Start
Wiadomości
Ulubione
Mój profil

Czy to ja sie czepiam ?

Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherry
Awatar użytkownika
Magawaga
Gacie z oceanu
Posty: 47
Rejestracja: śr lut 26, 2025 11:23 am

Czy to ja sie czepiam ?

Post autor: Magawaga »

Hej, słuchajcie piszę tutaj aby zasięgnąć rady / opinii innych większości ? I spojrzeć z boku ? Na tą sytuację.
Wyejechalam z chłopakiem na wakacje na 14 dni . Taki trip . Góry - Czechy > Niemcy> Austria > Włochy . Jesteśmy 4 dzień na „ wyjedzie „ ( ja prowadzę bo lubię )
I od samego początku od wyjazdu codziennie wieczorem on pije .
No. Wczoraj 4 czy 5 piw+ pół 0,7 lilru.
Przedwczoraj 3 piwa i drugie pół tego likru.
Wcześniej 5 piw i takie drinki w puszcze z łyski ( 4)
No i tak mu dziś zwróciłam uwagę że codziennie od wyjazdu piję i dziś na zakupach widzę że ładuje wódkę do koszyka . Więc mu mówię „ ej nie sądzisz że za dużo pijesz ? „ na co on mi wywód zrobił że przecież się nie zatacza .. nie chlejeee .. tylko sobie pije na wakacjach bo ma relaks i że się czepiam „
Leżę teraz i sama nie wiem co o tym myśleć ? Obraził się i wyjadł tą wódkę z koszyka ale to nie o to chodzi że ja mu powiem nie pij a on nie będzie . Gość ma 34 lata ja mam 36 . Nie podoba mi się już nie tyle że tak pije ale tą reakcja. Doprowadził do tego że się czuje winna tej sytuacji bo nie gadamy i taki wieczór „Ciche dni „. Nie wiem czy mam rację ? A może ja się czepiam ? Ogólnie to dodam że ja wogole nie piję . Nie wiem nie lubię alko nie mam takiej potrzebny poza tym ja zawsze w sporcie siedziałam. No więc proszę o radę i świeże trzeźwe podejście do tematu .. dziękuję 💚
Lillak
MoetGlass
Posty: 252
Rejestracja: sob mar 01, 2025 1:11 pm

Post autor: Lillak »

Nie przesadzasz. To naprawdę dużo jednostek alkoholu. Nawet jeśli się nie zatacza, nie oznacza to, że nie ma problemu z alkoholem. Codzienne picie takich ilości, obrażanie się, gdy zwróciłaś mu uwagę, a nawet to wyjęcie butelki, aby ci coś udowodnić - tak wygląda alkoholizm.
Rzeka.chaosu
Currently:Vienna
Posty: 1140
Rejestracja: śr lut 26, 2025 4:56 pm

Post autor: Rzeka.chaosu »

To się niestety nazywa alkoholizm. :( Współczuję.

W domu też tak popija?

Na wakacjach to częsty widok. Kobieta trzeźwa, a pan na rauszu i tylko "piwerko za piwerkiem".
zakrecona_jolaa
Siatkarka
Posty: 2
Rejestracja: śr wrz 17, 2025 12:35 pm

Post autor: zakrecona_jolaa »

Baby girl, totalny red flag, zostaw go, zasługujesz na więcej
Awatar użytkownika
Walciak
Mokra Włoszka
Posty: 68
Rejestracja: pn mar 18, 2024 9:51 am

Post autor: Walciak »

Nie przesadzasz. Rozumiem wypić jedno dwa piwa, ale nie aż tyle, zwłaszcza codziennie. I jeszcze to obrażanie się i ciche dni. Facet niszczy piękny wyjazd, bo nie może wytrzymać bez alkoholu.
Awatar użytkownika
Askim
Ciastko
Posty: 6
Rejestracja: wt paź 14, 2025 11:43 am

Post autor: Askim »

Na wakacjach trochę puszczają granice, które się trzyma w szarym życiu. Niemniej, czym innym jest wypad całą paczką i imprezowanie (jeśli ktoś taki styl preferuje), a czym innym otumanianie się w samotności. Jestem zwolenniczką zasady, że za każdym zachowaniem stoi jakaś myśl, jakiś powód. Lubię rozmawiać, pytać, przemyśleć i zrozumieć. Nie wiem jak to na co dzień u was wygląda, ale nie powinno być tak, że temat jest ucinany jak nożem, a potem ciche dni i strach, żeby się odezwać, bo będzie afera. Nie wiem, na ile szczerze możecie o takich sprawach rozmawiać. Ja bym poszła w kierunku rozmowy i próby dotarcia, co się dzieje. Może pije, bo jemu taka forma wakacji nie pasuje? Może ma klimacik na party, a nie chodzenie po górach? A może coś zupełnie innego. Nie zgadniesz.
piotrwasi
Ciastko
Posty: 6
Rejestracja: śr paź 15, 2025 6:04 am

Post autor: piotrwasi »

Magawaga pisze: pt sie 08, 2025 9:27 pm Hej, słuchajcie piszę tutaj aby zasięgnąć rady / opinii innych większości ? I spojrzeć z boku ? Na tą sytuację.
Wyejechalam z chłopakiem na wakacje na 14 dni . Taki trip . Góry - Czechy > Niemcy> Austria > Włochy . Jesteśmy 4 dzień na „ wyjedzie „ ( ja prowadzę bo lubię )
I od samego początku od wyjazdu codziennie wieczorem on pije .
No. Wczoraj 4 czy 5 piw+ pół 0,7 lilru.
Przedwczoraj 3 piwa i drugie pół tego likru.
Wcześniej 5 piw i takie drinki w puszcze z łyski ( 4)
No i tak mu dziś zwróciłam uwagę że codziennie od wyjazdu piję i dziś na zakupach widzę że ładuje wódkę do koszyka . Więc mu mówię „ ej nie sądzisz że za dużo pijesz ? „ na co on mi wywód zrobił że przecież się nie zatacza .. nie chlejeee .. tylko sobie pije na wakacjach bo ma relaks i że się czepiam „
Leżę teraz i sama nie wiem co o tym myśleć ? Obraził się i wyjadł tą wódkę z koszyka ale to nie o to chodzi że ja mu powiem nie pij a on nie będzie . Gość ma 34 lata ja mam 36 . Nie podoba mi się już nie tyle że tak pije ale tą reakcja. Doprowadził do tego że się czuje winna tej sytuacji bo nie gadamy i taki wieczór „Ciche dni „. Nie wiem czy mam rację ? A może ja się czepiam ? Ogólnie to dodam że ja wogole nie piję . Nie wiem nie lubię alko nie mam takiej potrzebny poza tym ja zawsze w sporcie siedziałam. No więc proszę o radę i świeże trzeźwe podejście do tematu .. dziękuję 💚
Po takim piciu chlop wróci z wakacji bardziej zmęczony niż na nie jechał. Oczywiście, że wg mojej filozofii życia to się za mało czepiasz, bo powinnaś w ogóle mu zabronić picia, jeśli chcesz mieć w przyszłości zdrowego faceta, a nie impotenta bo na lekach. Alkohol to trucizna, legalna bo z tradycji od lat akceptowana ale mimo wszystko jest to trucizna i narkotyk, jakby na to nie spojrzeć, pozwalając mu pic hodujesz sobie narkomana.
Może być to szokujące dla Ciebie, bo wiele osób nie wyobraz odmawiać sobie alkoholu, bo do niedawna mówiono że małe ilości alko poprawiają krążęnie, i rozluźniają, a tu bujda, poprawia krążenie na parę minut, człowiekowi robić się ciepłej, do tego doznają euforii, ale po godzinie krążenie się pogarsza a euforia nie dość że znika to pojawią się dół i kac. Nie trzeba być geniuszem żeby widzieć jak nawet małe ilości alko na dłuższą metę dla większości ludzi są szkodliwe. Są osoby które nie czują się źle po małych ilościach, np młodzi ludzie, ale to dlatego ze są jeszcze młodzi i ich organizm się szybko regeneruje, co nie znaczy że alkohol ich nie niszczy, bo nawet takie osoby są degradowane alkoholem tylko tego jeszcze nie czują.
Awatar użytkownika
marysue
PsychoFanka
Posty: 93
Rejestracja: śr maja 01, 2024 4:06 pm

Post autor: marysue »

Magawaga pisze: pt sie 08, 2025 9:27 pm Hej, słuchajcie piszę tutaj aby zasięgnąć rady / opinii innych większości ? I spojrzeć z boku ? Na tą sytuację.
Wyejechalam z chłopakiem na wakacje na 14 dni . Taki trip . Góry - Czechy > Niemcy> Austria > Włochy . Jesteśmy 4 dzień na „ wyjedzie „ ( ja prowadzę bo lubię )
I od samego początku od wyjazdu codziennie wieczorem on pije .
No. Wczoraj 4 czy 5 piw+ pół 0,7 lilru.
Przedwczoraj 3 piwa i drugie pół tego likru.
Wcześniej 5 piw i takie drinki w puszcze z łyski ( 4)
No i tak mu dziś zwróciłam uwagę że codziennie od wyjazdu piję i dziś na zakupach widzę że ładuje wódkę do koszyka . Więc mu mówię „ ej nie sądzisz że za dużo pijesz ? „ na co on mi wywód zrobił że przecież się nie zatacza .. nie chlejeee .. tylko sobie pije na wakacjach bo ma relaks i że się czepiam „
Leżę teraz i sama nie wiem co o tym myśleć ? Obraził się i wyjadł tą wódkę z koszyka ale to nie o to chodzi że ja mu powiem nie pij a on nie będzie . Gość ma 34 lata ja mam 36 . Nie podoba mi się już nie tyle że tak pije ale tą reakcja. Doprowadził do tego że się czuje winna tej sytuacji bo nie gadamy i taki wieczór „Ciche dni „. Nie wiem czy mam rację ? A może ja się czepiam ? Ogólnie to dodam że ja wogole nie piję . Nie wiem nie lubię alko nie mam takiej potrzebny poza tym ja zawsze w sporcie siedziałam. No więc proszę o radę i świeże trzeźwe podejście do tematu .. dziękuję 💚
Nie przesadzasz. Pytanie brzmi - na co dzień też tyle pije?

Dodatkowo - w żaden sposób to nie Twoja wina, więc niech to nie ma takiego wydźwięku - ale jeżeli zapytałaś "ej nie sądzisz że za dużo pijesz ?": jeżeli się obraził to na pewno WIE właśnie, że pije za dużo i poczuł się bardzo zaatakowany takim pytanie wprost.
wodnyklan
Mokra Włoszka
Posty: 58
Rejestracja: sob mar 30, 2024 11:59 am

Post autor: wodnyklan »

Jego reakcja na twoje pytanie wydaje się bardzo nieodpowiednia, nie możesz czuć się winna tego, że się o niego troszczysz i jest to z jego strony po prostu słabe, że ci takie odczucia zapewnia.
Smokozord
ŚpioszkiKenzo
Posty: 4
Rejestracja: sob paź 04, 2025 2:09 am

Post autor: Smokozord »

Alkus, w dodatku gość to obrażalska księżniczk; chleba z tego nie będzie... No chyba że do przelewania denaturatu :bad:
Minka1994
RoyalBaby
Posty: 29
Rejestracja: wt sie 26, 2025 10:03 pm

Post autor: Minka1994 »

marysue pisze: pt paź 17, 2025 11:50 pm Nie przesadzasz. Pytanie brzmi - na co dzień też tyle pije?

Dodatkowo - w żaden sposób to nie Twoja wina, więc niech to nie ma takiego wydźwięku - ale jeżeli zapytałaś "ej nie sądzisz że za dużo pijesz ?": jeżeli się obraził to na pewno WIE właśnie, że pije za dużo i poczuł się bardzo zaatakowany takim pytanie wprost.
Pytanie czy pije tak na codzień jest bezzasadne. Totalny red flag, nie ma szans że ta osoba nie ma problemu z alko - takie piecie nie jest normalne, nawet na urlopie…