Wyniesienie moich zdjęć

Poznajmy się!

Moderator: verysweetcherry

Awatar użytkownika
maly.ludek
Srebrna Kropeczka
Posty: 153
Rejestracja: śr gru 20, 2023 7:21 pm

Re: Wyniesienie moich zdjęć

Post autor: maly.ludek »

Nie przesadzasz. Teściowa jest dziecinna i toksyczna. Daję jej kilka tygodni i zdjęcia wrócą, a potem przy kolejnej "kłótni" zdjęcia znowu wyniesie. Ogromnie współczuję, bo temat znajomy.
Ja tu tylko czytam

:zzz: :zzz: :zzz:
lalisa
RoseGold
Posty: 869
Rejestracja: śr lip 07, 2021 9:59 pm

Post autor: lalisa »

Miała prawo zdjąć zdjęcia w swoim domu, ale tobie też miało prawo być przykro. Na pewno celowo tak to zostawiła, żebyś widziała. Jest mała szansa, że teściowa po prostu zapomniała odwiesić zdjęć. U mojej jest tak, że ciągle są wieszane nowe zdjęcia różnych osób z rodziny (w tym partnerów, zwierząt), ale moje nigdy. :) Mam o tyle łatwiej, że od początku wiem na czym stoję. Musisz się po prostu przyzwyczaić, że teściowa taka już jest. Może wcześniej to z niej nie wyszło, ale już wyszło i masz czarno na białym. Co z tym zrobić? Dopóki ci to bezpośrednio nie urąga albo nie zagraża małżeństwu, to olać i żyć swoim życiem.
JestemAga
GreckieWakacje
Posty: 295
Rejestracja: ndz lis 12, 2023 11:56 pm

Post autor: JestemAga »

Ruess pisze: pn wrz 30, 2024 7:31 am Hej, chciałabym aby ktoś spojrzał na moją sytuację z boku. Jakiś czas temu wynikła kłótnia pomiędzy teściową a mną i moim mężem. Mąż jest po mojej stronie. Podjęliśmy z mężem decyzję na temat dziecka z którą teściowa się nie zgadza, próbowała narzucić swoją wizję tego jak mamy postąpić i jak wychowywać dziecko, były szantaże o nieodzywaniu się do niej, itd. Po dwóch miesiącach braku odziedzin i sporadycznych telefonach raczej mojego męża niż teściowej, zapytała, kiedy przyjedziemy. Przyjechaliśmy. Było sztywno, niezręcznie, potem rozkręciło się i niby już normalnie, aż nie weszłam do salonu, z któryego zniknęły wszystkie nasze wspólne, moje i męża, zdjęcia ze ślubu, a które to stały tam już długo. Zostało jedno, mojego męża jak stoi sam. Mojej twarzy w salonie już brak. Jakieś dwa zdjęcia jak chwilę potem się okazało zostały wyniesione na górę do małego pokoju, z którego nikt nie korzysta i jest używany włącznie, kiedy ktoś przyjeżdża w odwiedziny. Innych zdjęć oprócz tych naszych wyniesionych tam nie ma. Jak odjeżdżaliśmy, teściowa oczywiście, żeby przyjeżdżać częściej. Przyznam, że tak mnie to zabolało że nie mam żadnej ochoty przyjeżdżać tam już nigdy więcej. Już po tym, jak zobaczyłam to, miałam ochotę jak najszybciej jechać do domu. Przesadzam czy mam rację? Może miała prawo zdjąć te zdjęcia, a to, że mnie będzie przykro to już moja sprawa? Mąż mówi, że mu również przykro, że mówi, że to rodzice i powinniśmy od czasu do czasu jeździć i odbębnić. Jeździłybyście? Jak odebrałybyście taką sytuację, gdyby was dotyczyła?
Ja bym ją olała już po tym, jak robiła awanturę i chciała decydować o waszym dziecku, a tym bardziej wyskoczyła z szantażami. Zdjęcia obstawiam, że zdjęła celowo i chciała, żebyś to zobaczyła. Wredne babsko. Będzie udawać, że wszystko w porządku, ale równocześnie da w sposób niewerbalny do zrozumienia, że wcale nie i masz to odczuć. Od takich ludzi z daleka, mnie na pewno by szybko nie zobaczyła.
pog9292
Koczkodan
Posty: 118
Rejestracja: pn mar 18, 2024 3:05 pm

Post autor: pog9292 »

Yyyy szczerze to nigdy nie rozkminiałam tego jakie zdjęcia stoją u moich teściów w domu i gdzie i jaki może być powód zmiany ich miejsca :D co to ma za znaczenie? Po co teściowa i teść mają codziennie się we mnie wgapiać? Jestem dla nich synową :D nie córką :D Ba! Moi rodzice też nie mają ołtarzyków z naszymi zdjeciami :D ja w domu też nie bardzo- nie pasują mi do wnętrza, wolę mieć w albumach :D naprawde ma to dla Ciebie aż takie znaczenie?!
Ostatnio za to dowiedziałąm się, że druga synowa jest oburzona, że jej zdjęć nigdzie nie ma w domu teściów, za to naszego syna są aż 3 :') :') :')
Oni dzieci nie mają i nie rozumiem po co mają obcy bądź co bądź ludzie wystawiać jej zdjęcia :')