Czego się w sobie wstydzicie, jakie macie kompleksy?
Moderator: verysweetcherry
Czego się w sobie wstydzicie, jakie macie kompleksy?
Hej!
Zauważyłam, że przebywając z o wiele młodszymi osobami, nabawiłam się kompleksu swojego wieku. W rozmowie zaczęłam się odmładzać o dwa, trzy lata. Kiedyś mówiłam wprost, ile mam lat i ten temat nie wywoływał u moich młodszych znajomych żadnego negatywnego efektu, a z jakiegoś powodu, żeby może łatwiej nawiązać relacje, nagle odmłodziłam się i to pociągnęło za sobą lawinę kłamstw.
Niektórzy wiedzą, ile mam naprawdę lat, inni znają odmłodzoną wersję mnie. Wstydzę się tego, że jestem stara.
Czego Wy się wstydzicie? Tak nawet i poza wyglądem.
Zauważyłam, że przebywając z o wiele młodszymi osobami, nabawiłam się kompleksu swojego wieku. W rozmowie zaczęłam się odmładzać o dwa, trzy lata. Kiedyś mówiłam wprost, ile mam lat i ten temat nie wywoływał u moich młodszych znajomych żadnego negatywnego efektu, a z jakiegoś powodu, żeby może łatwiej nawiązać relacje, nagle odmłodziłam się i to pociągnęło za sobą lawinę kłamstw.
Niektórzy wiedzą, ile mam naprawdę lat, inni znają odmłodzoną wersję mnie. Wstydzę się tego, że jestem stara.
Czego Wy się wstydzicie? Tak nawet i poza wyglądem.
- pochodzenie z biednej rodziny i ogólnie status materialny
- wzrost mocno poniżej przeciętnej
- garb (wrodzona wada sylwetki która niestety pogłębiła się wskutek intensywnego treningu siłowego, człowiek był głupi)
- cofnięta szczęka
- niskie IQ
- wzrost mocno poniżej przeciętnej
- garb (wrodzona wada sylwetki która niestety pogłębiła się wskutek intensywnego treningu siłowego, człowiek był głupi)
- cofnięta szczęka
- niskie IQ
Dattebayo!
To co dla jednego jest kompleksem, dla drugiego będzie pierdołą. Dużo zależy od środowiska w jakim się obracacie i czy ono w Was wzbudza kompleksy.
Przykład - ja pracuję w takim środowisku, że większość osób jest ode mnie około 20-30 lat starsza, ale są też młodsi ludzie i wszyscy się ze sobą dogadujemy. Znajomych dobieramy sobie sami i po co się spotykać z kimś, kto w ogóle komentuje wiek albo sprawia, że w siebie wątpicie? Wiek to tylko liczba, ja najlepiej się dogaduje z kobietami w wieku mojej matki, które często mają lepszy ogólny vibe (pewnie przez doświadczenie życiowe) niż młode dziewczyny. W ogóle nie skupiam się przez to na wieku.
Ja mam bardzo mały biust i jestem niska, ogólnie drobna sylwetka i mogłabym mieć z tego tytułu kompleksy, a nie mam. Miałam takie szczęście, że nigdy nie usłyszałam komentarzy na ten temat, a mój mąż mnie dowartościowuje od naszego pierwszego spotkania. Przyjrzyjcie się swojemu otoczeniu i zastanówcie, czy przypadkiem nie przeglądacie się w ich oczach.
Przykład - ja pracuję w takim środowisku, że większość osób jest ode mnie około 20-30 lat starsza, ale są też młodsi ludzie i wszyscy się ze sobą dogadujemy. Znajomych dobieramy sobie sami i po co się spotykać z kimś, kto w ogóle komentuje wiek albo sprawia, że w siebie wątpicie? Wiek to tylko liczba, ja najlepiej się dogaduje z kobietami w wieku mojej matki, które często mają lepszy ogólny vibe (pewnie przez doświadczenie życiowe) niż młode dziewczyny. W ogóle nie skupiam się przez to na wieku.
Ja mam bardzo mały biust i jestem niska, ogólnie drobna sylwetka i mogłabym mieć z tego tytułu kompleksy, a nie mam. Miałam takie szczęście, że nigdy nie usłyszałam komentarzy na ten temat, a mój mąż mnie dowartościowuje od naszego pierwszego spotkania. Przyjrzyjcie się swojemu otoczeniu i zastanówcie, czy przypadkiem nie przeglądacie się w ich oczach.
-choruje na jelita więc mam na codzień bardzo napuchnięty odstający brzuch przez co czuję się ciężko, grubo, jakbym była w ciąży. automatycznie przez to czuję się jak grubas, boję się zakładać obcisłych sukienek, często nie mieszczę się w rozmiar XS który nosiłam całe życie (bo nie mogę ich zapiąć) i przez to moja samoocena leci potwornie w dół. najgorsze jest to że stosowałam wiele leków i sprawdzałam wiele polecanych sposobów na jelita bez skutków, taka moja natura. nie wiem czy choroba może być kompleksem ale chore jelita to najgorsze co mnie w życiu spotkało - ciągłe problemy gastryczne, mdłości, ten brzuch wzdęty. trzeba bardzo uważać co się je bo jak zjesz coś nie odpowiedniego to od razu toaleta co jest mega przeszkodą jeśli chodzi o życie towarzyskie bo człowiek po prostu boi się wyjść z domu.
-mega okrągła twarz przy dość drobnej budowie ciała to moja zmora od małego. w erze gdy co druga laska ma pięknie zarysowane policzki, żuchwę i wygląda super w związanych, ulizanych fryzurach ty czujesz się jak pączek dosłownie. był to mój kompleks odkąd zaczęłam śledzić inne osoby i zazdrościć im chudej twarzy. ta nawet przy wadze 45kg była tak samo gruba. czuję się przez nią mega nieatrakcyjna i jakbym wygląda na 13 lat.
-mega problematyczna cera która mimo drogich pielęgnacji, starań jest ciągle taka sama. nie ważne jak czysto będzie wokół i jak drogiego płynu nie użyje to i tak może być ze następ.n.e. go dnia obudzę się z całą buzią w wypryskach. bardzo mnie to wkurza ze względu na to że mam przez to duży problem z wychodzeniem z domu no makeup bo moja twarz jest wiecznie czerwona i w krostach przez co czuję się mega niedobrze.
takto innych kompleksów wiadomo mam sporo jednak te trzy są takimi z którymi borykam się na codzień i które jak nie wiem co chciałabym zmienić!!
-mega okrągła twarz przy dość drobnej budowie ciała to moja zmora od małego. w erze gdy co druga laska ma pięknie zarysowane policzki, żuchwę i wygląda super w związanych, ulizanych fryzurach ty czujesz się jak pączek dosłownie. był to mój kompleks odkąd zaczęłam śledzić inne osoby i zazdrościć im chudej twarzy. ta nawet przy wadze 45kg była tak samo gruba. czuję się przez nią mega nieatrakcyjna i jakbym wygląda na 13 lat.
-mega problematyczna cera która mimo drogich pielęgnacji, starań jest ciągle taka sama. nie ważne jak czysto będzie wokół i jak drogiego płynu nie użyje to i tak może być ze następ.n.e. go dnia obudzę się z całą buzią w wypryskach. bardzo mnie to wkurza ze względu na to że mam przez to duży problem z wychodzeniem z domu no makeup bo moja twarz jest wiecznie czerwona i w krostach przez co czuję się mega niedobrze.
takto innych kompleksów wiadomo mam sporo jednak te trzy są takimi z którymi borykam się na codzień i które jak nie wiem co chciałabym zmienić!!
-
- SushiAddict
- Posty: 828
- Rejestracja: śr cze 16, 2021 6:03 pm
moje całe ciało. Nie we mnie ani jednej rzeczy, która byłaby conajmniej neutralna
-
- RoseGold
- Posty: 866
- Rejestracja: pn maja 15, 2023 1:31 pm
Wygląd już jest dla mnie drugorzędny od dawna
Ale z perspektywy czasu (mam 34 lata) wstydzę się tego, że żyje... Zwyczajnie? Jestem mega inteligentna (hehe) i byłam typowym dzieckiem "zapowiadającym się", mam wiele talentów i pasji ale nie robię niczego spektakularnego w życiu, nie mam prawie w ogóle znajomych, bo ludzie po drodze dali mi tak w dupe że się odcięłam.
Mam męża, syna i psa i to mi wystarczy w zupełności. Ale jakaś część mnie czuje że powinnam być gdzieś "wyżej". I wstydzę się tego, że mi to nie przeszkadza.
Ale z perspektywy czasu (mam 34 lata) wstydzę się tego, że żyje... Zwyczajnie? Jestem mega inteligentna (hehe) i byłam typowym dzieckiem "zapowiadającym się", mam wiele talentów i pasji ale nie robię niczego spektakularnego w życiu, nie mam prawie w ogóle znajomych, bo ludzie po drodze dali mi tak w dupe że się odcięłam.
Mam męża, syna i psa i to mi wystarczy w zupełności. Ale jakaś część mnie czuje że powinnam być gdzieś "wyżej". I wstydzę się tego, że mi to nie przeszkadza.
- błędy, język, mały zasób słów
- braki w wiedzy,
- wygląd (przez zawirowania hormonalne ciężko mi utrzymać zadowalający efekt, taka walka z wiatrakami)
- brak perfekcyjnej znajomości języków obcych (niby do nauczenia, ale mnie ciężko wchodzą do głowy i dużo zapominam, gdy nie używam danego języka)
- braki w wiedzy,
- wygląd (przez zawirowania hormonalne ciężko mi utrzymać zadowalający efekt, taka walka z wiatrakami)
- brak perfekcyjnej znajomości języków obcych (niby do nauczenia, ale mnie ciężko wchodzą do głowy i dużo zapominam, gdy nie używam danego języka)
Jakby ktoś streścił moje życie w kilku zdaniach...lubieogorkowa pisze: ↑czw cze 06, 2024 3:18 pm Wygląd już jest dla mnie drugorzędny od dawna
Ale z perspektywy czasu (mam 34 lata) wstydzę się tego, że żyje... Zwyczajnie? Jestem mega inteligentna (hehe) i byłam typowym dzieckiem "zapowiadającym się", mam wiele talentów i pasji ale nie robię niczego spektakularnego w życiu, nie mam prawie w ogóle znajomych, bo ludzie po drodze dali mi tak w dupe że się odcięłam.
Mam męża, syna i psa i to mi wystarczy w zupełności. Ale jakaś część mnie czuje że powinnam być gdzieś "wyżej". I wstydzę się tego, że mi to nie przeszkadza.
-
- RoseGold
- Posty: 866
- Rejestracja: pn maja 15, 2023 1:31 pm
Tyle ten post wisi a tu akurat dzisiaj odpowiedz, akurat jak siedze w swojej komfortowej pracy na pol etatu, akurat jak dzisiaj znowu rano pomyslalam o tym, ze nie zrobie nic WOW, i jedyne o czym marze to wyjsc z tego przybytku i zajarac jointa w sloncu zanim bede musiala odebrac dziecko i wrocic do zywych...a powinnam chyba marzyc o czyms bardziej sofistikejted.....Miotlaaa pisze: ↑wt cze 25, 2024 1:47 amJakby ktoś streścił moje życie w kilku zdaniach...lubieogorkowa pisze: ↑czw cze 06, 2024 3:18 pm Wygląd już jest dla mnie drugorzędny od dawna
Ale z perspektywy czasu (mam 34 lata) wstydzę się tego, że żyje... Zwyczajnie? Jestem mega inteligentna (hehe) i byłam typowym dzieckiem "zapowiadającym się", mam wiele talentów i pasji ale nie robię niczego spektakularnego w życiu, nie mam prawie w ogóle znajomych, bo ludzie po drodze dali mi tak w dupe że się odcięłam.
Mam męża, syna i psa i to mi wystarczy w zupełności. Ale jakaś część mnie czuje że powinnam być gdzieś "wyżej". I wstydzę się tego, że mi to nie przeszkadza.
Tule siostro Moze w naszych glowach mamy tak bogate zyciorysy i to jest zupelnie wystarczajace?
Może i są wystarczające, może każdy dla siebie jest wyjątkowy i zasługuje na więcej, a w rzeczywistości to tylko takie jest nasze przekonanie. Mi się nie chce ruszać dupy po więcej.lubieogorkowa pisze: ↑wt cze 25, 2024 9:14 amTyle ten post wisi a tu akurat dzisiaj odpowiedz, akurat jak siedze w swojej komfortowej pracy na pol etatu, akurat jak dzisiaj znowu rano pomyslalam o tym, ze nie zrobie nic WOW, i jedyne o czym marze to wyjsc z tego przybytku i zajarac jointa w sloncu zanim bede musiala odebrac dziecko i wrocic do zywych...a powinnam chyba marzyc o czyms bardziej sofistikejted.....Miotlaaa pisze: ↑wt cze 25, 2024 1:47 amJakby ktoś streścił moje życie w kilku zdaniach...lubieogorkowa pisze: ↑czw cze 06, 2024 3:18 pm Wygląd już jest dla mnie drugorzędny od dawna
Ale z perspektywy czasu (mam 34 lata) wstydzę się tego, że żyje... Zwyczajnie? Jestem mega inteligentna (hehe) i byłam typowym dzieckiem "zapowiadającym się", mam wiele talentów i pasji ale nie robię niczego spektakularnego w życiu, nie mam prawie w ogóle znajomych, bo ludzie po drodze dali mi tak w dupe że się odcięłam.
Mam męża, syna i psa i to mi wystarczy w zupełności. Ale jakaś część mnie czuje że powinnam być gdzieś "wyżej". I wstydzę się tego, że mi to nie przeszkadza.
Tule siostro Moze w naszych glowach mamy tak bogate zyciorysy i to jest zupelnie wystarczajace?
Mimo wszystko wciąż czekam na nagrodę nobla za wybitne osiągnięcia w niewiadomej dziedzinie. Pozdrawiam i miłej kawusi
-
- RoseGold
- Posty: 866
- Rejestracja: pn maja 15, 2023 1:31 pm
O to to to!Miotlaaa pisze: ↑wt cze 25, 2024 10:16 amMoże i są wystarczające, może każdy dla siebie jest wyjątkowy i zasługuje na więcej, a w rzeczywistości to tylko takie jest nasze przekonanie. Mi się nie chce ruszać dupy po więcej.lubieogorkowa pisze: ↑wt cze 25, 2024 9:14 amTyle ten post wisi a tu akurat dzisiaj odpowiedz, akurat jak siedze w swojej komfortowej pracy na pol etatu, akurat jak dzisiaj znowu rano pomyslalam o tym, ze nie zrobie nic WOW, i jedyne o czym marze to wyjsc z tego przybytku i zajarac jointa w sloncu zanim bede musiala odebrac dziecko i wrocic do zywych...a powinnam chyba marzyc o czyms bardziej sofistikejted.....
Tule siostro Moze w naszych glowach mamy tak bogate zyciorysy i to jest zupelnie wystarczajace?
Mimo wszystko wciąż czekam na nagrodę nobla za wybitne osiągnięcia w niewiadomej dziedzinie. Pozdrawiam i miłej kawusi
Wciaz czekam na slawe i pieniadze, ktorych nie chce xD
Mój kompleks to brak znajomych. W pracy mam kolegów, koleżanki z którymi się dogaduje, ale nie spotykam się z nimi poza pracą. Nigdy w życiu nie miałam przyjaciółki i się już z tym pogodziłam. Mąż i kontakty z rodziną muszą mi wystarczyć.
Druga rzecz to strach przed nowym. Boję się podróżować za granicę, boję się, że sobie nie poradzę. Zapisać się po raz pierwszy na kort tenisowy? Strach przed tym, że ktoś mnie zobaczy i będzie komentował, śmiał się, że źle gram, mam zły strój, że co ja tu robię etc.
Z jednej strony mam to gdzieś, z drugiej strony te natrętne myśli powstrzymują mnie przed życiem. I to jest mój kompleks, że za mało nowych rzeczy próbuję, gdy inni próbują dosłownie wszystkiego, mają mnóstwo pasji i zwiedzają świat.
Druga rzecz to strach przed nowym. Boję się podróżować za granicę, boję się, że sobie nie poradzę. Zapisać się po raz pierwszy na kort tenisowy? Strach przed tym, że ktoś mnie zobaczy i będzie komentował, śmiał się, że źle gram, mam zły strój, że co ja tu robię etc.
Z jednej strony mam to gdzieś, z drugiej strony te natrętne myśli powstrzymują mnie przed życiem. I to jest mój kompleks, że za mało nowych rzeczy próbuję, gdy inni próbują dosłownie wszystkiego, mają mnóstwo pasji i zwiedzają świat.
-
- Szarlotta
- Posty: 443
- Rejestracja: pn mar 04, 2024 10:30 pm
Poza mankamentami w wygladadzie to nie uwazam sie za ciekawa osobe.
Wydaje mi sie, ze nie ma mnie za co lubic.
Ani nie jestem ladna, ani wygadana…
Wydaje mi sie, ze nie ma mnie za co lubic.
Ani nie jestem ladna, ani wygadana…
-
- Channelka
- Posty: 37
- Rejestracja: pt paź 25, 2024 4:48 pm
Co to za bzdura! Każdy człowiek ma w sobie coś ciekawego.FikolMikol pisze: ↑sob lip 13, 2024 12:07 pm Poza mankamentami w wygladadzie to nie uwazam sie za ciekawa osobe.
Wydaje mi sie, ze nie ma mnie za co lubic.
Ani nie jestem ladna, ani wygadana…
-
- Tritonotti
- Posty: 173
- Rejestracja: pt lip 05, 2024 8:31 am
Dlatego właśnie napisałaś taki paskudny post w wątku o koleżankach z pracy. xDDDDNiemalekko pisze: ↑pn paź 28, 2024 8:24 pm Co to za bzdura! Każdy człowiek ma w sobie coś ciekawego.
Koleżanka z pracy co cytuję " płodna jak fura piachu, dożarta i rozpowiadająca co usłyszy. Niestety dodaje swoje trzy grosze i tym już ludziom nieźle zaszkodziła. Ale karma wraca: dziecko brzydkie jak noc i wiecznie niedopasowane, beczące." też ma w sobie coś ciekawego czy jednak nie?Niemalekko pisze: ↑pn paź 28, 2024 8:24 pm Co to za bzdura! Każdy człowiek ma w sobie coś ciekawego.
-
- Tritonotti
- Posty: 173
- Rejestracja: pt lip 05, 2024 8:31 am
Otóż to! W ogóle zastanawiałam się, czy to jest napisane w języku polskim.PEONIA pisze: ↑śr paź 30, 2024 7:03 pm Koleżanka z pracy co cytuję " płodna jak fura piachu, dożarta i rozpowiadająca co usłyszy. Niestety dodaje swoje trzy grosze i tym już ludziom nieźle zaszkodziła. Ale karma wraca: dziecko brzydkie jak noc i wiecznie niedopasowane, beczące." też ma w sobie coś ciekawego czy jednak nie?
Ciekawe co to znaczy, że koleżanka jest "plodna jak fura piachu (tu chyba rozumiem, taki żart bez sensu), dożarta... dziecko wiecznie niedopasowane".
-
- Channelka
- Posty: 37
- Rejestracja: pt paź 25, 2024 4:48 pm
Ma bardzo ładne długie, kasztanowe włosy!Punxofdeath pisze: ↑śr paź 30, 2024 7:19 pm Otóż to! W ogóle zastanawiałam się, czy to jest napisane w języku polskim.
Ciekawe co to znaczy, że koleżanka jest "plodna jak fura piachu (tu chyba rozumiem, taki żart bez sensu), dożarta... dziecko wiecznie niedopasowane".
-
- Channelka
- Posty: 37
- Rejestracja: pt paź 25, 2024 4:48 pm
Nie paskudny. To co robi ta kobieta jest paskudne. Ale ma ładną śniadą cerę i włosy, piękny brąz prawie po posladki.Punxofdeath pisze: ↑śr paź 30, 2024 6:54 pm Dlatego właśnie napisałaś taki paskudny post w wątku o koleżankach z pracy. xDDDD
W sumie jakbyś napisała o mnie...FikolMikol pisze: ↑sob lip 13, 2024 12:07 pm Poza mankamentami w wygladadzie to nie uwazam sie za ciekawa osobe.
Wydaje mi sie, ze nie ma mnie za co lubic.
Ani nie jestem ladna, ani wygadana…