Justyna 5 przez 10

[Agasc]

Tak swoją drogą jak się popatrzy na YouTube ile kiedyś miała wyświetleń, a ile ma teraz. To jest nędza w porównaniu z tym jakie wyświetlenia miały jej stare odcinki.

[Hedwiga]

powiedzcie mi na priv jak się nazywa jej córeczka, pliz

Po co Ci to wiedzieć?

[Pajac12]

Tak swoją drogą jak się popatrzy na YouTube ile kiedyś miała wyświetleń, a ile ma teraz. To jest nędza w porównaniu z tym jakie wyświetlenia miały jej stare odcinki.

Najnowsze odcinki mają praktycznie zawsze mają grubo ponad 100 tysięcy wyświetleń. Stare odcinki wiszą już kilka lat i mają 300, kilka 500 tysięcy wyświetleń, pojedyncze więcej, chyba rekord to o matce Madzi.
Biorąc pod uwagę, że są inne platformy, na których ludzie słuchają poza YT i to jak przez te kilka lat się zrobiła konkurencja to radzi sobie całkiem stabilnie

[Emma.gee]

Tylko te wyświetlenia się kumulują. To jasne że starsze mają więcej bo dłużej wiszą. Jak ja zaczęłam słuchać Justyny to przesłuchalam wszystkie odcinki, również te dawne.

[Grubababa]

Jestem dosłownie zażenowana, że w nowym podcascie słychać jej córeczkę w tle. Niewiele i słychać to chyba tylko na słuchawkach ale wciąż....i pisze to jako ktoś kto ma dziecko, nie ze nienawidzę dzieci czy coś tam xD
Pisałam jak była w ciazy, że ta atencjuszka będzie za chwile matką roku i ekspertką macierzyństwa, ale dźwięki maleństwa w trakcie podcastu to nawet poza moją wyobraźnię wykracza xD

[marzanna]

A jak się ich dziecko nazywa?

Nadzieja

[AliceWintercraft]

Nadzieja

uuu a na pewno nie Tradycja? (to sarkazm kochani)

[olives]

uuu a na pewno nie Tradycja? (to sarkazm kochani)

To na pewno Wiara

[marzanna]

To na pewno Wiara

Imiłość :D

[MalaCzarna]

Jestem dosłownie zażenowana, że w nowym podcascie słychać jej córeczkę w tle. Niewiele i słychać to chyba tylko na słuchawkach ale wciąż....i pisze to jako ktoś kto ma dziecko, nie ze nienawidzę dzieci czy coś tam xD
Pisałam jak była w ciazy, że ta atencjuszka będzie za chwile matką roku i ekspertką macierzyństwa, ale dźwięki maleństwa w trakcie podcastu to nawet poza moją wyobraźnię wykracza xD

Ja nawet nie wyłapałam tych dźwięków dziecka, a słuchałam na słuchawkach więc mi to lotto czy to jest czy nie, dopóki mi nie przeszkadza w odsłuchu, a jak widać nie przeszkadzało. Ale właśnie mnie rozwaliły te komentarze, jak się maDki rozczulają, że łojezu słuchać dzieciątko jak slodko, malutka ssie mleczko i w ogóle. To aż niezdrowe się tak rozczulać nad cudzym dzieckiem. Skrajność w ani jedna ani druga stronę nie jest dobra.

[Grubababa]

Ja nawet nie wyłapałam tych dźwięków dziecka, a słuchałam na słuchawkach więc mi to lotto czy to jest czy nie, dopóki mi nie przeszkadza w odsłuchu, a jak widać nie przeszkadzało. Ale właśnie mnie rozwaliły te komentarze, jak się maDki rozczulają, że łojezu słuchać dzieciątko jak slodko, malutka ssie mleczko i w ogóle. To aż niezdrowe się tak rozczulać nad cudzym dzieckiem. Skrajność w ani jedna ani druga stronę nie jest dobra.

Wg mnie to nieprofesjonalne, a jednocześnie bardzo w jej stylu.

[Poziom(k)a]

Wg mnie to nieprofesjonalne, a jednocześnie bardzo w jej stylu.

Faktycznie, bardzo nieprofesjonalne, że Justyna miała czelność wrzucić podcast , gdzie słychać jej malutką córeczkę, za który nie płacisz, a masz do niego dostęp. Faktycznie, zachowała się wręcz karygodnie i trzeba jej zabronić bo to jest niepoważne żeby podczas nagrywania, trzymała na rękach malutkie dziecko, które potrzebuje matki czasami kilkanaście godzin na dobę.
Kiedy Wy ogarniecie, że jej praca nie ma realnego wpływu na Wasze życie ? Wystarczy przestać jej słuchać i tyle. Nie trzeba katowac uszu takimi „niechcianymi” głosami.
Owszem, starsze odcinki były lepiej dopracowane ale czy nie jest tak, że w nowej pracy zawsze na początku jesteśmy bardziej zaangażowani, mamy więcej pomysłów, chęci do działania ? A no tak. Ja i tak uważam, że Justyna robi świetną robotę, odcinki o Iwonce Cygan to majstersztyk i tęsknię za takimi odcinkami ale to nie jest tak, że nie da się w ogóle słuchać Justyny.

[Grubababa]

Faktycznie, bardzo nieprofesjonalne, że Justyna miała czelność wrzucić podcast , gdzie słychać jej malutką córeczkę, za który nie płacisz, a masz do niego dostęp. Faktycznie, zachowała się wręcz karygodnie i trzeba jej zabronić bo to jest niepoważne żeby podczas nagrywania, trzymała na rękach malutkie dziecko, które potrzebuje matki czasami kilkanaście godzin na dobę.
Kiedy Wy ogarniecie, że jej praca nie ma realnego wpływu na Wasze życie ? Wystarczy przestać jej słuchać i tyle. Nie trzeba katowac uszu takimi „niechcianymi” głosami.
Owszem, starsze odcinki były lepiej dopracowane ale czy nie jest tak, że w nowej pracy zawsze na początku jesteśmy bardziej zaangażowani, mamy więcej pomysłów, chęci do działania ? A no tak. Ja i tak uważam, że Justyna robi świetną robotę, odcinki o Iwonce Cygan to majstersztyk i tęsknię za takimi odcinkami ale to nie jest tak, że nie da się w ogóle słuchać Justyny.

To Ty się tu gotujesz, więc przestań dawać rady innym i zastanów się czemu aż tak emocjonalny stosunek masz do jakiejś baby z internetu. I nie, nie robi odcinków za darmo, to jest jej praca, z której zarabia pieniądze, na yt również.

[MalaCzarna]

Ale powiem Wam, że mimo wszystko ten nowy podcast o Tomku Deseckim troszkę mnie zawiódł, słuchałam tego u Herring i niektóre wyrażenia powtarzały się 1:1. Akurat później po jej odcinku puściłam sobie drugi raz ten podcast Olgi i to wyłpałam. Zapewne czerpały z tych samych źródeł, ale może dałoby się to opowiedzieć troszkę inaczej.

[aaggaa]

Kurcze bardzo lubiłam podcasty Justyny, natomiast ostatnio nie jestem w stanie dosłuchać ich do końca. Właśnie zaczęłam słuchać tego o Tomku i po 10 minutach wyłączyłam. Jakieś męczące stało się słuchanie jej

[Ptaszek__Auchan]

Jej podcasty mogłyby trwać 15 minut gdyby wycięła z nich wszystkie swoje domniemania i komentarze poboczne na zasadzie „może poszła tam bo to a może tamto a może nie w sumie to nie wiem”

[rockshoot]

Jestem zwiedziona jeszcze czymś innym.

Justyna dodała posta o depresji poporodowej. No i wiecie, super. Ale… to tylko dlatego, że ktoś w Q&A poruszył ten temat. W innym wypadku Justyna nie wpadłaby sama na to, żeby uświadomić ludzi o takim problemie, że sama się z tym boryka. Ktoś musiał jej o tym podpowiedzieć. No ale tak jak wspominałam, trzeba tylko lukrować na Instagramie

[Pajac12]

Jestem zwiedziona jeszcze czymś innym.

Justyna dodała posta o depresji poporodowej. No i wiecie, super. Ale… to tylko dlatego, że ktoś w Q&A poruszył ten temat. W innym wypadku Justyna nie wpadłaby sama na to, żeby uświadomić ludzi o takim problemie, że sama się z tym boryka. Ktoś musiał jej o tym podpowiedzieć. No ale tak jak wspominałam, trzeba tylko lukrować na Instagramie

O depresji poporodowej mówiła podczas ostatniego liva, nie wiem dokładnie ile czasowo jej to zajęło, ale mysie, że spokojnie połowę tego „spotkania” mówiła o depresji.

W sumie w takiej sytuacji to nie da się dogodzić wszystkim - dodała to fajnie, ale źle że po pytaniu w q&a, nie dodałaby to źle bo to ważny temat, dodała to, źle bo ludzie nie chcą słuchać o tematach związanych z dzieckiem.

Samo wymaganie żeby ktoś chory mówił o swojej chorobie też jest dość śliskie - nie każdy ma na to siłę i chęć. Jeszcze przed dzieckiem, jak wiadomo było, że ma depresję, to można było przeczytać sporo komentarzy, że ona tylko leży i narzeka

Ciężko znaleźć jakiś złoty środek bo ludzie oczekują różnych rzeczy, często bardzo skrajnych.

[lalisa]

W pewien sposób podziwiam ją za to jak otwarta jest w kwestii swoich prywatnych relacji. Z drugiej strony wydaje mi się, że to przesada. Strasznie dużo mówi i ze szczegółami o swoich byłych związkach.

[ramen123]

W pewien sposób podziwiam ją za to jak otwarta jest w kwestii swoich prywatnych relacji. Z drugiej strony wydaje mi się, że to przesada. Strasznie dużo mówi i ze szczegółami o swoich byłych związkach.

Tak, czytałam a raczej słuchałam jej ksiązke (chyba na storytel czy czyms podobnym) i mimo ze dobrze mi sie tego sluchalo to dziwnie mi z tym, ze tyle szczegolow tam napisala, a przeciez wspolni znajomi od razu beda wiedzieli o kogo chodzi - a wypuszczajac ta ksiazke owszem byla znana, ale nie tak szeroko jak Doda czy Michał Wiśniewski

[gdziebezkapci]

Jestem zwiedziona jeszcze czymś innym.

Justyna dodała posta o depresji poporodowej. No i wiecie, super. Ale… to tylko dlatego, że ktoś w Q&A poruszył ten temat. W innym wypadku Justyna nie wpadłaby sama na to, żeby uświadomić ludzi o takim problemie, że sama się z tym boryka. Ktoś musiał jej o tym podpowiedzieć. No ale tak jak wspominałam, trzeba tylko lukrować na Instagramie

jesteś zawiedziona? uświadamiać? serio? to jakaś podcasterka true crime'owa musi ludzi uświadamiać czym jest depresja poporodowa i że takie zjawisko istnieje i jeszcze obwieścić, że sama przez to przechodzi? co do chuja.
a nie pomyślałaś, że może nie chciała o tym mówić? że wbrew pozorom to jest normalna kobieta i nie ma aboslutnie żadnego obowiązku gadać absotlunie o wszystkim co się wam zamarzy? i tak, wiem, że finalnie mówiła o tym na live, ale co gdyby nie powiedziała? no tak, byś była zawiedziona dalej, biedactwo.

ludzie serio, zastanówcie się czasem co piszecie i jakie macie oczekiwania względem OBCYCH ludzi z internetu - ja wiem, że relacje parasocjalne, ale no litości.

[Bestiesra]

Jestem dosłownie zażenowana, że w nowym podcascie słychać jej córeczkę w tle. Niewiele i słychać to chyba tylko na słuchawkach ale wciąż....i pisze to jako ktoś kto ma dziecko, nie ze nienawidzę dzieci czy coś tam xD
Pisałam jak była w ciazy, że ta atencjuszka będzie za chwile matką roku i ekspertką macierzyństwa, ale dźwięki maleństwa w trakcie podcastu to nawet poza moją wyobraźnię wykracza xD

weź się zastanów czasem zanim coś napiszesz publicznie bo to bardzo źle świadczy o tobie laska wrzuca odcinek za darmo, urodziło się jej dziecko, a ty piszesz że jesteś zażenowana że słychać dziecko w tle. Kurwa. Ręce opadają

[Platini_blabla]

weź się zastanów czasem zanim coś napiszesz publicznie bo to bardzo źle świadczy o tobie laska wrzuca odcinek za darmo, urodziło się jej dziecko, a ty piszesz że jesteś zażenowana że słychać dziecko w tle. Kurwa. Ręce opadają

Ludzie żyją, jak śmią. Na czas nagrywania podcastu psy powinny przestać szczekać, tramwaje jeździć a dzieci oddychać.

[gdziebezkapci]

weź się zastanów czasem zanim coś napiszesz publicznie bo to bardzo źle świadczy o tobie laska wrzuca odcinek za darmo, urodziło się jej dziecko, a ty piszesz że jesteś zażenowana że słychać dziecko w tle. Kurwa. Ręce opadają

ludziom się odkleiło srogo.
ta się zesrała, że dziecko słychać czyli że za dużo, ta wyżej znowu że no jak to, że się nie chciała uzewnętrznić o swojej depresji poporodowej, czyli za mało.

naprawdę, niektórym by się przydało dosłownie dotknąć trawy i z ludźmi na żywo trochę poprzebywać, mam wrażenie że zaczyna się traktowanie twórców internetowych jako jakieś cyfrowe twory które mają robić dokładnie to co odbiorcy chcą i nieważne jak bardzo się to ze sobą wyklucza.

[Bestiesra]

Ludzie żyją, jak śmią. Na czas nagrywania podcastu psy powinny przestać szczekać, tramwaje jeździć a dzieci oddychać.

No tak, jak w ogóle można nagrywać odcinek tak nieprofesjonalnie, nie rozumiem tego. Myślę że nagrywka powinna odbywać się w wyciszonym studio a ta głuptaska ma czelność to robić w pokoju przed kompem. I jeszcze czasami zdarza jej się mlasknąć albo co gorsza!!! WZIĄĆ ŁYKA WODY, boże co za amatorka. Jeszcze poświęca swój czas żeby się wybić na ludzkich dramatach, robi risercz za wyświetlenia z których ma pieniądze, chciwa i nieludzka jest ta Justyna Mazur, nie ma co.