Dodam, że mimo wszystko info o strajku i tym, że te osoby protestują ze mają złe warunki budzi we mnie pusty śmiech, bo jednak w dużej mierze to przestępcy, którzy kiedyś po prostu dostaliby karę śmierci.
Niestety sensownych zasad jak ma działać ośrodek, co z ludźmi którzy dalej wykazują szansę na powtórzenie zachowań karalnych, mają tam żyć 40-50 lat? Tego nikt nie przewidział. Z ośrodka wychodzi się rzadko, uwaga kiedy cały zespół lekarski uzna, że ryzyko popełnia czynów zabronionych nie jest już bardzo wysokie a wysokie.
Taki osobnik ma potem obowiązek kontynuowania terapii i zgłaszania się na policję, w praktyce mało kto to weryfikuje.
Potrzebne jest takie miejsce, tylko pewnie trzeba by zmienić trochę przepisy, sposób działania tylko fajnie by było pamiętać, że tak siedzą brutalni mordercy, gwałciciele…