Wypowiedzcie jaki macie stosunek do tematu.
Ja chcąc nie chcąc miałam styczność w realu, teraz udajemy że mamy neutralne/pozytywne stosunki w SM (jakieś lajki itd).
Uważam że jest to dla mnie destrukcyjne, bo ciągle się porównuję, że jestem brzydsza mniej lubiana itd. Dlatego dużo robię w mediach na pokaz, żeby ona „widziała”. Meczy mnie to.
Jak jest z tym u was?
Jego ex
Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherry-
gwiazkaznieba
Nie znam swojej poprzedniczki. Kiedyś wystalkowałam ją na fb, poza tym wiem ile byli razem, dlaczego zerwali etc. Może gdybym uważała ją z jakiś powodów za konkurencję, albo okres między ich zerwaniem a nowym związkiem był krótszy, to przejmowałabym się nią w jakiś sposób.
- MadziaLenka
- RiczAsFak
- Posty: 804
- Rejestracja: pn lut 12, 2024 3:04 pm
Skoro jest EX to raczej ona jest gorsza, a nie na odwrót
To tak na pocieszenie, a tak teraz na poważnie to czy Twój facet kiedyś dał do zrozumienia, że jesteś jakaś gorsza ? Gdybyś była gorsza od niej to podejrzewam, że nie byłby z Tobą teraz w związku. Prawda jest też taka, że faceci są wzrokowcami (jeśli porównujesz się do niej pod względem fizycznym) więc tym bardziej jestem przekonana, że gdyby było tak jak myślisz to, by z Tobą nie był. Może warto odwrócić sytuację i nie dawać jej tej satysfakcji, że na każdym kroku może sprawdzić co u Ciebie się dzieje poprzez umieszczanie na siłę relacji w internecie. Taka niepewność oraz ciekawość może ją bardziej zżerać od środka niż to jak zobaczy Twoje posty/zdjęcia. Może być tak, że dziewczyna żyje już własnym życiem i to czy ty coś wystawisz do neta czy też nie, nie robi na niej większego wrażenia więc też szkoda twojego wysiłku. Jedno jest pewne… zacznij żyć teraźniejszością, bo zgubisz się w tym wszystkim niepotrzebnie oraz popracuj nad swoją samooceną, bo nie wiem dlaczego wpadł Tobie pomysł, że jesteś gorsza od niej.
To tak na pocieszenie, a tak teraz na poważnie to czy Twój facet kiedyś dał do zrozumienia, że jesteś jakaś gorsza ? Gdybyś była gorsza od niej to podejrzewam, że nie byłby z Tobą teraz w związku. Prawda jest też taka, że faceci są wzrokowcami (jeśli porównujesz się do niej pod względem fizycznym) więc tym bardziej jestem przekonana, że gdyby było tak jak myślisz to, by z Tobą nie był. Może warto odwrócić sytuację i nie dawać jej tej satysfakcji, że na każdym kroku może sprawdzić co u Ciebie się dzieje poprzez umieszczanie na siłę relacji w internecie. Taka niepewność oraz ciekawość może ją bardziej zżerać od środka niż to jak zobaczy Twoje posty/zdjęcia. Może być tak, że dziewczyna żyje już własnym życiem i to czy ty coś wystawisz do neta czy też nie, nie robi na niej większego wrażenia więc też szkoda twojego wysiłku. Jedno jest pewne… zacznij żyć teraźniejszością, bo zgubisz się w tym wszystkim niepotrzebnie oraz popracuj nad swoją samooceną, bo nie wiem dlaczego wpadł Tobie pomysł, że jesteś gorsza od niej.
-
Billyjoekest
- RóżowePolo
- Posty: 14
- Rejestracja: czw mar 21, 2024 12:25 pm
Dzięki za odpowiedź Madzia. Masz wiele racji.
- MadziaLenka
- RiczAsFak
- Posty: 804
- Rejestracja: pn lut 12, 2024 3:04 pm
Nie ma za co ;) za wiele nie pomogłam, ale jeśli będziesz jeszcze kiedyś potrzebować pomocy to służę pomocą
Ja na początku byłam zazdrosna, bo między ich zerwaniem a naszym zejściem sie było kilka miesięcy różnicy tylko + mimo ze to ona zerwała, to wysyłała mu jakieś zdj jak wypina d00psko w lustrze i zniechęcała go do mnie (kojarzyła mnie)Billyjoekest pisze: ↑wt mar 26, 2024 10:48 am Wypowiedzcie jaki macie stosunek do tematu.
Ja chcąc nie chcąc miałam styczność w realu, teraz udajemy że mamy neutralne/pozytywne stosunki w SM (jakieś lajki itd).
Uważam że jest to dla mnie destrukcyjne, bo ciągle się porównuję, że jestem brzydsza mniej lubiana itd. Dlatego dużo robię w mediach na pokaz, żeby ona „widziała”. Meczy mnie to.
Jak jest z tym u was?
no a wiadomo, czasami lepiej wiedzieć mniej
Byłam zazdrosna tylko na początku, bo rozstali się nagle i mój chłopak długo to przeżywał. Ale poznając mnie już był w trakcie przepracowywania tego, nie wiem, czy teraz bym się zdecydowała na budowanie relacji z rozkopanym tematem jego ex, ale nie żałuję tego, że dałam mu szansę.
On swoje przepracował, ja przy okazji też. Teraz potrafimy na luzie rozmawiać o naszych byłych.
On swoje przepracował, ja przy okazji też. Teraz potrafimy na luzie rozmawiać o naszych byłych.
A ja się wypowiem jako ta druga strona - jestem nielubianą exBillyjoekest pisze: ↑wt mar 26, 2024 10:48 am Wypowiedzcie jaki macie stosunek do tematu.
Ja chcąc nie chcąc miałam styczność w realu, teraz udajemy że mamy neutralne/pozytywne stosunki w SM (jakieś lajki itd).
Uważam że jest to dla mnie destrukcyjne, bo ciągle się porównuję, że jestem brzydsza mniej lubiana itd. Dlatego dużo robię w mediach na pokaz, żeby ona „widziała”. Meczy mnie to.
Jak jest z tym u was?
Zaraz, zaraz ale po co od razu z tekstem 'ona jest gorsza', moze po prostu nie byli kompatybilni/ nie pasowali do siebie a to czy ona jest taka, siaka i owaka nie ma zadnego znaczenia dla opki, po cholere umniejszac komukolwiek i budowac swoja wartosc na lasce z ktora nie ma nic wspolnego ani ona ani jej facet? To jest równia pochyła do kompleksów jak z nia typ zerwie. Zawsze mnie fascynuja te przytyki ex i obecnych miedzy soba, jeszcze jakby dziewczyna cos robila na zlosc i utrudniala zycie im.MadziaLenka pisze: ↑śr mar 27, 2024 11:51 pm Skoro jest EX to raczej ona jest gorsza, a nie na odwrót![]()
To tak na pocieszenie, a tak teraz na poważnie to czy Twój facet kiedyś dał do zrozumienia, że jesteś jakaś gorsza ? Gdybyś była gorsza od niej to podejrzewam, że nie byłby z Tobą teraz w związku. Prawda jest też taka, że faceci są wzrokowcami (jeśli porównujesz się do niej pod względem fizycznym) więc tym bardziej jestem przekonana, że gdyby było tak jak myślisz to, by z Tobą nie był. Może warto odwrócić sytuację i nie dawać jej tej satysfakcji, że na każdym kroku może sprawdzić co u Ciebie się dzieje poprzez umieszczanie na siłę relacji w internecie. Taka niepewność oraz ciekawość może ją bardziej zżerać od środka niż to jak zobaczy Twoje posty/zdjęcia. Może być tak, że dziewczyna żyje już własnym życiem i to czy ty coś wystawisz do neta czy też nie, nie robi na niej większego wrażenia więc też szkoda twojego wysiłku. Jedno jest pewne… zacznij żyć teraźniejszością, bo zgubisz się w tym wszystkim niepotrzebnie oraz popracuj nad swoją samooceną, bo nie wiem dlaczego wpadł Tobie pomysł, że jesteś gorsza od niej.
A co do posta, czemu wgl sie obserwujecie? Bo o ile nie jestescie razem w jakies paczce to nie widze sensu sie nawzajem obserwowac jezeli zle to wplywa na Ciebie.
I tak jak napisala MadziaLenka laska moze miec calkowiecie w nosie i ci zyczyc dobrze (jesli nie rozstali sie w negatywnych warunkach, bo normalni ludzie wbrew pozorom życzą sobie dobrze nawzajem ;) ). Dla pocieszenia byla mojego juz ex byla wietnamka (szczeki by wam opadly jak wygladala, sama stwierdzam, ze ladniejsza niz ja xd) i normalnie utrzymujemy ze soba 'serdeczny' kontakt. Nie demonizujmy zadnych stron.
Co moge polecic to moze popracuj nad swoim poczuciem wartosci? Jest z Toba z jakiegos powodu bo jestes wartosciowa osoba , która do niego PASUJE (zakladajac ze wam sie zyje dobrze ze soba) wiec to jaka jest osoba za Toba jest juz przeszloscia i nie ma zadnego znaczenia dla Twojego zwiazku jezeli Twoj facet nie daje ci żadnych sygnałow, żeby sie czuć z nią źle.
Ja akurat mam slabe wspomkienia z ostatnia. Jak poznawalam się z ostatnim bylym to oczywiście opowiadał, że jego ex była najgorsza z najgorszych, historie, że serio myślałam że on taki biedny a ona porąbana. Widziałam że utrzymują kontakt, ale byłam zapewniana że to ostra wariatka i ciągle coś wymysla.
Po kilku miesiącach wyszło że on jednak przemyślał i chce do niej wrócić, zostawiajac mnie z dnia na dzien i to przez sms. I ze w sumie to ona czesto miala racje,i ze nie byla zadna wariatka. W trakcie wyszło że ona już jego nie chce, ale mojego związku też już nie było.
Z perspektywy czasu czuje, że nie ma mowy o utrzymywaniu kontaktów z byłymi. Może gdyby ona nie wychodzila z inicjatywa utrzymywania kontaktu ( widzialam że czasami dzwoniła do niego) on zapomniałby o niej. Skutek był taki ze skończyłam z załamaniem nerwowym (on był niezłym ch*jkiem), wiec to nie tylko to mnie załamało.
Po kilku miesiącach wyszło że on jednak przemyślał i chce do niej wrócić, zostawiajac mnie z dnia na dzien i to przez sms. I ze w sumie to ona czesto miala racje,i ze nie byla zadna wariatka. W trakcie wyszło że ona już jego nie chce, ale mojego związku też już nie było.
Z perspektywy czasu czuje, że nie ma mowy o utrzymywaniu kontaktów z byłymi. Może gdyby ona nie wychodzila z inicjatywa utrzymywania kontaktu ( widzialam że czasami dzwoniła do niego) on zapomniałby o niej. Skutek był taki ze skończyłam z załamaniem nerwowym (on był niezłym ch*jkiem), wiec to nie tylko to mnie załamało.
Jak facet mowi o bylych ze wariatka to sie od razu uciekaJakubiak pisze: ↑czw wrz 12, 2024 9:15 pm Ja akurat mam slabe wspomkienia z ostatnia. Jak poznawalam się z ostatnim bylym to oczywiście opowiadał, że jego ex była najgorsza z najgorszych, historie, że serio myślałam że on taki biedny a ona porąbana. Widziałam że utrzymują kontakt, ale byłam zapewniana że to ostra wariatka i ciągle coś wymysla.
Po kilku miesiącach wyszło że on jednak przemyślał i chce do niej wrócić, zostawiajac mnie z dnia na dzien i to przez sms. I ze w sumie to ona czesto miala racje,i ze nie byla zadna wariatka. W trakcie wyszło że ona już jego nie chce, ale mojego związku też już nie było.
Z perspektywy czasu czuje, że nie ma mowy o utrzymywaniu kontaktów z byłymi. Może gdyby ona nie wychodzila z inicjatywa utrzymywania kontaktu ( widzialam że czasami dzwoniła do niego) on zapomniałby o niej. Skutek był taki ze skończyłam z załamaniem nerwowym (on był niezłym ch*jkiem), wiec to nie tylko to mnie załamało.
Wybacz, ale to co piszesz jest trochę dziecinne. Nawet gdybym spotkała gdzieś była mojego chłopaka, to nie czułabym się w obowiązku nawet wchodzić na jej socialmedia, a co dopiero lajkować posty. Po co? Nie chodzi o to, że ona mi przeszkadza. Po prostu jest dla mnie obcą osobą, nie ma znaczenia dla mnie. Piszesz, że udajecie, że macie dobre stosunki. Tylko jaki jest w tym cel? Czy nie możesz po prostu nie robić nic? Tak naprawdę sama zrobiłaś sobie teraz problem, bo niepotrzebnie w ogóle kręciłaś się wokół niej, lajkowałas posty albo jeszcze nie daj Boże pisałeś komentarze i zagadywałaś prywatnie. Słuchaj, to jest normalne że sobie obczaiłaś jego była. Która z nas tego nigdy nie robiła? Ale to co piszesz to już jest za dużo i brzmi jak obsesja.
Jakikolwiek porównywanie się do niej jest tutaj dziecinne. Nieważne czy będziesz myślała o tym że ty jesteś lepsza, czy może dołowała się tym, że ona jest lepsza. Na ten moment możesz sobie rozpieprzyć związek tym, co robisz i niepotrzebnym bawieniem się w szopki przed obcą osobą. Bo pewnego dnia zaczniesz już robić mu awantury, bo będziesz zazdrosna.
Jakikolwiek porównywanie się do niej jest tutaj dziecinne. Nieważne czy będziesz myślała o tym że ty jesteś lepsza, czy może dołowała się tym, że ona jest lepsza. Na ten moment możesz sobie rozpieprzyć związek tym, co robisz i niepotrzebnym bawieniem się w szopki przed obcą osobą. Bo pewnego dnia zaczniesz już robić mu awantury, bo będziesz zazdrosna.