Olga Herring

Moderator: verysweetcherry

M260011
Channelka
Posty: 30
Rejestracja: pt cze 28, 2024 11:56 am

Re: Olga Herring

Post autor: M260011 »

MoniB pisze: śr lis 20, 2024 1:12 pm Te podcasty i cały ten przemysł to jedna wielka fabryka wtórnej wiktymizacji i to nie jest w ogóle moja teoria, tylko powstały o tym opasłe opracowania naukowe już na etapie poprzednich dekad i programów telewizyjnych czy tabloidów o tej tematyce. Jak się poczyta niektóre artykuły czy posłucha pewnych programów z perspektywą zupełnie z boku to jest czyste szaleństwo i brak funkcji informacyjnej czy społecznej.

Jeśli chodzi o funkcję informacyjną to większość tych podcastów rzeczywiście nie spełnia tej funkcji. Jest w nich wiele błędów, przeinaczeń (od takich naprawdę pomniejszych drobiazgów jak zmienione nazwy miejscowości, po mylenie imion czy okoliczności), ale też uproszczeń, powodujących, że słuchacz wyrabia sobie zdanie, podczas gdy sytuacja może wcale nie być taka prosta.
Do tego rzeczywiście dochodzi wiktymizacja wtórna (te wszystkie „bądźcie bezpieczni”, „uważajcie na siebie” może wydawać się uroczo troskliwe, ale to wszystko przerzuca odpowiedzialność na ofiary - uważajcie na siebie bo jak nie to morderca czeka! A w rzeczywistości zabójstw dokonują osoby bliskie/znane i często takie którym ofiarą ufa.
Do tego jeszcze kwestie rodzin ofiar, których największy dramat ktoś przerabia na rozrywkę (albo nie daj borze a słuchowisko jak swego czasu pewien znany podkaster).

Plus były już sprawy plagiatów.

Słyszałam kiedyś odcinek podkastu o sprawie którą prowadził mój sędzia i to było streszczenie rozdziału z książki Heleny Kowalik, dodanie paru szczegółów chyba wyciągniętych z map pogody oraz mnóstwo domysłów dotyczących motywacji sprawcy (których w aktach nie było).

Na pewno nikt nie może powiedzieć że interesuje się kryminalistyką albo psychologią i czepie wiedzę z podcastów.

Ale z drugiej strony zaspokajają pewną ciekawości, ludzie zawsze ekscytowali się zbrodnią (chodzili na egzekucje), oswajali się z tym, nie byłabym zatem całkiem przeciwna tym podcastom. Powinny tylko być robione przy spełnieniu warunków, takich jak szacunek dla rodzin ofiar (co np rozwiązują historie zbrodni sprzed lat), dobry reaserch, pokora. Bo na razie to mamy mnóstwo samozwańczych ekspertów…
Agasc
Gacie z oceanu
Posty: 42
Rejestracja: czw sie 08, 2024 7:47 am

Post autor: Agasc »

MoniB pisze: śr lis 20, 2024 10:31 am Wiesz, jestem pierwsza do hej... yyy merytorycznej krytyki XD postaci takich jak Śledziowa i inne fake empatki (Mazur, Rojek etc.), ale ten zarzut można zrobić do każdego, do całego gatunku true crime. Trzeba skończyć z tą hipokryzją i powiedzieć, że to jest po prostu z definicji rozrywka na grobach i trupach innych i tyle.

Najbardziej niedorzeczne tłumaczenie jakie słyszałam od jednej osoby to że ona tego słucha żeby wiedzieć jak się bronić przed napadem. Ach, te wszystkie ofiary, gdyby tylko w momencie ataku sobie szybko przypomniały podcasty to by żyły.
Tylko, że ja nie wypowiadam się o całym true crime, tylko o rodzinach występujących w tym programie śledziowej. Można różnie oceniać etykę true crime. W tym co piszesz jest też trochę racji oczywiście. Natomiast można to samo pisać o każdym reportażu kryminalnym, 997, ktokolwiek widział ktokolwiek wie itd. A jednak te programy są pomocne i tam też występują rodziny. I właśnie na tym polega różnica. W tych programach występują rodziny, które chcą doprowadzić do wyjaśnienia zniknięcia czy zabójstwa bliskiej osoby. To są sprawy niewyjaśnione i ma to sens. Natomiast w sprawach już wyjaśnionych jest to dla mnie niemoralne wykorzystywanie tych rodzin. Nawet jeśli sie zgadzają to ok, ja im nie bronię i nikt im nie zabroni. Ale zwracam uwagę, że te rodziny są często w złej kondycji psychicznej, a ich decyzje są pod wpływem emocji. To jest wykorzystanie czyjejś trudnej sytuacji życiowej. A śledziowa się podnieca jak to udało się dotrzeć do rodziny i przekonać do występu.
MoniB
ZdalnaFanka
Posty: 485
Rejestracja: ndz wrz 15, 2024 1:35 am

Post autor: MoniB »

mezalians_urodowy pisze: śr lis 20, 2024 2:26 pm A o co wtedy chodziło? Słabo śledziłam tamtą sprawę
Internetowi detektywi znaleźli rzekomego ojca Markusa, który ma tak samo na nazwisko jak on i ma dość podobną twarz (charakterystyczna broda i chyba nawet pieprzyk), który na domiar złego 😉 jest dziennikarzem w gazecie Wyborczej i pojawiła się teoria, że ten ojciec ma wielkie lokalne układy, które chronią syna-zabójcę i ludzie chcieli go zlinczować.

Okazało się, że nie są ze sobą w żaden sposób spokrewnieni.

Zresztą historii znalezienia rzekomych sprawców i samosądów (ale nie aż tak spektakularnych) jest mnóstwo. Zawsze pojawiają się te urocze komentarze o tym, że policja powinna torturować czyjegoś chłopaka lub męża.
SkarolinaS
SkrzydełkaZhooters
Posty: 200
Rejestracja: śr lip 12, 2023 1:39 pm

Post autor: SkarolinaS »

puree pisze: śr lis 20, 2024 12:43 pm już pomijam te wszystkie "super, będzie do kawki", ale poza tym często padają argumenty o tym, że ktoś się interesuje PSYCHOLOGIĄ UMYSŁU SPRAWCY,
lmo jest pare dokładnie opracowanych podcastów, dzięki którym można się dowiedzieć jakie zdarzenie wpłynęło na m0rd3rc3 i co sprawiło, że zaczął z4bijać. Mnie najczęściej interesuje jak wyglądał czas przed wejściem w dorosłość takiej osoby, jej rodzina, więzi ze znajomymi.