Ja powiem tak, że jako nastolatka byłam jak to większość nastolatek bardzo podatna na trendy i nosiłam to co większośc, jak była faza na kolor miętowy to paznokcie miętowe, miętowy sweter, spódnica i tak przy każdym kolorze. Jakiś czas po skończeniu szkoły przestałam już aż tak patrzeć na trendy, patrzę bardziej na jakość, nie umiem w sumie konkretnie określić jaki mam styl, kupuje po prostu to w czym czuje się dobrze i wybieram twarzowe dla mnie kolory. Zauważyłam, że youtuberki są mocno podatne na każdy trend i bez względu czy maja 15 czy 30 parę lat to co jakieś dwa lata zmieniają praktycznie cały swój styl pod panujące trendy.Krokusek pisze: ↑wt lis 01, 2022 4:24 pm Od zawsze miałyście swój własny styl, który pozostał do dziś, czy jednak ewoluował on na przestrzeni lat? Jak wyglądało to w waszym przypadku?
Ja z dziecięcych ciuszków postanowiłam praktycznie z dnia na dzień przeobrazić się w chłopczycę, współczuję moim rodzicom wymiany większej połowy mojej szafy Następnie pokochałem styl rockowy i przez dłuższy okres czasu tak właśnie się ubierałam. Aktualnie wybieram mocno kobiece i dziewczęce ubrania, ale nadal uwielbiam też bardziej wyraziste i drapieżne ciuchy
Styl na przestrzeni lat.
Moderator: verysweetcherry
-
- Willa z basenem
- Posty: 5484
- Rejestracja: śr sty 06, 2021 5:31 pm
Re: Styl na przestrzeni lat.
U mnie styl zależy od pory roku. Wiosną i latem jestem bardzo dziewczęca i pastelowa, jesienią kocham się w stylu dark academia: brązy, szarości, czerń, krata, ciężkie buty i duże torby. Zimą natomiast jestem najbardziej przaśna, bo jako maniaczka świąt noszę te wszystkie okropne świąteczne swetry. Byłabym królową vlogmasu Rozważam założenie kanału "ewelinaks", będziemy dążyć do 11 subskrypcji kochani
Jako nastolatka i młoda kobieta byłam ofiarą mody. Najpierw zakochana w sklepie Troll (pamiętacie jeszcze?) i gazetkach Dziewczyna, Filipinka. Później inspirowałam się No Fashion Victim. Nie ominęła mnie moda na miętowy kolor, buty z platformą, podróbki EMU, naszyjnik z sową etc.
Od jakiś 10 lat wiem już co lubię, przez ten czas gust trochę ewaluował, zmieniło się moje podejście do tkanin, ale też mam już stabilną sytuację finansową i nie muszę nikogo prosić o kasę na ubrania. Wiosną i latem wybieram sukienki, sandałki, spodnie jeżeli bardzo wieje i gdy idę na pedi. Jesienią i zimą legginsy i długie swetry lub rurki i koszule oversize, do tego botki. Jak jeszcze pracowałam w biurze, to często nawet zimą zakładałam sukienki. Odkąd pracuję z domu to w okresie rajstopowym sukienki zakładam na kolację, spotkanie rodzine etc.
Myślę, że odkąd sama zaczęłam wybierać swoje ubrania, to zawsze były one raczej dziewczęce, dużo biżuterii, miałam dużo butów i torebek.
Od jakiś 10 lat wiem już co lubię, przez ten czas gust trochę ewaluował, zmieniło się moje podejście do tkanin, ale też mam już stabilną sytuację finansową i nie muszę nikogo prosić o kasę na ubrania. Wiosną i latem wybieram sukienki, sandałki, spodnie jeżeli bardzo wieje i gdy idę na pedi. Jesienią i zimą legginsy i długie swetry lub rurki i koszule oversize, do tego botki. Jak jeszcze pracowałam w biurze, to często nawet zimą zakładałam sukienki. Odkąd pracuję z domu to w okresie rajstopowym sukienki zakładam na kolację, spotkanie rodzine etc.
Myślę, że odkąd sama zaczęłam wybierać swoje ubrania, to zawsze były one raczej dziewczęce, dużo biżuterii, miałam dużo butów i torebek.
Jako dziecko nie miałam stylu. Jako nastolatka oglądałam dżesike mercedes i ona dla mnie była wyznacznikiem stylu.
Jaki jest teraz mój styl ? Nadal trudno określić. Moi znajomi stwierdzili, że mój styl jest jak styl mojego mieszkania. Jest dużo beżu szarości, ale tez niebieska kanapa i oczoj*bne krzesła.
Klasyka z przełamaniem, ale nie za bardzo podobają mi się smutne beżowo białe kadry, tak samo jest w ubiorze.
Staram się mieć mniej rzeczy w szafie, dużo słabych gatunkowo czy trudnych do stworzenia stylizacji sprzedałam
Jaki jest teraz mój styl ? Nadal trudno określić. Moi znajomi stwierdzili, że mój styl jest jak styl mojego mieszkania. Jest dużo beżu szarości, ale tez niebieska kanapa i oczoj*bne krzesła.
Klasyka z przełamaniem, ale nie za bardzo podobają mi się smutne beżowo białe kadry, tak samo jest w ubiorze.
Staram się mieć mniej rzeczy w szafie, dużo słabych gatunkowo czy trudnych do stworzenia stylizacji sprzedałam
O mamo... ale mnie wzięło na wspominki. Czasy gimnazjum: krótkie spódniczki + legginsy (z koronką na dole ofc), baletki i dużo kolorowej plastikowej biżuterii, ewentualnie tuniki, bolerka i legginsy. W liceum tez przechodziłam fazę miętowego, asymetrycznych zwiewnych spódnic, szortów z wybielaczem, biżuterii z sową i podróbek emu. Miałam również fazę na styl z Plotkary (oczywiście bieda edition), więc nosiłam codziennie jakieś fancy opaski itd. na studiach pracując wydawałam kupę kasy na idiotyczne ciuchy, kupowałam wszystko co mi się akurat podobało, więc styl był jaki był, nic do siebie nie pasowało, ale raczej zawsze szłam w stronę elegancji. Teraz jako dorosła kobieta ubieram się dosyć klasycznie i stonowanie, ale latem zdarzy mi się poszaleć z kolorem. Lato- zwiewne sukienki, groszki, len, zimą dzianinowe sukienki, marynarki, kardigany i koszule.
Koniec podstawówki styl emo xD
Potem miałam fazę na słodkie ubrania. Raczej się tak nie ubierałam, bo tych ciuchów wtedy nie było w sklepach, ale tak mi się podobało i marzyłam o tym. Gdybym miała kasę, to zamawiałabym poliestrowe gowniane sukienki "lalkowe" z aliexpress.
Potem styl boho
Potem juz po prostu normalny? Lubie jeansy, sukienki w kwiatki, ładne sweterki. Raczej się nie wyróżniam stylem.
Potem miałam fazę na słodkie ubrania. Raczej się tak nie ubierałam, bo tych ciuchów wtedy nie było w sklepach, ale tak mi się podobało i marzyłam o tym. Gdybym miała kasę, to zamawiałabym poliestrowe gowniane sukienki "lalkowe" z aliexpress.
Potem styl boho
Potem juz po prostu normalny? Lubie jeansy, sukienki w kwiatki, ładne sweterki. Raczej się nie wyróżniam stylem.