Grubababa pisze: ↑pt lis 21, 2025 11:38 am
Nie lubie śledziowej, ale rozwija się, robi wiele. Jusia tylko jęczy na insta, nie może się zdecydować, czy chce być panią influ, czy panią od podcastu tru crime, czy od otyłości, czy może doradzać jak być dobra mamą. Jednocześnie doszukując się spisku w paczce sałaty. Nie potrafię jej traktować poważnie, sorry.
Ja nie wiem o co chodzi z Justyną, ale ona te "nowe sroki" łapie z czystą zajawką i na początku widać mega zaangażowanie i 120% uwagi: jak zaczynała sprawy kryminalne, to ok, nie było konkurencji za bardzo, ale sprawy były omówione doskonale - i zebranie materiałów przedstawiających różne aspekty sprawy, i wyważone opinie. Zaczynała prowadzić rozmowy, to była przygotowana, słuchała z zaangażowaniem, widać było że to ją jara i chce to robić; gdy zaczynała "pogadajmy o otyłości" widać było, że w tym siedzi, że chce zachęcić ludzi do leczenia - i cóż, mnie rzeczywiście do leczenia przekonała, tak samo jak i jej eksperci. Problem zaczyna się mniej więcej po 5-7 odcinkach, mam wrażenie że mniej więcej na tyle wystarcza jej zapału i po prostu zaczyna po takim czasie tworzyć straszne słabe rzeczy, wyraźnie zlecać research siostrze i tworzyć zapchajdziury, żeby jak najdłużej zajęło. Niektóre z Was mi zwracały uwagę, że to może kwestia jej depresji, gdy wspomniałam, że to towarzyszy jej wszystkim działaniom: od studiów, po budowę domu, na własnym materiale. Wg mnie jednak to jest po prostu jakiś wrodzony brak solidności i, no cóż, lenistwo właśnie, sory.