Dziewczyny, w tym roku kończę 34 lata, od 2 lat pracuje w obecnej pracy i już pierwszego dnia zauważyłam jego - nazwijmy go Stefan. Totalnie mój typ. Zauważyłam, że codziennie szlam do pracy i liczyłam go spotkać (choć przy nim zachowuje się jak Marinette przy Adrianie z biedronki i czarnego kota) i serio nie umiem z nim rozmawiać.
Dziś dowiedziałam się, że się zwalnia, a ja nawet nie miałam odwagi dodać go do znajomych na fb czy LinkedIn
Jak wybić go sobie z głowy??