Natka_wpadka pisze: ↑śr cze 11, 2025 10:52 am
Hej!
Mam 26 lat i od ok 3 lat jestem świadomą swojej orientacji. Nigdy z dziewczyną nie byłam - jedynie się kilka razy całowałam. Zawsze związki i relacje z chłopakami. Nareszcie natrafiłam na partnera gdzie czuję się swobodnie, wspierana, zrozumiana i mogę być sobą… a to spowodowało, że moje poczucie chęci bliskości z drugą kobietą stało się większe.
Jestem zmieszana tą sytuacją. W mojej rodzinie raczej nikt nie akceptuje inności i chyba przez to się tyle broniłam odnośnie poznania swojej orientacji. Nie chodzi mi o trójkąty. Najlepszym rozwiązaniem (jak rozmawialiśmy z partnerem) to dwie pary, gdzie dziewczyny czasami spędzają ze sobą czas… no właśnie, ale gdzie takie poznać? Macie podobne doświadczenia/mysli?
Będę bardzo wdzięczna za podzielenie swym doświadczeniem
I twoj facet to akceptuje? Dla mnie to dziwny związek, praktycznie to samo jakbyś miała się spotkać z innym facetem za zgodą partnera. O ile fantazje na ten temat to jeszcze pół biedy, to jednak życie w takiej formie Wg mnie nie będzie zdrowe dla związku.
Wiem że ludzie z natury nie są monogamiczni, ale powinni być bo to najlepiej sprzyja zdrowym relacją do tego jest to akcent szacunku dla partnera, że skoro taka osoba decyduje się np. z Tobą mieszkac, starać się dla Ciebie, to dobrze byłoby aby być wierna takiej jednej osobie. Ludzie nie mają dobrych wzorcow poligamicznych, to się po prostu nie sprawdzą w większości przypadków, generuje zazdrość i niezdrowe emocje u płci przeciwnej nawet jeśli wyraza zgodę, czasami może bać się zabraniać z obawy, że go zostawisz. Może wyobraz sobie jakbys się poczula gdyby Twój facet się Ciebie zapytał czy może spotykać się w celach intymnych z drugim chłopem... ty sobie będziesz siedziec, być może czasem bedziesz mieć nawet dola a on będzie w tym czasie zaliczał i doznawal orgazmu z jakimś typem, kiedy to powinien być obok Ciebie i starać się poprawić Twój humor. Nie przeszkadzało by Ci to? Jesli nie, to podziwiam.
Inna sprawa jeśli nie deklarujesz nikomu miłości, i tylko skaczesz z kwiatka na kwiatek, takie coś jestem w stanie szybciej zrozumieć niż bycie w związku i zezwalanie na skoki w bok, jak Denis z Sandra...