Dokładnie tak, dużo ich postów poznikało i nie pojawiają się nowe. Totalnie 100% ucichło a widziałam jak SJ z innych krajów udostępniają pisząc ze ich siostra zaginęła hmmmPEONIA pisze: ↑pn sie 19, 2024 10:38 pm Dodam jeszcze, że znajomi śj przestali jej szukać - to bardzo hermetyczna i mała społeczność społeczność, dużo każdy wie o każdym. W dodatku oni są tak "programowani" by dawać dobre świadectwo organizacji, robią nawet nieświadomie, nie odpuściliby takiej okazji by dobrze o nich mówiono, jak to są zaangażowani w pomoc siostrze, nawet chyba zbór zorganizował poszukiwania w terenie a teraz ciszaaaaaaa...jednocześnie mają skłonność do tuszowania wielu rzeczy by źle o nich nie mówiono.
Zaginięcie Izabeli na autostradzie
Moderator: verysweetcherry
-
- Collagen z chlorellą
- Posty: 3871
- Rejestracja: czw mar 21, 2024 2:11 pm
Re: Zaginięcie Izabeli na autostradzie
Nie ma sensu podawać tutaj informacji z Interii i innych tego typu portali, bo ci redaktorzy sami gubią się w tym co piszą i potem tworzy się zamieszanie. Jeżeli czyta się tylko wypowiedzi prokuratury i innych osób pracujących nad tą sprawą to da się wywnioskować, że wiedzą dużo więcej niż mówią. Myślę, że specjalnie nie podają więcej informacji i nie są zainteresowani prostowaniem tego co mówią media.
"Słowa prokuratury zaprzeczają medialnym doniesieniom, jakoby samochód był w pełni sprawny, a znajomi rodziny odjechali bezpośrednio nim z miejsca zaginięcia. – Samochód zaginionej udało się odpalić, ale nie jest to równoznaczne z tym, że był w pełni sprawny – tłumaczyła Węglarowicz-Makowska. Aby ustalić realny stan pojazdu powołany ma zostać biegły z zakresu techniki samochodowej.
Fakt, że policja do pojazdu dotrzeć miała dopiero na posesji znajomych ojca kobiety, spowodował liczne spekulacje, czy pojazd w ogóle znajdował się na autostradzie. – Samochód był tego dnia na autostradzie A4 – zapewniła prokuratorka"
"Słowa prokuratury zaprzeczają medialnym doniesieniom, jakoby samochód był w pełni sprawny, a znajomi rodziny odjechali bezpośrednio nim z miejsca zaginięcia. – Samochód zaginionej udało się odpalić, ale nie jest to równoznaczne z tym, że był w pełni sprawny – tłumaczyła Węglarowicz-Makowska. Aby ustalić realny stan pojazdu powołany ma zostać biegły z zakresu techniki samochodowej.
Fakt, że policja do pojazdu dotrzeć miała dopiero na posesji znajomych ojca kobiety, spowodował liczne spekulacje, czy pojazd w ogóle znajdował się na autostradzie. – Samochód był tego dnia na autostradzie A4 – zapewniła prokuratorka"
-
- Collagen z chlorellą
- Posty: 3871
- Rejestracja: czw mar 21, 2024 2:11 pm
Ci redaktorzy cyruja nagrania z wypowiedzi policjantów więc bez przesady że sobie dopowiadają. Policja podała jedną informację a prokuratura druga. I to jest ewidentne. Nawet jak się ogląda wiadomości z wypowiedziami osób zaangażowanych.
Tak cytują, że każdy pisze co innego. Auto było zepsute, auto było sprawne, przyjechała laweta, przyjechali znajomi, przyjechali znajomi i zadzwonili po lawetę. Cyrk na kółkachPlatini_blabla pisze: ↑pn sie 19, 2024 11:15 pm Ci redaktorzy cyruja nagrania z wypowiedzi policjantów więc bez przesady że sobie dopowiadają. Policja podała jedną informację a prokuratura druga. I to jest ewidentne. Nawet jak się ogląda wiadomości z wypowiedziami osób zaangażowanych.
-
- Collagen z chlorellą
- Posty: 3871
- Rejestracja: czw mar 21, 2024 2:11 pm
Szczeerzeeee to nie wierzyłam w to ale mocno mi dałaś do myślenia komentarzem o wyczyszczonym aucie. W sumie to bardzo trafne.PEONIA pisze: ↑pn sie 19, 2024 10:31 pm A ja im więcej tego słucham tym bardziej mi się wydaje, że rodzina/mąż/ znajomi sią zamieszani:
- "Zaginięcie zgłosiliśmy następnego dnia. Z samego rana. Okoliczności były jednoznaczne. Nikt nie spodziewał się, że Iza zniknie. Pierwszego wieczoru mieliśmy nadzieję, że może gdzieś poszła i zaraz się pojawi. Drugiego dnia wiedziałem, że to nie jest normalne. Ona ma czyściutko w aucie. Wozi tylko siebie, powietrze i torebkę. Został tam telefon. Miała na sobie biały plecaczek. Jego też nie ma — powiedział mąż kobiety w rozmowie z Onetem." to cytat z artykułu. Serio? Zobaczyli, że jej nie ma i spokojnie wrócili do domu? Nikt się nie przejął nie szukał jej? Jak miała wrócić do domu jak zabrali samochód - na piechotę, czy na skrzydłach? Dopiero następnego dnia poszli dopiero na policję....kto normalny tak robi?
- mieli kluczyki do auta - po co brać zapasowe klucze w tej sytuacji skoro na miejscu jest osoba, która je ma?
- "Ona ma czyściutko w aucie. Wozi tylko siebie, powietrze i torebkę" - po co ta uwaga? Co to wnosi do sprawy? Czyżby wiedział, że auto zostało dokładnie wyczyszczone?
- Te zdjęcie z góry. Pomijam kwestię, czy jest ciemno o 20 ale zobaczcie, że tam stoi radiowóz....rodzina twierdzi, że policja została zawiadomiona dopiero rano następnego dnia. Przybliżę zobaczyć rejestrację ale to chyba w takim razie nie jest jej auto....
- wywiad z mężem. Już pomijam jakąś tam mimikę bo każdy reaguje inaczej na stres ale on powiedział coś w typie "że ludzie ciągle dzwonią w tej sprawie i aż za dużo tych telefonów ". W sensie ciężko to oddać ale to w połączeniu z ekspresją i kontekstem to zabrzmiało jakby miał na to wywalone, nie chciał jej szukać, nie chciało mu się i najchętniej by się odciął od tego. To był filmik na tt, jak znajdę to wam wkleję link ale nie tylko ja to zauważyłam, komentarze aż wrzały.....
-
- Tritonotti
- Posty: 198
- Rejestracja: ndz mar 17, 2024 1:55 pm
Taaak tez mi sie to rzucilo w oczy, jakby co ta uwaga miala wniesc do sprawyPlatini_blabla pisze: ↑pn sie 19, 2024 11:29 pm Szczeerzeeee to nie wierzyłam w to ale mocno mi dałaś do myślenia komentarzem o wyczyszczonym aucie. W sumie to bardzo trafne.
https://www.tiktok.com/@malutka_006/vid ... pp_id=1233
Tu macie wypowiedz męża - pod koniec mówi o tych telefonach....i to westchnięcie jak mówi "powoli robi się ich za dużo"
Tu macie wypowiedz męża - pod koniec mówi o tych telefonach....i to westchnięcie jak mówi "powoli robi się ich za dużo"
-
- Channelka
- Posty: 36
- Rejestracja: śr sie 14, 2024 8:55 pm
Obejrzałam wywiad z mężem i koleś porażka. To już pilota od tv szuka się z większym zaangażowaniem (jak ktoś w komentarzu napisał).
Odniosłam wrażenie, że jemu to na rękę, ma spokój, byli w separacji i teraz jest wolny. Najlepiej nie dzwonić, nie pytać go o nic, niech policja się zajmuje, ale to w ogóle szkoda czasu. Myślał, że ona sama dotrze do teściów a jak się nie pojawiła to zgłosili zaginięcie. (To akurat, tez tez tak podejrzewałam, że dlatego nie wezwali od razu policji. )
Sprawa auta to już całkowity galimatias. Kto je wziął z autostrady? Znajomi, którzy mieli kluczyki, czy było otwarte, czy znajomi z lawetą? Czy policja była na miejscu czy nie? Pozwoliła im odwieść auto do znajomych, którzy mieli czas na wyczyszczenie i wysprzątanie? Bo w końcu ona woziła w nim tylko powietrze.
W komentarzu pod wywiadem, ktoś napisał, że jest przetrzymywana w domu z cegły i ledwo żyje.
Po co ludzie piszą takie bzdury? Ktoś to napisał i uważam, że policja powinna zareagować, bo a nóż widelec, jakiś psychopata napisał prawdę?
Odniosłam wrażenie, że jemu to na rękę, ma spokój, byli w separacji i teraz jest wolny. Najlepiej nie dzwonić, nie pytać go o nic, niech policja się zajmuje, ale to w ogóle szkoda czasu. Myślał, że ona sama dotrze do teściów a jak się nie pojawiła to zgłosili zaginięcie. (To akurat, tez tez tak podejrzewałam, że dlatego nie wezwali od razu policji. )
Sprawa auta to już całkowity galimatias. Kto je wziął z autostrady? Znajomi, którzy mieli kluczyki, czy było otwarte, czy znajomi z lawetą? Czy policja była na miejscu czy nie? Pozwoliła im odwieść auto do znajomych, którzy mieli czas na wyczyszczenie i wysprzątanie? Bo w końcu ona woziła w nim tylko powietrze.
W komentarzu pod wywiadem, ktoś napisał, że jest przetrzymywana w domu z cegły i ledwo żyje.
Po co ludzie piszą takie bzdury? Ktoś to napisał i uważam, że policja powinna zareagować, bo a nóż widelec, jakiś psychopata napisał prawdę?
Też tak uważam z tą policją - że powinna reagować. Zresztą, może być tak, że policja dużo wie a szum informacyjny i bałagan w mediach jest specjalnie by sprowokować do ruchu osobę, która zna prawdę o jej losie (np. powie coś co może wiedzieć tylko sprawca), ale jak to już pokazało wiele spraw - może przeceniam polską policję.blucantrell pisze: ↑wt sie 20, 2024 12:13 am Obejrzałam wywiad z mężem i koleś porażka. To już pilota od tv szuka się z większym zaangażowaniem (jak ktoś w komentarzu napisał).
Odniosłam wrażenie, że jemu to na rękę, ma spokój, byli w separacji i teraz jest wolny. Najlepiej nie dzwonić, nie pytać go o nic, niech policja się zajmuje, ale to w ogóle szkoda czasu. Myślał, że ona sama dotrze do teściów a jak się nie pojawiła to zgłosili zaginięcie. (To akurat, tez tez tak podejrzewałam, że dlatego nie wezwali od razu policji. )
Sprawa auta to już całkowity galimatias. Kto je wziął z autostrady? Znajomi, którzy mieli kluczyki, czy było otwarte, czy znajomi z lawetą? Czy policja była na miejscu czy nie? Pozwoliła im odwieść auto do znajomych, którzy mieli czas na wyczyszczenie i wysprzątanie? Bo w końcu ona woziła w nim tylko powietrze.
W komentarzu pod wywiadem, ktoś napisał, że jest przetrzymywana w domu z cegły i ledwo żyje.
Po co ludzie piszą takie bzdury? Ktoś to napisał i uważam, że policja powinna zareagować, bo a nóż widelec, jakiś psychopata napisał prawdę?
A co do tego dotarcia do rodziców i dlatego nie wezwał policji to dalej nie rozumiem - niby na jakiej podstawie sądził, że tam dotarła skoro samochód został na trasie - na rolkach czy skrzydłach?
W ogóle jak go posłuchałam to już dla mnie było wiadomo czemu ona dzwoniła o pomoc do ojca i to chorego w szpitalu. Widać jaki przejmujący i skory do działania jest mąż....
Bardzo dziwny typ. Bardzo.PEONIA pisze: ↑wt sie 20, 2024 12:07 am https://www.tiktok.com/@malutka_006/vid ... pp_id=1233
Tu macie wypowiedz męża - pod koniec mówi o tych telefonach....i to westchnięcie jak mówi "powoli robi się ich za dużo"
Ktoś słusznie zauważył, że mówi o Izabeli w czasie przeszłym.
Poniekąd jestem w stanie zrozumieć akurat to zdanie "powoli robi się za dużo tych telefonów" - jeśli ma na myśli to, że ludzie dzwonią i rzucają nieprawdziwe tropy / informacje. Ale poza tym.... albo jemu wcale na niej nie zależy albo dobrze wie, co się z nią stało.
•
-
- Collagen z chlorellą
- Posty: 3871
- Rejestracja: czw mar 21, 2024 2:11 pm
Jak wyglądają rozwody u SJ?
-
- BlondDoczep
- Posty: 144
- Rejestracja: czw sty 07, 2021 1:54 pm
Oni śluby mają tylko cywilne, więc sam rozwód to rozwód cywilny, ale z tego co wiem jedynym powodem, dla którego taki rozwód zostanie uznany przez władze zboru jest zdrada, w innych przypadkach trzeba się starać naprawić małżeństwo.
-
- Collagen z chlorellą
- Posty: 3871
- Rejestracja: czw mar 21, 2024 2:11 pm
No i teraz pomyślmy jak to by było gdyby mąż zdradził żonę żona się wyprowadziła i uznała że ma dosyć zboru a mąż by tkwił w tym głęboko? Trochę ciężka sytuacja prawdaNasakanaka pisze: ↑wt sie 20, 2024 10:29 am Oni śluby mają tylko cywilne, więc sam rozwód to rozwód cywilny, ale z tego co wiem jedynym powodem, dla którego taki rozwód zostanie uznany przez władze zboru jest zdrada, w innych przypadkach trzeba się starać naprawić małżeństwo.
Pewnie mają jakieś informacje ale nie podają.
Nawet jeżeli ktoś niezarejestrował tej kobiety na kamerce to przecież ludzie mają oczy i moga takie rzeczy zgłaszać. Wszędzie o tym mówią teraz więc ktoś ją musiał widzieć czy tam stała, czy gdzieś poszła czy może wsiadała do innego auta?
Nawet jeżeli ktoś niezarejestrował tej kobiety na kamerce to przecież ludzie mają oczy i moga takie rzeczy zgłaszać. Wszędzie o tym mówią teraz więc ktoś ją musiał widzieć czy tam stała, czy gdzieś poszła czy może wsiadała do innego auta?
-
- Skarpeta Rakieta
- Posty: 88
- Rejestracja: sob sie 10, 2024 11:16 am
-
- ŚpioszkiKenzo
- Posty: 3
- Rejestracja: pn cze 21, 2021 4:57 pm
Podobno się odnalazła w Bolesławcu. Ciekawe co tak naprawdę się stało, ale tak czy siak dobrze że kobieta żyje.
Ej wait, to ona się ukrywała? Nie mogła dać znać komukolwiek żeby się nie martwili? Rodzinie, znajomym? Pierwsze co jak gubię tel to proszę kogoś o pożyczenie i kontaktuję się z mamą/mężem. Jak nie pamiętam nr to piszę na sm.
Ej wait, to ona się ukrywała? Nie mogła dać znać komukolwiek żeby się nie martwili? Rodzinie, znajomym? Pierwsze co jak gubię tel to proszę kogoś o pożyczenie i kontaktuję się z mamą/mężem. Jak nie pamiętam nr to piszę na sm.
-
- MieszkankaPowiśla
- Posty: 937
- Rejestracja: czw kwie 04, 2024 2:50 pm
Podobno była u znajomych. Rzeczniczka prokuratury potwierdza jej odnalezienie.
potrącenie to bardzo głupia teoria w tej sprawie, ktoś ją potrącił i co? nikt nic nie widział? zero śladów krwi, śladów gwałtownego hamowania bądź skrętu na pas boczny, zero jakiś kawałków szkła z rozbitej szyby albo jakiegokolwiek fragmentu który odpadł z maski samochodu? nie sądzęPlatini_blabla pisze: ↑wt sie 13, 2024 8:14 pm Ja mam nadzieję że to tylko np załamanie nerwowe i coś się stało i wróci.
Ale z prawdopodobnych scenariuszy boję się że ktoś ją potrącił i zabrał ze soba.
Z dziwnych historii to chyba w zeszłym roku w stanach babka tak samo zrobiło okazało się że siedziała w motelu przydrożnym i udawała zaginioną żeby zwrócić na siebie uwage i chciała odpocząć. Niezbyt mądre ale jednak okazała się cała i zdrowa.