Pewnie w Polsce są pojedyncze kancelarie, które dobrze wynagradzają, ale smutne jest to, że nie są to wszystkie kancelarie.
Ceddygoodie pisze: ↑sob sie 10, 2024 9:08 pm Ale wybralas aplikacje notarialna?
Moj kolega pracujac w korpo prawniczej w duzym miescie (korpo najwieksza w wojewodztwie) dostawal 2 rok po studiach minimalna i na tej minimalnej jechal przez cala aplikacje radcowska. Od 2 roku aplikacji zaproponowali mu lojalnosciowke- dorzucili mu jakies 200 czy 300 zl do minimalnej i zaplacili za apke, ale warunkiem bylo wykonywnanie u nich pracy do pol roku po skonczeniu apki. I jego pracodawca tez byl jego patronem, ale kolega sie ultra umeczyl tam.
Z doswiadczenia wiem ze w kancach, niezaleznie czy notarialnej, adwokackiej etc. i niezaleznie czy sie jest na apce czy nie, to jada na naszych plecach i nas wykorzystuja. Od razu po studiach mialam zaproponowana prace w kancy adwokackiej bez umowy o prace, mialam byc zarejestrowana jako bezrobotna zeby miec ubezpieczenie, ma reke mialam dostawac 2k (a minimalna wtedy wynosila 2800 brutto), nielimitowany czas pracy xddd i mialam robic wszystko-od chlopca na posylki, przez zastepowanie sekretarki, po pisanie uzasadnien w pokoju z aplikantkami. A kancelaria jedna z popularniejszych w moim miescie, i z tego co wiem to trzepia sporo za pozwy etc. Jakbym poszla na apke to mialam mozliwosc uzyskania umowy. Ale na szczescie trafila mi sie inna oferta pracy i moglam zrezygnowac.
Ja na twoim miejscu poszukalabym pracy w urzedzie lub w sądzie. Zawsze to jest pewniejsza wynagrodzenie i zatrudnienie, nie jest to minimalna, a czesto (zwlaszcza sądy) ida na reke jesli chodzi o aplikacje.