Czy matura faktycznie jest ważna?
Moderator: verysweetcherry
Re: Czy matura faktycznie jest ważna?
W każdej mojej pracy matura to było niezbędne minimum. Plus w moim obecnym zawodzie matura + studia to niezbędne minimum. Dla mnie jest ważna.
Wszystko zależy od ścieżki jaką sobie wybierzesz.
Wszystko zależy od ścieżki jaką sobie wybierzesz.
(...) wszystko umiera i ponownie się odradza,(...) co roku siejemy i zbieramy plony.(...) nawet po najsurowszej zimie zawsze następuje wiosna.(...) Wszystko cały czas się zmienia, ale w ustalonym rytmie.
-
- Tritonotti
- Posty: 189
- Rejestracja: wt cze 15, 2021 11:23 am
Jestem w szoku, że ktoś może w ogóle się zastanawiać nad tym, czy matura jest ważna.
Nie, nie jest ważna, ale pod warunkiem, że się ją ma. Myślę, że w dzisiejszych czasach, przy powszechnej edukacji, niemalże nieograniczonym dostępie do wiedzy i kulcie samorozwoju matura to takie minimum. Nikt nie pyta, czy się ją ma, bo raczej wszyscy zakładają, że tak. Ale jak wyjdzie, że ktoś nie ma matury, to może być to źle odbierane np. przez pracodawcę. Szczególnie, że teraz bardzo dużo osób ma wyższe wykształcenie, które też bardzo łatwo zdobyć (np. na jakichś prywatnych uczelniach czy niewymagających kierunkach).
I wcale nie chodzi o to, że gdzieś w życiu przyda się ta wiedza z matury, ale o sam fakt, że ktoś potrafi się do czegoś przygotować, osiągnąć jakiś zamierzony cel, poradzić sobie ze stresem itd.
Maturę mam już dawno za sobą, z perspektywy czasu to był jakiś drobiazg w moim życiu. Wiem, że dla takiego 19-20 latka to ważne przeżycie, ale przy tym, ile ma się wyzwań w dorosłym życiu, to na prawdę się zaciera.
Nie, nie jest ważna, ale pod warunkiem, że się ją ma. Myślę, że w dzisiejszych czasach, przy powszechnej edukacji, niemalże nieograniczonym dostępie do wiedzy i kulcie samorozwoju matura to takie minimum. Nikt nie pyta, czy się ją ma, bo raczej wszyscy zakładają, że tak. Ale jak wyjdzie, że ktoś nie ma matury, to może być to źle odbierane np. przez pracodawcę. Szczególnie, że teraz bardzo dużo osób ma wyższe wykształcenie, które też bardzo łatwo zdobyć (np. na jakichś prywatnych uczelniach czy niewymagających kierunkach).
I wcale nie chodzi o to, że gdzieś w życiu przyda się ta wiedza z matury, ale o sam fakt, że ktoś potrafi się do czegoś przygotować, osiągnąć jakiś zamierzony cel, poradzić sobie ze stresem itd.
Maturę mam już dawno za sobą, z perspektywy czasu to był jakiś drobiazg w moim życiu. Wiem, że dla takiego 19-20 latka to ważne przeżycie, ale przy tym, ile ma się wyzwań w dorosłym życiu, to na prawdę się zaciera.
Wyjedź za granicę mój chłop bez matury, bez skończonej szkoły średniej, ale ciężko pracował w tym okresie - siedzi za granicą na posadce managera - za granicą bardzo dużo kursów, szkoleń i treningów organizują firmy i te papiery są super ważne. Moja matura w ogóle nic nie wnosiła do pracy którą teraz wykonuje. Doświadczenie! Pomysl co chcesz robić i zacznij działać w tą stronę.blackmolly pisze: ↑śr mar 20, 2024 5:41 pmTrochę przesadą jest stwierdzenie, że wiele osób bez matury lepiej radzi sobie niż osoby po studiach. Jakieś oficjalne statystyki? Bo jednak w Polsce każda oferta na intratne stanowisko ma w wymaganiach wykształcenie wyższe.Bum pisze: ↑śr mar 20, 2024 5:22 pm Ocenianie kogoś przez to że nie ma matury jest straszne! Wiele takich osób radzi sobie dużo lepiej w życiu niż ten co skończył super świetne studia.
Matura może i jest prosta, ale nie jest wyznacznikiem życia.
Jeżeli ktoś stwierdza że osoba bez matury jest głupia, to bardzo współczuję życia.
I ta osóbka co twierdzi, ze tacy ludzie są dla nich głupi - dla mnie właśnie tacy ludzie którzy oceniają osoby przez ukończone szkoły są głupi - ograniczeni umysłowo. Pomyśl o osobach które miały ciężko w rodzinie i edukacja (szkolna) musiała zejść na drugi plan.
Większość osób, które matury nie mają, deprecjonuje jej wartość. Tak samo jak wyższe wykształcenie, czy cokolwiek co jest poza ich zasięgiem. Na zasadzie zobacz ja nie mam matury, a żyje mi się super. A prawda jest taka, że mając tą maturę, może ten Twój facet miałby lepszy start, szybszą karierę...może w PL a nie za granicą? I totalnie rozumiem, że ktoś mógł mieć taką a nie inną sytiacje życiową, że zrobienie matury, czy wykształcenia nie było możliwe, ale mówienie przy tym, że matura nic nie wnosi jest po prostu szkodliwe. Uważam, że jeśli ktoś ma taką możliwość to maturę powinien zrobić. I to nie jest tak, że jest ona potrzebna tylko w PL, każdy kraj ma jakąś tam swoją "mature".Marcia pisze: ↑śr maja 08, 2024 12:35 pmWyjedź za granicę mój chłop bez matury, bez skończonej szkoły średniej, ale ciężko pracował w tym okresie - siedzi za granicą na posadce managera - za granicą bardzo dużo kursów, szkoleń i treningów organizują firmy i te papiery są super ważne. Moja matura w ogóle nic nie wnosiła do pracy którą teraz wykonuje. Doświadczenie! Pomysl co chcesz robić i zacznij działać w tą stronę.blackmolly pisze: ↑śr mar 20, 2024 5:41 pmTrochę przesadą jest stwierdzenie, że wiele osób bez matury lepiej radzi sobie niż osoby po studiach. Jakieś oficjalne statystyki? Bo jednak w Polsce każda oferta na intratne stanowisko ma w wymaganiach wykształcenie wyższe.Bum pisze: ↑śr mar 20, 2024 5:22 pm Ocenianie kogoś przez to że nie ma matury jest straszne! Wiele takich osób radzi sobie dużo lepiej w życiu niż ten co skończył super świetne studia.
Matura może i jest prosta, ale nie jest wyznacznikiem życia.
Jeżeli ktoś stwierdza że osoba bez matury jest głupia, to bardzo współczuję życia.
I ta osóbka co twierdzi, ze tacy ludzie są dla nich głupi - dla mnie właśnie tacy ludzie którzy oceniają osoby przez ukończone szkoły są głupi - ograniczeni umysłowo. Pomyśl o osobach które miały ciężko w rodzinie i edukacja (szkolna) musiała zejść na drugi plan.
Oczywiście, jak masz okazję zrób ja, ale niech nie myśli że to pomaga w szybszym starcie. Mój chłop to stanowisko miał w Polsce, przeniósł się za granicę bo Polacy nie potrafią płacić za taką samą pracę, więc nie, to nie to. Wiedze na temat pracy jaką teraz ma zbierał od 16roku życia, zahaczył jakąś szkołę którą obejmuje ten sektor, ale tak czy siak chłopak który zostaje sam bez rodziców w wieku 17lat ciężko żeby myślał o szkole.Grubababa pisze: ↑śr maja 08, 2024 1:12 pmWiększość osób, które matury nie mają, deprecjonuje jej wartość. Tak samo jak wyższe wykształcenie, czy cokolwiek co jest poza ich zasięgiem. Na zasadzie zobacz ja nie mam matury, a żyje mi się super. A prawda jest taka, że mając tą maturę, może ten Twój facet miałby lepszy start, szybszą karierę...może w PL a nie za granicą? I totalnie rozumiem, że ktoś mógł mieć taką a nie inną sytiacje życiową, że zrobienie matury, czy wykształcenia nie było możliwe, ale mówienie przy tym, że matura nic nie wnosi jest po prostu szkodliwe. Uważam, że jeśli ktoś ma taką możliwość to maturę powinien zrobić. I to nie jest tak, że jest ona potrzebna tylko w PL, każdy kraj ma jakąś tam swoją "mature".Marcia pisze: ↑śr maja 08, 2024 12:35 pmWyjedź za granicę mój chłop bez matury, bez skończonej szkoły średniej, ale ciężko pracował w tym okresie - siedzi za granicą na posadce managera - za granicą bardzo dużo kursów, szkoleń i treningów organizują firmy i te papiery są super ważne. Moja matura w ogóle nic nie wnosiła do pracy którą teraz wykonuje. Doświadczenie! Pomysl co chcesz robić i zacznij działać w tą stronę.blackmolly pisze: ↑śr mar 20, 2024 5:41 pm
Trochę przesadą jest stwierdzenie, że wiele osób bez matury lepiej radzi sobie niż osoby po studiach. Jakieś oficjalne statystyki? Bo jednak w Polsce każda oferta na intratne stanowisko ma w wymaganiach wykształcenie wyższe.
I ta osóbka co twierdzi, ze tacy ludzie są dla nich głupi - dla mnie właśnie tacy ludzie którzy oceniają osoby przez ukończone szkoły są głupi - ograniczeni umysłowo. Pomyśl o osobach które miały ciężko w rodzinie i edukacja (szkolna) musiała zejść na drugi plan.
Dla porównania ja mam maturę i skończone technikum, skończyłam studia na tym samym kierunku co technikum i po tym czasie patrząc na rynek wiem, że mogłabym ominąć chociażby studia, moje koleżanki z technikum szybciej wystartowały z firmą itp niż ja. A za granicą (nie wyobrażam sobie mieszkać w Polsce na ten moment sorry..), fajnie że masz studia, ale ciężko im je przełożyć na ich szkolnictwo (serio sama nie wiem gdzie mogę wcisnąć moją edukację wyższą, bo nie ma odpowiednika w tym kraju, a co dopiero matura ). Kolega wyjeżdżając do Anglii po tych samych studiach musiał przejść kupę szkoleń i kursów żeby zacząć na innym rynku.
Ja niestety nie mam dużego doświadczenia na polskim rynku pracy, 4lata i wspominam to raczej kiepsko.
Podejdź do matury i ją zdaj. Jak nie zdasz też nic się nie stanie, jeśli wiesz co chciałabyś robić w życiu - to jest chyba najtrudniejsze w całym tym egzaminie życia.
A jeśli to co chcesz robić w życiu wymaga wyższej edukacji to chyba odpowiedź jest prosta.
No, ale mówimy o polskiej maturze i jesteśmy w Polsce. Mamy taką regulację w PL, inne kraje mają inne regulacje. Tu matura jest ważna, jest podstawą do posadek managerskich (no i to zależy jeszcze czym się manageruje ;) ). Można sobie mówić, że "matura to bzdura", ale matura pomaga - jeśli przechodzisz oficjalną ścieżkę rekrutacji, tworzysz i wysyłasz CV. Dodatkowo, mało kto planuje życie od linijki a nawet jeśli, to nie zawsze realizacja idzie bez zgrzytów. Matura to zawsze opcja i możliwości. Poważniejsze firmy zatrudniają jednak z maturą.
Własna firma to inny temat - w ogóle nie jest to płaszczyzna do porównywania. Tu nie trzeba mieć wykształcenia. Gdzieś wyżej pisałam - kwestia wyboru ścieżki zawodowej.
A teraz pomyślałam, że ta osoba, która pyta w poście może zrobić sobie krótką ankietę - popytać np. 50 ludzi na ulicach czy mają maturą i gdzie pracują. Tylko różnych ludzi. Sama jestem ciekawa, co by wyszło
(...) wszystko umiera i ponownie się odradza,(...) co roku siejemy i zbieramy plony.(...) nawet po najsurowszej zimie zawsze następuje wiosna.(...) Wszystko cały czas się zmienia, ale w ustalonym rytmie.
Napisałaś ten post, bo boisz się, że nie zdasz? Spokojnie, na pewno martwisz się na zapas po drugie, latem są poprawki, czill.meowster14 pisze: ↑wt mar 19, 2024 2:03 pm Czy posiadanie matury jakoś bardzo zmieniło wasz bieg życia w kwestii pracy?
Jako osoba, która nie planuje iść nigdy na studia- czy jest się czym martwić?
Po trzecie - teraz nie planujesz studiow, ale nie wiesz, co zycie przyniesie i co będzie za 10 lat. Albo i za 20, bo znam ludzi, którzy mają czterdziestkę i zaczynają studia. Często 50. Teraz są takie czasy, że zycie nie konczy się na kierunku skończonym jak się miało 24 lata i ludzie się przebranżowują kilka razy w życiu. Za kilkanaście lat to już w ogóle - może być więcej takich sytuacji i potrzeb zmiany zawodu
Podobieństwo do prawdziwych osób i wydarzeń jest przypadkowe :twisted:
Jeśli teraz masz te 18-19 lat, nie programujesz, nie robisz grafik lub UX, czy nie wymiatasz w robieniu paznokci/rzęs/brwi, brak matury tym bardziej Ci nie pomoże w osiągnięciu stabilizacji. Kariery ludzi z brakiem matury zwykle opierają się na robieniu rzeczy po szkole i doszkalaniu się we własnym zakresie. Jak nic nie robisz poza chodzeniem do szkoły, nie czaruj się, że bez matury otworzysz firmę albo znajdziesz dobrze płatną pracę/zlecenia
Podobieństwo do prawdziwych osób i wydarzeń jest przypadkowe :twisted:
-
- Mokra Włoszka
- Posty: 52
- Rejestracja: czw kwie 18, 2024 6:16 pm
Wydaje mi się, że jest limit czasowy wynoszący 5 lat od czasu ukończenia szkolyBum pisze: ↑śr mar 20, 2024 10:15 pmNie jest przesada, mam skończone 4 kierunki i uwierz w żadnej pracy nie patrzyli na moje studia, tylko na doświadczenie. Oczywiście wiadomo że nie mówię to o wszystkich kierunkach, studia są potrzebne, ale nie mówmy ze jeżeli ktoś nie zdał matury to jest głupek, bo znam bardzo dużo mądrych poukładanych mających dobra prace ludzi bez matury.blackmolly pisze: ↑śr mar 20, 2024 5:41 pmTrochę przesadą jest stwierdzenie, że wiele osób bez matury lepiej radzi sobie niż osoby po studiach. Jakieś oficjalne statystyki? Bo jednak w Polsce każda oferta na intratne stanowisko ma w wymaganiach wykształcenie wyższe.Bum pisze: ↑śr mar 20, 2024 5:22 pm Ocenianie kogoś przez to że nie ma matury jest straszne! Wiele takich osób radzi sobie dużo lepiej w życiu niż ten co skończył super świetne studia.
Matura może i jest prosta, ale nie jest wyznacznikiem życia.
Jeżeli ktoś stwierdza że osoba bez matury jest głupia, to bardzo współczuję życia.
Do matury można zawsze podejść ponownie.
Limit czasowy wynosi poprawniania matury, po prostu później trzeba pisać wszystko od początkuPoznanianka pisze: ↑czw cze 20, 2024 2:54 pmWydaje mi się, że jest limit czasowy wynoszący 5 lat od czasu ukończenia szkolyBum pisze: ↑śr mar 20, 2024 10:15 pmNie jest przesada, mam skończone 4 kierunki i uwierz w żadnej pracy nie patrzyli na moje studia, tylko na doświadczenie. Oczywiście wiadomo że nie mówię to o wszystkich kierunkach, studia są potrzebne, ale nie mówmy ze jeżeli ktoś nie zdał matury to jest głupek, bo znam bardzo dużo mądrych poukładanych mających dobra prace ludzi bez matury.blackmolly pisze: ↑śr mar 20, 2024 5:41 pm Trochę przesadą jest stwierdzenie, że wiele osób bez matury lepiej radzi sobie niż osoby po studiach. Jakieś oficjalne statystyki? Bo jednak w Polsce każda oferta na intratne stanowisko ma w wymaganiach wykształcenie wyższe.
Do matury można zawsze podejść ponownie.
Girl, po pierwsze odpowiedz sobie odpowiedz sobie na pytanie co chcesz w życiu robić to raz. I czego wymagasz i chcesz od życia. Bo jak marzy Ci się życie na bardzo wysokim poziomie czy wielka kariera to bez matury masz nikłe szanse.....
Dwa - jak jesteś w liceum czy technikum to mimo wszystko podejdź do matury. Nigdy nie wiesz, jak się życie potoczy i czy np. za 5-10 lat nie zechcesz iść na studia czy to do pracy czy dla samej siebie. Nie musi tak być ale nie zamykasz sobie furtki w razie co. W programie i tak Cię do matury przygotowują a ona wcale nie jest taka ciężka. Ja wiem, ze nauczyciele cisną i opowiadają jakby to był armagedon ale prawda jest taka, ze matura jest banalnie prosta.
Trzy - pomyśl ile realnie znasz osób, które po zawodówce czy bez matury sobie super radzą. Lub radzą na takim poziomie jak ty chcesz żyć. Owszem są tacy ludzie jak napisała koleżanka wyżej, że mają np. firmę transportową i super sobie poradzili ale realnie - ile ich jest na setki i tysiące ludzi bez matury czy studiów? Prawda jest taka, że osoby z wyższym wykształceniem to najmniejsza grupa bezrobotnych w tym kraju i najlepiej zarabiająca. Ja miałam w szkole kilku znajomych co "matura im nie potrzebna" większość skończyła jako kurierzy, magazynierzy, kasjerki w markecie, kelnerzy. Owszem jeden znajomy ma firmę budowlaną w sensie ekipę z wykończeniówką. Ma ją bo jest pracowity ale też pomógł mu bogaty ojciec bo jak ktoś wyżej napisał - do firmy potrzebny jest kapitał. Nie mówię, że to coś złego, takie zawody są potrzebne. Nie mówię, ze żle zarabiają ale pracują na zmiany, robią nadgodziny, praca jest ciężka i nie za przyjemna. Jeżeli Ci to odpowiada - spoko, to twoje życie i Ty masz być szczęśliwa. Mam też kilku znajomych ze szkoły co poszli na studia w wieku 25 czy 27 lat bo jak zobaczyli na co mają perspektywy i jak się cudownie żyje z samym średnim to jednak zdecydowali, ze nie chcą tak żyć.....
Dwa - jak jesteś w liceum czy technikum to mimo wszystko podejdź do matury. Nigdy nie wiesz, jak się życie potoczy i czy np. za 5-10 lat nie zechcesz iść na studia czy to do pracy czy dla samej siebie. Nie musi tak być ale nie zamykasz sobie furtki w razie co. W programie i tak Cię do matury przygotowują a ona wcale nie jest taka ciężka. Ja wiem, ze nauczyciele cisną i opowiadają jakby to był armagedon ale prawda jest taka, ze matura jest banalnie prosta.
Trzy - pomyśl ile realnie znasz osób, które po zawodówce czy bez matury sobie super radzą. Lub radzą na takim poziomie jak ty chcesz żyć. Owszem są tacy ludzie jak napisała koleżanka wyżej, że mają np. firmę transportową i super sobie poradzili ale realnie - ile ich jest na setki i tysiące ludzi bez matury czy studiów? Prawda jest taka, że osoby z wyższym wykształceniem to najmniejsza grupa bezrobotnych w tym kraju i najlepiej zarabiająca. Ja miałam w szkole kilku znajomych co "matura im nie potrzebna" większość skończyła jako kurierzy, magazynierzy, kasjerki w markecie, kelnerzy. Owszem jeden znajomy ma firmę budowlaną w sensie ekipę z wykończeniówką. Ma ją bo jest pracowity ale też pomógł mu bogaty ojciec bo jak ktoś wyżej napisał - do firmy potrzebny jest kapitał. Nie mówię, że to coś złego, takie zawody są potrzebne. Nie mówię, ze żle zarabiają ale pracują na zmiany, robią nadgodziny, praca jest ciężka i nie za przyjemna. Jeżeli Ci to odpowiada - spoko, to twoje życie i Ty masz być szczęśliwa. Mam też kilku znajomych ze szkoły co poszli na studia w wieku 25 czy 27 lat bo jak zobaczyli na co mają perspektywy i jak się cudownie żyje z samym średnim to jednak zdecydowali, ze nie chcą tak żyć.....
-
- SushiRoll
- Posty: 246
- Rejestracja: ndz mar 17, 2024 10:38 pm
Uważam że warto mieć mature, czy jest to najważniejszy egzamin w życiu? Nie sądze. Ale w moim otoczeniu jest dużo przypadków gdzie ludzie którzy uważali że matura jest im niepotrzebna ostatecznie po kilku/nastu latach siedzieli i zakuwali na ten egzamin bo nagle pojawiła się możliwość awansu/lepszej pracy z wymogiem posiadania matury. Jeśli któraś z was stoi aktualnie przed wyborem czy pisać czy nie pisać polecam wam złożyć deklaracje, podejść, spróbować. Nawet jeśli nie planujecie iść na studia od razu po skończeniu szkoły średniej albo wcale nie myślicie o studiach. Nikt nie może być pewny tego co czeka go za x lat a lepiej mieć mature za sobą niż dokładać sobie pisania jej i nauki na nią po pracy za te kilka lat.
Nie wiem, gdzie mieszkasz, ale większość krajow europejskich (a to do nich głównie Polacy emigrują) ma wprowadzony system bolonski, który właśnie służy temu żeby łatwo porównać wykształcenie z jednego kraju w innym. Jasne, że jak się program między krajami dużo rozni, to trzeba robić dodatkowe kursy, ale to i tak mniej niż robic nowe studia od nowa. Sama przechodziłam nostryfikacje dyplomów kilka lat temu i to nic skomplikowanego. I tak, maturę też można nostryfikowac i to nie twoj problem żeby szukać odpowiednika tylko osób, które się tym zajmuja w odpowiedniej instytucji.Marcia pisze: ↑śr maja 08, 2024 8:55 pmA za granicą (nie wyobrażam sobie mieszkać w Polsce na ten moment sorry..), fajnie że masz studia, ale ciężko im je przełożyć na ich szkolnictwo (serio sama nie wiem gdzie mogę wcisnąć moją edukację wyższą, bo nie ma odpowiednika w tym kraju, a co dopiero matura ). Kolega wyjeżdżając do Anglii po tych samych studiach musiał przejść kupę szkoleń i kursów żeby zacząć na innym rynku.Grubababa pisze: ↑śr maja 08, 2024 1:12 pmWiększość osób, które matury nie mają, deprecjonuje jej wartość. Tak samo jak wyższe wykształcenie, czy cokolwiek co jest poza ich zasięgiem. Na zasadzie zobacz ja nie mam matury, a żyje mi się super. A prawda jest taka, że mając tą maturę, może ten Twój facet miałby lepszy start, szybszą karierę...może w PL a nie za granicą? I totalnie rozumiem, że ktoś mógł mieć taką a nie inną sytiacje życiową, że zrobienie matury, czy wykształcenia nie było możliwe, ale mówienie przy tym, że matura nic nie wnosi jest po prostu szkodliwe. Uważam, że jeśli ktoś ma taką możliwość to maturę powinien zrobić. I to nie jest tak, że jest ona potrzebna tylko w PL, każdy kraj ma jakąś tam swoją "mature".Marcia pisze: ↑śr maja 08, 2024 12:35 pm Wyjedź za granicę mój chłop bez matury, bez skończonej szkoły średniej, ale ciężko pracował w tym okresie - siedzi za granicą na posadce managera - za granicą bardzo dużo kursów, szkoleń i treningów organizują firmy i te papiery są super ważne. Moja matura w ogóle nic nie wnosiła do pracy którą teraz wykonuje. Doświadczenie! Pomysl co chcesz robić i zacznij działać w tą stronę.
I ta osóbka co twierdzi, ze tacy ludzie są dla nich głupi - dla mnie właśnie tacy ludzie którzy oceniają osoby przez ukończone szkoły są głupi - ograniczeni umysłowo. Pomyśl o osobach które miały ciężko w rodzinie i edukacja (szkolna) musiała zejść na drugi plan.
Każda osoba, która powie Ci, że matura to jest papierek i jest nieistotna, to będzie osoba, która albo totalnie niczego w życiu nie osiągnęła, albo osiągnęła sporo i w swojej wielkości wydaje jej się, że gdyby nie matura+studia, to wylądowałaby w tym samym miejscu. Pomijam dzieci z bogatych domów, które po prostu odziedziczyły majątek albo dostały stanowiska w firmach rodziców. Każda znana mi osoba, która sama się do czegoś doczłapała w życiu, ma studia i maturę albo w najgorszym wypadku rzuciła studia gdzieś po drodze, ale i tak je zaczęła, czegoś się nauczyła i zdobyła tam znajomosci i umiejętności.
Najlepszy przykład mój były szef. Typowy jego tekst "oo, ja na studiach się niczego nie nauczyłem, po co to, papierek po nic". Ten sam typ 5 minut później "ta kandydatka na recepcjonistkę odpada, ona nie ma studiów".
Najlepszy przykład mój były szef. Typowy jego tekst "oo, ja na studiach się niczego nie nauczyłem, po co to, papierek po nic". Ten sam typ 5 minut później "ta kandydatka na recepcjonistkę odpada, ona nie ma studiów".
Oooo tak, jak tez często słyszę od znajomych "i na co mi było te 3/5 lat - nic mi to nie dało" ale girl/boy siedzimy sobie w fajnej pracy, gdzie zarabiamy fajną kasę - może w pracy ta wiedza się nie przydaje albo rzadko kiedy ale gdyby nie ten świstek z uczelni to nikt by nas na rozmowę tu nie zaprosił....lalisa pisze: ↑pn lip 08, 2024 8:15 pm Każda osoba, która powie Ci, że matura to jest papierek i jest nieistotna, to będzie osoba, która albo totalnie niczego w życiu nie osiągnęła, albo osiągnęła sporo i w swojej wielkości wydaje jej się, że gdyby nie matura+studia, to wylądowałaby w tym samym miejscu. Pomijam dzieci z bogatych domów, które po prostu odziedziczyły majątek albo dostały stanowiska w firmach rodziców. Każda znana mi osoba, która sama się do czegoś doczłapała w życiu, ma studia i maturę albo w najgorszym wypadku rzuciła studia gdzieś po drodze, ale i tak je zaczęła, czegoś się nauczyła i zdobyła tam znajomosci i umiejętności.
Najlepszy przykład mój były szef. Typowy jego tekst "oo, ja na studiach się niczego nie nauczyłem, po co to, papierek po nic". Ten sam typ 5 minut później "ta kandydatka na recepcjonistkę odpada, ona nie ma studiów".
-
- Srebrna Kropeczka
- Posty: 159
- Rejestracja: czw wrz 19, 2024 4:01 pm
Pan Marek Kotoński i Pan Mirabout maturę napisali po latach od skończenia szkoły średniej. Można bez niej żyć, ale co to za życie jak wokół same magistry, a niektórzy nawet doktorzy. Ale z maturą czy bez o pracę trudno, a o godną płacę jeszcze ciężej.
Wymarzony ślub: https://www.youtube.com/watch?v=PEzIJbQJ7PM
-
- Gacie z oceanu
- Posty: 42
- Rejestracja: pn mar 18, 2024 11:18 pm
Ja, jako osoba, która maturę zdała dopiero za 7 razem (wliczam tu poprawki), mówię: warto Choćby po to by na jakieś studia pójść, a potem zdobyć pracę na jakimkolwiek poziomie. Po swojej pierwszej porażce też twierdziłam, że matura to nic nie znaczy...aż do czasu gdzie poszłam do swojej pierwszej pracy na magazynie gdzie nie wymagali kwalifikacji ;) o mało co nie skończyłam z nasiloną depresją i załamaniem nerwowym, stwierdziłam, że jeśli tak ma to wyglądać przez resztę życia to trzeba się ogarnąć i zacząć się uczyć, pójść do jakiejś policealnej czy coś
Ale masz autorytety....TosiekGrzyb pisze: ↑pt wrz 27, 2024 11:38 pm Pan Marek Kotoński i Pan Mirabout maturę napisali po latach od skończenia szkoły średniej. Można bez niej żyć, ale co to za życie jak wokół same magistry, a niektórzy nawet doktorzy. Ale z maturą czy bez o pracę trudno, a o godną płacę jeszcze ciężej.
Matura nie jest niezbędna, żeby coś osiągnąć, ale moim zdaniem - dobrze ją mieć.
Na niektórych stanowiskach jest wymagana, poza tym, otwiera drzwi na studia.
Sama pracuję na stanowisku, na którym nie jest mi potrzebna.
Ani studia, chociaż takowe też posiadam...
Na niektórych stanowiskach jest wymagana, poza tym, otwiera drzwi na studia.
Sama pracuję na stanowisku, na którym nie jest mi potrzebna.
Ani studia, chociaż takowe też posiadam...
Historia mojego życia :p i tak, przystępuje do matury jako osoba daaawno po szkole, ale wcale nie czuję się gorzej. Po prostu chcę zrobić studia, wtedy też chciałam, ale baba od matmy taki mi właśnie warunek postawiła. A postawiła taki warunek bo bardzo mnie nie lubiła. Miałam korepetycje wszystko na nich ogarniałam ale na lekcjach kobieta tak mnie stresowała że zawsze dostawałam pałę mimo tego, że przed lekcjami uczyłam koleżanki z czego będzie sprawdzian, jeśli nie było ich na lekcji. I one miały 2, a ja jedynkę. Strasznie mnie stresowała, powiedziała przy całej klasie, że takiego beztalenvia jak ja nie widziała w całej swojej 20 letniej karierze. A prawda jest taka że wcale nie jestem beztalenciem tylko totalnie się blokowałam i z nerwów nie umiałam dodać dwa do dwóch na lekcji.aurora1999 pisze: ↑czw mar 21, 2024 12:24 pm Kurde, ludzie którzy piszą że osoby której nie mają matury są głupi czy są debilami, są poprostu zacofani że szok... Kurde, moja koleżanka, nie ma matury bo nauczycielka powiedziała że sobie nie da rady i jej nie dopuści, a jak planuje przyjść to wstawi jej 1 na świadectwie! Ona była dość nieśmiała i nie umiała postawić na swoim, więc się zgodziła, żeby mieć pozytywną ocenę. Tak, mogła normalnie podejść, bo matura to jest odrębny element i jakby już była oficjalnie po szkole. No ale się przestraszyła konsekwencji... Teraz jest bez matury, ale zrobiła sobie dużo kursów, popracowała nad sobą i planuje w przyszłości podejść do matury... Podsumowując, nie jest głupia, nie jest debilem, jest mądra i sukcesywnie dąży do celów. Wiec takie pierdolamento, że osoba bez matury = debil, głupek, jest po prostu bez pomyślenia, dosłownie.. ludzie którzy tak myślą....nie myślą