Zarobki
Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherry-
andromacha
- ŚpioszkiKenzo
- Posty: 3
- Rejestracja: czw kwie 25, 2024 1:11 am
Re: Zarobki
Hej, pracuje tu ktoś z was w finansach albo analizie danych? Idę właśnie na 3 rok ekonomii, na razie udało mi się kilka miesięcy temu znaleźć pracę jako analityk (choć to za dużo powiedziane, bardziej pomoc analityka finansowego, stawka minimalna, ale zdalnie) i zastanawiam się jak wyglądają wynagrodzenia w takich pracach. Rozważam po studiach przeprowadzkę do Warszawy/innych dużych miast. Która ścieżka jest najbardziej opłacalna pod względem rosnących zarobków? Czy na start jako junior można liczyć na powiedzmy 6 brutto, czy jednak minimalna?
-
jonahcrook
- RóżowePolo
- Posty: 10
- Rejestracja: pt cze 06, 2025 10:29 am
Mysle ze duzych miastach (Wwa, Krk, Wro) mozna w korpo dostac pierwsza prace ze stawka 6k brutto + (wydaje mi sie ze moze byc nawet wiecej, ale od moich czasow juniorskich minelo sporo lat... jak ja zaczynalam ponad 10lat temu to moja pierwsza pensja w korpo to bylo ponad 2x minimalna, ale ta wtedy wynosila chyba z 1700zl xd, still bylo to mega malo i mozna bylo wynajac maks pokoj), finanse i analiza danych to moim zdaniem najbardziej przyszlosciowa dzialka w korpo, ale jednak nie spodziewalabym sie ze w ciagu pierwszy 5 lat dojdziesz do jakiej mega satysfakcjonujacej pensij, liczylabym zakladajac ceteris paribus warunki jak sa teraz to w ciagu 5 lat jest sie w stanie podniesc do 13-14k brutto, nie zmieniajac pracodawcy, jesli chce sie miec wieksze skoki wynagrodzenia, zazwyczaj trzeba zmienic firme...to tez trzeba rozsadnie rozplanowac zeby nie skakac co roku do nowego pracodawcy ;) ale co 2,5-3 lata mysle ze to juz ma sensandromacha pisze: ↑ndz sie 31, 2025 6:10 pm Hej, pracuje tu ktoś z was w finansach albo analizie danych? Idę właśnie na 3 rok ekonomii, na razie udało mi się kilka miesięcy temu znaleźć pracę jako analityk (choć to za dużo powiedziane, bardziej pomoc analityka finansowego, stawka minimalna, ale zdalnie) i zastanawiam się jak wyglądają wynagrodzenia w takich pracach. Rozważam po studiach przeprowadzkę do Warszawy/innych dużych miast. Która ścieżka jest najbardziej opłacalna pod względem rosnących zarobków? Czy na start jako junior można liczyć na powiedzmy 6 brutto, czy jednak minimalna?
Ja jestem statystykiem, skończyłam SGH, a potem statystykę medyczną. Pracowałam jako analityk ryzyka (rynkowego i kredytowego), potem byłam managerem i zawsze pensja była fatalna (włącznie z pracą w banku w UK) - tak jak opisywała przedmówczyni, niby 2 średnie krajowe, a bez perspektyw na dobre pieniądze. Ostatnio analityk ze znanej firmy obuwniczej powiedział mi, że na stanowisku analityka danych z doświadczeniem płacą 9 tys brutto (sic).andromacha pisze: ↑ndz sie 31, 2025 6:10 pm Hej, pracuje tu ktoś z was w finansach albo analizie danych? Idę właśnie na 3 rok ekonomii, na razie udało mi się kilka miesięcy temu znaleźć pracę jako analityk (choć to za dużo powiedziane, bardziej pomoc analityka finansowego, stawka minimalna, ale zdalnie) i zastanawiam się jak wyglądają wynagrodzenia w takich pracach. Rozważam po studiach przeprowadzkę do Warszawy/innych dużych miast. Która ścieżka jest najbardziej opłacalna pod względem rosnących zarobków? Czy na start jako junior można liczyć na powiedzmy 6 brutto, czy jednak minimalna?
Jedyne firmy, które mogę polecić, bo zarabia się bajeczną kasę to firmy z grupy FAANG, ale tam trzeba się dostać.
Ja pracuje w zespole analitycznym (coś na styku data science i business intelligence) w firmie konsultingowej. U nas na juniora jest 9-12k, ale też godziny są trochę dłuższe niż standardowe 9-5. Ale w pracy z bardziej chillowymi godzinami myślę że z 7-8 powinno być u tak. Teraz faktycznie trudniej o dobre zarobki w korpo, sama jak zaczynałam dostałam po studiach 2 średnie krajowe, a teraz to nierealne. Ale myślę że kierunek przyszłościowy tylko trzeba się cały czas doszkalać, bo poza SQL który pozostaje niezmienny, to ciągle trzeba czytać o nowych aktualizacjach, uczyć sie technogii chmurowych itpandromacha pisze: ↑ndz sie 31, 2025 6:10 pm Hej, pracuje tu ktoś z was w finansach albo analizie danych? Idę właśnie na 3 rok ekonomii, na razie udało mi się kilka miesięcy temu znaleźć pracę jako analityk (choć to za dużo powiedziane, bardziej pomoc analityka finansowego, stawka minimalna, ale zdalnie) i zastanawiam się jak wyglądają wynagrodzenia w takich pracach. Rozważam po studiach przeprowadzkę do Warszawy/innych dużych miast. Która ścieżka jest najbardziej opłacalna pod względem rosnących zarobków? Czy na start jako junior można liczyć na powiedzmy 6 brutto, czy jednak minimalna?
-
Sidididididfi
- RóżowePolo
- Posty: 10
- Rejestracja: śr maja 28, 2025 10:01 pm
Konsulting (korpo), stanowisko juniorskie, na ten moment 7500 zł brutto, z premiami średniomiesięcznie jakieś 8200-8300 zł brutto. Duże miasto, nie Warszawa. Żadne kokosy, ale wydaje mi się, że na moje 26 lat to w miarę przyzwoita, realistyczna stawka.
Ja jestem po 30stce i pracuję w dużej korporacji we Wrocławiu. Zajmuję stanowisko recepcyjne, które ciągle ewoluuje - na początku zajmowałam się typowo przesyłkami, obsługą gości, telefony itp itd, z czasem tych obowiązków znacznie przybyło, co zawsze było okraszone jakąś podwyżką, niestety bez zmiany nazwy stanowiska (a zdecydowanie mogłabym mieć młodszego specjalistę przynajmniej). Zaczynałam niecałe 3 lata temu i wtedy na start dostałam 4k brutto. Pierwszą podwyżkę dostałam już po okresie próbnym, a kolejne wraz z nowymi obowiązkami, obecnie jest to 5,5k brutto. Ogólnie nigdy bym w życiu nie poszła pracować za taką stawkę, gdyby nie to, że od kilku miesięcy nie udawało mi się nic znaleźć na moim poziomie (wcześniej pracowałam jako Senior Administration Specialist) i po prostu lepsze było parę złotych niż nic.
U mnie jeszcze sytuacja jest taka, że ja jestem zatrudniona przez firmę zewnętrzną (żadna agencja pracy, po prostu firma świadcząca różne usługi dot. zarządzania obiektem), która sobie kosi za mnie drugie tyle... Ale niestety nie mam możliwości zatrudnienia się bezpośrednio w firmie dla której pracuję
Trochę się zasiedziałam i z jednej strony odpoczęłam psychicznie, bo jednak poziom odpowiedzialności jest znacznie niższy i przestałam się przejmować pracą po pracy + atmosfera w moim zespole jest naprawdę super, ale z drugiej strony mam poczucie, że jestem jedyną osobą w całej firmie, która zarabia tak mało i trochę dziwnie się czuję, jak wokół mnie toczą się rozmowy, że ktoś sobie kupił torebkę Gucci a ktoś tam był na wakacjach w Tajlandii - ja za bardzo nie mam o czym gadać, bo netto dostaję niecałe 3900 z czego jeszcze 300zł płacę na Luxmed i niewiele zostaje na jakieś własne przyjemności
U mnie jeszcze sytuacja jest taka, że ja jestem zatrudniona przez firmę zewnętrzną (żadna agencja pracy, po prostu firma świadcząca różne usługi dot. zarządzania obiektem), która sobie kosi za mnie drugie tyle... Ale niestety nie mam możliwości zatrudnienia się bezpośrednio w firmie dla której pracuję
Trochę się zasiedziałam i z jednej strony odpoczęłam psychicznie, bo jednak poziom odpowiedzialności jest znacznie niższy i przestałam się przejmować pracą po pracy + atmosfera w moim zespole jest naprawdę super, ale z drugiej strony mam poczucie, że jestem jedyną osobą w całej firmie, która zarabia tak mało i trochę dziwnie się czuję, jak wokół mnie toczą się rozmowy, że ktoś sobie kupił torebkę Gucci a ktoś tam był na wakacjach w Tajlandii - ja za bardzo nie mam o czym gadać, bo netto dostaję niecałe 3900 z czego jeszcze 300zł płacę na Luxmed i niewiele zostaje na jakieś własne przyjemności
-
tupalskasara
- PsychoFanka
- Posty: 91
- Rejestracja: sob lip 26, 2025 10:02 pm
Wschodnia ściana Polski, stanowisko młodsza księgowa w firmie produkcyjnej. Zarabiam 3900 na rękę
Wszystko musi być wyliczone, żeby cena wyrobu gotowego się zgadzała więc taka bieda. Firma jest częścią międzynarodowej korporacji a z tego co widzę, w budżetówce płacą więcej (bo dodatek stażowy jakos wyrównuje).
-
paulinapaproszek
- Mokra Włoszka
- Posty: 55
- Rejestracja: sob mar 16, 2024 4:35 am
Młodszy referent w starostwie powiatowym w Wielkopolsce. Najpierw dwa lata stażów, zleceń, prac interwencyjnych. Teraz już od dwóch lat na umowie o pracę na czas nieokreślony - 3700 zł netto miesięcznie. Z dodatków to trzynaste wynagrodzenie, dwa razy w roku nagroda po około 1500 zł netto, wczasy pod gruszą 700 zł netto i dwa razy w roku socjalne przed świętami po około 500 zł netto. To by było na tyle, czuję się jak chodząca porażka. Ukończyłam studia, mam konkretny zawód, na moim stanowisku wymagana jest wiedza kierunkowa - pierwsza lepsza osoba z ulicy nie będzie umiała robić tego co ja robię, a jestem totalnie niedoceniona i wiem, że na więcej nie mogę liczyć. Przez to, że mam bardzo określony i wąski zawód nie wiem co innego mogłabym robić, musiałbym się całkowicie przebranżowić co mnie przeraża, nie mam pomysłu na siebie. Ja naprawdę lubię moją branżę, wiem, że coś potrafię jednak wyżyć się za takie pieniądze nie da.