Polskie sprawy kryminalne - te najbardziej creepy
Moderator: verysweetcherryRe: Polskie sprawy kryminalne - te najbardziej creepy
Kto Waszym zdaniem zabil drozniczke? Jeden z pracownikow kopalni?
- cysiamalaogrodniczka
- ZdalnaFanka
- Posty: 486
- Rejestracja: śr maja 17, 2023 11:27 am
Nie, nie sądze żeby był to pravownik kopalni. Śledczy mają DNA dprawcy, na bank sprawdzili wszystkich dokładnie. To jakiś psychhol, niewykluczone, że obserwował ją szybciej, a może tę koleżankę?
Cycki se usmaż
-
Platini_blabla
Jeszcze to mi się przypomniało. Szkic kryminalny miał dobry podcast na ten temat, trzy domy jedna rodzina
https://www.onet.pl/informacje/thecrime ... b,30bc1058
Facet dręczył po cichu swoją rodzinę. Na jednym podwórku. A oni się chyba nie domyślali i dalej utrzymywali kontakty. Wyobraźcie sobie że jesteście dręczeni żalicie się najbliższym a po dekadzie się dowiaduje że to osoba u której szukaliście wsparcia
https://www.onet.pl/informacje/thecrime ... b,30bc1058
Facet dręczył po cichu swoją rodzinę. Na jednym podwórku. A oni się chyba nie domyślali i dalej utrzymywali kontakty. Wyobraźcie sobie że jesteście dręczeni żalicie się najbliższym a po dekadzie się dowiaduje że to osoba u której szukaliście wsparcia
-
Platini_blabla
Wkurwiają mnie juz te trolle. Wszystko rozumiem ale może trzeba wyłączyć reakcje na podforum kryminalne bo cwoki reagują śmieszkami w wątkach o morderstwach dzieci i tragediach ludzkich. Tutaj to samo. Masakra.
Mnie tez przeraża, chociaż takich historii nie brakuje. Z 10 lat temu w podobny sposób zaginęła ok. 50 - letnia kobieta w moich stronach i też jej nigdy nie odnaleziono.
Podejrzewam, że Jowita znalazla się w nieodpowiednim miejscu i czasie i trafila na kogoś, kto wykorzystał okazję. Albo ktoś jej znany, znający dobrze jej rozkład dnia i sposób poruszania, zaczail się na nią w ustronnym miejscu i skrzywdził.
-
Kunegunda93
- BagietkaZszarlott
- Posty: 164
- Rejestracja: wt wrz 24, 2024 12:40 pm
Paulina Dominiuk - mam wrażenie że mało się o tej sprawie mówi, a jest megastraszna, na dodatek dziewczynkę więziono przed śmiercią dwa dni. I jeszcze tekst któregoś ze śledczych że "Bóg go rozliczy" - nie wiem czy to do końca prawda, ale to jest creepy.
Niedawna sprawa zabójstwa 57-latki w parku w Łodzi - kobieta wychodzi na chwilę z psem i zostaje zamordowana w środku miasta i dalej nikt nic nie wie. Nie znam tych okolic, ale po parku chyba chodzi trochę ludzi i nikt nic?
Niedawna sprawa zabójstwa 57-latki w parku w Łodzi - kobieta wychodzi na chwilę z psem i zostaje zamordowana w środku miasta i dalej nikt nic nie wie. Nie znam tych okolic, ale po parku chyba chodzi trochę ludzi i nikt nic?
-
Platini_blabla
Nigdy nie słyszałam o PaulinieKunegunda93 pisze: ↑ndz paź 13, 2024 10:49 pm Paulina Dominiuk - mam wrażenie że mało się o tej sprawie mówi, a jest megastraszna, na dodatek dziewczynkę więziono przed śmiercią dwa dni. I jeszcze tekst któregoś ze śledczych że "Bóg go rozliczy" - nie wiem czy to do końca prawda, ale to jest creepy.
Niedawna sprawa zabójstwa 57-latki w parku w Łodzi - kobieta wychodzi na chwilę z psem i zostaje zamordowana w środku miasta i dalej nikt nic nie wie. Nie znam tych okolic, ale po parku chyba chodzi trochę ludzi i nikt nic?
- cysiamalaogrodniczka
- ZdalnaFanka
- Posty: 486
- Rejestracja: śr maja 17, 2023 11:27 am
Ja też nigdy o tej sprawie nie słyszałam, właśnie przesłuvhałam jeden z nielicznych podkastów o tej dziewczynce, coś przerażającego. Na prawdę bardzo dziwne, że o tej sprawie, na dodatek nierozwiązanej jest tak cicho. A ten zwyrol być może żyje wśród nas.Kunegunda93 pisze: ↑ndz paź 13, 2024 10:49 pm Paulina Dominiuk - mam wrażenie że mało się o tej sprawie mówi, a jest megastraszna, na dodatek dziewczynkę więziono przed śmiercią dwa dni. I jeszcze tekst któregoś ze śledczych że "Bóg go rozliczy" - nie wiem czy to do końca prawda, ale to jest creepy.
Niedawna sprawa zabójstwa 57-latki w parku w Łodzi - kobieta wychodzi na chwilę z psem i zostaje zamordowana w środku miasta i dalej nikt nic nie wie. Nie znam tych okolic, ale po parku chyba chodzi trochę ludzi i nikt nic?
Cycki se usmaż
Zgadzam się, szokujące. Całą postać Aniczki- dorosłej kobiety, podającej się za dziecko i manipulującej wszystkimi… przerażające.
Z takich bardziej osobistych spraw, to od lat śledzę Zaginięcie Bruno Muschalika w Indiach oraz 80 letniej Pani Kazimiery Zaremby na pielgrzymce. Bardzo chciałabym wiedzieć co się z nimi stało. Nie wyobrażam sobie co musiała czuć zdezorientowana staruszka, która w nocy szukała swojego autobusu.
Straszna historia.
Straszna historia.
U Pani Kazimiery to może tam wystąpiło coś w stylu epizodu demencji? Może nawet biedna kobieta sama jeszcze nie zdawała sobie sprawy że coś jej dolega a co dopiero rodzina. Wskazywałoby na to takie dziwne jakby zdezorientowanie i brak logiki w jej zachowaniu. Byli na mszy, ona nagle wychodzi niby do toalety - ok ale potem się okazuje że była widziana w jakimś sklepie jak kupuje pocztówki. Tak jakby zapomniała, że ma wrócić na mszę. Potem widać ją na.monitoringu jak łapie za klamki autokarów tak jakby na chwilę coś skojarzyła, że przyjechała tu autokarem. Potem błąka się po mieście, próbuje kupić rumianek, nagle błąka się po jakimś blokowisku. Tak jakby była w stanie otępienia, bo inaczej pewnie próbowałaby poprosić kogoś np. w sklepie o zawiadomienie policji czy nawet sama szukałaby policji w okolicy. Albo wróciłaby do kościoła i tam próbowała poprosić o pomoc. Rodzina ma nadzieje, że kobieta żyje ale przecież ktokolwiek ją znalazł przecież nie zabrał sobie jej do domu tak o, pewnie też policja zostałaby powiadomiona.
Cokolwiek tam się stało, nie rozumiem JAK ksiądz i cała wycieczka mogli ot tak wsiąść do autokaru i odjechać bez niejstrusiek pisze: ↑wt paź 15, 2024 8:33 am U Pani Kazimiery to może tam wystąpiło coś w stylu epizodu demencji? Może nawet biedna kobieta sama jeszcze nie zdawała sobie sprawy że coś jej dolega a co dopiero rodzina. Wskazywałoby na to takie dziwne jakby zdezorientowanie i brak logiki w jej zachowaniu. Byli na mszy, ona nagle wychodzi niby do toalety - ok ale potem się okazuje że była widziana w jakimś sklepie jak kupuje pocztówki. Tak jakby zapomniała, że ma wrócić na mszę. Potem widać ją na.monitoringu jak łapie za klamki autokarów tak jakby na chwilę coś skojarzyła, że przyjechała tu autokarem. Potem błąka się po mieście, próbuje kupić rumianek, nagle błąka się po jakimś blokowisku. Tak jakby była w stanie otępienia, bo inaczej pewnie próbowałaby poprosić kogoś np. w sklepie o zawiadomienie policji czy nawet sama szukałaby policji w okolicy. Albo wróciłaby do kościoła i tam próbowała poprosić o pomoc. Rodzina ma nadzieje, że kobieta żyje ale przecież ktokolwiek ją znalazł przecież nie zabrał sobie jej do domu tak o, pewnie też policja zostałaby powiadomiona.
Jak się dobrze wczytasz to znajdziesz i Nietzschego i Gosie z żabki
I o niej by mogła Justyna Mazur nagrać, a nie odgrzewane sprawy lub jakieś sprzed 100 latcysiamalaogrodniczka pisze: ↑pn paź 14, 2024 2:39 pm Ja też nigdy o tej sprawie nie słyszałam, właśnie przesłuvhałam jeden z nielicznych podkastów o tej dziewczynce, coś przerażającego. Na prawdę bardzo dziwne, że o tej sprawie, na dodatek nierozwiązanej jest tak cicho. A ten zwyrol być może żyje wśród nas.
Też nie rozumiem
Inna sprawa, że widocznie wszyscy założyli, iż kobieta też podejmie inicjatywę aby odnaleźć grupę, nie wiem zaczepi policjanta czy innych Polaków czy coś. Albo zna nazwę hotelu, spróbuje tam trafić na własną rękę. I jakoś to będzie.
- pieczonyziemniak.
- Currently:revenge
- Posty: 1185
- Rejestracja: śr sie 28, 2024 1:24 pm
A w sprawie Bruna coś ruszyło? Pamiętam jak kiedyś bardzo wstrząsnęła mną ta sprawaopti202 pisze: ↑pn paź 14, 2024 7:52 pm Z takich bardziej osobistych spraw, to od lat śledzę Zaginięcie Bruno Muschalika w Indiach oraz 80 letniej Pani Kazimiery Zaremby na pielgrzymce. Bardzo chciałabym wiedzieć co się z nimi stało. Nie wyobrażam sobie co musiała czuć zdezorientowana staruszka, która w nocy szukała swojego autobusu.
Straszna historia.
- pieczonyziemniak.
- Currently:revenge
- Posty: 1185
- Rejestracja: śr sie 28, 2024 1:24 pm
Łódź ogólnie jest niebezpiecznym miastem.. a to stało się w dzień? Bo w nocy różnie bywaKunegunda93 pisze: ↑ndz paź 13, 2024 10:49 pm Paulina Dominiuk - mam wrażenie że mało się o tej sprawie mówi, a jest megastraszna, na dodatek dziewczynkę więziono przed śmiercią dwa dni. I jeszcze tekst któregoś ze śledczych że "Bóg go rozliczy" - nie wiem czy to do końca prawda, ale to jest creepy.
Niedawna sprawa zabójstwa 57-latki w parku w Łodzi - kobieta wychodzi na chwilę z psem i zostaje zamordowana w środku miasta i dalej nikt nic nie wie. Nie znam tych okolic, ale po parku chyba chodzi trochę ludzi i nikt nic?
pieczonyziemniak. pisze: ↑śr paź 16, 2024 7:46 am A w sprawie Bruna coś ruszyło? Pamiętam jak kiedyś bardzo wstrząsnęła mną ta sprawa
Niestety nadal nic nie wiadomo.
A odnośnie Pani Kazimiery to kiedyś pisałam z kimś z rodziny. Oni nie chcieli żeby ta Pani jechała, ale uparła się bo była oczarowana księdzem. Traktowała go jak syna. Czuła się tam bezpiecznie. Jak widać ksiądz nie czuł się w ogóle zobowiązany, skoro bez mrugnięcia okiem zostawił ją tam i wrócili do Polski
-
Platini_blabla
O rany jak ktoś powiedział o Łodzi to mi się przypomniały łódzkie dzieci w beczkach. Były dwie sprawy dzieci w beczkach, jedna to na wsi kobieta po porodzie noworodki dusiła i trzymała w beczce w jakimś pomieszczeniu gospodarczym. Okropnie przykre. Ale łódzkie beczki moim zdaniem dużo gorsze. Na wsi to była jedna kobieta, w tajemnicy przed wszystkimi zaraz po porodzie chowała te noworodki w szopie poza domem. Natomiast Łódź…
Otóż w kamienicy w małym mieszkaniu mieszkała przedziwna patologiczna rodzina. Zabijali dzieci i wkładali je do beczek które trzymali w pokoju i z nimi mieszkali. Dzieci były w różnym wieku i w różnym wieku umierały. Czwórka. Dwoje zmarło w wieku pięciu lat, dwoje jako niemowlaki. Jedno dziecko zmarło na nerki w wieku pięciu lat. Raz ojciec zarządził grupowe samob*. Wszyscy wzięli leki ale się obudzili tylko najmłodszy chłopiec zmarł. Dwójka zamordowana po porodzie. Generalnie cała rodzina w tym uczestniczyła. W próbie samob* 11 letnia dziewczynka, najstarsza. Przeżyła to wszystko i częściowo była świadoma. Matka dzieci naturalnie też wiedziała. I tak żyli w trójkę w małym mieszkaniu z beczkami pełnych zwłok, gdzie ojciec i matka co jakiś czas dorzucali kolejne ciało. Ostatecznie ich aresztowali, babka urodziła szóste czy siódme dziecko w areszcie od razu poszło do adopcji. Ta najstarsza córka też poszła do adopcji ale za granicę. Polecam wam to przeczytać bo to się w głowie nie mieści https://www.polityka.pl/tygodnikpolityk ... udzie.read
Otóż w kamienicy w małym mieszkaniu mieszkała przedziwna patologiczna rodzina. Zabijali dzieci i wkładali je do beczek które trzymali w pokoju i z nimi mieszkali. Dzieci były w różnym wieku i w różnym wieku umierały. Czwórka. Dwoje zmarło w wieku pięciu lat, dwoje jako niemowlaki. Jedno dziecko zmarło na nerki w wieku pięciu lat. Raz ojciec zarządził grupowe samob*. Wszyscy wzięli leki ale się obudzili tylko najmłodszy chłopiec zmarł. Dwójka zamordowana po porodzie. Generalnie cała rodzina w tym uczestniczyła. W próbie samob* 11 letnia dziewczynka, najstarsza. Przeżyła to wszystko i częściowo była świadoma. Matka dzieci naturalnie też wiedziała. I tak żyli w trójkę w małym mieszkaniu z beczkami pełnych zwłok, gdzie ojciec i matka co jakiś czas dorzucali kolejne ciało. Ostatecznie ich aresztowali, babka urodziła szóste czy siódme dziecko w areszcie od razu poszło do adopcji. Ta najstarsza córka też poszła do adopcji ale za granicę. Polecam wam to przeczytać bo to się w głowie nie mieści https://www.polityka.pl/tygodnikpolityk ... udzie.read
-
Platini_blabla
Swoją drogą hit chyba największy że oni te beczki znaleźli przypadkiem bo pan ojciec był poszukiwany i po prostu go szukali. A dwójki chłopców pięcioletnich nikt nie szukał obiekt się nimi nie interesował.
:|
:|
- pieczonyziemniak.
- Currently:revenge
- Posty: 1185
- Rejestracja: śr sie 28, 2024 1:24 pm
Szokująca sprawa. Nigdy o tym nie słyszałam.Platini_blabla pisze: ↑śr paź 16, 2024 5:41 pm O rany jak ktoś powiedział o Łodzi to mi się przypomniały łódzkie dzieci w beczkach. Były dwie sprawy dzieci w beczkach, jedna to na wsi kobieta po porodzie noworodki dusiła i trzymała w beczce w jakimś pomieszczeniu gospodarczym. Okropnie przykre. Ale łódzkie beczki moim zdaniem dużo gorsze. Na wsi to była jedna kobieta, w tajemnicy przed wszystkimi zaraz po porodzie chowała te noworodki w szopie poza domem. Natomiast Łódź…
Otóż w kamienicy w małym mieszkaniu mieszkała przedziwna patologiczna rodzina. Zabijali dzieci i wkładali je do beczek które trzymali w pokoju i z nimi mieszkali. Dzieci były w różnym wieku i w różnym wieku umierały. Czwórka. Dwoje zmarło w wieku pięciu lat, dwoje jako niemowlaki. Jedno dziecko zmarło na nerki w wieku pięciu lat. Raz ojciec zarządził grupowe samob*. Wszyscy wzięli leki ale się obudzili tylko najmłodszy chłopiec zmarł. Dwójka zamordowana po porodzie. Generalnie cała rodzina w tym uczestniczyła. W próbie samob* 11 letnia dziewczynka, najstarsza. Przeżyła to wszystko i częściowo była świadoma. Matka dzieci naturalnie też wiedziała. I tak żyli w trójkę w małym mieszkaniu z beczkami pełnych zwłok, gdzie ojciec i matka co jakiś czas dorzucali kolejne ciało. Ostatecznie ich aresztowali, babka urodziła szóste czy siódme dziecko w areszcie od razu poszło do adopcji. Ta najstarsza córka też poszła do adopcji ale za granicę. Polecam wam to przeczytać bo to się w głowie nie mieści https://www.polityka.pl/tygodnikpolityk ... udzie.read
Jest jakiś podcast o tej sprawie?
Niestety nie jest mozliwe zebu ktos po prostu przygarnal i sie nie interesowal, skad sie wzielas. W koncu dokumenty, emeryture, wizyty u lekarza - tego sie nie da zalatwicopti202 pisze: ↑śr paź 16, 2024 2:33 pm Niestety nadal nic nie wiadomo.
A odnośnie Pani Kazimiery to kiedyś pisałam z kimś z rodziny. Oni nie chcieli żeby ta Pani jechała, ale uparła się bo była oczarowana księdzem. Traktowała go jak syna. Czuła się tam bezpiecznie. Jak widać ksiądz nie czuł się w ogóle zobowiązany, skoro bez mrugnięcia okiem zostawił ją tam i wrócili do PolskiRodzina szukała jej na różne sposoby, były przeszukiwane szpitale, pochowani jako NN i nic. Moim zdaniem ta Pani od lat już nie żyje, albo ciała nie odnaleziono i szczątki gdzieś leżą, ewentualnie przygarnął ją ktoś nieświadomy ( na to liczę) kto dobrze ją traktował w ostatnich latach życia. Tak to widzę.