z tej strony Magdalena, osoba kontaktowa i raczej lubiana. Mam dzieci, męża, w miarę dobrą pracę. Niby to dobry okres w życiu, wszystko mogę nic nie muszę, ale... właśnie dotarło do mnie co mi doskwiera - brak przyjaciół,. Nie myślę o grupie ludzi, którzy zostawią lajka, a o normalnych relacjach gdzie można pogadać o pierdołach, filmach, książkach, pasjach, po dramatyzować, jak to kobietki, ale również poruszyć tematy trudne i poważne, dać radę, wysłuchać..
Niestety czasem jesteśmy otoczeni ludźmi, ale finalnie nie ma z kim porozmawiać. U mnie grupa znajomych ze studiów wykruszyła się, a wszystko zaczęło się kręcić wokół męża i córek. Po latach dzieci mają swój świat, mąż również i pojawia się pustka. Fajnie byłoby mieć swój świat i taki balans w życiu.
Jeśli również macie podobne przemyślenia dajcie znać
Samotnym można być na wiele sposobów nawet w bardzo zabieganym zyciu.