometriozę. Wypisane recepty poza wizytą (bo doktor wypisuje tylko na 6 miesięcy), to koszt 150 zł... Koszt wizyty 700.
Na początku stycznia napisałam maila do doktora, że jest problem. Nie dostałam odpowiedzi przez ponad tydzień - w Instytucie usłyszałam, że czas oczekiwania to 7-14 dni. Miła pani poinformowała mnie, że mogę napisać na ogólny mail instytutu i oni dalej wiadomość pokierują. No OK. Poczekałam ponad dwa tygodnie i nic. Napisałam poprzez instytut (co nie jest dla mnie komfortowe - w końcu to ogólny mail, a ja tu o intymnych, jakby nie było, sprawach). Tego samego dnia dostałam informację o wypisaniu leku, ale już maila od lekarza ni hu hu. Co to za lek, jak go brać, no chociaż "wypisałem tabletki, widzimy się w maju na wizycie". A na drugi dzień telefon z rejestracji, że pana doktora w dniu mojej wizyty nie będzie. I nie, że inny termin, tylko "pan doktor proponuje innego lekarza" przyjmującego w takich a takich dniach (nie któregoś ze świętej trójcy). Czyli co? Malo instagramowy przypadek? Czy od dwóch lat nie potrafi dobrać leczenia to niech inni sobie wezmą wrzoda? Albo bo nie czapkuję im na Instagramie, to nie ma czym się pochwalić? Może źle go oceniam, może miał dobre intencje ale czuję, że zostałam potraktowana z łaską, bo nie jestem przypadkiem który rokuje na kolejną operację, a tylko ciągle jest coś nie tak. I takie traktowanie zaczęło się dopiero po przeniesieniu do innego szpitala i zaczęciu lansu w social mediach.