Swoją drogą mam takie same poczucie z podcastem artykuł 148LosAnanas pisze: ↑wt wrz 10, 2024 9:24 pm To, że Olga wchodzi głęboko w każdą sprawę, to akurat niekoniecznie jest plus, bo ona po prostu rozwleka te podcasty do oporu, opisując totalnie nieistotne sytuację, ludzi i dopowiadając sobie np. jak ofiara czuła się idąc tam i siam. Nie wiemy przecież jak się czuła, bo już nigdy o tym nie opowie.
To, że jeździ po Polsce to przecież też nie jej autorski pomysł, tylko to, że prowadzi ten nowy kanał Ślady.
„Jenny cofnęła się do domu. Gdy stała nad szklanym stołem zamachnęła się i… po chwili leżała już na ziemi a z jej głowy sączyła się krew. James szybkim ruchem starł krople potu z twarzy i zabrał się do inscenizacji miejsca zwłok” - ja mam taką alergię na taką narrację że szok. Nie mogę znieść tego że niektórzy z podcastów robią odczyt swojego prywatnego opowiadania. Historyjka na bazie własnej interpretacji. Naprawdę, chciałabym tanie historyjki z budowaniem napięcia to bym harlequina poczytała.