Słyszeliście o tej sprawie z Francji, gdzie mąż zwyrodnialec przez lata odurzał i gwałcił swoją żonę?
Wszystko nagrywał i udostępniał na forum innym zbokom. Po czasie zaczął ich nawet zapraszać do swojego domu, żeby robili to samo jego żonie.
Podziwiam ją, że pomimo szoku jaki przeżyła gdy się o tym dowidziała i jak ją to rozwaliło wewnętrznie to i tak postanowiła upublicznić sprawę. Zrezygnowała z przysługującego jej prawa do animowości, bo powiedziała, że to nie ofiary mają się wstydzić tylko ich oprawcy. Chciała dać przykład innym kobietom, które znalazły się w podobnej sytuacji i boją się wskazywać swoich oprawców, iść do sądu i pokazać swoją twarz bojąc się napiętnowania przez społeczeństwo.
Podobna sytuacja dotyczy sprawy Dody i Emila Haidar. Gdzie osoba jest nieprzytomna a ktoś robi zdjęcia. I też były krzywdzące komentarze, że został upokorzony i już teraz inni będą patrzyli na niego przez pryzmat tej sprawy.
Dlatego tak ważne jest, żeby to oprawca palił się ze wstydu a nie osoba wykorzystana. Aczkolwiek takie osoby muszą być wyzute z wszelkich uczuć skoro dopuścili się czegoś takiego. Wstydu więc pewnie nie czują. To chociaż ostracyzmu społecznego powinni doświadczyć.
Sprawa Gisele Pelicot
Moderator: verysweetcherryOstatnio gdzieś słuchałam o tej sprawie i byłam w ogrooooomnym szoku, coraz bardziej z każdym zdaniem. W głowie mi się to nie mieści, że trwało to tyle czasu... Że ten potwór wspierał ją w szukaniu powodu, dlaczego się źle czuje/nie pamięta itd. Ohydne.
A tym bardziej, że przez to, że dawał jej silne środki odurzające, żeby się nie obudziła w trakcie gwałtu to gdy chodziła po różnych lekarzach, aby dowiedzieć się co jej jest, bo bardzo się to odbiło na jej zdrowiu, to wykryto u niej kilka chorób wenerycznych, a mężulek wmawiał jej, że to ona miała jakieś romanse i się zaraziła i że on ją nie zdradzał. Perfidny typ.