Zoja83 pisze: ↑wt sty 14, 2025 11:29 am
Ja tylko wczoraj gdzieś przeczytałam niby wypowiedź śledczych, że nie ujawniają informacji, bo jest to hermetyczne środowisko i może mieć to zły wpływ na śledztwo oraz że proces będzie prawdopodobnie poszlakowy. Tak więc nie spałabym na miejscu tej parki spokojnie ;) mi to się się jeszcze Ci teściowie bardzo nie podobają...
Wczoraj czytałam ciekawy wpis pod jednym z postem na fb, cyt.
"Przestańcie instruować podejrzanych, jak mają potem zeznawać...

Dziwi mnie to, że administrator pozwala im się tu udzielać i czytać wszystko...
Przecież w ten sposób mogą sobie wyrabiać dowolne alibi i wersje... Bo ludzie sami im podsuwają wszystkie możliwe opcje podejrzeń

Będą mieć przygotowaną odpowiedź na wszystko.
Czy wy jesteście poważni??
Przecież to sprawa dla prokuratury.
A nie fejsbukowa zabawa w kotka i myszkę...
Czy wam się naprawdę w swojej naiwności wydaje, że zmusicie kogoś do przyznania się??
Oni tylko na tym korzystają...
Badając co ludzie już podejrzewają, a co nie.
Naprawdę większość tu komentujących jest całkowicie niepoważna...
Dzięki wam, jeśli będą podejrzewani o to samo, co tutaj - będą już mieli przygotowane wersje do powiedzenia.
Ludzie to nie są żarty... Zastanowcie się co wy w ogóle robicie...
Bo naprawdę już szkodzicie tej sprawie.
Jeszcze oznaczając ich tutaj.
W głowie się nie mieści

Część z was widzę, że w ogóle zrobiła sobie taką rozrywkę z oznaczania ich tutaj...

A oni w ten sposób przygotowują sobie już wersje na przyszłość.
Czy tu nie ma żadnej administracji?!
Zamiast pomagać - szkodzicie i to bardzo... Domorośli "detektywi".
Na koniec dodam wam tylko, jako osoba zawodowo związana z psychologią, że sprawca bardzo często jest potem w pobliżu "miejsca zbrodni" lub śledzi na bieżąco sprawę

Właśnie po to, aby trzymać rękę na pulsie. I aby wiedzieć, "co się mówi" na jego temat. Historia kryminalistyki zna bardzo wiele takich przypadków, gdzie sprawca w ten sposób mógł sobie przygotować bardzo dobre "alibi".
Naprawdę nie pomagacie sprawie w ten sposób...
A podpinając ich do tych konwersacji popełniacie ogromny błąd...
Możecie mieć wręcz z tego tytułu niemałe problemy prawne

Radzę więc się wam dziesięć razy zastanowić co robicie...
Bo to nie jest zabawa."