Cześć, jestem nowa w tym temacie i chciałabym nauczyć się wekowania żywności ostatnio gotuje dla mojej córki obiadki i dobrze by było czasem zrobić zapas słoiczków bo te gotowe do tanich nie należą. Poza tym mam wrażenie że Młoda bardziej lubi moje obiadki niż gotowce.
Ostatnio próbowałam zrobić pasteryzację w słoiczkach po gerberach Itp, oczywiście słoiczki się pootwierały bo absolutnie się nie nadają do takich rzeczy, człowiek uczy się na błędach ale nie poddaje się, kupiłam zwyczajne typowe słoiki typu twist.
Moja teściowa nie jest lepsza, wszystkie jej słoiki po wekowaniu "klikają", ale nie chce sobie dać wytłumaczyć że robi coś nie tak. Moim zdaniem ona gotuje te swoje przetwory zbyt krótko, jakoś 5 minut?
Ile minut waszym zdaniem należy gotować małe słoiki z obiadkiem dla niemowlaka? Słoiczki wielkości max 200ml.
No i tak ogólnie,
Macie jakies doświadczenia w tym temacie? Może znacie jakieś fajne sposoby lub macie jakieś dobre wskazówki aby wszystko wyszło poprawnie i jedzenie się nie zmarnowało? Albo też macie jakieś porażki na koncie i teraz już dobrze wiecie czego unikać żeby nie było katastrofy?
Pasteryzacja / wekowanie jedzenia
Moderator: verysweetcherry
Ja co prawda nie mam dzieci i jak robię coś dla siebie (poza przetworami owocowymi), to zamykam na gorąco/wrząco do wyparzonego słoika i zakrętka łapie, nic się nie dzieje z tym potem, ale dla dziecka bym się nie odważyła tak zrobić. Pamiętam, że moja mama gotowała słoiki w garnku (garnek wyłożony starą ścierką chyba), chwilę to trwało (20-30 minut?), ostatnio czytałam też o pasteryzacji w piekarniku. Na pewno też raczej nie zjadłabym czegoś, co klika, a jest nieotwarte
Powodzenia
Powodzenia
-
- ŚpioszkiKenzo
- Posty: 3
- Rejestracja: wt cze 20, 2023 1:25 pm
Hej! Zrobiłam w swoim życiu już sporo przetworów, ale głównie bez mięsa w środku - dżemy, marmolady, soki, leczo, sosy - praktycznie wszystko zamknęło się idealnie po pasteryzacji w piekarniku - wstawiamy słoiki na blaszkę, włączamy piekarnik na 110-130 stopni (nie więcej bo uszczelki w nakrętkach mogą puścić) i pasteryzujemy, około 20-40 minut.
Jeśli chodzi do wekowanie potraw z mięsem np. klopsiki, mięso w sosie i wgl to żeby przechowywać takie słoiki na szafce/w spiżarni konieczna jest tyndalizacja, czyli pasteryzacja np. 3 dni pod rząd ok. 1h (różne są szkoły). Jeśli masz miejsce w lodówce i nie musisz przechowywać tych mięsnych przetworów w spiżarni to wystarczy zapasteryzować w piekarniku na 1h i po wystygnięciu wrzucić do lodówki.
Polecam na Allegro nakrętki firmy Tragar - są bardzo sztywne i dobrze łapią.
Uważaj w przetworach na cebulę - daj jej mniej, bo czasem lubi zepsuć danie pomimo pasteryzacji.
Polecam filmy Kasia.in na Youtube ma całą kolekcję obiadów do słoików
I miłego wekowania
Jeśli chodzi do wekowanie potraw z mięsem np. klopsiki, mięso w sosie i wgl to żeby przechowywać takie słoiki na szafce/w spiżarni konieczna jest tyndalizacja, czyli pasteryzacja np. 3 dni pod rząd ok. 1h (różne są szkoły). Jeśli masz miejsce w lodówce i nie musisz przechowywać tych mięsnych przetworów w spiżarni to wystarczy zapasteryzować w piekarniku na 1h i po wystygnięciu wrzucić do lodówki.
Polecam na Allegro nakrętki firmy Tragar - są bardzo sztywne i dobrze łapią.
Uważaj w przetworach na cebulę - daj jej mniej, bo czasem lubi zepsuć danie pomimo pasteryzacji.
Polecam filmy Kasia.in na Youtube ma całą kolekcję obiadów do słoików
I miłego wekowania
Dzięki za odpowiedzi
Najbezpieczniej by było wszystko zawsze zamrozić lecz niestety nie posiadam zamrażarki i nie mam miejsca w kuchni więc zostaje mi tylko pakowanie obiadków do słoików. I po prostu chce się czegoś nowego nauczyć, jak się coś samemu zrobi to nawet lepiej smakuje
Ostatnio zrobiłam druga próbę wekowania na mokro, zagotowujac słoiki w garnku ze ścierka. Mocno dokręcone sloiki. Po 20 min od zagotowania wszystko ułożyłam do góry nogami na suchym ręczniku. Jeszcze raz dokrecilam do pewności. Tak po 10h podejrzalam te słoiki bez odwracania i jakoś nie byłam przekonana że mi się udało, ponieważ ciężko było powiedzieć czy te zakrętki się wessaly czy nie.. muszę zainwestować w lepsze zakrętki bo te są takie sztywne i nawet nie klikają ani nic. Więc dla bezpieczeństwa słoiczki wylądowały w lodówce i zostały szybko oproznione w ciągu 2 dni.
I po zakończeniu trzeba wyjąć od razu te słoiczki czy się zostawia w wyłączonym i otwartym piekarniku na trochę?
Bardzo dziękuję za wszystkie tipy! Jestem pozytywnie nastawiona, ogarnę lepsze nakrętki i moja trzecia próba to będzie pasteryzacja w piekarniku, ciekawa jestem jakie będą efekty
Pozdrawiam serdecznie
Najbezpieczniej by było wszystko zawsze zamrozić lecz niestety nie posiadam zamrażarki i nie mam miejsca w kuchni więc zostaje mi tylko pakowanie obiadków do słoików. I po prostu chce się czegoś nowego nauczyć, jak się coś samemu zrobi to nawet lepiej smakuje
Ostatnio zrobiłam druga próbę wekowania na mokro, zagotowujac słoiki w garnku ze ścierka. Mocno dokręcone sloiki. Po 20 min od zagotowania wszystko ułożyłam do góry nogami na suchym ręczniku. Jeszcze raz dokrecilam do pewności. Tak po 10h podejrzalam te słoiki bez odwracania i jakoś nie byłam przekonana że mi się udało, ponieważ ciężko było powiedzieć czy te zakrętki się wessaly czy nie.. muszę zainwestować w lepsze zakrętki bo te są takie sztywne i nawet nie klikają ani nic. Więc dla bezpieczeństwa słoiczki wylądowały w lodówce i zostały szybko oproznione w ciągu 2 dni.
A słoiczki mogę położyć po prostu na blachę czy muszę blachę wyłożyć jakąś ścierka/gaża?storyteller pisze: ↑czw sie 29, 2024 2:54 pm wstawiamy słoiki na blaszkę, włączamy piekarnik na 110-130 stopni (nie więcej bo uszczelki w nakrętkach mogą puścić) i pasteryzujemy, około 20-40 minut.
I po zakończeniu trzeba wyjąć od razu te słoiczki czy się zostawia w wyłączonym i otwartym piekarniku na trochę?
Bardzo dziękuję za wszystkie tipy! Jestem pozytywnie nastawiona, ogarnę lepsze nakrętki i moja trzecia próba to będzie pasteryzacja w piekarniku, ciekawa jestem jakie będą efekty
Pozdrawiam serdecznie
-
- ŚpioszkiKenzo
- Posty: 3
- Rejestracja: wt cze 20, 2023 1:25 pm
Jeśli kupiłaś standardowe słoiki i to standardowych wieczek potrzebujesz - czasem takie słoiki np. po oliwkach czy dżemach mają niestandardowe wieczka.
Najlepsze wieczka będą te z sytemem Click - wtedy masz pewność że zaciągnęły! A te które nie będą wklęśnięte można zawsze spróbować zapasteryzować drugi raz.
Jeśli chodzi o piekarnik to ja wstawiam na gołą blaszkę, tylko zostawiam miejsce między słoikami żeby ciepłe powietrze miało miejsce krążyć. Raczej zostawiam w piekarniku ale jak potrzebujesz wyciągnąć to zawsze można je ustawić na blacie w kupie i przykryć ścierką - będą sobie powoli stygły.
Jeśli chodzi o zakręcanie i ustawianie słoików na wieczku - ja w momencie jak nakładam gorący np. sos pomidorowy do słoików, przecieram gwint i zakręcam wtedy odstawiam słoik do góry dnem. Potem pasteryzuje i po pasteryzacji już nie odwracam słoików, tylko ustawiam normalnie na blacie - ani nie dokręcam nakrętek - bo czasem może się zdarzyć że przekręcisz i słoik westchnie i będzie konieczna wymiana wieczka i kolejna pasteryzacja.
Odwracanie słoików ma sens w momencie jak nie zamierzasz pasteryzować przetworów - zazwyczaj owocowych lub warzywnych sosów/dżemów - niektórzy nie pasteryzują, ja się boję i zawsze wrzucam do piekarnika
Najlepsze wieczka będą te z sytemem Click - wtedy masz pewność że zaciągnęły! A te które nie będą wklęśnięte można zawsze spróbować zapasteryzować drugi raz.
Jeśli chodzi o piekarnik to ja wstawiam na gołą blaszkę, tylko zostawiam miejsce między słoikami żeby ciepłe powietrze miało miejsce krążyć. Raczej zostawiam w piekarniku ale jak potrzebujesz wyciągnąć to zawsze można je ustawić na blacie w kupie i przykryć ścierką - będą sobie powoli stygły.
Jeśli chodzi o zakręcanie i ustawianie słoików na wieczku - ja w momencie jak nakładam gorący np. sos pomidorowy do słoików, przecieram gwint i zakręcam wtedy odstawiam słoik do góry dnem. Potem pasteryzuje i po pasteryzacji już nie odwracam słoików, tylko ustawiam normalnie na blacie - ani nie dokręcam nakrętek - bo czasem może się zdarzyć że przekręcisz i słoik westchnie i będzie konieczna wymiana wieczka i kolejna pasteryzacja.
Odwracanie słoików ma sens w momencie jak nie zamierzasz pasteryzować przetworów - zazwyczaj owocowych lub warzywnych sosów/dżemów - niektórzy nie pasteryzują, ja się boję i zawsze wrzucam do piekarnika
Ważna też jest higiena. Ja przed użyciem słoiki myje, suszę, a tuż przed napełnianiem wyparzam w piekarniku - 100 stopni z 10 minut. W ciepłe słoiki nalewam zagotowany sos, dżem itd. Zakręcam czystą zakrętką (je też można wyparzyć razem ze słoikami w piekarniku, ja jeszcze przecieram chusteczką nasączoną alkoholem tak samo odkażam łyżki, chochlę czy lejek). I wstawiam do piekarnika na pustą blaszkę ale tak żeby słoiki się nie stykały. Jeśli zawartość jest tuż po nalaniu i jest gorąca to najpierw wstawiam do piekarnika nagrzanego na 100 stopni i stopniowo zwiększam temperaturę aż do 130 stopni, w 130 stopniach spędzają z 15 minut (Chyba że to ogórki konserwowe wtedy krócej bo się pomarszczą). Jeśli słoiki są zimne (bo np nie zmieściły się wszystkie na raz do piekarnika) to wstawiam je do zimnego piekarnika i ustawiam 100 stopni, będą stopniowo się nagrzewać razem z piekarnikiem., potem kroki identyczne jak w poprzednim zdaniu.Kissa pisze: ↑czw sie 29, 2024 9:38 pm Dzięki za odpowiedzi
Najbezpieczniej by było wszystko zawsze zamrozić lecz niestety nie posiadam zamrażarki i nie mam miejsca w kuchni więc zostaje mi tylko pakowanie obiadków do słoików. I po prostu chce się czegoś nowego nauczyć, jak się coś samemu zrobi to nawet lepiej smakuje
Ostatnio zrobiłam druga próbę wekowania na mokro, zagotowujac słoiki w garnku ze ścierka. Mocno dokręcone sloiki. Po 20 min od zagotowania wszystko ułożyłam do góry nogami na suchym ręczniku. Jeszcze raz dokrecilam do pewności. Tak po 10h podejrzalam te słoiki bez odwracania i jakoś nie byłam przekonana że mi się udało, ponieważ ciężko było powiedzieć czy te zakrętki się wessaly czy nie.. muszę zainwestować w lepsze zakrętki bo te są takie sztywne i nawet nie klikają ani nic. Więc dla bezpieczeństwa słoiczki wylądowały w lodówce i zostały szybko oproznione w ciągu 2 dni.
A słoiczki mogę położyć po prostu na blachę czy muszę blachę wyłożyć jakąś ścierka/gaża?
I po zakończeniu trzeba wyjąć od razu te słoiczki czy się zostawia w wyłączonym i otwartym piekarniku na trochę?
Bardzo dziękuję za wszystkie tipy! Jestem pozytywnie nastawiona, ogarnę lepsze nakrętki i moja trzecia próba to będzie pasteryzacja w piekarniku, ciekawa jestem jakie będą efekty
Pozdrawiam serdecznie
Słoiki wyjmuję gorące z piekarnika i odstawiam wieczkiem do góry na ścierce, jeden obok drugiego, a następnie przykrywam je ścierką, najlepiej grubszą, może być nawet ręcznik.
Jak wystygną to sprawdzam czy wszystkie się zamknęły. Jeśli coś się nie zamknęło to wstawiam do lodówki i zjadane jest szybciej, a dany słoik i zakrętkę oznaczam X jako do wyrzucenia.
-
- Tritonotti
- Posty: 176
- Rejestracja: pt lip 05, 2024 8:31 am
Może zainteresuje Cię temat tyndalizacji.