Są tu w wątku i w reportażu Herring.Jukka Sarasti pisze: ↑czw lip 17, 2025 6:13 pm Czy jest możliwość obejrzenia tych zdjęć jej obrażęń o których tutaj piszecie? w googlach nic nie wyskakuje a nie mam kont na żadnch SM oprócz TT.
Ola Łęczycka - śmierć w podróży poślubnej
Moderator: verysweetcherryRe: Ola Łęczycka - śmierć w podróży poślubnej
- berry blast
- Kciuk
- Posty: 886
- Rejestracja: śr cze 11, 2025 3:48 pm
Nie wiem czemu ciągle kogoś dziwi że w ich krwi wykryto różne substancje. Ja na przykład czasem na imprezie piję wino a mój facet drinka albo ja piję piwo a on herbatkę bo prowadzi xD może na przykład ona coś spaliła a on wziął tabsa albo odwrotnie, nie wiem jak się tam bawili. To że byli razem to nie znaczy że jedli pili i brali to samo.
Działania substancji psychoaktywnych nie da się przewidzieć, nawet jak się jest obeznanym. Pomyśl o tym jak o alkoholu, czasem wypijesz litra wódki i bawisz się wyśmienicie, a czasem po dwóch kieliszkach Cie zetnie. Dużo zmiennych ma wpływ na działanie takich substancji. Nigdy też nie wiesz, czy upijesz/ućpasz się na wesoło/smutno/agresywnie, czy będziesz miała mega chcice. Już nie mówiąc o tym, że paranoja jest bardzo częstym efektem zażywania. Wtedy o awanturę nie trudno, bo ci się coś wydaje.Rzeka.chaosu pisze: ↑czw lip 17, 2025 3:28 pm Chodzi mi o to, że może Ola wcale nie była aż tak bardzo obeznana z tematem (mimo studiów, itp.) i po prostu ten mix to kwestia braku doświadczenia.
Nikt też nie pisał tu jak te wszystkie substancje się podaje, zakładam że część mogła być w skręci lub drinku. Ale czy wszystkie?
Mnie to nie dziwi, wyjaśniam że tamta wersja, że razem coś zapalili i Dawida odcięło nie jest możliwaberry blast pisze: ↑czw lip 17, 2025 6:24 pm Nie wiem czemu ciągle kogoś dziwi że w ich krwi wykryto różne substancje. Ja na przykład czasem na imprezie piję wino a mój facet drinka albo ja piję piwo a on herbatkę bo prowadzi xD może na przykład ona coś spaliła a on wziął tabsa albo odwrotnie, nie wiem jak się tam bawili. To że byli razem to nie znaczy że jedli pili i brali to samo.
Znajomy myslal ze imprezuje na mefedronie,ale tym razem było jakoś inaczej,intensywniej,mocniej i wieksza chęć dorzucania kolejnych kresek. Niestety skończyło sie tachykardia i wizyta w szpitalu. Jakie było jego zdziwienie jak zrobili mu testy i wyszedł mix- meta,amfa i mdma. Żadnych śladów betaketonow. Jak były sklepy z dopalaczami legalne to człowiek wiedział przynajmniej co bral a teraz to możesz mieć towar zmieszany z trutka na szczury i nie masz o tym pojęcia.Rzeka.chaosu pisze: ↑czw lip 17, 2025 3:20 pm A co sądzicie o takich relacjach porównawczych, kiedy ludzie piszą, że nie zdążyli na samolot np. z Ibizy, bo ich po czymś odcięło. Albo, że coś tam palili, zawsze było ok, a tu nagle komplikacje. Nie mam doświadczeń z takimi tematami i zastanawiam się na ile to jest realne. Czasem zupełnie poza tym tematem widzę wypowiedzi, że ktoś był w klubie, wziął od tego to, od tamtego tamto i skończyło się w karetce. Albo historie z wesel, że kogoś odcięło przed końcem imprezy. Albo, żeby nie dawać tego czy tamtego niedoświadczonym. Na ile realne jest, żeby brać coś jednej nocy i źle skończyć? Ciekawi mnie czy to częste. Może są gdzieś staty? Wiem, że we krwi mięli dużo różnych substancji, w tym fentanyl, ale chodzi mi bardziej o to, czy można z czymś to porównać. Jeśli ktoś imprezuje, to widuje różne akcje, czasem nieprawdopodobne.
-
Jukka Sarasti
- GreckieWakacje
- Posty: 286
- Rejestracja: pn maja 19, 2025 10:59 pm
W wątku szukałam ale nie widzę, nie wiem czy ślepa jestem czy co
Mam nieodparte wrażenie, że z każdym dniem mojego życia nieuchronnie zwiększa się liczba tych, którzy mogą pocałować mnie w dupę.
-
Jukka Sarasti
- GreckieWakacje
- Posty: 286
- Rejestracja: pn maja 19, 2025 10:59 pm
Spoko, znalazłam w wątkuJukka Sarasti pisze: ↑czw lip 17, 2025 8:16 pm W wątku szukałam ale nie widzę, nie wiem czy ślepa jestem czy co....są jako zdjęcia czy w linku? Nie chcę u herring bo chciałabym to powiększyć i wygodniej się przyjrzeć.
Mam nieodparte wrażenie, że z każdym dniem mojego życia nieuchronnie zwiększa się liczba tych, którzy mogą pocałować mnie w dupę.
Poczytałam z ciekawości o fentanylu i znalazłam informacje, że jednym z objawów przedawkowania jest sinica- stan, w którym skóra, błony śluzowe i łożyska paznokci przybierają niebieskawe lub fioletowo-niebieskie zabarwienie.
Nie znam się jednak zupełnie, nie wiem czy występuje to przy długotrwałym stosowaniu czy jednorazowym przedawkowaniu również? Jest możliwość że te siniaki na ciele to właśnie to?
Jeśli ktoś o tym pisał już to przepraszam. Staram się być na bieżąco ale postów jest dużo. W lupce nie znalazłam
Nie znam się jednak zupełnie, nie wiem czy występuje to przy długotrwałym stosowaniu czy jednorazowym przedawkowaniu również? Jest możliwość że te siniaki na ciele to właśnie to?
Jeśli ktoś o tym pisał już to przepraszam. Staram się być na bieżąco ale postów jest dużo. W lupce nie znalazłam
Na 100% nic nie powie i będzie rżnął głupa do końca. Na filmie jak na dłoni widać, że ściemnia, jest totalnie bierny. Gdyby serio zrobił im to ktoś inny to by chciał wyjaśnić sprawę. Nie tylko z powodu śmierci żony ale i z tego powodu, że on sam został ciężko poszkodowany i mógł umrzeć.MoniMal pisze: ↑czw lip 17, 2025 3:50 pm Mi się wydaje że Dawid nic nie powie, skoro nic nie wyjawił kiedy sprawa była jeszcze mało znana to nic nie powie teraz kiedy została nagłośniona na całą Polskę i jakby się przyznal że wie coś więcej itp to by mógł zostać zlinczowany w Internecie. Dla mnie to on jest kluczem do rozwiązania zagadki, jego dokumentacja medyczna i dane od operatora mogłyby trochę światła rzucić
A tak to trochę lipa powiedzieć, że król i królowa życia po prostu przegięli tym razem i zabawa skończyła jak się skończyła. Wrócił na wózku, z cewnikiem do domu z mózgiem jak galareta. W tej chwili, tak jak piszesz, sprawy zabrnęły już tak daleko, zostały rozdmuchane na całą Polskę, że lepiej siedzieć cicho i powtarzać, "nie wiem", "nie pamiętam", "z nikim nie gadaliśmy", "nikogo nie poznaliśmy" i nie robić nic by sprawa została wyjaśniona. Ewentualnie coś gadać o ruskich....
-
raportglowny
- RóżowePolo
- Posty: 13
- Rejestracja: sob lip 12, 2025 1:51 pm
Jesli sam poniosl uszczerbek na zdrowiu to zalezaloby mu na wyjasnieniu sprawy tym bardziej.
poniósł uszczerbek bo świadomie zarzucił cos a potem moze sie potknął parę razy o własne nogi albo ktoś ich okradłraportglowny pisze: ↑pt lip 18, 2025 7:05 am Jesli sam poniosl uszczerbek na zdrowiu to zalezaloby mu na wyjasnieniu sprawy tym bardziej.
chociaż ta matka mówiła, ze Ole znaleziono gołą?
Przecież wiem jak... Odpisałam tylko na info, że ją znaleźli nago, a matka mówiła, że na tych zdjęciach taka była, a nie, że ją znaleźli...
- PrzyszlamPoczytac!
- Szpilson
- Posty: 621
- Rejestracja: czw gru 05, 2024 11:02 am
Przebrnęłam przez wszystkie strony, bo po pojawieniu sie reportażu u śledzia, przypomniało mi sie o tej strasznej historii i liczyłam na to, ze sie czegoś dowiem.
A tu nic niestety. Ani postać Dawida nie jest przybliżona, ani zadne inne fakty. Tak jak sami widzicie, więcej jest pytań bez odpowiedzi, niz faktów. Gdy rodzina mówi o złamanym nosie, to nawet tego za pewniak nie mozna brać, bo brak rzetelności jest na takim poziomie, ze trzeba samemu sie domyślać, co jest domysłem, a co faktem.
To co jest pewne według mnie, to jest to, ze wzięli dobrowolnie niedozwolone substacje (zabawa do rana w klubie, rozmowa na kamerce, później 1 h snu o ile wogole był, pakowanie sie i oczekiwanie na lot) bardzo intensywna ta doba, nikt normalny na to sił nie ma. Więc to pewne. Też uważam, ze chcieli sobie dodać mocy, by faza nie zeszła i przetrwa lot, stąd kontakt do tego kolesia koło 12. Sądzę, ze towar sie sprawdził noc wcześniej, więc chcieli domówić. Uważam, ze oni wyszli z hotelu, poszli na te plaze, zamówili towar , po 14 dostała sygnał ze gościu czeka, odebrali towar, nabzikowali sie shitem i albo z kims sie poszarpali (jesli jakiekolwiek obrażenia istnieja) albo doszli, gdzie ich znaleziono i padli.
Bo po pierwsze , faktycznie u Oli slady mogą byc jedynie od reanimacji, opasek, butów. To musiałby stwierdzić biegły, co ma za obrażenia i czy mogła byc jakas szarpanina w ogóle.
Po drugie, ja bym nie byla taka pewna, jak wszyscy piszą ze o 12 był kontakt, a o 14 "juz nie odebrala"
Co by sugerowało, ze juz sie cos stało. Myślę ze on mogl puścić sygnal a ona go odrzuciła, bądź widziała go, pomachala i szla juz do niego.
Dziwi mnie tez obrona Męża przez rodzinę, zapewne wiedzą ze był zdominowany przez ich Córkę. Samo to, że to ona kontaktowała sie z tym kolesiem juz wskazuje, ze to ona byla inicjatorką. Ale mimo wszystko powinni go cisnąć, bo uczestniczył w tym mniej lub bardziej, ale mają na tacy kolesia, który był świadkiem.
A tu nic niestety. Ani postać Dawida nie jest przybliżona, ani zadne inne fakty. Tak jak sami widzicie, więcej jest pytań bez odpowiedzi, niz faktów. Gdy rodzina mówi o złamanym nosie, to nawet tego za pewniak nie mozna brać, bo brak rzetelności jest na takim poziomie, ze trzeba samemu sie domyślać, co jest domysłem, a co faktem.
To co jest pewne według mnie, to jest to, ze wzięli dobrowolnie niedozwolone substacje (zabawa do rana w klubie, rozmowa na kamerce, później 1 h snu o ile wogole był, pakowanie sie i oczekiwanie na lot) bardzo intensywna ta doba, nikt normalny na to sił nie ma. Więc to pewne. Też uważam, ze chcieli sobie dodać mocy, by faza nie zeszła i przetrwa lot, stąd kontakt do tego kolesia koło 12. Sądzę, ze towar sie sprawdził noc wcześniej, więc chcieli domówić. Uważam, ze oni wyszli z hotelu, poszli na te plaze, zamówili towar , po 14 dostała sygnał ze gościu czeka, odebrali towar, nabzikowali sie shitem i albo z kims sie poszarpali (jesli jakiekolwiek obrażenia istnieja) albo doszli, gdzie ich znaleziono i padli.
Bo po pierwsze , faktycznie u Oli slady mogą byc jedynie od reanimacji, opasek, butów. To musiałby stwierdzić biegły, co ma za obrażenia i czy mogła byc jakas szarpanina w ogóle.
Po drugie, ja bym nie byla taka pewna, jak wszyscy piszą ze o 12 był kontakt, a o 14 "juz nie odebrala"
Co by sugerowało, ze juz sie cos stało. Myślę ze on mogl puścić sygnal a ona go odrzuciła, bądź widziała go, pomachala i szla juz do niego.
Dziwi mnie tez obrona Męża przez rodzinę, zapewne wiedzą ze był zdominowany przez ich Córkę. Samo to, że to ona kontaktowała sie z tym kolesiem juz wskazuje, ze to ona byla inicjatorką. Ale mimo wszystko powinni go cisnąć, bo uczestniczył w tym mniej lub bardziej, ale mają na tacy kolesia, który był świadkiem.
-
Muszynianka
- Gacie z oceanu
- Posty: 48
- Rejestracja: wt sty 19, 2021 8:32 am
To jest mocno zastanawiające, że świeżo upieczony mąż nie krzyczy o wyjaśnienie śmierci swojej żony, krzyczy o to tylko mama Oli. Powiem Wam szczerze, że np gdy zaginęła Pani Monika, która jak się potem okazało zabił partner to jej były mąż nagłaśniał sprawę, martwił się o nią szczerze mimo, że od dawna nie byli razem, pewnie kilka takich przypadków by się znalazło, a co dopiero gdy zaginie/zginie Twój ukochany/ ukochana… ludzie poruszają niebo i ziemię a Dawid siedzi i chrząka i zasłania się niepamięcią. Bardzo możliwe, że doskonale wie co się stało, ta wybiórcza amnezja też jest dziwna ale nie jestem specjalistą, nie znam się na tym.Manka2 pisze: ↑pt lip 18, 2025 5:40 am Na 100% nic nie powie i będzie rżnął głupa do końca. Na filmie jak na dłoni widać, że ściemnia, jest totalnie bierny. Gdyby serio zrobił im to ktoś inny to by chciał wyjaśnić sprawę. Nie tylko z powodu śmierci żony ale i z tego powodu, że on sam został ciężko poszkodowany i mógł umrzeć.
A tak to trochę lipa powiedzieć, że król i królowa życia po prostu przegięli tym razem i zabawa skończyła jak się skończyła. Wrócił na wózku, z cewnikiem do domu z mózgiem jak galareta. W tej chwili, tak jak piszesz, sprawy zabrnęły już tak daleko, zostały rozdmuchane na całą Polskę, że lepiej siedzieć cicho i powtarzać, "nie wiem", "nie pamiętam", "z nikim nie gadaliśmy", "nikogo nie poznaliśmy" i nie robić nic by sprawa została wyjaśniona. Ewentualnie coś gadać o ruskich....
On się boi matki Oli, kobieta popadła w psychozę i to w sumie zrozumiałe- wiele osób tak się zachowuje po stracie bliskiej osoby, nie dopuszcza prawdziwej wersji do siebie.
Mam wśród bliskich znajomych przypadek gdzie dziewczyna była świadkiem lekkomyślnej śmierci jej faceta( zginął z własnej winy robiąc coś ryzykownego)- im więcej miesięcy od jego śmierci mija tym bardziej jej wersja wydarzeń odbiega od tego co wydarzyło się naprawdę( byli świadkowie, sprawa też opisana była w zagranicznych mediach) ona szaleje a pomocy psychologa odmawia… nie da się z nią już rozmawiać nawet.
-
malinatruskawka
- Migocząca Świeczka
- Posty: 357
- Rejestracja: pt mar 15, 2024 10:49 am
W 100% się zgadzam, ja bym próbowała poruszyć niebo i ziemię, na pewno pisała do Google o udostępnienie moich własnych danych lokalizacji jeśli telefon mi zaginął albo ktoś usunął z niego dane, próbowała odtworzyć co tylko się da z tego dnia. A on wydaje się kompletnie ok z tym że nie pamięta co by sugerowało że jednak coś pamięta i liczy że nikt się nie dowie.Muszynianka pisze: ↑pt lip 18, 2025 9:52 am To jest mocno zastanawiające, że świeżo upieczony mąż nie krzyczy o wyjaśnienie śmierci swojej żony, krzyczy o to tylko mama Oli. Powiem Wam szczerze, że np gdy zaginęła Pani Monika, która jak się potem okazało zabił partner to jej były mąż nagłaśniał sprawę, martwił się o nią szczerze mimo, że od dawna nie byli razem, pewnie kilka takich przypadków by się znalazło, a co dopiero gdy zaginie/zginie Twój ukochany/ ukochana… ludzie poruszają niebo i ziemię a Dawid siedzi i chrząka i zasłania się niepamięcią. Bardzo możliwe, że doskonale wie co się stało, ta wybiórcza amnezja też jest dziwna ale nie jestem specjalistą, nie znam się na tym.
On się boi matki Oli, kobieta popadła w psychozę i to w sumie zrozumiałe- wiele osób tak się zachowuje po stracie bliskiej osoby, nie dopuszcza prawdziwej wersji do siebie.
Mam wśród bliskich znajomych przypadek gdzie dziewczyna była świadkiem lekkomyślnej śmierci jej faceta( zginął z własnej winy robiąc coś ryzykownego)- im więcej miesięcy od jego śmierci mija tym bardziej jej wersja wydarzeń odbiega od tego co wydarzyło się naprawdę( byli świadkowie, sprawa też opisana była w zagranicznych mediach) ona szaleje a pomocy psychologa odmawia… nie da się z nią już rozmawiać nawet.
Dokładnie tak samo myślę, tylko jeszcze sądzę, że poza tym, że boi się mamy Oli to jest kwestia pieniędzy, no niestety jeśli przyznałby, że sami coś wzięli to koszty leczenia w stanach musiałby pokryć sam, a to by były astronomiczne kwoty, zresztą Oli rodzina też by musiała zapłacić, choć tak myślę, że świeżo upieczony mąż to chyba też rodzinaMuszynianka pisze: ↑pt lip 18, 2025 9:52 am To jest mocno zastanawiające, że świeżo upieczony mąż nie krzyczy o wyjaśnienie śmierci swojej żony, krzyczy o to tylko mama Oli. Powiem Wam szczerze, że np gdy zaginęła Pani Monika, która jak się potem okazało zabił partner to jej były mąż nagłaśniał sprawę, martwił się o nią szczerze mimo, że od dawna nie byli razem, pewnie kilka takich przypadków by się znalazło, a co dopiero gdy zaginie/zginie Twój ukochany/ ukochana… ludzie poruszają niebo i ziemię a Dawid siedzi i chrząka i zasłania się niepamięcią. Bardzo możliwe, że doskonale wie co się stało, ta wybiórcza amnezja też jest dziwna ale nie jestem specjalistą, nie znam się na tym.
On się boi matki Oli, kobieta popadła w psychozę i to w sumie zrozumiałe- wiele osób tak się zachowuje po stracie bliskiej osoby, nie dopuszcza prawdziwej wersji do siebie.
Mam wśród bliskich znajomych przypadek gdzie dziewczyna była świadkiem lekkomyślnej śmierci jej faceta( zginął z własnej winy robiąc coś ryzykownego)- im więcej miesięcy od jego śmierci mija tym bardziej jej wersja wydarzeń odbiega od tego co wydarzyło się naprawdę( byli świadkowie, sprawa też opisana była w zagranicznych mediach) ona szaleje a pomocy psychologa odmawia… nie da się z nią już rozmawiać nawet.
Przyjdzie rachunek za koszty leczenia i założą zbiórkę. Wszyscy w zmowie, libański książę zabił im córkę, a oni muszą płacić. Ludzie masowo się zrzucą i na koszty leczenia i na pomoc prawną za pomówienia Policjanta. A jak się Dawid przyzna co robili w Miami, to nic z tego.
Nie no najpewniej mieli, tylko chyba nie ma ubezpieczenia które obejmuje hospitalizacje na skutek przedawkowania, pewnie ubezpieczyciel pokrył koszty, ale gdyby się jednak okazało, że to z własnej winy, może trzeba by było zwracać pieniądze… to są oczywiście moje przypuszczenia
Polemizuje tylko. Takie standardowe ubezpieczenia turystyczne mają wyłączenia alkoholowe czy narkotykowe. można kupić też droższe polisy, które takich wyłączeń nie mają. Nie wiem jaką polisę oni mieli i co z kosztami hospitalizacji, karetki, sprowadzenia zwłok itd. Jeśli powodem śmierci / leczenia było przedawkowanie z własnej winy, to prawdopodobne jest, że ubezpieczyciel odmówi pokrycia kosztów. I zwykle to działa też tak, że samemu pokrywa się koszty, a potem wystepuje o zwrot do ubezpieczyciela.
Myślę, że Dawid nawet nie rozkminia kwestii ubezpieczenia i kosztów (co by było gdyby przyznał, że dobrowolnie zażywali), po prostu z wielu względów woli udawać, że nie pamięta... Tak samo jak z danymi z telefonu, z dokumentacja medyczną, z hipnozą, którą ludzie sugerują pod oboma podcastami. On wie więcej i dlatego nie robi żadnych ruchów aby prawdziwie to wyjaśnić. Szkoda tylko rodziców, a szczególnie mamy Oli. Powinna udać się do psychologa i przepracować tę traumę.
-
Carolina_96
- Gacie z oceanu
- Posty: 40
- Rejestracja: sob cze 29, 2024 9:04 pm
Również skłaniam się ku dokładnie takiej wersji wydarzeń.PrzyszlamPoczytac! pisze: ↑pt lip 18, 2025 9:47 am A tu nic niestety. Ani postać Dawida nie jest przybliżona, ani zadne inne fakty. Tak jak sami widzicie, więcej jest pytań bez odpowiedzi, niz faktów. Gdy rodzina mówi o złamanym nosie, to nawet tego za pewniak nie mozna brać, bo brak rzetelności jest na takim poziomie, ze trzeba samemu sie domyślać, co jest domysłem, a co faktem.
To co jest pewne według mnie, to jest to, ze wzięli dobrowolnie niedozwolone substacje (zabawa do rana w klubie, rozmowa na kamerce, później 1 h snu o ile wogole był, pakowanie sie i oczekiwanie na lot) bardzo intensywna ta doba, nikt normalny na to sił nie ma. Więc to pewne. Też uważam, ze chcieli sobie dodać mocy, by faza nie zeszła i przetrwa lot, stąd kontakt do tego kolesia koło 12. Sądzę, ze towar sie sprawdził noc wcześniej, więc chcieli domówić. Uważam, ze oni wyszli z hotelu, poszli na te plaze, zamówili towar , po 14 dostała sygnał ze gościu czeka, odebrali towar, nabzikowali sie shitem i albo z kims sie poszarpali (jesli jakiekolwiek obrażenia istnieja) albo doszli, gdzie ich znaleziono i padli.
Po drugie, ja bym nie byla taka pewna, jak wszyscy piszą ze o 12 był kontakt, a o 14 "juz nie odebrala"
Co by sugerowało, ze juz sie cos stało. Myślę ze on mogl puścić sygnal a ona go odrzuciła, bądź widziała go, pomachala i szla juz do niego.
Wydaje mi się najbardziej prawdopodobna.
Oni jeszcze przed godz. 11 tamtejszego czasu (a więc tuż przed opuszczeniem hotelu) dodawali zdjęcia na social mediach. To też zastanawiające, skąd mieli tyle energii po całonocnej imprezie (dodatkowo te poranne rozmowy ze znajomymi itd.). Zwłaszcza, że wiemy iż Ola przywiązywała sporą wagę do wyboru publikowanych zdjęć.
Imponująca energia... Jestem o rok młodsza od Oli, zatem jeszcze nie zapomniałam jak to jak to jest być młodym. Po całonocnej imprezie z dodatkiem alkoholu zasypiałam i nadal zasypiam jak dziecko.
Aczkolwiek ogromna szkoda, że tak bardzo zaniedbano śledztwo. Gdyby wszystko od początku było jasne rodzina mogłaby przeżyć żałobę w spokoju.
Dlatego pan diler powinien zostać przesłuchany i być pociągnięty do odpowiedzialności, nie tylko za handel ale i przyczynienie się do ich śmierci. Wygląda na to, że policja w USA nie bardzo skupia się na łapaniu dilerów. Gdyby sprawdzili monitoring być może widzieli by, od kogo kupili dragi, a i matka miałaby jasny obraz całej sytuacji.PrzyszlamPoczytac! pisze: ↑pt lip 18, 2025 9:47 am Przebrnęłam przez wszystkie strony, bo po pojawieniu sie reportażu u śledzia, przypomniało mi sie o tej strasznej historii i liczyłam na to, ze sie czegoś dowiem.
A tu nic niestety. Ani postać Dawida nie jest przybliżona, ani zadne inne fakty. Tak jak sami widzicie, więcej jest pytań bez odpowiedzi, niz faktów. Gdy rodzina mówi o złamanym nosie, to nawet tego za pewniak nie mozna brać, bo brak rzetelności jest na takim poziomie, ze trzeba samemu sie domyślać, co jest domysłem, a co faktem.
To co jest pewne według mnie, to jest to, ze wzięli dobrowolnie niedozwolone substacje (zabawa do rana w klubie, rozmowa na kamerce, później 1 h snu o ile wogole był, pakowanie sie i oczekiwanie na lot) bardzo intensywna ta doba, nikt normalny na to sił nie ma. Więc to pewne. Też uważam, ze chcieli sobie dodać mocy, by faza nie zeszła i przetrwa lot, stąd kontakt do tego kolesia koło 12. Sądzę, ze towar sie sprawdził noc wcześniej, więc chcieli domówić. Uważam, ze oni wyszli z hotelu, poszli na te plaze, zamówili towar , po 14 dostała sygnał ze gościu czeka, odebrali towar, nabzikowali sie shitem i albo z kims sie poszarpali (jesli jakiekolwiek obrażenia istnieja) albo doszli, gdzie ich znaleziono i padli.
Bo po pierwsze , faktycznie u Oli slady mogą byc jedynie od reanimacji, opasek, butów. To musiałby stwierdzić biegły, co ma za obrażenia i czy mogła byc jakas szarpanina w ogóle.
Po drugie, ja bym nie byla taka pewna, jak wszyscy piszą ze o 12 był kontakt, a o 14 "juz nie odebrala"
Co by sugerowało, ze juz sie cos stało. Myślę ze on mogl puścić sygnal a ona go odrzuciła, bądź widziała go, pomachala i szla juz do niego.
Dziwi mnie tez obrona Męża przez rodzinę, zapewne wiedzą ze był zdominowany przez ich Córkę. Samo to, że to ona kontaktowała sie z tym kolesiem juz wskazuje, ze to ona byla inicjatorką. Ale mimo wszystko powinni go cisnąć, bo uczestniczył w tym mniej lub bardziej, ale mają na tacy kolesia, który był świadkiem.