Ja mam przykład z dzisiaj, byłam w przychodni i dane piętro było skonstruowane tak, że można było je obejść dookoła (klatka schodowa i windy po srodku) I jakaś dziewczynka przez godzinę (bo tyle spędziłam w poczekalni), lub dłużej na oko 4-5 letnia biegała dookoła piętra. A tatuś jej jeszcze kibicował, że szybciej, że super, że jak Ty to robisz wbiegasz z jednej wybiegasz z drugiejblondette pisze: ↑śr cze 26, 2024 1:02 pmA doczytałaś może (bo już chyba ze sto razy to napisano), że to nie dzieci są winne w całej sprawie, tylko ich beznadziejni rodzice, którzy hodują zamiast wychowywać? Rodzice, którzy nie tylko nie stawiają granic i nie zwracają uwagi, a wręcz triggerują pewne zachowania i nakręcają te dzieci? Nikt tu się nie rzuca o jakieś jednorazowe wpadki czy o to, że dziecku zdarzy się zapłakać w miejscu publicznym. Chodzi o przyzwolenie na wszystko i wszędzie, przez co te dzieci nie potrafią się zachować w miejscach publicznych, nie szanują innych ludzi, są roszczeniowe, egoistyczne i narcystyczne. Wspaniałe społeczeństwo nam rośnie. Już teraz mówi się, że 3 osoby na 10 są narcystyczne, a badania pokazują, że za kilka lat to będzie 6 osób na 10. Ciekawe, co jest tego powodem?lubieogorkowa pisze: ↑wt cze 25, 2024 8:38 pm Przeczytałam ten wątek i... Polacy wymrą. Prędzej czy później.
Nigdzie nie spotkałam się z taką nienawiścią do dzieci jak w Polsce. Jak w ogóle można nienawidzić dzieci i o tym otwarcie mówić? Jak byłam mała to pogryzł mnie pies i długo bałam się a później nie lubiłam psów. Co Wam te dzieci zrobiły? Zakłóciły spokój na chwilę w samolocie? Restauracji? Jak i gdzie te dzieci mają się wychowywać, gdzie popełniać błędy jak wszędzie są niemile widziane?
Jako dziecko gardziłam głęboko dorosłymi którzy nie odpowiadali mi na dzień dobry. I miałam najlepszy dzień na świecie kiedy odpowiadali "cześć". Czułam się częścią społeczeństwa. Tak, na pewnym etapie dzieci po prostu chcą być częścią społeczeństwa. Wymagajmy od 3 Latków idealnego zachowania w miejscach publicznych, ale wypuszczajmy ich z domu dopiero jak ogarną jak się zachowywać. Tak koło 17stki
Przykład z wczoraj - rodzice bawiący się z dzieckiem w "berka" i przekrzykujący się z nim w galerii handlowej. Biega to dziecko między ludźmi, piszczy, wrzeszczy, a tatuś jeszcze to wszystko nakręca. No nie wiem, może lepiej by było taką zabawę przenieść na plac zabaw? Trudno winić dziecko, skoro rodzic sam jest niedorozwinięty. Problemem nie jest skutek, tylko przyczyna. Jak chcesz, żeby się rodziło więcej dzieci, to może musisz powiedzieć znajomym żeby zaczęli dzieci wychowywać.
A tak z czystej ciekawości - ile już dzieci urodziłaś i wychowałaś? Ilu obywateli dostarczyłaś Ojczyźnie?
A wiecie korytarze wąskie, ludzie na krzesłach czekają w tym upale, tylko czekałam, aż to dziecko się o czyjes nogi najzwyczajniej w świecie wyp..li. I nie, nie chodzi mi o to, że życzę obcemu dziecku gleby, tylko o to, że wtedy zapewne tatuś miałby pretensje do kogoś o kogo by się potknęła. Takie są dzieci, a raczej rodzice