Bogdańscy
Moderator: verysweetcherry
-
- PrinTu
- Posty: 968
- Rejestracja: czw kwie 04, 2024 2:50 pm
Mnie ciekawi przede wszystkim czy do tego malowania naprawdę doszło, czy to była tylko ściema
-
- PrinTu
- Posty: 968
- Rejestracja: czw kwie 04, 2024 2:50 pm
Podobno nadal dba o nią rodzina. Nie może zostać zabrana, bo bodajże mają status osób zaginionych, czy jakoś tak. Nie pamiętam już dokładnie.
-
- Skarpeta Rakieta
- Posty: 80
- Rejestracja: ndz maja 19, 2024 6:20 pm
Jak dla mnie chyba najbardziej intrygująca sprawa z Polski. Szkoda, że najpewniej nigdy nie poznamy prawdy, bo po tylu latach to wątpię by była jakąkolwiek szansa na wyjaśnienie.
Moim zdaniem teorią z ucieczką "na raty" wydaje się najbardziej prawdopodobna, na pewno bardziej niż teoria, że Bogdański zamordował pozostałych członków rodziny i sam zwiał.
Moim zdaniem teorią z ucieczką "na raty" wydaje się najbardziej prawdopodobna, na pewno bardziej niż teoria, że Bogdański zamordował pozostałych członków rodziny i sam zwiał.
Zgadzam sie. W tych latach takie ucieczki byly bardzo popularne. Znajomi moich rodzicow uciekli do Australii, bo w Polsce im sie grunt pod nogami palil. Corka Bogdanskich pisala w swoim pamietniku, ze wspolnik ojca juz "przeszedl granice"... Czy wiadomo cos o tym czlowieku? Tez zniknal bez sladu?
-
- PrinTu
- Posty: 968
- Rejestracja: czw kwie 04, 2024 2:50 pm
Mogło to być też coś na zasadzie „twoje zachowanie przechodzi wszelkie granice”
Tam podobno bylo wiecej zaszyfrowanych sformulowan, ktorych policja nigdy nie ujawnila. Dlatego dla mnie uciekli na 100%. Zazwyczaj mowi sie "przekroczyc grancice", a ona napisala "przeszedl" Swoja droga... misterny plan, cala rodzina ucieka, a ta zostawia pamietnik
Tylko ja mam wrażenie że jakby uciekli , to ta jego matkę zostawili u tej rodziny co zawsze zostawiali jak wyjeżdżali. Ona była schorowana po wylewie, pewnie musiała być pod stała opieka lekarza, uciekać z taka osobą to większe ryzyko że się przyciągnie na siebie uwagę w końcu.
To mi się najbardziej nie klei w przypadku ucieczki.
Też myślę że niestety nigdy prawdy nie poznamy
To mi się najbardziej nie klei w przypadku ucieczki.
Też myślę że niestety nigdy prawdy nie poznamy
Tylko jak bardzo była schorowana? Bo często ludzie po wylewach funkcjonują prawie normalnie tylko muszą leki braćaaggaa pisze: ↑wt sie 27, 2024 9:34 pm Tylko ja mam wrażenie że jakby uciekli , to ta jego matkę zostawili u tej rodziny co zawsze zostawiali jak wyjeżdżali. Ona była schorowana po wylewie, pewnie musiała być pod stała opieka lekarza, uciekać z taka osobą to większe ryzyko że się przyciągnie na siebie uwagę w końcu.
To mi się najbardziej nie klei w przypadku ucieczki.
Też myślę że niestety nigdy prawdy nie poznamy
No właśnie w jakimś podcaście czy artykule było że miała problemy z poruszaniem się i wykrzywioną twarz. Tu ktoś w innym wątku pisał ze poruszała się normalnie, także w sumie nie wiadomo. Akurat miałam w rodzinie osobę po wylewie, i owszem wiem ze każdy przypadek jest inny, ale nie mogła ona już tak normalnie sama funkcjonować. Wiec przez pryzmat tego, dla mnie uciekanie z chorą osobą jest większym ryzykiem.
Moim zdaniem ta rodzina, ktora opiekuje sie ich domem, wie gdzie oni sa. Przeciez po 10 latach mozna wniesc sprawe do sadu o uznanie zaginionych za zmarlych. Wtedy dom moglby byc sprzedany. Nikt takiej sprawy nie wniosl. Dziwne tez troche, ze Bogdanscy nabrali kredytow w banku i dom nie zostal skonfiskowany.
Ja uważam inaczej. Gdyby wiedzieli gdzie tamci są, to by uznali ich za zmarłych, żeby dom spieniężyć. Wydaje mi się, że oni żyją nadzieją na powrót i nie wiedzą co zrobić z tym domem.Katrin200 pisze: ↑wt sie 27, 2024 9:55 pm Moim zdaniem ta rodzina, ktora opiekuje sie ich domem, wie gdzie oni sa. Przeciez po 10 latach mozna wniesc sprawe do sadu o uznanie zaginionych za zmarlych. Wtedy dom moglby byc sprzedany. Nikt takiej sprawy nie wniosl. Dziwne tez troche, ze Bogdanscy nabrali kredytow w banku i dom nie zostal skonfiskowany.
Przecież oni zapewne nie uciekali przez las ani nie byli poszukiwani, żeby zwracać na siebie uwagę. Ludzie za granicą są przyzwyczajeni do widoku starszych ludzi, mających problem z poruszaniem się. Nawet nie muszą siedzieć w Ameryce Południowej, a normalnie mogą być w Europie, USA, Australii - wątpię, że tam ktokolwiek wtedy zdawał sobie sprawę, że oni są uznani za zaginionych.
A przepraszam, nie mogę edytować, a teraz doczytałam, że wysłali za nimi listy gończe. No nie zmienia to faktu, że nic nie stało na przeszkodzie, żeby zabrali matkę ze sobą.liliona12 pisze: ↑śr sie 28, 2024 8:41 am Przecież oni zapewne nie uciekali przez las ani nie byli poszukiwani, żeby zwracać na siebie uwagę. Ludzie za granicą są przyzwyczajeni do widoku starszych ludzi, mających problem z poruszaniem się. Nawet nie muszą siedzieć w Ameryce Południowej, a normalnie mogą być w Europie, USA, Australii - wątpię, że tam ktokolwiek wtedy zdawał sobie sprawę, że oni są uznani za zaginionych.
W każdym razie czy Bogdański uciekł sam, czy z rodziną to na pewno była to starannie przygotowana ucieczka. To nie była ucieczka taka wiecie, coś nam grozi i z dnia na dzień zostawiamy wszystko i uciekamy.
W jednym z podcastów których słuchałam, były przytoczone słowa matki Bożeny, o tym że wszystko w domu zostało, nic nie zabrali a jedyne czego ona zauważyła ze brakuje to ulubiona piżamka jej wnuczka, i to mnie chyba tak zmroziło . Jakoś od razu ze spał i został zamordowany., i w tej piżamce gdzieś pochowany. Takie miałam pierwsze myśli.
czy jeśli żyją to poznamy prawdę, na przykład od tych dzieci? czy kiedyś się ujawnią, dziś to już dorosłe osoby, one nie były poszukiwane listami gończymi przecież
W jednym z podcastów których słuchałam, były przytoczone słowa matki Bożeny, o tym że wszystko w domu zostało, nic nie zabrali a jedyne czego ona zauważyła ze brakuje to ulubiona piżamka jej wnuczka, i to mnie chyba tak zmroziło . Jakoś od razu ze spał i został zamordowany., i w tej piżamce gdzieś pochowany. Takie miałam pierwsze myśli.
czy jeśli żyją to poznamy prawdę, na przykład od tych dzieci? czy kiedyś się ujawnią, dziś to już dorosłe osoby, one nie były poszukiwane listami gończymi przecież
-
- PrinTu
- Posty: 968
- Rejestracja: czw kwie 04, 2024 2:50 pm
Nie sądzę, żeby dzieci się ujawniły na ten temat i wypowiedziały. Jeśli ucieczka to prawda i żyją sobie gdzieś, to po tylu latach mają tam już swoje życie, zapuszczone korzenie. Traktują pewnie inny kraj jako „swój”. Po co mieliby wywracać sobie życie do góry nogami i nagle po tylu latach przypominać o swoim istnieniu?