Wiesz co,ja od długich lat jestem fanką horrorów,gore ,slasherów ,czytam namiętnie Detektywa,słucham kryminalnych podcastów do snu i co lepsze też jestem introwertyczka -i nie skrzywdziłabym muchy,psyche mam też normalna.
Nie sądzę aby same zainteresowania zwiastowały coś niedobrego ,mnostwo ludzi pasjonuje się nazwijmy to ciemna strona życia i morbid curiosity.
U chłopaka zapewne rozwijał się cały szereg objawów,były na tyle subtelne że niewidoczne dla ludzi z boku -moze gdyby miał dziewczynę,kogoś bliskiego na co dzień ,może gdyby rodzice coś zauważyli ,może ,może...
Najwyraźniej schizy w jego głowie spokojnie sobie rosły ,aż eskalowały do punktu kulminacyjnego czyli akcji z siekierą.
