Najbardziej toksyczne społeczności w internecie

Grupy, na których Polacy mieszkający zagranicą (którzy kompletnie nie mają ze sobą nic wspólnego poza miejscem zamieszkania) wykłócają się o to gdzie zawodowo jest lepiej- w Polsce czy tam gdzie wyemigrowali. W jednym wątku: software developer z MBA, magazynier pracujący za stawkę 11 Euro, laska na doktoracie z Etnografii i bezrobotna, która ciągnie kindergeldy próbują przeforsować „najmojszą” prawdę w kwestii warunków zatrudnienia panujących na zagranicznym rynku pracy.

Przeglądając ten wątek tak się zastanawiam, skąd w ludziach taka potrzeba udowodnienia, że "ich racja jest najbardziej mojsza?" Już pal licho gdyby to było pisane w sposób kulturalny i byłoby to dzielenie się doświadczeniem, ale często ludzie potrafią się wyzywać przy tym i obrażać! WTF, ludzie aż tak są zakompleksieni, że się chcą wyżyć na randomach z internetu, grupki na fb to dla nich "serious bissuness" czy najzwyczajniej w świecie lubią pokazywać swoją wyższość?

Kiedy przypadkowi ludzie kłócą się w miejscu publicznym to zazwyczaj skupiają się na istocie konfliktu bo nic o sobie nie wiedzą. Natomiast w mediach społecznościowych od razu wiedzą kim jest druga strona więc zaczynają się wycieczki osobiste typu: „Nie będę słuchać opinii kobiety robiącej tipsy” albo „Pani doktor a na profilowym wypija się jak ladacznica”.

1. Wykop (szczególnie tagi p0lka, logikarozowychpaskow, pieklokobiet)- nigdzie nie ma takiego pojazdu po kobietach jak tam. Rodzi dzieci? Źle, bo wykorzystuje pracodawcę i wszystkich obywateli. Nie rodzi- je.ana księżniczka, powinni ją przymusowo zapłodnić. I można wiele wiele wymieniać...
2. CSI Hydepark- kiedyś grupa była kulturalna, aktualnie mam wrażenie, że trzeba tylko jedna opinia jest prawidłowa. Np. w temacie o strefach bez dzieci widać jak wiele osób tam pała nienawiścią do dzieci, kiedyś w poście o DIOZie napisałam, że niektóre psy są odbierane bezpodstawnie (miałam atak PW), potem w poście o Królikowskim napisałam, że Aśka nie jest święta, niech się wstrzymają z opiniami (dostałam w ciągu dnia tylko kilkanaście wiadomości, że szkaluję samotną matkę, że jestem taka jak Antek etc.)
3. Grupy zwierzęce- boje się tam pisać, komentować, bo zostanę zjedzona przez ekspertki
4. Grupy madkowe- kiedyś wyśmiewały roszczeniowość. Teraz wyśmiewają ogólnie posiadanie dzieci.

Teraz to chyba ciężko trafić na grupkę, która nie byłaby toksyczna. Ludzie skaczą sobie do gardeł z powodu takich pierdół, że nawet bym nie wpadła na to, że można się o coś takiego pokłócić.

Trafiłam na grupę, której nazwy nie podam, żeby przypadkiem nikogo nie zachęcić. Było to dla mnie atrakcyjne jako eksluzywna grupa w której było kilka wpływowych osób, tak mi się wydawało. Ukryta grupka inceli z wykopu, dzieciaków jakichś turbo bogatych rodziców, aktywistów politycznych i nawet była tam dość znana youtuberka i żeby tam się dostać można być zaproszonym po wstępnych oględzinach przez członków grupy, była tam moja ex psiapsi i ciągle to wychwalała, zapraszała mnie na ich spotkania, mieli swoje sekcje w całej Polsce, niby to miało służyć integracji „fajnych” ludzi i żeby mieć znajomych prawie wszędzie, gdzie się pojedzie (duże miasta). Zostałam tam dodana i jak zobaczyłam, co ci ludzie potrafią wypisywać, to jakaś masakra, nakręcali sztuczne dramy, ale dobra, pojechałam na organizowanego przez nich Sylwestra, wszystko mi sponsorowali, to była turbo ćpalnia, po roku ogarnęłam, że trafiłam do sekty ludzi niszczących sobie nawzajem życia i tak uzależnionych od tej grupy, że była całym ich życiem a spotkania w knajpach wyglądały tak, że siedzieli przy kraftowych piwach z nosami w telefonach i tylko rozmawiali o tym, co ktoś napisał na grupie. Okazało się też, że kilkoro ludzi przedstawiło mi to jako elitarne grono, ale dodawali jak leci randomowych ludzi, których spotykali jak odwalili jakiś cyrk z dragami albo im się podobały czyjeś zaburzenia lub profesja seksworkerki, którą mieli nadzieję, że pozaspokaja inceli. Odurzali też dziewczyny i wykorzystywali je seksualnie opisując potem na grupce, że są puszczalskimi szmatami. Po tym doświadczeniu jestem odporna na kłócące się baby o rosoły i spanie piesków w łóżkach. Towarzystwo okołowykopowe polecam omijać szerokim łukiem.

Wykop jest straszny, kiedyś było tam jeszcze znośnie ale co się stało w ostatnich 2 latach to jest taka porażka... Były ciekawe wątki, ciekawi ludzie robiący coś innego, inspirującego, dzielili się swoją wiedzą, mieli swoje tagi, były wykopiwa itp. Teraz to ściek najgorszy, już tam przestałam zaglądać bo tracę wiarę w ludzkość.

Jest taka grupa "umeczone przez teściowe" i bardzo często laski atakują autorki postów na zasadzie "bawisz się w dorosłość" "twój mąż to p*zda" itd. I o ile czesto się zgadzam nawet z tym to uważam, że nie trzeba używać takich słów do osoby, której i tak jest już ciężko. Generalnie kobieta może napisać cały elaborat o tym jak nie jest szanowana przez teściową, a i tak znajdzie się taka, która przyczepi się do jakiegoś jednego słówka i będzie jechać po niej, że jest księżniczka itd. Mam swoje dwie ulubienice, obie najmądrzejsze i wszechwiedzące, jedna dodatkowo tak agresywna w swoich wypowiedziach, że dziwię się, że jeszcze jej nie zbanowali

Kto nie jest na grupie „porady prawne” która na zdjęciu w tle ma swoją nazwę, wagę i młotek, to nie ma pojęcia o toksyczności społeczności, SERIO. To co sieją tam admini, jakie ubliżanie i odzywki stosują, to aż szkoda patrzeć. Jestem zdziwiony że ludzie wciąż decydują się tam cokolwiek publikować bo praktycznie każdy autor posta jest zjechany przez wszystkowiedzącą administrację ich grupa mogą robić co chcą, ale bez przesady. Są tylko adminami grupy a robią z siebie niewiadomo kogo. Oczywiście nie można im się sprzeciwić bo ta obraza majestatu jest automatycznym banem

Whytho pisze: ↑pn lis 11, 2024 7:46 pm Jest taka grupa "umeczone przez teściowe" i bardzo często laski atakują autorki postów na zasadzie "bawisz się w dorosłość" "twój mąż to p*zda" itd. I o ile czesto się zgadzam nawet z tym to uważam, że nie trzeba używać takich słów do osoby, której i tak jest już ciężko. Generalnie kobieta może napisać cały elaborat o tym jak nie jest szanowana przez teściową, a i tak znajdzie się taka, która przyczepi się do jakiegoś jednego słówka i będzie jechać po niej, że jest księżniczka itd. Mam swoje dwie ulubienice, obie najmądrzejsze i wszechwiedzące, jedna dodatkowo tak agresywna w swoich wypowiedziach, że dziwię się, że jeszcze jej nie zbanowali

Polecam forum "emama" - kiedyś b. toksyczne, teraz zjada ogon przez trolle i to często z rosyjskiej agentury :D

Usmialam się z tego "twój mąż to p*zda".

Wizaż

zapiekanka1970 pisze: ↑pn lis 11, 2024 8:16 pm Kto nie jest na grupie „porady prawne” która na zdjęciu w tle ma swoją nazwę, wagę i młotek, to nie ma pojęcia o toksyczności społeczności, SERIO. To co sieją tam admini, jakie ubliżanie i odzywki stosują, to aż szkoda patrzeć. Jestem zdziwiony że ludzie wciąż decydują się tam cokolwiek publikować bo praktycznie każdy autor posta jest zjechany przez wszystkowiedzącą administrację ich grupa mogą robić co chcą, ale bez przesady. Są tylko adminami grupy a robią z siebie niewiadomo kogo. Oczywiście nie można im się sprzeciwić bo ta obraza majestatu jest automatycznym banem

Tez byłam w tej grupie i zupełnie się z tym zgadzam. Zablokowali mnie, ponieważ miałam trochę wiekszą wiedzę niż adminki . Zal mi tych osob które tem siedzą i liczą na pomoc

Whytho pisze: ↑pn lis 11, 2024 7:46 pm Jest taka grupa "umeczone przez teściowe" i bardzo często laski atakują autorki postów na zasadzie "bawisz się w dorosłość" "twój mąż to p*zda" itd. I o ile czesto się zgadzam nawet z tym to uważam, że nie trzeba używać takich słów do osoby, której i tak jest już ciężko. Generalnie kobieta może napisać cały elaborat o tym jak nie jest szanowana przez teściową, a i tak znajdzie się taka, która przyczepi się do jakiegoś jednego słówka i będzie jechać po niej, że jest księżniczka itd. Mam swoje dwie ulubienice, obie najmądrzejsze i wszechwiedzące, jedna dodatkowo tak agresywna w swoich wypowiedziach, że dziwię się, że jeszcze jej nie zbanowali

Dosłownie to samo się dzieje na grupach dla ofiar narcyzów i psychopatów. "Jesteś pojbna, że z nim siedzisz", "masz co chcesz", "czy on ma ci jeszcze nasrać na głowę byś się obudziła", "za czym ty tęsknisz, to nie tęsknij" "jaką trzeba być naiwną by mu uwierzyć w coś takiego" - serio i to są niby kobiety, które uważają, ze przeszły przez związek z kimś takim i znają mechanizmy tym rządzące....fakt, dużo z tego jest może prawdą ale czy trzeba być tak chamskim do osoby, która jest najprawdopodobniej zniszczona psychicznie i jak to w relacjach narcystycznych są mechanizmy, które niemal uniemożliwiają wyjście. To tak jak narkomanowi powiedzieć - to nie bierz narkotyków masz problem. No w teorii działa ale w praktyce to nie takie proste. Dlatego dziewczyny, jak coś to telefon zaufania/ terapeuta nie wchodźcie na takie grupy bo tylko Was dojadą psychicznie

PEONIA pisze: ↑pn lis 11, 2024 10:44 pm Dosłownie to samo się dzieje na grupach dla ofiar narcyzów i psychopatów. "Jesteś pojbna, że z nim siedzisz", "masz co chcesz", "czy on ma ci jeszcze nasrać na głowę byś się obudziła", "za czym ty tęsknisz, to nie tęsknij" "jaką trzeba być naiwną by mu uwierzyć w coś takiego" - serio i to są niby kobiety, które uważają, ze przeszły przez związek z kimś takim i znają mechanizmy tym rządzące....fakt, dużo z tego jest może prawdą ale czy trzeba być tak chamskim do osoby, która jest najprawdopodobniej zniszczona psychicznie i jak to w relacjach narcystycznych są mechanizmy, które niemal uniemożliwiają wyjście. To tak jak narkomanowi powiedzieć - to nie bierz narkotyków masz problem. No w teorii działa ale w praktyce to nie takie proste. Dlatego dziewczyny, jak coś to telefon zaufania/ terapeuta nie wchodźcie na takie grupy bo tylko Was dojadą psychicznie

Doslownie te cytaty to jak z "Umęczonych"... oczywiście nie wszystkie takie są, ale jest kilka przodowniczek, po kilku postach już się pamieta nazwiska bo to są ciągle te same osoby. Zero empatii, no ale chyba nie można jej szukać na grupach fb. Jedynie pocieszam się, że moja teściowa jednak nie jest tak w 100% nienormalna jak niektóre

Dodałabym jeszcze wszelki kobiecy „coaching” randkowy, „kobieca energia”. Jest tu na forum kilka wątków o przedstawicielkach tego nurtu. Mają duzo psychofanek, ktore ich bronią. Dodatkowo, nie są odporne na krytykę i blokują.

Uwazam, że mącą kobietom w głowach, przedstawiając zakrzywiony obraz związków i randkowania. Wydaja tez duzo tresci za hajs. Są podobno prowadzone przez jedna osobę

Jedna z większych grup kociarskich bardzo się zesrała bo okazało się że istnieje więcej niż jedna grupa z ich nazwą. NO KTO BY POMYŚLAŁ.
Oczywiście tak jak się domyślacie, umysłowa sekta od razu linczuje gdy nie masz zdania jak większość wyznawców.

PEONIA pisze: ↑pn lis 11, 2024 10:44 pm Dosłownie to samo się dzieje na grupach dla ofiar narcyzów i psychopatów. "Jesteś pojbna, że z nim siedzisz", "masz co chcesz", "czy on ma ci jeszcze nasrać na głowę byś się obudziła", "za czym ty tęsknisz, to nie tęsknij" "jaką trzeba być naiwną by mu uwierzyć w coś takiego" - serio i to są niby kobiety, które uważają, ze przeszły przez związek z kimś takim i znają mechanizmy tym rządzące....fakt, dużo z tego jest może prawdą ale czy trzeba być tak chamskim do osoby, która jest najprawdopodobniej zniszczona psychicznie i jak to w relacjach narcystycznych są mechanizmy, które niemal uniemożliwiają wyjście. To tak jak narkomanowi powiedzieć - to nie bierz narkotyków masz problem. No w teorii działa ale w praktyce to nie takie proste. Dlatego dziewczyny, jak coś to telefon zaufania/ terapeuta nie wchodźcie na takie grupy bo tylko Was dojadą psychicznie

To jest w ogóle powszechny case, który sprawia, ze nie chce się pytać o rade nigdzie. Forum tak jak mówisz dla ofiar narcyzów. Teoretycznie na grupie same ofiary, byłe ofiary, może bliscy ofiar. Ktoś pisze swoja historie i dostaje 10 odpowiedzi od lasek, które wyjaśniają autorkę jadąc po niej jak po burej suce z perspektywy ideałów, które posiadły cala wiedze i maja wszystko obcykane top, nie to co ta głupia autorka. Każdy najmądrzejszy. Każdy by wiedział co zrobić po prostu w 5 sekund i zawsze wiedział, po prostu urodził się z tym. Nie wiem po kiego grzyba te osoby siedzą na tych forach jak są tak wybitne, skoro widać problem ich nie dotyczy i nigdy nie dotyczył, nawet go nie rozumieją. Ja mam ED i nie udzielam się nigdzie, bo tez są złote rady "to nie zryj, ja jakoś trzymam wagę wystarczy się nie objadać:)) nigdy nie ważyłam więcej niż 50 kg:))". No thx laska, pomogłaś bardzo. Jeszcze fajne są grupy dla mam, gdzie podstawowe zdanie na jakikolwiek problem choćby kobieta urodziła chore dziecko, miała poważne problemy, maz ja opuścił i była w dupie, to i tak odpowiedz brzmi "wszystko to kwestia organizacji"

Tinder i Badoo - sekcja ostrzegawcza, grupa na Facebooku. Totalna patologia, szczególnie ze strony sfrustrowanych facetów. Miała być grupa służąca do ostrzegania przed świrami na portalach randkowych, a zrobił się ściek na żale i obrażanie kobiet przez gości, którzy uważają się za ósmy cud świata. Swoich wad nie widzą, bo przecież każdy facet jest ideałem, ale za to wszystkie kobiety to szony, idiotki i nie wiadomo co jeszcze. Są idealnym przykładem przed kim należy ostrzegać innych.

lalisa pisze: ↑wt lip 16, 2024 10:29 am A propos miejsc dla kobiet, to pewnie nie kojarzycie tutaj, ale kiedyś było takie forum dobramama.pl. To był dopiero ściek. Jest wiele takich miejsc, gdzie jest toksycznie, bo panuje jedyna słuszna narracja i jak ktoś jej nie podziela, to należy mu się ostracyzm. Tak jest na grupach o włosach, o odchudzaniu. Ale na tamtym forum było grubo. Wywlekanie prywatnych spraw użytkowniczek, wrzucanie przeróbek zdjęć dzieci, stalking, włamywanie się na konta. To taki chyba najgorszy przykład, jaki pamiętam i śledziłam. I tam też były wleczone miesiącami posty np. o tym, że dziecko z poprzedniego związku partnera jest bękartem. Zawsze zbierało się po 200 czy 300 komci w krótkim czasie.

Boże, wiem, że odpowiadam na komentarz z przed pół roku, ale kochałam dobrą mamę! Nigdy i nigdzie nie widziałam takiej patologii jak tam, a jednocześnie te babki bez cienia skrępowania wywlekaly swoje najbardziej prywatne sprawy, więc jak szła afera to naprawdę na grubo. I to kompletnie odklejone te afery, np była tam absolutnie zaburzona typiara, która wyzywała od brudasów każdego kto nie miał bidetu w domu.
Wspaniale miejsce, zawsze będę za nim tęsknić xD

Push pisze: ↑pn lis 11, 2024 9:45 pmWizaż

Na samym początku lubiłam wizaż, to było coś nowego, nie było tam jeszcze tłumów i można było fajnie pogadać. Po kilku latach nie było chyba wątków bez dram Niektóre zawodniczki były dobrze walnięte, czytanie tych wysrywów to było moje małe uzależnienie. Pamiętam, że były wątki mające po 30 stron z czego może 5 dotyczyło tematu a reszta to kłótnia. Do teraz wizaż mi się kojarzy "a mój TŻ to sramto i owamto".

hopsasa pisze: ↑czw gru 26, 2024 9:17 pm Boże, wiem, że odpowiadam na komentarz z przed pół roku, ale kochałam dobrą mamę! Nigdy i nigdzie nie widziałam takiej patologii jak tam, a jednocześnie te babki bez cienia skrępowania wywlekaly swoje najbardziej prywatne sprawy, więc jak szła afera to naprawdę na grubo. I to kompletnie odklejone te afery, np była tam absolutnie zaburzona typiara, która wyzywała od brudasów każdego kto nie miał bidetu w domu.
Wspaniale miejsce, zawsze będę za nim tęsknić xD

Prawda! Jak jakiś troll napisał głupi post np. o cesarce, to zawsze któraś się zesrała w komentarzu, następna się zesrała do tamtej i za chwilę była dyskusja na 70 komentarzy z takim wyzywaniem i przysrywaniem się, ze nigdzie takiej eskalacji nie widziałam. Potem były zakładane kolejne wątki na temat komentarzy w pierwszym wątku i pod każdym komentarze się mnożyły. A na koniec było wywlekanie prywatnych informacji o użytkowniczkach, bo tam babki bez skrępowania dodawały zdjęcia swoich dzieci, a za chwilę historie życia o zdradzie męża i upławach na majtach.

Najciekawsze na tym forum było to, że wbrew nazwie było ono bardzo antydzieciowe i antymatkowe. Tez śledziłam to z zapartym tchem, tym bardziej ze miałam wtedy z 13 lat Przykładowo post o karmieniu piersią, gdzie były dwa fronty: 1) karmisz ponad pół roku, czyli jesteś maciorą, krową rozpłodową, pewnie mąż rzyga na twój widok 2) karmisz mniej niż pół roku, czyli jesteś prostytutką która pewnie musi wrócić do pracy, wygodnicka, nie zasługujesz na dziecko. Tam nie było "ą ę zgodnie z zaleceniami WHO....". Nie, tam było od razu na grubo i życzenia poronienia, wyzywanie dzieci. Wiec jak myślę o toksycznym forum, to pierwsze co dobra mama.pl

Pamiętam, ze byla użytkowniczka, która udawała, ze jest bogata, mieszka we Włoszech i nie wiem czy to nie ona kręciła afery o bidet, bo na pewno była gruba afera o ser mozarella z jej udziałem xD Inne jej nienawidziły, a ona codziennie wchodziła z awantura.

Tak, to była ona! Ona też bardzo, ale to bardzo negatywnie wypowiadała się o dzieciach i macierzyństwie i wyzywała wszystkich od bękartów :D wątku mozzarelli nie kojarzę, ale tam tyle się działo, że nowa drama pojawiała się średnio raz na pół godziny.
Też pamiętam, że były grube wojny o podział obowiązków w rodzinie i jedne wyzywały drugie albo od utrzymanek albo od paniuś karierowiczek. Przy czym utrzymanka oznaczała też kobietę w trakcie urlopu macierzyńskiego, więc nie było w tym zbyt wiele sensu i logiki.
To było niewiarygodnie toksyczne miejsce, nawet biorąc poprawkę na to, że kiedyś ludzie w internecie naprawdę nie mieli zbyt wiele ogłady i normą były rzeczy, które dzisiaj w życiu by nie przeszły bez echa.

StudentkaKozminski pisze: ↑sob lis 23, 2024 8:46 pm Jedna z większych grup kociarskich bardzo się zesrała bo okazało się że istnieje więcej niż jedna grupa z ich nazwą. NO KTO BY POMYŚLAŁ.
Oczywiście tak jak się domyślacie, umysłowa sekta od razu linczuje gdy nie masz zdania jak większość wyznawców.

A ja się im nie dziwię. Tyle się mówi, że kotów nie powinno się wypuszczać samopas i sucha karma to gowno, podstawy podstaw obsługi kota, to co chwila przychodzi ktoś, ze jego Pimpuś je sucha i od 10 lat nie widział weta, bo jest zdrowy, bo tak mówi właściciel, a inny Mruczek zginął pod kołami, ale żył krótko, ale intensywnie i na pewno był szczęśliwy
Zgadzam się, że czasami przesadzają i jest sto tych samych komentarzy, a ani jednego, który komuś coś tłumaczy i odpowiada na pytanie, ale generalnie to mam wrażenie, że ci co karmią kota gownem i wypuszczają koty samopas mają największy problem z tymi grupkami. Jak ktoś jest ogarnięty i chce się czegoś dowiedzieć, to się dowie, nie musi się wykłócać, że Pimpusiowi szynka naładowana solą smakuje, więc na pewno jest dla niego dobra.

kensi pisze: ↑pt sty 03, 2025 10:58 pm A ja się im nie dziwię. Tyle się mówi, że kotów nie powinno się wypuszczać samopas i sucha karma to gowno, podstawy podstaw obsługi kota, to co chwila przychodzi ktoś, ze jego Pimpuś je sucha i od 10 lat nie widział weta, bo jest zdrowy, bo tak mówi właściciel, a inny Mruczek zginął pod kołami, ale żył krótko, ale intensywnie i na pewno był szczęśliwy
Zgadzam się, że czasami przesadzają i jest sto tych samych komentarzy, a ani jednego, który komuś coś tłumaczy i odpowiada na pytanie, ale generalnie to mam wrażenie, że ci co karmią kota gownem i wypuszczają koty samopas mają największy problem z tymi grupkami. Jak ktoś jest ogarnięty i chce się czegoś dowiedzieć, to się dowie, nie musi się wykłócać, że Pimpusiowi szynka naładowana solą smakuje, więc na pewno jest dla niego dobra.

Ja pierdziele, jak u mojej teściowej. Trzy kotki "wychodzące" im gdzieś tragicznie zginęły, ale 4 tez "wychodzący", bo "to męczarnia dla kota w domu trzymać". Za to kitować w rowie po zderzeniu z autem to sama przyjemność.

lalisa pisze: ↑pt sty 03, 2025 11:52 pm Ja pierdziele, jak u mojej teściowej. Trzy kotki "wychodzące" im gdzieś tragicznie zginęły, ale 4 tez "wychodzący", bo "to męczarnia dla kota w domu trzymać". Za to kitować w rowie po zderzeniu z autem to sama przyjemność.

Ja mam wrażenie, że kot niewychodzący jest męczarnią ale dla właścicieli a nie kotów w tym przypadku. Taki kot potrzebuje więcej uwagi, atrakcji w domu, drapakow, miejsc do wskakiwania, zabawy, może niszczyć rzeczy i rozrabiać. Ale po co poświęcać kotu czas i starać się, łatwiej wypuścić żeby się wylatał, a potem tylko wrócił na spanie i jedzenie. Tacy ludzie nie powinni mieć zwierząt jak nie są w stanie zaspokoić ich podstawowych potrzeb, pewnie po prostu lubią jak kotek jest obok i można go pogłaskać jak mają ochotę, a jak cos go zabije albo nie wróci to po prostu wezmą kolejnego małego kotka od sąsiada, dzbanów którzy rozmnażają koty, bo kastracja to wg nich znęcanie się nad zwierzęciem i pozbawianiem go naturalnych zachowań nie brakuje.