Najbardziej toksyczne społeczności w internecie

Poznajmy się!

Moderator: verysweetcherry

valentajn4
BlondDoczep
Posty: 148
Rejestracja: śr lip 03, 2024 5:22 pm

Re: Najbardziej toksyczne społeczności w internecie

Post autor: valentajn4 »

Grupy, na których Polacy mieszkający zagranicą (którzy kompletnie nie mają ze sobą nic wspólnego poza miejscem zamieszkania) wykłócają się o to gdzie zawodowo jest lepiej- w Polsce czy tam gdzie wyemigrowali. W jednym wątku: software developer z MBA, magazynier pracujący za stawkę 11 Euro, laska na doktoracie z Etnografii i bezrobotna, która ciągnie kindergeldy próbują przeforsować „najmojszą” prawdę w kwestii warunków zatrudnienia panujących na zagranicznym rynku pracy.
iksde12345
Gacie z oceanu
Posty: 41
Rejestracja: pn mar 18, 2024 11:18 pm

Post autor: iksde12345 »

Przeglądając ten wątek tak się zastanawiam, skąd w ludziach taka potrzeba udowodnienia, że "ich racja jest najbardziej mojsza?" Już pal licho gdyby to było pisane w sposób kulturalny i byłoby to dzielenie się doświadczeniem, ale często ludzie potrafią się wyzywać przy tym i obrażać! WTF, ludzie aż tak są zakompleksieni, że się chcą wyżyć na randomach z internetu, grupki na fb to dla nich "serious bissuness" czy najzwyczajniej w świecie lubią pokazywać swoją wyższość?
valentajn4
BlondDoczep
Posty: 148
Rejestracja: śr lip 03, 2024 5:22 pm

Post autor: valentajn4 »

Kiedy przypadkowi ludzie kłócą się w miejscu publicznym to zazwyczaj skupiają się na istocie konfliktu bo nic o sobie nie wiedzą. Natomiast w mediach społecznościowych od razu wiedzą kim jest druga strona więc zaczynają się wycieczki osobiste typu: „Nie będę słuchać opinii kobiety robiącej tipsy” albo „Pani doktor a na profilowym wypija się jak ladacznica”.
rozemocjonowana
PrinTu
Posty: 969
Rejestracja: sob maja 11, 2024 5:53 pm

Post autor: rozemocjonowana »

1. Wykop (szczególnie tagi p0lka, logikarozowychpaskow, pieklokobiet)- nigdzie nie ma takiego pojazdu po kobietach jak tam. Rodzi dzieci? Źle, bo wykorzystuje pracodawcę i wszystkich obywateli. Nie rodzi- je.ana księżniczka, powinni ją przymusowo zapłodnić. I można wiele wiele wymieniać...
2. CSI Hydepark- kiedyś grupa była kulturalna, aktualnie mam wrażenie, że trzeba tylko jedna opinia jest prawidłowa. Np. w temacie o strefach bez dzieci widać jak wiele osób tam pała nienawiścią do dzieci, kiedyś w poście o DIOZie napisałam, że niektóre psy są odbierane bezpodstawnie (miałam atak PW), potem w poście o Królikowskim napisałam, że Aśka nie jest święta, niech się wstrzymają z opiniami (dostałam w ciągu dnia tylko kilkanaście wiadomości, że szkaluję samotną matkę, że jestem taka jak Antek etc.)
3. Grupy zwierzęce- boje się tam pisać, komentować, bo zostanę zjedzona przez ekspertki :P
4. Grupy madkowe- kiedyś wyśmiewały roszczeniowość. Teraz wyśmiewają ogólnie posiadanie dzieci.
nick12345

Post autor: nick12345 »

Teraz to chyba ciężko trafić na grupkę, która nie byłaby toksyczna. Ludzie skaczą sobie do gardeł z powodu takich pierdół, że nawet bym nie wpadła na to, że można się o coś takiego pokłócić.
Nemeton420
RoyalBaby
Posty: 20
Rejestracja: czw mar 21, 2024 12:16 pm

Post autor: Nemeton420 »

Trafiłam na grupę, której nazwy nie podam, żeby przypadkiem nikogo nie zachęcić. Było to dla mnie atrakcyjne jako eksluzywna grupa w której było kilka wpływowych osób, tak mi się wydawało. Ukryta grupka inceli z wykopu, dzieciaków jakichś turbo bogatych rodziców, aktywistów politycznych i nawet była tam dość znana youtuberka i żeby tam się dostać można być zaproszonym po wstępnych oględzinach przez członków grupy, była tam moja ex psiapsi i ciągle to wychwalała, zapraszała mnie na ich spotkania, mieli swoje sekcje w całej Polsce, niby to miało służyć integracji „fajnych” ludzi i żeby mieć znajomych prawie wszędzie, gdzie się pojedzie (duże miasta). Zostałam tam dodana i jak zobaczyłam, co ci ludzie potrafią wypisywać, to jakaś masakra, nakręcali sztuczne dramy, ale dobra, pojechałam na organizowanego przez nich Sylwestra, wszystko mi sponsorowali, to była turbo ćpalnia, po roku ogarnęłam, że trafiłam do sekty ludzi niszczących sobie nawzajem życia i tak uzależnionych od tej grupy, że była całym ich życiem a spotkania w knajpach wyglądały tak, że siedzieli przy kraftowych piwach z nosami w telefonach i tylko rozmawiali o tym, co ktoś napisał na grupie. Okazało się też, że kilkoro ludzi przedstawiło mi to jako elitarne grono, ale dodawali jak leci randomowych ludzi, których spotykali jak odwalili jakiś cyrk z dragami albo im się podobały czyjeś zaburzenia lub profesja seksworkerki, którą mieli nadzieję, że pozaspokaja inceli. Odurzali też dziewczyny i wykorzystywali je seksualnie opisując potem na grupce, że są puszczalskimi szmatami. Po tym doświadczeniu jestem odporna na kłócące się baby o rosoły i spanie piesków w łóżkach. Towarzystwo okołowykopowe polecam omijać szerokim łukiem.