PrzemoKondratowicz pisze: ↑czw wrz 11, 2025 6:29 pm
Jak w sierpniu można umrzeć z powodu głębokiej hipotermii? Rozumiem gdyby były w szambie, była tu dyskusja czy to możliwe i ludzie pisali, że możliwe, ale poza szambem? Po prostu na powietrzu w 15-18 stopniach?
No właśnie to najwidoczniej przeczy hipotezie, że leżały tam tyle co ojciec był w aptece. Prokuratura odmówiła komentarza na temat obrażeń, jak również NIE potwierdziła istnienia listu…
honciaw pisze: ↑czw wrz 11, 2025 8:14 pm
No właśnie to najwidoczniej przeczy hipotezie, że leżały tam tyle co ojciec był w aptece. Prokuratura odmówiła komentarza na temat obrażeń, jak również NIE potwierdziła istnienia listu…
Dziadek pewnie na uspokajaczach, ale dziwnie mówił. Że w ludziach jest zło, że powinniśmy rozmawiać między sobą i w sumie tyle.
ToJa12345 pisze: ↑czw wrz 11, 2025 9:27 pm
Dziadek pewnie na uspokajaczach, ale dziwnie mówił. Że w ludziach jest zło, że powinniśmy rozmawiać między sobą i w sumie tyle.
ToJa12345 pisze: ↑czw wrz 11, 2025 9:27 pm
Dziadek pewnie na uspokajaczach, ale dziwnie mówił. Że w ludziach jest zło, że powinniśmy rozmawiać między sobą i w sumie tyle.
A w sumie co miał powiedzieć? Był świadkiem śmierci dwojki dzieci i synowej, i to w takich makabrycznych okolicznosciach, mowil ze ta rodzina byla szczesliwa (jak zreszta doslownie wszyscy inni) - pewnie probuje znalezc w tym sens i jakas przyczyne... wg mnie dobrze, ze nie szukal winnego
Sevennox pisze: ↑czw wrz 11, 2025 7:39 pm
Tez mnie to zdziwilo i dlatego wlasnie o tym napisalam - czy ktos to potrafi wyjasnic jakkolwiek? Udalo sie dziewczynkom przywrocic temperature do 33 stopni Celcjusza...
Przecież one były w szambie - obie miały płyn w płucach. Myślicie, że ojciec z dziadkiem czekali nad tym szambem na służby? Pewnie sami je wyciągali i zanim przyjechała straż zdążyli wyciągnąć matkę i jedno dziecko. Skoro obie mały płyn w płucach, to znaczy, że zostały tam wrzucone żywe i zaraz pewnie straciły przytomność od gazów (bezruch w zimnym szambie - hipotermia postępuje naprawdę szybko, jak je wyciągnęli, to przecież temperatura też od razu nie zaczęła się podnosić, miały na sobie mokre ciuchy itp)
Sevennox pisze: ↑czw wrz 11, 2025 10:09 pm
A w sumie co miał powiedzieć? Był świadkiem śmierci dwojki dzieci i synowej, i to w takich makabrycznych okolicznosciach, mowil ze ta rodzina byla szczesliwa (jak zreszta doslownie wszyscy inni) - pewnie probuje znalezc w tym sens i jakas przyczyne... wg mnie dobrze, ze nie szukal winnego
Tak, o to mi chodzi. Że mało powiedział. A to co powiedział, to bardzo ogólnie. Mało spotykane. Zazwyczaj lecą w oszczerstwa,zwłaszcza jeśli to chodzi o synowe/zięciów
ToJa12345 pisze: ↑czw wrz 11, 2025 11:17 pm
Tak, o to mi chodzi. Że mało powiedział. A to co powiedział, to bardzo ogólnie. Mało spotykane. Zazwyczaj lecą w oszczerstwa,zwłaszcza jeśli to chodzi o synowe/zięciów
Myślę że może być na środkach uspokajających, trauma i ptsd sprawiają że człowiek zapada się w sobie, jest obecny fizycznie, ale umysł jest gdzieś bardzo daleko.
EwaKasia pisze: ↑pt wrz 12, 2025 8:52 am
Jeśli temperatura w szambie jest podobna do temperatury wody w studni to myślę że tak, jest to możliwe.
Szambo zawsze będzie miało wyższą temperaturę niż woda w studni. Studnia ma zazwyczaj minimum 5 metrów głębokości, szambo ok 2 m, inna gęstość cieczy plus ciepła/gorąca wodą trafiająca do szamba. Dodatkowo w studni masz wodę z żyły wodnej która jest raz głęboko osadzona oraz świeża, nie ma co porównywać.
jakptaszek pisze: ↑czw wrz 11, 2025 10:50 pm
Przecież one były w szambie - obie miały płyn w płucach. Myślicie, że ojciec z dziadkiem czekali nad tym szambem na służby? Pewnie sami je wyciągali i zanim przyjechała straż zdążyli wyciągnąć matkę i jedno dziecko. Skoro obie mały płyn w płucach, to znaczy, że zostały tam wrzucone żywe i zaraz pewnie straciły przytomność od gazów (bezruch w zimnym szambie - hipotermia postępuje naprawdę szybko, jak je wyciągnęli, to przecież temperatura też od razu nie zaczęła się podnosić, miały na sobie mokre ciuchy itp)
Tak, gdzieś było podane, że udało się wyciągnąć z szamba już kogoś (nie pamiętam czy mówili o jednej czy dwóch osobach) przed przyjazdem służb
przeczytalem caly wątek i nie do konca rozumiem, dlaczego wiele osob jest tak uszczypliwych w stosunku do innych.
Wszystkich nas interesuja sprawy kryminalne (skoro tutaj jestesmy) i jak sie cos dzieje, to chyba nic dziwnego, ze ludzie snują różne teorie, domysly. Szczegolnie ze znana jest sprawa m.in. Wattsów.
Wiadome, ze jedne teorie sa bardziej realne, a inne sa niczym z kosmosu, ale zeby tak od razu jeden drugiego atakować i kpić... Tak samo, jak z tymi reakcjami na odpowiedzi z chatu gpt.
I jeszcze jedna wysmiewana kwestia, ktora sie przewijala przez cały wątek - aktywnosc męża w SM.
Osobiscie nie mam zadnych SM i bardzo sie z tego cieszę i zdaje sobie sprawę, ze pewnie dla wiekszosci osob np. brak serduszka pod swoim postem od kolegi/kolezanki nie jest pretekstem do obrazania sie i zerwania znajomosci :D
ALE są też osoby, ktore mocno na to zwracają uwagę. I tak sobie gdybam, ze Karolina mogla byc w tej grupie (szczegolnie jesli byla chora i czula sie niedoceniana). Bo jesli jej mąż mial czas na dodawanie roznych postow, to moze jej sie przykro zrobilo, ze nie dal jej tego cholernego serduszka (takie male docenienie itp.). Powtarzam, to ogolnie bardzo mala rzecz (dla 99% ludzi), ale akurat dla niej moglo to miec jakies znaczenie.
I zeby nie bylo, to nie jest zaden atak w stronę męża (!), bo jemu to nawet moglo przez glowę nie przejsc, ze to bedzie jakis problem
Na grupie zaginięcia pojawił się jej teść i zaczął atakować ludzi. Dał nam trochę obraz tego domu i tych relacji swoim zachowaniem. Tak więc jak widzimy jednak takie wpisy czy serduszka (bądź ich brak) czasem dużo mówią.
Jedną Panią zaatakował nawet za to, że podoba jej się jakiś tam film.
florella pisze: ↑sob wrz 13, 2025 12:31 pm
Na grupie zaginięcia pojawił się jej teść i zaczął atakować ludzi. Dał nam trochę obraz tego domu i tych relacji swoim zachowaniem. Tak więc jak widzimy jednak takie wpisy czy serduszka (bądź ich brak) czasem dużo mówią.
Jedną Panią zaatakował nawet za to, że podoba jej się jakiś tam film.
Musisz napisać więcej bo nic nie da się wywnioskować zwłaszcza żadnego obrazu domu
florella pisze: ↑sob wrz 13, 2025 12:31 pm
Na grupie zaginięcia pojawił się jej teść i zaczął atakować ludzi. Dał nam trochę obraz tego domu i tych relacji swoim zachowaniem. Tak więc jak widzimy jednak takie wpisy czy serduszka (bądź ich brak) czasem dużo mówią.
Jedną Panią zaatakował nawet za to, że podoba jej się jakiś tam film.
Ja też. Nic z tych komentarzy nie wynika, szczególnie ze nawet nie widać kontekstu dyskusji. Raczej ta osoba dyskutująca wychodzi na patologię. “Spieprzaj dziadu” do obcej osoby, bardzo dojrzałe.
Jego syn stracił całą rodzinę a on wnuczki. J jeszcze cała ta tragedia jest obgadywana na fb i pewnie ten jego syn podejrzewany o kij wie co. Nie dziwię się, że nie trzyma ciśnienia. Osoby z nim dyskutujące, w jego sytuacji nie są, a co z nich wychodzi….