Dopiero od niedawna jest wymog, że kazdy kto pracuje i ma jakkolwiek kontakt z dziecmi, m.in. w szkołach (wlacznie z wolontaroiszami, osobami prowadzacymi zajecia dodatkowe, rodzicami jezdzacymi na wycieczki itp) musi byc sprawdzony pod katem niekaralności w KRK.

Ewentualnie zgłosili się na policję i dostali statusy świadków koronnych. A informacje, że w dalszym ciągu sa poszukiwani są puszczane dla niepoznaki. Też o tym myslałam, że może żyją pod inna tożsamością, bo zostali objęci peogramem ochrony świadków koronnych, ale nie wiem czy wtedy nadal byłoby pu ...

Taak, domy w których straszy to były nasze ulubione historie za dzieciaka, opowiadaliśmy je sobie zwlasczza wieczorami. Każdy slyszal o takim domu, a nawet jeśli nie to wyobrażaliśmy sobie i opowiadaliśmy różne takie historie o domach widzianych w okolicy. Jeszcze też było popularne wywoływanie duchó ...

Jako dziecko słyszałam jeszcze inną wersję z trupim jadem. Otóż panna młoda kupiła przepiękną suknię ślubną na pchlim targu, założyła na ślub i wesele, po czym zaraz po oczepinach padła trupem. Okazało się,że suknia była zrabowana przez złodzieja,który otwierał groby i kradł nieboszczykom cenne rzec ...

Co do studentów i akademików, to o Misji na Marsa nie slyszalam, ale niestety bywają takie prawdziwe historii, że ktos na imprezie i po pijaku wypadł z okna lub balkonu i skończyło się to tragicznie.

W różnych artykułach na ten temat i na zaginieni.pl jest o tym, że w smsie napisala, że chciała usłyszeć glos chłopaka ostatni raz.

Ta Czarna Wołga to się wzięła z zaginięć dzieci w latach 60-70 i ewoluowała, jeśli chodzi np. o to, kto i w jakim celu te dzieci porywał.

https://kultura.onet.pl/wiadomosci/czar ... dy/jdpyy0h

Guma turbo, którą znalałm, nie miala tatuaży, tylko obrazki z samochodami, a znana mi legenda głosiła, że powoduje raka. ;) Ale może bylo kilka wersji.

Mogli znac jezyk, przynajmniej ojciec. Poza tym wiele osób wyjezdza i języka dopiero uczy się na miejscu (albo i nie). Zwłaszcza jak ma pieniądze i przynajmniej jakiś czas nie musi tam pracować, wykorzystując język

A co do leków - to że w domu zostały leki, to nie znaczy, że oni nie mieli że sobą zapasu. (może tp bylo czesxia planu, upozorowanie tak specjalnie roznych szczegolow, żeby sugerowało dziwne nagłe zniknięcie)

W tamtych czasach (koniec lat 90 i poczatek 2000) akurat dużo się słyszało o sektach, chyba całkiek sporo ich funkcjonowalo i w pewnym sensie było to było realne zagrożenie. Sama znam parę osob w wieku nastoletnim lub dopiero wkraczajacych w doroslosć , które spotkały osoby webrujace do sekt. Słyszał ...

Brutalna prawda może być taka, że jej sprawiedliwość i nagłośnienie tego już nie pomoże, a może narazić na podobny los jej rodzinę

Kalina pisze: ↑wt gru 17, 2024 10:21 pm I po czyms taking pewnie wyjdzie za jakichs 10 lat..

Czytałam o tej sprawie. Po pierwszej zbrodni był sądzony jako nieletni i wyszedł po kilku latach. Tym razem na szczęście dostał dożywocie, może się ubiegać o zwolnienie po 35.

Przychodzi mi do głowy, że jeśli to był ukrywany romans, to mogła mieć drugi telefon i numer dostarczony przez sprawcę. Ale i tak dziwne, że się rozpłynął w powietrzu.

W hotelu dokumenty często wystarczą od jednej osoby, pokój mógł być na nią. No ale powinien być też monitoring.
Co do umawiania się, to może miała jakiś drugi numer, telefon i sprawca go zabrał. Albo komunikator, gdzie od razu znikają wiadomości, ale to by było do namierzenia.

A może rodzina sama nie chce nagłaśniać tego zdarzenia i romansu, żeby nie posypały się oczerniające komentarze.