Karmię już prawie 5 tygodni i od początku jest coś nie tak - na początku wiadomo, dziecko uczy się łapania, brodawki poranione. Potem wyszło, że mam bardzo wrażliwe brodawki, skórę (pod wpływem hormonów), bo już od końcówki ciąży miałam bardzo drażliwe brodawki, wysypki na skórze, różne dziwne rzeczy związane z hormonami ciążowymi. Położna powiedziała, że z czasem to minie. Zaczynało już być ok i nowy problem się pojawił - synek ma prawdopodobnie skrócone wędzidełko
Stosowałam chwilę nakładki, ale pooozna powiedziała, że logopeda i tak zaleci zejście z nich gdy będzie praca nad językiem, więc zeszłam już