Hej taki temat jak wam się żyje z pcos? Macie jakieś rady?
Udało wam się wejść w remisję-podzielcie się swoim doświadczeniem z tym związanym.
U mnie zdiagnozowano pcos 1,5 roku temu na ten moment starałam się jeść posiłki z niskim ładunkiem glikemicznym stosuje berberyne.
Życie z pcos
Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherry-
Gruszka321
A propos Pcos polecam książkę Ciało kobiety, mądrość kobiety"Martyna1987 pisze: ↑pn gru 09, 2024 2:57 am Hej taki temat jak wam się żyje z pcos? Macie jakieś rady?
Udało wam się wejść w remisję-podzielcie się swoim doświadczeniem z tym związanym.
U mnie zdiagnozowano pcos 1,5 roku temu na ten moment starałam się jeść posiłki z niskim ładunkiem glikemicznym stosuje berberyne.
Ja dostałam tę diagnozę 3 lata temu. Decyzja - tabletki. Czułam się po nich fatalnie, zmiana na inne i to samo. Brałam jakoś 1,5 roku i przestałam z dnia na dzień. Suplementowalam tylko ciagle inozytol i po 7 miesiącach zaszłam w ciążę, która była "książkowa". Na ten moment jest okej.
-
Wika_21.10
- RoyalBaby
- Posty: 23
- Rejestracja: wt mar 19, 2024 11:24 pm
Czy któraś z was przy okazji ma insulinoopornośc?
Ja mam PCOS i IO. Remisja od 3 lat na diecie niskowęglowodanowej - od razu się zaparłam bo stwierdziłam, że nie chce żadnych leków. Miesiączka wróciła, regularna i praktycznie bezbolesna, trądzik wyleczony (chociaż ogólny stan cery dużo jeszcze do poprawki), więcej ogólnej chęci do życia, waga w dol. Ciekawe jak będzie podczas ewentualnych starań o ciążę.
Ja miałam stwierdzone PCOS 2/3 lata temu. Dostałam tabletki anty ale od jakiegoś czasu źle się po nich czułam. Od 4/5 miesięcy brak miesiączki. Może macie jakiegoś lekarza z polecenia z okolic Poznania/Kalisza/Ostrowa Wlkp. Który zna się na tym?
Pytasz jak się żyje z PCOS? No cóż, źle. Choruje od przeszło 7 lat. Każdy lekarz przepisywał tylko tabletki anty, które nic nie pomagały a maskowały tylko problem. W tamtym roku się zbuntowałam, bo doszło do tego, że lekarz przepisał mi na „odchudzanie” Euthyrox przy dobrych parametrach tarczycowych. Niestety od momentu rozpoczęcia choroby przytyłam ok. 20kg
Odstawiłam wszystkie leki, które miały cudownie na mnie podziałać, zmieniłam lekarza. Zostałam przepada i dodatkowo wyszło, że rozwinęła się u mnie IO. Co prawda nie miesiączkowałam wtedy przez 6 miesięcy ale małymi krokami zaczęłam odzyskiwać miesiączki i nawet udało mi się zajść w ciążę. Jedynie czym się teraz martwię, to jak poradzę sobie z zrzuceniem zbędnych kilogramów już po porodzie i czy uda mi się wprowadzić ten cholerny PCOS w remisję 
Mam podejrzenie PCOS (okej - bez badań, bo lekarz mi tylko zasugerował na pierwszej wizycie i dał mi listę badań do zrobienia - koszt 750 zł -.-). I jak tak czytam o tym w necie, to odechciewa mi się iść w to leczenie i spróbować dietą i ruchem... Ja wiem, że to nie załatwi zapewne wszystkich problemów, ale ja też jestem raczej z tych osób, które nie chcą leków...
Mam PCOS, u mnie działała inozytol i berberyna. Dużo się ruszałam, piłam dużo białej i zielonej herbaty, nie przejadałam się. Mówię w czasie przeszłym bo zupełnie się zaniedbałam, plus 10 kg w ciągu roku, trądzik i miesiączka co dwa lub trzy miesiące. Jakby to dziwne nie brzmiało mi największego kopa dały ciążę które chciałam donosić i bardzo wtedy o siebie dbałam. Najgorsze dla mnie było pracowanie z domu gdzie jadłam z nudów. W zeszłym roku zerwałam mięsień i przez kilka miesięcy pracowałam z domu, nie ćwiczyłam i wszystko mnie kusiło co tylko miało cukier do tego mam problemy i raz nie jem cały dzień a później wpadam w słodycze jak dzik w trufle. Obecnie nie mogę na siebie patrzeć, jestem rozdrażniona jak przed miesiączką i wiem, że muszę coś ze sobą zrobić. Antykoncepcja działała u mnie słabo, więcej minusów niż plusów. Wracam do suplementów i na siłownię, zobaczymy co dalej.
Ja mam PCOS i IO. Brałam tabletki antykoncepcyjne chyba z 10 lat, czułam się na nich bardzo dobrze. Odstawiłam je trochę przez tą modę na odstawianie, trochę, bo już tak długo brałam, a aktualnie nie potrzebuję działania antykoncepcyjnego. Z perspektywy czasu, to trochę tego żałuję. Bo wszystko było ok, miałam ładną cerę, zero wahania wagi czy nastroju. Wiem, że zaraz ktoś zacznie mówić o "maskowaniu problemu". Ale prawda jest taka, że PCOS nie da się jak na razie wyleczyć i wszystkie działania są łagodzeniem objawów. Po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych, miałam okropny trądzik twarzy i szyi, przytyłam od momentu odstawienia 8 kg w dwa miesiące. Do tego okropne bóle piersi i wahania nastroju. Obecnie biorę Metforminę, cykle się uregulowały, ale obraz jajników jest policystyczny, cera ładna, ale ból piersi i nastrój przed miesiączką - okropne.
-
Krijejtiwdirektor
- BagietkaZszarlott
- Posty: 160
- Rejestracja: wt sty 21, 2025 11:28 am
Ja mam pcos, wystarczy ze nie jem słodyczy, unikam cukru i pojawia sie okres. Nie mam IO, mam za to hipoglikemię reaktywna.
Jak nie jem słodkiego to jakoś idzie, nawet twarz lepiej wygląda co zauważają ludzie w pracy. Jak jem- kaplica. A gruba nie jestem, 55kg przy 162cm.
Jak nie jem słodkiego to jakoś idzie, nawet twarz lepiej wygląda co zauważają ludzie w pracy. Jak jem- kaplica. A gruba nie jestem, 55kg przy 162cm.