Mam włosy z tendencją do strasznego puszenia. Robię wszystko, jak Pan Bóg przykazał: włosów nigdy nie rozjaśniałam, nigdy nie farbowałam, nie używam prostownicy, nie używam lokówki. Po każdym myciu nakładam odżywkę, odżywkę bez spłukiwania, termoochronę i olejek na końcówki. Na koniec mycia spłukuję włosy chłodną wodą, a na koniec suszenia włączam chłodny nawiew w celu ograniczenia puszenia. Próbowałam też olejowania.
Przez jakiś czas próbowałam też wydobywać skręt i, faktycznie, włosy się dość mocno falowały, kręciły, ale ładny efekt utrzymywał się przez jeden dzień. Ja głowę myję co trzy dni. Na drugi dzień po wydobyciu skrętu wyglądałam już jak miotła. A nie ukrywam, sam proces wydobywania skrętu zajmuje bardzo dużo czasu, więc po prostu się poddałam.
Bardzo chciałabym znaleźć sposób na wygładzenie moich włosów, żeby po prostu ograniczyć to puszenie. W ostatnie dni, kiedy jest tak ciepło, moje włosy wyglądają kiepsko.