rozpuszczenie kwasu z ust

Promocje, błędy cenowe, zamienniki i porady beauty

Moderator: verysweetcherry

Awatar użytkownika
ugotowko
Koczkodan
Posty: 109
Rejestracja: śr kwie 10, 2024 1:13 pm

rozpuszczenie kwasu z ust

Post autor: ugotowko »

Cześć, od 3 lat, raz do roku powiększam usta 0.5ml kwasu hialuronowego. Zastanawiam się nad rozpuszczeniem go i powiększeniem "od nowa". Mam wrażenie, że kwas delikatnie mi emigruje i czuję po jednej stronie, że mam bardziej twardszą wargę.

Po ilu ml/zabiegach/latach rozpuszczałyście usta? Udało wam się powrócić do stanu naturalnego? B)
laoura
Ciastko
Posty: 5
Rejestracja: sob mar 02, 2024 10:14 pm

Post autor: laoura »

Tak, ja teraz usunęłam po 3 latach i będę robić od nowa:-) wyglądają dosłownie tak jak przedtem.
:fire: :fire: :fire:
Awatar użytkownika
ugotowko
Koczkodan
Posty: 109
Rejestracja: śr kwie 10, 2024 1:13 pm

Post autor: ugotowko »

laoura pisze: ndz cze 02, 2024 2:08 am Tak, ja teraz usunęłam po 3 latach i będę robić od nowa:-) wyglądają dosłownie tak jak przedtem.
umawiam się w takim razie do babeczki na hialuronidazę :)
Menia1.
RóżowePolo
Posty: 11
Rejestracja: czw kwie 11, 2024 8:21 pm

Post autor: Menia1. »

Rozpuszczałam usta po 6 latach. Nie zostałam przygotowana na to, jak będą wyglądały moje usta po rozpuszczaniu.. było to dla mnie ogólnie straszne.. nawet nie wiem jak to określić, ale moje usta były podobne do firanki, skapciałe, zmarniałe, po prostu brzydkie. Tkanka zdążyła się rozciągnąć, więc mogłam zapomnieć, że wrócą do swojego normalnego wyglądu. Fakt, faktem, że ja co pół roku miałam dokładane po 0,5ml kwasu.
Po hialuronidazie nie wytrzymałam dłużej niż 3 tygodnie i zrobiłam zabieg. Niestety z racji tego jakie miałam usta przed hialuronidazą teraz będę długo czekać aż wrócą do takich rozmiarów. ;)
Awatar użytkownika
ugotowko
Koczkodan
Posty: 109
Rejestracja: śr kwie 10, 2024 1:13 pm

Post autor: ugotowko »

Menia1. pisze: wt cze 18, 2024 6:38 pm Rozpuszczałam usta po 6 latach. Nie zostałam przygotowana na to, jak będą wyglądały moje usta po rozpuszczaniu.. było to dla mnie ogólnie straszne.. nawet nie wiem jak to określić, ale moje usta były podobne do firanki, skapciałe, zmarniałe, po prostu brzydkie. Tkanka zdążyła się rozciągnąć, więc mogłam zapomnieć, że wrócą do swojego normalnego wyglądu. Fakt, faktem, że ja co pół roku miałam dokładane po 0,5ml kwasu.
Po hialuronidazie nie wytrzymałam dłużej niż 3 tygodnie i zrobiłam zabieg. Niestety z racji tego jakie miałam usta przed hialuronidazą teraz będę długo czekać aż wrócą do takich rozmiarów. ;)
u mnie sytuacja wygląda tak, miałam cienką górną wargę. za pierwszym razem w lipcu 2021 miałam podane 0,5. Pięknie to wyglądało. We wrześniu 2022 miałam 0,3 na górę, a w październiku 2023 0,2 na górę i 0,1 na dół żeby symetrię zrobić, bo mam delikatnie nierówną dolną wargę. Niby teraz wszystko wygląda ok, ale mam wrażenie, że mam migracje na górze pomimo takich małych ilości.
wymyśliłam sobie dwie opcje: 1. w lipcu mam urlop, więc zrobię hialuronidazę i mam nadzieję, że uda się coś fajnego zrobić tak jak u ciebie z 3 tygodnie później. 2. przeczekać i odpuścić sobie w tym roku powiększanie. tylko pytanie czy ta delikatna migracja się rozpuści czy jest tam na amen bez igieł.
Menia1.
RóżowePolo
Posty: 11
Rejestracja: czw kwie 11, 2024 8:21 pm

Post autor: Menia1. »

Przede wszystkim znajdź kompetentną osobę, która sprawdzi, poradzi co zrobić żebyś osiągnęła taki efekt jaki chcesz. Nie zawsze trzeba rozpuścić wszystko. Ja niestety średnio trafiłam, żałuję rozpuszczania, ale człowiek zawsze uczy się na błędach. Nie musiałam rozpuszczać całości.
Choć śmiem twierdzić, że przy takich ilościach, które miałaś raczej nie będzie to miało tak drastycznych skutków jak u mnie. ;)
FashFash
MieszkankaPowiśla
Posty: 925
Rejestracja: śr sty 06, 2021 5:02 pm

Post autor: FashFash »

Pytanie ile lat miałaś kwas w ustach i czy Ci się zrósł z naturalną tkanka. Ja miałam pierwszy raz powiększane usta wiele lat temu gdy nawet nie było tyle tych kształtów i metod. W pewnym momencie kwas mi tak zmigrowal ponad usta, że gdy puchłam to wygladalam jak królowa małp :D trafiłam na fajną kosmetolog, która rozpuściła mi wszystko wokół ust i trochę w ustach, bo stwierdziła, że część kwasu za bardzo mi wrosła w naturalną tkankę aby rozpuszczać tak wszystko wszystko do 0. Miałam rozpuszczanie preparatem bez jadu pszczelego (są takie, ale trzeba poszukać). Po ponad miesiącu poszłam na 0,5 ml aby wymodelować usta i sa teraz bardzo ładne. Migracja zależy od ułożenia zębów, mimiki twarzy, układania się mięśni twarzy, od rodzaju kwasu, od podania za płytko kwasu (kwasu nie można podawać ani za płytko, ani za głęboko). Ja jestem za rozpuszczaniem ust, bo metody się zmieniają i można zrobić to teraz lepiej i przede wszystkim migrujący kwas wygląda komicznie.